· Glizdogon i Gryffindor |
~Jina007
|
Dodany dnia 24-08-2010 13:44
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 203
Ostrzeżeń: 1
Postów: 61
Data rejestracji: 26.07.10
Medale:
Brak
|
Dlaczego Glizdogon był w Gryffindorze?
On przecież nie był odważny ani sprawiedliwy. Gdyby taki był, nie wrócił by do Voldemorta, a może nawet nigdy się do niego by nie przyłączył... Jak uważacie?
__________________
Heja!
GRYFFINDOR GÓRĄ! - tak na początek ;p
Zapraszam do przyjaciół!
Wasza
Jina007
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy - O - Własnej - Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie pozdrawiają.
Chwała Wam!
Trzymajcie się ciepło ;*
Edytowane przez Ariana dnia 10-10-2010 23:30 |
|
|
|
~Ginny_Ruda
|
Dodany dnia 24-08-2010 13:49
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1034
Ostrzeżeń: 2
Postów: 171
Data rejestracji: 19.06.10
Medale:
Brak
|
To mnie właśnie śmieszy. Trafiłaś w sedno! ;)
Chociaż może Glizdogon był inny, w końcu przyjaźnił się z James'em , Syriuszem i Lupinem. Potem się zmienił.
Wpadł w nie te towarzystwo co trzeba i proszę bardzo , nieszczęście gotowe ;] Często ludzie(w tym przypadku:czarodzieje ) się zmieniają pod wpływem otoczenia i osób, z którymi się zadają. Bolesna prawda. =]
__________________
Moje serce to jest muzyk - improwizujący
Przestań mówić kłamstwa o mnie, bo zacznę mówić prawdę o Tobie..
|
|
|
|
~Nika_Snape
|
Dodany dnia 24-08-2010 14:39
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 173
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 24.08.10
Medale:
Brak
|
Dobre pytanie. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Być może Ginny_Ruda ma rację. On mógł się zmienić.
__________________
"Głupcy, którzy mają serce na wierzchu, którzy nie panują nad swoimi emocjami, którzy nurzają się w smutnych wspomnieniach i pozwalają łatwo się sprowokować... innymi słowy ludzie słabi... nie mają żadnych szans przwciwko jego mocy!"
|
|
|
|
~kertiz
|
Dodany dnia 24-08-2010 23:25
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2616
Ostrzeżeń: 0
Postów: 224
Data rejestracji: 17.06.09
Medale:
Brak
|
Możliwe, że jako chłopiec Glizdogon miał predyspozycje do bycia dzielnym odważnym i prawym. Niekonieczne owe cechy musiały się rozwinąć. Poza tym tiara przydziału niekiedy spełniała proźby uczniów.
__________________
|
|
|
|
~Kab Hun
|
Dodany dnia 24-08-2010 23:48
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 818
Ostrzeżeń: 0
Postów: 141
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak
|
Poza tym tiara przydziału niekiedy spełniała proźby uczniów.
O, to, to!
Jak od zawsze wiadomo, Peter czuł się zawsze lepiej, gdy miał obok siebie kogoś potężniejszego. Mądrzejszego i dysponującego większymi mocami magicznymi. Zostało to mu wypomniane w trzecim tomie bodajże przez Syriusza. No i, jako że (jak to pięknie ujął kertiz) Tiara dawała uczniom wybór, w którym domu chcą się znaleźć, Gizdek oczywiście wybrał ten, w którym czuł oparcie u kogoś silniejszego. A że nie reprezentował swoją osobą najważniejszych przymiotów Gryffindoru... to już tylko wina zakłamania Tiary. ;p
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
|
|
|
|
~Laufey
|
Dodany dnia 25-08-2010 10:23
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak
|
Tiara spełniała prośby uczniów ( Harry - ''Tylko nie Slytherin, tylko nie Slytherin . Tiara - ''Slytherin nie.... Gryffindor !'' a poza tym tak jak już mówił/ła ~kertiz może w dzieciństwie był odważny i dzielny . Później, kiedy dorastał, te cechy zanikly a pojawił się strach . Następnie kiedy dowiedział się że będzie Strażnikiem Tajemnicy Potterów, zaczął przewidywać, iż Voldek może rządać od niego tych wiadomości, bał sie jeszcze bardziej . A kiedy doszło co do czego zdradził swoich przyjaciół .
__________________
|
|
|
|
~Luca_2
|
Dodany dnia 28-08-2010 16:52
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 248
Ostrzeżeń: 0
Postów: 79
Data rejestracji: 28.08.10
Medale:
Brak
|
Hmm.. Mnie tez to zastanawiało. Ale mogło być tak jak z Harrym. Przecież tiara chciała wsadzić Harrego do Slytherinu, a Harry wybrał Gryffindor. Po prostu kwestia wyboru. |
|
|
|
~blackowa
|
Dodany dnia 10-10-2010 20:09
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 2
Postów: 196
Data rejestracji: 06.10.10
Medale:
Brak
|
Był dziwny. Trafił do Gryffindoru, bo wtedy tam pasował. Wstąpił n a złą drogę i to go zmieniło .
__________________
Widać, jestem tempa. Bo nie spamuję <lol3214645735`2>
Pozdrawiam Cię drogi Gościu , pamiętaj o mnie.
|
|
|
|
!Czarownica24
|
Dodany dnia 11-10-2010 15:50
|
VIP
Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5583
Ostrzeżeń: 0
Postów: 886
Data rejestracji: 29.12.08
Medale:
Brak
|
Może nawet Tiara Przydziału przyjmuje łapówki
Nigdy nie lubiłam Glizdogona. Nie pasuje do Gryffindoru.
__________________
Cześć, kochanie, witaj na imprezie.
|
|
|
|
~-muchor-
|
Dodany dnia 11-10-2010 16:17
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 347
Ostrzeżeń: 1
Postów: 102
Data rejestracji: 21.09.10
Medale:
Brak
|
A ja uważam, że Tiara się nie myliła.
Jak wszyscy (którzy nie wyznają teologii House'a) wiemy, ludzie się zmieniają. Przez otoczenie w jakim żyją, przez ludzi z którymi się spotykają...
Tak samo Glizdogon się mógł zmienić.
Może na początku był dobrym człowiekiem, ale złościło go to, że zawsze był w cieniu, może chciał się po prostu poczuć kimś ważnym i do tego celu nierozważnie wybrał... Voldemorta?
Dumbledore rzekł do Snape'a, że żałuje, że ceremonia przydziału nie odbywa się później, czym wyraźnie sugerował, że Severus się zmienił i w tymże momencie pasowałby do innego domu.
__________________
NOPE
|
|
|
|
~Random
|
Dodany dnia 11-10-2010 16:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 839
Ostrzeżeń: 0
Postów: 85
Data rejestracji: 02.08.10
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z muchorem . Uważam, że Tiara nigdy się nie pomyliła. Może zobaczyła gdzieś w głębi Glizdogona dogodnego członka domu Gryffindora. Przecież jako uczeń Glizdogon nie był taki zły. Pałętał się z ojcem Harrego, Syriuszem oraz Lupinem. Był jednym z nich. No ale cóż to tylko takie moje przypuszczenia, sugestie.
__________________
Pozdrawiam Cię drogi Gościu.
|
|
|
|
~Charakternik
|
Dodany dnia 12-10-2010 11:29
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 686
Ostrzeżeń: 1
Postów: 202
Data rejestracji: 11.08.10
Medale:
Brak
|
Jak prawie każdy pisał ( up ) mam takie samo zdanie o Peterze. Może poprostu Tiara miała nadzieję , że zmężnieje , stanie się odważny. No jak widać nawet ona się myli , bo ten gad powinien być w slytherinie ( Chociaż na to nie zasługuje!) jest zdrajcą i sługusem Lorda. Jak widać , Tiara się pomyliła.
__________________
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Gdy byłem już prawie na samym dnie
Gdy marzenia płonęły na stosie codzienności
Gdy została nienawiść i zabrakło litości
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Po to bym jeszcze mocniej mógł zaciskać pięść
Bym zapomniał czym jest niepewność i strach
I zrozumiał, że życie to tylko głupi żart
|
|
|
|
~Fan_HP
|
Dodany dnia 15-10-2010 18:23
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 371
Ostrzeżeń: 0
Postów: 104
Data rejestracji: 02.06.10
Medale:
Brak
|
Zgadzam się tu z muchomorem że Glizdogon był dobry ale nie mogł wytrzymac bycia w ciągłym cieniu kolgow.Wiec kiedy miał do wyboru huncwotów a Malfoja wybrał jego poniewaz myslał ze stanie sie kims waznym
__________________
Zapraszam do czytania i komentowania mojego opowiadania "Obserwator".
Wejdź
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
|
|
|
~Harry-Potter123
|
Dodany dnia 15-10-2010 19:58
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 0
Postów: 47
Data rejestracji: 06.12.09
Medale:
Brak
|
Dosyć dziwna sprawa . Nie wierzę w to, że kiedyś Glizdogon był prawy i odważny , a dopiero potem się zmienił .
Zawsze był słaby .Jego zdolności magiczne były mierne, zawsze trzymał się w cieniu lepszych kolegów. Z pewnością był zazdrosny o to, że jego 'przyjaciele' są lubiani ,a on był tylko ' Peter, kumpel Pottera, Lupina i Blacka'. Dostając propozycję od śmierciożerców i Voldemorta wiedział, że ludzie będą się go bali, gdy wstąpi w szeregi Sami-Wiecie-Kogo .Huncwoci byli KIMŚ w Hogwarcie, ale Lord Jakmutam był postrachem całej Anglii i nie tylko .
Także sądzę, że Peter chciał być w Gryffindorze i tiara zasugerowała się jego prośbą, choć osobiście uważam, że takie kanalie jak Glizdogon w ogóle nie powinny być Hogwarcie .
__________________
..."Wiem o wielu sprawach, o których ty nie wiesz Tomie Riddle. O wielu bardzo ważnych sprawach. Chcesz poznać kilka z nich, zanim popełnisz kolejny wielki błąd?...'
'Severus Snape nie był twoim sługą. Snape był człowiekiem Dumbledor'a. Był nim od samego początku, od chwili, gdy zacząłeś gnębić moją matkę.A ty nigdy nie zdawałeś sobie z tego sprawy, bo jednej rzeczy nie pojąłeś Tomie Riddle. Czy kiedykolwiek widziałeś patronusa Snap'a?...'
'...Patronusem Snap'a była łania. Taka sama jak patronus mojej matki, bo Snape kochał ją przez prawie całe życie, od czasu, gdy jeszcze byli dziećmi. A powinieneś to zrozumieć..'
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
Harry-Potter123
http://vimeo.com/10152570<----- OBEJRZYJ . jesli nie chcesz być obojętny na to co ludzie codziennie robią zwierzetą PODPISZ Petycje . samemu można zrobić wiele rzeczy, ale w grupie można dokonać wszystkiego !
|
|
|
|
~Lord Mateusz
|
Dodany dnia 31-10-2010 09:48
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -107
Ostrzeżeń: 2
Postów: 77
Data rejestracji: 27.08.10
Medale:
Brak
|
Dosyć dziwna sprawa . Nie wierzę w to, że kiedyś Glizdogon był prawy i odważny , a dopiero potem się zmienił .
Zawsze był słaby .Jego zdolności magiczne były mierne, zawsze trzymał się w cieniu lepszych kolegów. Z pewnością był zazdrosny o to, że jego 'przyjaciele' są lubiani ,a on był tylko ' Peter, kumpel Pottera, Lupina i Blacka'. Dostając propozycję od śmierciożerców i Voldemorta wiedział, że ludzie będą się go bali, gdy wstąpi w szeregi Sami-Wiecie-Kogo .Huncwoci byli KIMŚ w Hogwarcie, ale Lord Jakmutam był postrachem całej Anglii i nie tylko .
Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem
Może na początku był dobrym człowiekiem, ale złościło go to, że zawsze był w cieniu, może chciał się po prostu poczuć kimś ważnym i do tego celu nierozważnie wybrał... Voldemorta?
__________________
Mateusz
|
|
|
|
~hermionagWESZ
|
Dodany dnia 13-11-2010 20:07
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Gracz Quidditcha Ravenclawu
Punktów: 133
Ostrzeżeń: 1
Postów: 54
Data rejestracji: 13.11.10
Medale:
Brak
|
Nie wiem...Albo się coś Tiarze Przydziału pomyliło albo nie wiem...Ja go widze raczej w Hufflepuffie lecz i ten dom jest dla niego za dobry...On po prostu jest ZŁY, jak wiemy wszyscy, najpierw łaził za Łapą i Rogaczem bo byli przystojni bo byli silni bo byli jakby jego ochroną...A Glizdogonek chował sie za nimi...A potem Vol...Sami-Wiecie-Kto...Bardzo go nie lubię...BARDZO...Tj. Glizdogona...A co to tematu może Tiara miała nadzieję że będzie z niego dobry czarodziej, moze nawet nei podejrzewała że będzie TAKI, no cóż...
__________________
Od cnoty Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
Od przebiegłości Ślizgonów
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!!!
Pozdro dla wszystkich którzy mnie pozdrawiają
CIOTKA MURIEL:
-...i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginevrą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy
|
|
|
|
~fleur441
|
Dodany dnia 13-11-2010 20:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 92
Ostrzeżeń: 1
Postów: 44
Data rejestracji: 15.10.09
Medale:
Brak
|
też tego nie rozumiem . ale podejrzewał , że Glizdogon był kiedyś inny , ale ktoś go przeciągnął na złą stronę . lub mógł poprosić o to tiarę jak Harry .
__________________
Niesamowite - powiedział, kręcąc gałką z boku lornetki - Mogę sprawić, że ten wapniak na dole znowu podłubie sobie w nosie... i znowu ... i jeszcze raz.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Gdzie Crabbe jest , tam nie ma co jeść ; D
|
|
|
|
~mrsRadcliffe
|
Dodany dnia 30-11-2010 18:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1306
Ostrzeżeń: 1
Postów: 382
Data rejestracji: 20.03.10
Medale:
Brak
|
Hmm, sama nie wiem. Tiara może wyszukała się w nim cech gryfona mimo tego, że był zdrajcą i jak wiadomo- był mało odważny. Lub kto wie, Peter może poprosił Tiarę, jak to uczynił Harry, o umieszczenie go w Gryffindorze. Moim zdaniem bardziej pasowałby na miejsce puchona (nie to, że Hufflepuff jest złym domem). Na pewno sprytny nie był, tak więc nie widze żadnej możliwości aby umieścić go w Slytherinie.
Czytając opowiadania o Huncwotach wszędzie natrafiałam na to, że Pettigrew był małym, bezbronnym chłopczykiem bojącym się każdej przeszkody i tak mi jakoś ta opinia weszła pod skórę.
__________________
"Ich obecność była jego odwagą, to ona sprawiała, że był w stanie robić krok za krokiem. "
|
|
|
|
~Pawel3333
|
Dodany dnia 18-12-2010 19:51
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 197
Ostrzeżeń: 2
Postów: 80
Data rejestracji: 25.01.10
Medale:
Brak
|
Tak,Glizdogon pewnie gdy był młody był dobrym człowiekiem i dobrym uczniem,dlatego tiara umieściła go w Gryffindorze.Niestety gdy dorósł wpadł w złe towarzystwo i jego zachowanie się zmieniło.
__________________
Najbardziej upokarzające to gardzić samym sobą
Pozdrawiam wszystkich,którzy mnie pozdrawiają
|
|
|
|
~kamaa
|
Dodany dnia 02-01-2011 19:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 01.01.11
Medale:
Brak
|
Może w wieku 11 lat, gdy pierwszy raz trafił do Hogwartu był inny? Dobry, przyjazny... Później pewnie zszedł na złą drogę i zaczął służyć nie temu, komu trzeba.
__________________
"Lepiej umrzeć, niż zdradzić swoich przyjaciół!"
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
|
|
|