· [M] Rysunek |
~Huncwotka
|
Dodany dnia 05-04-2011 11:49
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 544
Ostrzeżeń: 0
Postów: 132
Data rejestracji: 15.03.11
Medale:
Brak
|
Mojego Wena dopadły gnębiwtryski. Albo dementor. Liczę na to, że konstruktywna (albo i nie) krytyka w waszych komentarzach przemówi mu do rozsądku i nie będzie mi kazał pisać więcej miniaturek pozbawionych akcji.
Noc w Azkabanie. Wszechobecny mrok i cisza przerywana jedynie świszczącymi oddechami dementorów. Jeden z nich sunął właśnie obok krat celi Bellatriks Lestrange. Kobieta w skupieniu malowała po podłodze własną krwią ściekającą z nadgarstka. Starała się odwzorować mroczny znak widniejący na jej lewym przedramieniu.
Pierwsze kreski na posadzce - początki śmierciożerstwa. Wtedy była jeszcze dzieckiem radośnie gramolącym się na kolana "wujka Voldemora" . Była dzieckiem, a już wtedy wybrała jaką drogą będzie kroczyć przez całe życie. Być może zbyt pochopnie...
Czaszka na podłodze zaczyna nabierać kształtu - "kariera" Bellatriks też. Pierwsze morderstwo, tortury na szlamach, porwania. Odkryła, że to wszystko sprawia jej przyjemność. Nie dbała o to, że wielu ludzi przez nią cierpi. Liczyło się tylko, by być jak najbliżej Czarnego Pana.
Wijący się wąż wychodzi z ust czaszki - bycie śmierciożercą to całe jej życie. Teraz robi wszystko, żeby pozostać Najwierniejszą. Zabijanie... Wcześniej było trudnym przeżyciem, dziś to jej chleb powszedni. Dokąd to zaprowadziło? Do Azkabanu, ale Czarny Pan ją uwolni. Musi uwolnić.
Makabryczny rysunek jest gotowy. Wygląda dokładnie jak świadectwo zła na lewym przedramieniu. Wypada się tylko pod nim podpisać: Bella.
Edytowane przez Huncwotka dnia 21-04-2011 20:30 |
|
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 05-04-2011 12:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Świetne... naprawdę powalające... wujka Voldemorta
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
|
|
|
~LilyEvans
|
Dodany dnia 20-04-2011 16:22
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 63
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 16.11.10
Medale:
Brak
|
Super o jest Ja bym się przyczepiła do słowa "śmierciożerstwo", według mnie lepiej byłoby "bycie śmierciożercą". Ale to już moje czepialstwo.
__________________
Spamerski opis. Buahahaha!
|
|
|
|
~Aranoisiv
|
Dodany dnia 20-04-2011 17:07
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
A ja bym się przyczepiła do drugiego akapitu. Zupełnie, całkowicie, bardzobardzo niekanoniczne i głupie, tak w moim odczuciu. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić Voldemorta bawiącego się z małymi dziećmi, pozwalającego na nazywanie go 'wujkiem'. Nie, nie, nie.
Poza tym całkiem dobre ;D |
|
|
|
~marta
|
Dodany dnia 20-04-2011 17:12
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 875
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Hmmm... Całkiem ciekawe.
Muszę przyznać się, że poczułam ten klimat.
Genialnie...
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."
|
|
|
|
~Huncwotka
|
Dodany dnia 20-04-2011 18:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 544
Ostrzeżeń: 0
Postów: 132
Data rejestracji: 15.03.11
Medale:
Brak
|
Aranoisiv napisał/a:
A ja bym się przyczepiła do drugiego akapitu. Zupełnie, całkowicie, bardzobardzo niekanoniczne i głupie, tak w moim odczuciu. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić Voldemorta bawiącego się z małymi dziećmi, pozwalającego na nazywanie go 'wujkiem'. Nie, nie, nie.
Poza tym całkiem dobre ;D
Voldi niańczący dzieci? Ja również wyobrażałam sobie tą sytuację z deczka inaczej. Jak wiemy, Bellatriks uwielbiała Voldemorta. Bardzo prawdopodobne, że ciągnęło się to od dzieciństwa. Zapewne przy którymś spotkaniu zachwycona władowała mu się na kolana. Pozostaje pytanie jak zareagował... Ja myślę, że poprostu zsunął ją na podłogę, ale ten element Bella mogła pominąć w swoich ponurych rozmyślaniach. Dla niej grunt, że udało jej się tak do niego zbliżyć. A co do nazwania go wujkiem - czy ja napisałam, że on o tym wiedział?
__________________
Moja koleżanka zaczęła liczyć symbole Insygniów Śmierci, które rysuję na zeszytach, piórniku, książkach, butach, itp. Powiem tylko tyle, że zagroziła mi egzorcyzmem. U ojca Natanka.
|
|
|
|
~Sweter
|
Dodany dnia 20-03-2013 18:32
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Charłak
Punktów: 9
Ostrzeżeń: 0
Postów: 3
Data rejestracji: 18.03.13
Medale:
Brak
|
Wchodząc tu oczwkiwałam czeoś lekkiego.
Trochę to makabryczne a przez to ciekawsze.
Podoba mi się. |
|
|
|
~Seszen202
|
Dodany dnia 05-12-2014 20:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 289
Ostrzeżeń: 0
Postów: 99
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Świetnie!
__________________
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry - odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? - spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu - odpowiedział Kupiec. - Zostało to obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce...
"Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu - powiedział sobie Mały Książę - poszedłbym powolutku w kierunku studni..."
Antoine de Saint-Exupery Mały książę
Pozdrawiam wszystkich.
|
|
|
|
~Karolina00
|
Dodany dnia 23-02-2016 18:13
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 117
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 18.01.15
Medale:
Brak
|
Naprawde fajne, i to chyba jedyne FF o życiu w azkabanie i rozmyślaniach Bellatrix. I to chyba tyle z mojej jakże długiej opinii, nie mam nic do dodania.
__________________
Pozdrowienia dla wszystkich Gryfonów
|
|
|