· Neville wybrańcem |
~Fausta Malfoy
|
Dodany dnia 01-12-2012 21:57
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1203
Ostrzeżeń: 1
Postów: 561
Data rejestracji: 17.08.12
Medale:
Brak
|
Otóż w ZF okazało się, że nasz ukochany Tomek Zagadka wybrał sobie Harrego jako ,,równego sobie",
a co by było, gdyby zamiast Pottera wybrał Nevilla? Czy sądzicie, że Neville poradziłby sobie z tym z czym musiał radzić sobie Harry? Czy udałoby mu się pokonać Voldka? Zapraszam do dyskusji :))
__________________
|
|
|
|
~Ariana147
|
Dodany dnia 02-12-2012 00:02
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 305
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 23.11.12
Medale:
Brak
|
Myślę że Neville by sobie poradził. W końcu to on zabił Nagini mieczem Godryka Gryffindora i tym sposobem wszystkie horkruksy zostają zniszczone. Wykazał się wtedy odwagą, mógł czekać aż ktoś inny się tego podejmie. Kolejnym przykładem może być to, że w piątej części poszedł razem z Harrym, Ronem, Hermioną i Luną do Ministerstwa. Nie wycofał się. Całkiem nieźle radził sobie na spotkaniach GD, po prostu potrzebował więcej czasu by się nauczyć zaklęć, w końcu mu się udało. Sądzę że byłby w stanie pokonać Voldemorta.
__________________
"Świat wcale nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców, bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra, co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy."
Edytowane przez Ariana147 dnia 02-12-2012 00:11 |
|
|
|
~SophieSerpens
|
Dodany dnia 02-12-2012 15:53
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 877
Ostrzeżeń: 0
Postów: 295
Data rejestracji: 28.06.11
Medale:
Brak
|
Uważam, że Voldemort nigdy nie wybrałby Neville'a ,ale jeśli już miałby to jakimś cudem zrobić, to zastanawiam się, czy jego matka oddałaby życie za swojego syna. A gdyby to zrobiła, to Neville pewnie dałby sobie radę, oczywiście, nie był w czarach tak dobry, jak Harry, ale przecież on też nie był mistrzem czarowania. Gdyby nie Ron i Hermiona, nigdy nie pokonałby Quirrella, nie zabiłby bazyliszka itp. Neville nie poradziłby sobie sam, a nie miał tak bliskich przyjaciół, którzy narażaliby swoje życie dla niego.
__________________
"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka xi wyłazi za to też pięć punktów... "
A tak w ogóle... piszę FF <3
Od cnoty Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
I wiedzy o wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!!!
|
|
|
|
~bochenek89
|
Dodany dnia 03-12-2012 19:49
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2125
Ostrzeżeń: 0
Postów: 506
Data rejestracji: 10.10.11
Medale:
|
A według mnie Neville nie poradziłby sobie z rolą wybrańca. Longbottom dopiero w 5 części HP zyskuje odwagę do tego, by walczyć. Przez pierwsze 4 lata był bardzo bojaźliwy, nie wierzył w siebie i swoje możliwości, uważał się za gorszego od innych. Moim zdaniem z takim podejściem nie dałby rady zmierzyć się z Voldemort'em, który w tym czasie już 3-krotnie zaatakował.
__________________
|
|
|
|
~HPiGlee
|
Dodany dnia 12-12-2012 20:54
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 91
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 11.12.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Neville nie poradził by sobie. Czemu? Często brakowało mu pewności siebie. Pewnie gdyby jakimś cudem był wybrańcem to poszedłby z zamiarem pomszczenia rodziców, ale nie wiadomo czy by stamtąd wrócił...
__________________
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape: Tak, proszę pana.
Harry: Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
od przebiegłości Ślizgonów
od kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
-------- -------------------------------------------------------------
|
|
|
|
~Nerona_58
|
Dodany dnia 22-12-2012 19:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 649
Ostrzeżeń: 1
Postów: 167
Data rejestracji: 10.08.12
Medale:
Brak
|
Na pewno nie dokonałby tylu bohaterskich czynów od pierwszego dnia w Hogwarcie, ale może od piątego roku tak. Poza tym to on zniszczył, jednego z najtrudniejszych do zniszczenia, horkruksa czyli Nagini. Był przecież godzien dobycia miecza Gryffindora, który wydobył z tiary przydziału podczas przybycia Voldemorta do Hogwartu z wiadomością o śmierci Harry'ego, to on jako pierwszy odważył się odezwać po zaklęciu Voldemorta (pomińmy, że został za to ukarany).Na pewno też by sobie poradził.
__________________
* Co to jest?-zapytała Clary.
* Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze-odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie.-Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida...
* Jezu!-mruknęła Clary.
* Wątpię, czy zmieściłby się tu
''Dary Anioła''
W moim świecie muzyka pod względem użyteczności plasuje się gdzieś między wstążkami do włosów a tęczą, przy czym tęcza może przynajmniej dawać pewne pojęcie o pogodzie.
Boję się umrzeć pod ziemią, co jest głupie, bo nawet jeśli zginę na powierzchni, to i tak zaraz pochowają mnie pod nią.
Kosogłos
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 22-12-2012 19:37
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Neville nie miałby najmniejszych szans w starciu z Czarnym Panem - od V roku mógł stawić czoła śmierciożercom, ale nie Sami Wiecie Komu, poza tym Wybraniec, którym był Harry już od pierwszych chwil w Hogwarcie musiał wykazać się umiejętnościami - których delikatnie mówiąc Neville nie był by w stanie opanować ( chociażby latanie na miotle - wiązało się to ze zdobyciem kamienia filozoficznego ).
__________________
|
|
|
|
~MagicBella
|
Dodany dnia 22-12-2012 20:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 158
Ostrzeżeń: 0
Postów: 71
Data rejestracji: 26.11.12
Medale:
Brak
|
Gdyby to pytanie ktoś by mi zadał po przeczytaniu 5 częście odpowiedziałabym nie, ale w insygniach pokazał na co go stac i uważam że dałby radę
__________________
Pozdrawiam wszystkich którzy mnie pozdrawiają chociaż nie wiem dlaczego
|
|
|
|
~HermaGranger3749
|
Dodany dnia 23-12-2012 10:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 39
Ostrzeżeń: 0
Postów: 25
Data rejestracji: 23.12.12
Medale:
Brak
|
Myślę że Nevile by sobie poradził ale Harry był od niego powiedzmy mądrzejszy.Też Neville wykazał sie odwagą i szlachetnością ale Haryy bardziej. |
|
|
|
~Alveanerle
|
Dodany dnia 29-12-2012 15:32
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 134
Ostrzeżeń: 0
Postów: 67
Data rejestracji: 28.12.12
Medale:
Brak
|
Msiałby się chłopak nastarać, żeby go pokonać . I najlepiej byłoby wyposażyć się w wielki zapas Felix Felicis xdd
__________________
|
|
|
|
^raven
|
Dodany dnia 03-01-2013 03:21
|
Administrator
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -3
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
Ooo, nie sądzę żeby Harry był mądrzejszy od Neville'a. Po prostu miał więcej szczęścia niż rozumu. I Hermionę Gdyby Neville miał taką gwardię jak Harry, poradziłby sobie ze swoją rolą. Nie możemy nawet przypuszczać kiedy doszłoby do pierwszego spotkania Voldiego z Neville'm - dziennik wcale nie musiałby wpaść z jego ręce, Neville nie lubił pakować się w kłopoty, więc nie szukałby kamienia... Trudno wyrokować co działoby się po drodze, ale w siódmym tomie widzimy Neville'a jako przywódcę prężnie działającego ruchu oporu, odważnego, pewnego siebie, godnego tego by wyjąć z tiary miecz Gryffindora. W ostatecznym starciu na pewno dałby sobie radę, dla niego też najważniejsza była przyjaźń, byłby w stanie się dla niej poświęcić, stanąć do walki i tę walkę wygrać.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
ZYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI SZYDZĄ Z INNYCH
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
|
|
|
|
~Rose Hathaway
|
Dodany dnia 03-01-2013 15:23
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 521
Ostrzeżeń: 0
Postów: 198
Data rejestracji: 01.11.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że Neville dobrze by się spisał do roli Wybrańca. Wydawał się strachliwą, niezdarną osobą, która niczego nie potrafiła zrobić porządnie i samodzielnie, która psuła wszystko co spotkała na swojej drodze, ale miał coś czym nie mógł się poszczycić na przykład Dracon: odwagę. Pokonałby Voldemorta z pewnością.
__________________
Mam na imię Oliwka, mam czternaście lat, mieszkam w stolicy i jestem raczej pokojowo nastawiona, więc napisz do mnie, nie ugryzę I... to chyba tyle o mnie
|
|
|
|
~astoria167
|
Dodany dnia 04-01-2013 10:27
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Goblin
Punktów: 29
Ostrzeżeń: 0
Postów: 13
Data rejestracji: 29.12.12
Medale:
Brak
|
No chyba nie bez powodu Tiara dała go do Gryffindoru co nie?
Dałby sobie radę |
|
|
|
~HexHallow
|
Dodany dnia 05-01-2013 10:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 04.01.13
Medale:
Brak
|
Neville wykazal sie nie raz odwaga ale nie wiem czy to by wystarczalo. Harry przezyl bardzo duzo w swoim zyciu noi tez ciekawe czy rodzice Nevilla oddaliby za niego zycie...Harry byl silny , mial tez duzo szczescia i potrafil kochac jak nikt inny . Moze gdyby Nevill przezyl to samo co on to bylby taki sam ? Nie mam pojecia mozna tylko gdybac
__________________
,,Co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba sie z tym zmierzyc" - Hagrid
Tonks <3
~Ginny
"- Hej, zobacz! Harry dostał sweter Weasley'ów!
Fred i George mieli na sobie niebieskie swetry; na jednym było duże F, na drugim G.
- Ale jego jest lepszy - zauważył Fred, podnosząc sweter Harry'ego. - Widać, że bardziej się przyłożyła.
-Dlaczego nie włożyłeś swojego sweterka, Ronuś? - zapytał George. - Włóż, taki jest ładny i ciepły.
- Nienawidzę koloru kasztanowego - jęknął Ron i wciągnął swój sweter przez głowę.
- Na twoim nie ma litery - zauważył George. - Chyba uważa, że nie zapominasz swojego imienia. Ale my nie jesteśmy tacy głupi, wiemy, że nazywamy się Gred i Forge.''
|
|
|
|
~Shalis
|
Dodany dnia 09-01-2013 21:27
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 0
Postów: 72
Data rejestracji: 05.01.13
Medale:
Brak
|
Neville nie sprawiał wrażenia najodważniejszego i rozganiętego chłopaka na początku sagi, to fakt. Jednak w późniejszych częściach okazało się, że potrafi być tak samo dzielny jak jego rodzice. :) Myślę, że dałby sobie radę.
__________________
Leanne Snape
Jedyną rzeczą, której Voldemort nie potrafi zrozumieć, jest miłość.
|
|
|
|
~mrs krum
|
Dodany dnia 10-01-2013 16:43
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 360
Ostrzeżeń: 0
Postów: 163
Data rejestracji: 01.09.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że Neville jest równie dzielny i odważny jak Harry, ale brakuje mu czegoś bardzo ważnego co Potter ma... bystrości
__________________
|
|
|
|
~Rockstar
|
Dodany dnia 10-01-2013 16:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 62
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
Brak
|
Neville był co prawda odważny, ale myślę, że gdyby Voldemort wybrał, jego chłopak nie dał by sobie rady... brakowało mu trochę bystrości i był niezdarą : D |
|
|
|
~Serpensoria
|
Dodany dnia 20-02-2013 16:13
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 216
Ostrzeżeń: 0
Postów: 99
Data rejestracji: 13.02.13
Medale:
Brak
|
ja jakoś nie wyobrażam sobie Neville'a jako wybrańca.. był odważny i wgl, ale myślę, że jednak Harry lepiej pasuje do tej roli.. |
|
|
|
!Milva
|
Dodany dnia 08-03-2013 22:35
|
VIP
Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1767
Ostrzeżeń: 0
Postów: 440
Data rejestracji: 09.02.13
Medale:
Brak
|
Gdyby to Neville został wybrańcem wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej, on sam byłby innym człowiekiem.
Kolejny temat co by było gdyby....
__________________
Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
|
|
|
|
~Alexandra
|
Dodany dnia 09-03-2013 12:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 217
Ostrzeżeń: 0
Postów: 65
Data rejestracji: 18.10.12
Medale:
Brak
|
Uważam, że Nevill poradził by sobie z rolą wybrańca, ale potrzebowałby pomocy. W zasadzie gdyby postawić go dokładnie w roli Harry' ego, to taką pomoc by otrzymał (mam na myśli Rona, Hermionę, Dumbledora oraz wielu innych). Chociaż w pierwszych częściach Nevill ma mało odwagi i umiejętności, to w późniejszych częściach radzi sobie coraz lepiej, aż w siódmym tomie sam zabija Nagini, niszcząc ostatniego horkruksa. Poza tym przecież Voldemort oddał cząstkę swojej mocy Harry'emu, więc gdyby wybrał Nevilla, oddałby tę cząstkę jemu, przy czym pomógłby Nevillowi w byciu wybrańcem tak , jak pomógł Harry'emu. |
|
|