VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Czyżby nikt nie grał w tę grę ? Zdziwiłem się nieco, że nie znalazłem tematu poświęconego tej właśnie gierce. To jedna z moich ulubionych "strzelanek". Sam bohater robi niesamowite wrażenie ( ten płaszczyk ), fabuła jest wciągająca i zawiła, a niektóre misje doprawdy ciężko przejść za pierwszym razem. Szczególnie tę, w której nie ma się broni palnej i trzeba pokonać kilkunastu gangsterów za pomocą kija od baseballa... Pamiętam, że namęczyłem się też sporo z pokonaniem tego psychopaty, co zabijał swoich podwładnych - Jacka Lupino. Kontynuacje już tak mi się nie podobały.
__________________
|
Moderator (F)
Dom: Gryffindor
Ranga: Lord
Punktów: 820787
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,221
Data rejestracji: 04.10.09
Medale:
|
1 część na zawsze będzie klasykiem ze względu na klimat (NOIR!!!!!!), muzykę, postacie, całą fabułę... w zasadzie za wszystko, nawet za grafikę, a pamiętam jak w 3 klasie podstawówki się jarałem grą. Demówkę przechodziłem ze 20 razy (bodajże prolog + Roscoe Street Station + Bank + hotel Gognittich).
W zasadzie genialne motywy w fabule, motywy nordyckie pod koniec I rozdziału (i mega zjarany J. Lupino). Pamiętam, że bałem się labiryntów, ale nie kumałem, z jakiej okazji one są. Dopiero po 2 latach od premiery czytałem komiksy (ta kreska, łooo!).
Potem nieco słabiej, ale szkoda Mi Vinniego*.
3 to już lekki hardcore, ale szwarc-charakter nieźle wykreowany. No a końcówka wiadomo.
Boskie monologi Maxa, przegenialny Kapitan Pałkarz, miód!
MP II ulepszenie, ale no... sam nie wiem, czuć że typowe klimaty noir (femme fatale), całkiem ładny wątek romansowy, obydwa zakończenia ciekawe, postaci... dobre. Sorry Vlad.
III - no to już inny Maksymilian Ból, ciężko było się przyzwyczaić (poza epizodem w New Jersey), ale grywalność nadal dobra, choć jednak inaczej się robiło pif-paf.
Trochę wkurzało, że wątek trochę szarpany, tzn. połowa gry to znalezienie zaginionej osoby, a potem dalej...
W każdym bądź razie, Maksiu nadal jest sobą, mimo, że łysy i alkoholik. Nadal dobre teksty.
W zasadzie godna kontynuacja poprzednich części.
*3 część i mały follow-up, c'nie?
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu =]
A WORLD
NOT OF MY MAKING
YET A WORLD
OF MY DESIGN
SO STRANGE
AND SO FAMILIAR
BUT NO MATTER HOW DISTANT
IN TIME OR SPACE
ONE CONSTANT REMAINS
CHAOS
Techno jest w podziemiu...!
Legacy of Detroit Techno | Jeff Mills | Underground Resistance | Cybotron
Moshic Akbar! Viva La Underground!
|