Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1203
Ostrzeżeń: 1
Postów: 561
Data rejestracji: 17.08.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że temat dałam dość nie ciekawy, ale cóż :).
Chodziło mi mianowicie o moment, gdy Harre'mu śnił się Voldek i mówił coś do Glizdogona (książkę czytałam ostatnio cyba 2 lata temu). Wspominał coś o tym, że Glizdogon musi mu pomóc, musi go karmić i doić Nagini. I tu się zatrzymajmy. Karmić. Jak się karmi widmo i czym się je karmi? Czy widmo, to nie coś w rodzaju ducha? Czy przypadkiem duchy nie miały możliwości jeść? Voldek karmiony był bodajże jakimiś eliksirami, które zrobił mu nie wiadomo kto (Snape nie miał możliwości wykonywać tą wielce przyjemną pracę).Zapraszam do dyskusji. Oświećcie mnie!
__________________
Edytowane przez mooll dnia 18-03-2013 13:05 |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1030
Ostrzeżeń: 0
Postów: 264
Data rejestracji: 29.04.12
Medale:
Brak
|
Wydaje mi się, że widmo trochę różni się od ducha. Myślę, że Voldemort musiał pić te eliksiry, żeby utrzymać się przy "życiu". A jeśli musiał, to chyba powinien to móc.
__________________
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich".
|
Moderator (F)
Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11090
Ostrzeżeń: 0
Postów: 860
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
|
Lord Voldemort nie był widmem ani duchem. Sam mówił, że był "czymś mniej niż najmarniejsze widmo" czy jakoś tak, ale on żył. Jak inaczej trzymałby w ręce różdżkę, którą zabił ogrodnika Riddlów? Oczywiście nie wyglądał jak normalny człowiek. Był karmiony przez Glizdogona, bo widocznie to dawało mu siłę do przetrwania i czekania na sposobność odzyskania ciała i w miarę ludzkiego wyglądu.
__________________
CRAZY WITCH TRIO!
Czarodziejka dark shadow Sailor Mars
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1481
Ostrzeżeń: 0
Postów: 435
Data rejestracji: 29.05.11
Medale:
Brak
|
Yyyy ale jak doić nagini. Nagini to wąż . A węży się nie doi O.O
__________________
Walking on air
;>
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1203
Ostrzeżeń: 1
Postów: 561
Data rejestracji: 17.08.12
Medale:
Brak
|
Tu cytat:
,,-Gdzie jest Nagini? - zapytał zimny głos.
-Ja... ja nie wiem, panie - odpowiedział lękliwie pierwszy głos. - Chyba wybrała się na zwiedzanie domu...
-Musisz ją wydoić, zanim udamy się na spoczynek, Glizdogonie."
__________________
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Voldemort żywił się mlekiem Nagini, oraz krwią jednorożców. Obawiam się, że tylko tyle wiemy na ten temat. |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 614
Ostrzeżeń: 1
Postów: 314
Data rejestracji: 20.09.13
Medale:
Brak
|
Nie wiem... Krew jednorożca nie jest zwykłym żarciem...raczej.
Widmo to nie taki dosłowny duch... Taki żyjący cień...kogoś kto kiedyś byłczłowiekiem.
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 49
Ostrzeżeń: 1
Postów: 29
Data rejestracji: 16.08.15
Medale:
Brak
|
Owszem duchy nie jedzą ALE! W II części na przyjęciu Nicka widzimy co? Stół zastawiony jedzeniem! Co prawda były to pokarmy raczej nie nadające się dla zwykłego śmiertelnika ale jednak duchy przepływały przez stół aby "posmakować". Jak stwierdził Nick, jedzenie musi mieć ostry zapach i smak żeby cokolwiek poczuć. Wydaje mi się że widmo to może być coś na kształt poltergeista. Nie jest przezroczyste, ma ciało ale niesamowicie nikłe.. Myślę, że Voldemort mógł "smakować" mleko Nagini tak jak duchy zepsute potrawy. Chociaż Glizdogon "pielęgnował" go, a więc musiał mieć CO pielęgnować. Jakieś tam ciało Lord miał i myślę że po prostu dla niego to było widmo jego samego sprzed lat.
__________________
Nic nie jest takim jakim się wydaje
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 15.07.15
Medale:
Brak
|
jest jeszcze jedna mozliwosc...
widmo to cien
duch wiemy czym jest
a glizdogon cos niosl do kotla pod koniec hp4
wiec to ze byl czymś mniej niż najmarniejsze widmo to jego opis jak slabo sie czul
mial cialo ale tak slabe, a dusze tak krucha, ze musial odzywiac sie tym czym sie odzywial by nie umrzec cielesnie
albo by nie mogl wgl umrzec poniewaz horkruksy(spojler ;-; )
ale serio siegnijmy do kamienia filozoficznego
jak on znalazl kolejne cialo ?
po quirellu
wiemy tylko ze Ginny go z horkruksa prawie ozywila, ale zostal zniszczony
wiec jego dusza sie blakala wciaz
musial znalezc jakies cialo ktore zaczal dzielic z kims, a gdy ta osoba umarla, to on to cialo przejal po prostu
ale bylo ono slabe wiec glizdogon zrobil to co zrobil na cmentarzu
__________________
Ain Eingarp Acreso Gewtel Az Rawta Wte In Maj Ibdo.
odbIjaM nIe tWa twaRz Ale tweGo sercA pragniEniA
|
Użytkownik
Dom: Bezdomny
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 482
Ostrzeżeń: 0
Postów: 206
Data rejestracji: 02.04.14
Medale:
Brak
|
Jamez napisał/a:
wiemy tylko ze Ginny go z horkruksa prawie ozywila, ale zostal zniszczony Ginny ożywiła nie jego jako takiego, tylko jego wspomnienie.
Żywił się mlekiem Nagini (może), czy węże dają mleko? Przeczytałam na Wikipedii, że są żyworodne gatunki węży ale czy one dają mleko młodym po urodzeniu, jak w przypadku ssaków, wątpię. A może chodzi o jad? Może Glizdogon doił Nagini z jej jadu. Jak się żywił jadem węża, to nie ma co się dziwić, że miał potem taki wężowy wygląd, w końcu jesteśmy tym co jemy, haha. A co do widma. Co to jest właściwie widmo? Na Wikipedii znalazłam taką definicję:
Widmo- duch, zjawa, niematerialna istota z innego świata albo też złudzenie takiej istoty. Pojawia się nagle i nieoczekiwanie, równie nagle i nieoczekiwanie znika. Jego pojawieniu się towarzyszy aura tajemniczości. Występuje w mitach i legendach wielu narodów.
Według tej definicji Lord Voldemort nie mógł być widmem, nie pojawiał się przecież nagle i nieoczekiwanie, a potem nie znikał równie nagle, chyba że wziąć pod uwagę aportację ale na tej zasadzie to prawie wszystkich dorosłych czarodziejów w książce można uznać za widma. A w ogóle to myślę, że słowo widmo może mieć wiele znaczeń, zależy z jakiej bajki widmo owo pochodzi, więc trudno określić, czy widmo może się odżywiać, czy nie, a poza tym on nie twierdził, że był widmem, tylko że był czymś mniej niż najmarniejsze widmo, a to różnica.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang.
Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota.
A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie.
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz
Od cnoty gryfonów,
Kretynizmu puchonów,
Przebiegłości ślizgonów
I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów,
Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Edytowane przez Anna Potter dnia 10-11-2016 04:39 |