Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4642
Ostrzeżeń: 2
Postów: 397
Data rejestracji: 22.02.12
Medale:
Brak
|
Hmm. Jestem trochę bardziej wymagająca czytelniczką, ale są święta, wiec wszystkiego się nie przyczepie.
Było to troch nudne. Można było dodać jakieś śmieszne elementy. Podobał mi się za to wybór piosenek, a szczególnie:
Hit me baby one more time
Nie mogę sobie tego wycia wyobrazić ; D
I taki zgrzyt wyłapałam :
Kolejne dwa miesiące miały wyglądać dokładnie tak samo. Wypełnione mugolską muzyką, marną imitacją śpiewu, zadyszką Filcha i narzekaniami na strzykający kręgosłup.
Kolejne?
Z tego co wywni0oskowałam, to upłynął jeden dzień, a nie dwa miesiące. Więc jak mogą upłynąć kolejne?
No, to więcej się nie czepiam.
Mam nadzieję, że napiszesz coś kolejnego, ale o niebo lepszego, bo wiem, ze masz talent. Ale musisz go wykorzystać.
Pozdrawiam cieplutko <3 |
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1013
Ostrzeżeń: 2
Postów: 406
Data rejestracji: 18.03.12
Medale:
Brak
|
musisz jeszcze troche popracowac,ale tekst smieszny i ogolnie fajny więc radze,bys pisała dalej
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 310
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 10.03.12
Medale:
Brak
|
Nawet fajny Fick, pisz dalej
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY-O-WŁASNEJ -WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!!!
Pozdrowienia dla drogi Gościu
Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1273
Ostrzeżeń: 0
Postów: 350
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak
|
Hej! Spodobał mi sie pomysł z Filchem. Oczywiście przeczytałam, pomyślałam i znalazłam trochę błędów ;>
Nauczyciele, spakowawszy swe rzeczy, także ruszyli w stronę dworca.
chyba zapomniałaś literki "w".
Cichy zgrzyt metalu o metal, towarzyszący zamykaniu ogromnej bramy, zasygnalizował, że w zamku nie pozostał niemal nikt.
Nie pasuje mi tu coś... Nie lepiej byłoby napisać nie było już nikogo?
Pani Norris miauknęła radośnie na myśl o najbliższych dwóch miesiącach błogiego spokoju, kiedy nikt nie będzie jej ciągnać za ogon, zamykać w schowku na miotły, czy kopać.
Nucąc cicho pod nosem, wrócił na górę i ustawił radio na jednym z czterech długich stołów, które stały w Wielkiej Sali.
You drive me crazy, I'm just can't sleep, I'm so excited, I'm in to deep ohhh..._-_ciszę rozdarło zawodzenie woźnego, który z miotły uczynił sobię partnerkę do tańca.
spacje.
Mruczał cicho pod nosem słowa piosenki, wymiatając wszystkie kurze.
Trzymając się wciąż za bolące miejsce, odstawił mop, który dzielnie wywiązał się ze swojej roli i sięgnął po miotełkę do kurzu.
Czuła się znudzona tym zawodzeniem, a wolne ruchy, które wykonywała ręka jej pana nie bawiły kotki ani trochę.
Niestety, nie udało jej się przyciszyć muzyki, a wręcz przeciwnie.
Radiu huknęło głośniej przy kolejnych utworze, a kotka z głośnym miauknięciem odskoczyła w bok.
Filch podskoczył, a miotełka wypadła mu z rąk. Słysząc kolejną ulubioną piosenkę, sięgnął po stojącą obok miotłę i zaczął z nią tąńczyć po korytarzu, wymiatając z kątów kurze.
wycharczał starzec, łapiąc miotłę pod pachę i grając na niej, jak na prawdziwej gitarze.
Kolejne dwa miesiące miały wyglądać dokładnie tak samo.
No i też się zastanawiam, jak ~onlyHorcrux.
Kolejne dwa miesiące, a minął dzień. Nie przemyślałaś chyba do końca tego zdania. Przez kolejne następne dni (...). Może być tak?
Mam mieszane uczucia, bo to nie było ani ciekawe, ani śmieszne... Nie podobało mi się.
__________________
|