Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 462
Ostrzeżeń: 0
Postów: 300
Data rejestracji: 03.08.10
Medale:
Brak
|
Przed opowiadaniem,powiem wam kto mi pomógł w poprawce błędów,a pomogła mi 'Anonimowa Beta o ksywce Laufey'
A oto opowiadanie:
Dzień żartów w Hogwarcie
Pewnego ranka, Fred i George wyjątkowo wcześnie wstali. W pokoju wspólnym jeszcze nikogo nie było, co dało im pewne pole do popisu. George, nadal nie wiadomo skąd, wziął długi arkusz papieru, (na 2 metry długości) a Fred różdżką zrobił na nim wielki napis "DZIEŃ ŻARTÓW W HOGWARCIE" . Oczywiście wszyscy Gryfoni, gdy tylko wstali czuli smród łajnobomby, albo mieli coś na sobie rozlane - w przypadku Harry'ego była to jakaś okropna maź. Lecz Fred i George mieli jeszcze inne plany. Na lekcji eliksirów wrzucili do kotłów ich własne petardy, które wybuchały, jeżeli ktoś do nich podszedł. Kiedy Snape przechadzał się po klasie, nagle 3 petardy wybuchły naraz.Snape zaczął wzywać tego, kto je podłożył, a gdy zamieszanie było dość duże, George ukradł notatnik Snape'a.W nocy, kiedy wszyscy poszli spać, George i Fred czytali jego notatnik. Było dużo wpisów o tym, jak bardzo nie lubi Gryfonów. I było przypomnienie rUwziąć się na Potter'ar1;. Oczywiście poinformowali Harry'ego, ale on od dawna to wiedział. Oczywiście na tym się skończyć nie mogło - o 13:00 Puchoni idąc do swojego pokoju wspólnego, trafili na bagno. Tak, właśnie bagno. Musieli się przedzierać przez to szmat czasu, a dopiero około 15:00 profesor Flitwick usunął to za pomocą jakiegoś czaru. Następnie o 17:25, George powiedział że widział smoka u Hagrida. Niektórzy naiwni poszli to sprawdzić, a kiedy zaczęli się rozglądać się przez okno chatki Hagrida, George podszedł do nich od tyłu i zionął zimnym ogniem*. Hagrid oczywiście o wszystkim wiedział i jako pierwszy podbiegł do nich z wodą, a zimny ogień miał to do siebie, że nie gasł tak szybko. Bliźniacy, jak zwykle mieli po tym kawale przechlapane, ale to nic. Następny psikus był zaplanowany na 19:56. George zbiegł ze schodów w Pokoju Wspólnym i zaczął krzyczeć, że Fred zemdlał. Neville i Hermiona pobiegli zobaczyć, co się dzieje. Gdy dotarli na miejsce, Fred leżał bez ruchu na podłodze. Hermiona podbiegła do niego, w myślach przypominając sobie jakieś zaklęcia ożywiające. Postanowiła jednak zawołać panią Pomfrey, a w tym całym zamieszaniu nie zauważyła, gdy George podłożył pod jej nogę łajnobombę. Gdy Hermiona przypadkowo na nią nadepnęła, łajnobomba wybuchła, a ona podobno przez 2 godziny zmywała z siebie ten smród. Ostatni żart był po 23.00, kiedy Fred wszystkich pobudził, a George dał każdemu po cukierku. Wszyscy zjedli, a gdy pozasypiali zaczęli się unosić coraz wyżej i wyżej, a w końcu nadmuchali się jak ciotka Harry'ego.To był ostatni żart w tym dniu. Jednak co roku ktoś kontynuuje tradycje bliźniaków.I tak samo jak poprzednicy - dostają tyle szlabanów, że w następnym roku robi to ktoś inny, bo poprzednicy się boją. Ale na szczęście wszystko jest kontynuowane, oby nigdy się to nie zakończyło.
*Zimny ogień,czyli wynaleziony przez Georg'a i Fred'a ogień który jest po prostu zimny.
__________________
Motto Hogwartu:
" Nigdy nie łaskocz śpiącego smoka"
We are the Potter Generation<3
I szczególne pozdrowienia dla ciebie drogi Gościu.
Edytowane przez Grzesiek dnia 09-07-2012 11:16 |
Moderator (F)
Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11090
Ostrzeżeń: 0
Postów: 860
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
|
Szczerze? Niezbyt mi się podobało. Początek zapowiadał się nieźle, ale im dalej brnęłam w tekst, tym kwaśniejszą miałam minę.
Teks jest napisany tak, że wydaje się, że ty relacjonujesz wydarzenia, które miały miejsce tego dnia (używając konkretnych godzin), a nie opowiadasz, co się dzieje. Dialogi też by się przydały.
Na dodatek troche przeszkadzają mi te twoje wciśnięte uwagi typu: Puchoni idąc do swojego pokoju wspólnego, trafili na bagno. Tak, właśnie bagno. , Bliźniacy, jak zwykle mieli po tym kawale przechlapane, ale to nic.
Wiem, że twoja intencją było ubarwienie trochę tekstu, ale jak dla mnie, słabo to wyszło.
Ale na szczęście wszystko jest kontynuowane, oby nigdy się to nie zakończyło.
A tego zdania to już kompletnie nie rozumiem
__________________
CRAZY WITCH TRIO!
Czarodziejka dark shadow Sailor Mars
Edytowane przez Czarodziejka dnia 16-08-2012 13:51 |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 426
Ostrzeżeń: 0
Postów: 153
Data rejestracji: 19.12.12
Medale:
Brak
|
Podobało mi się naprawdę.Lubię ich żąrty ale,zdziwiłam sie bardzo bo nie wiedziałamże Snape ma notatnik.Mówiąc słowo ,,notatnik' rozumiem pamiętnik,więc to dla mnie szok że Snape pisze pamiętmik
__________________
De Serpentard ruse
Poufsouffle cretinisme
Serdaigle propre omniscience
Mefiez-vous nous Gryfindorze!!!
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 117
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 18.01.15
Medale:
Brak
|
Dobre
__________________
Pozdrowienia dla wszystkich Gryfonów
|