Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 202 Ostrzeżeń: 1 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Przed wami ekstremalnie krótki short.
Po pierwsze, chciałabym zaznaczyć, że jest to moje tłumaczenie, ale nie twórczość własna. Mam nadzieje, że jest to tu legalne xD. Jakoś mnie naszło, żeby przetłumaczyć takie krótkie, zabawne opowiadanko.
Title: Twelfth Use Of Dragon's Blood
Tytuł: Dwunaste Zastosowanie Smoczej Krwi
Author: Wonderland Toy
Hermiona wpatrywała się w swój pergamin z konsternacją. Jedenaście zastosowań smoczej krwi. Po trzech godzinach szukania i po połowie opakowania czekoladowych ciasteczek, tak jak utknęła, nadal tkwiła przy dwunastym zastosowaniu smoczej krwi.
Zerknęła przez stół na osobę, która z pewnością nie była jej partnerem do nauki i westchnęła. Czas przyznać się do porażki.
- Jeśli - zaczęła, uporczywie wpatrując się w portret Urica Oddballa, wiszący na naprzeciwległej ścianie, - Przy stole siedziałby ktoś, kto nie jest ślizgonem, spytałabym go, czy wie, jakie jest dwunaste zastosowanie smoczej krwi.
Draco Malfoy uśmiechnął się złośliwie. (Co oczywiście jej nie interesowało, jako że on nie miał z nią nic do roboty. To jakie wybierał sobie miejsce do spędzania wolnego czasu, było tylko I wyłącznie jego sprawą.)
- Jeśli ktoś z bardziej odpowiednim pochodzeniem, zadałby mi takie pytanie - odparł Draco, wzrok wbijając w swoją książkę - powiedziałbym tej osobie, że smocza krew jest wykorzystywana do animowania namalowanych rysunków, jak na obrazach i fotografiach. Wtedy też poradziłbym jej, aby przeczytała dwieście sześćdziesiątą piątą stronę w tej książce. - Wielka oprawiona w skórę księga wylądowała z hukiem na blacie stołu.
Rozmowa (którą w żadnym wypadku nie była), urwała się. W bibliotece zapadła cisza przerywana jedynie szelestem przerzucanych stron i skrzypieniem pióra Hermiony po pergaminie. Dziewczyna odchrząknęła.
- Jeśli otrzymałabym pomoc, z pewnością podziękowałabym owej uczynnej osobie, ponieważ informacje jakie dostałam okazały się niezwykle przydatne. Jednakże, skoro nikogo nie ma przy tym stole nigdy bym czegoś takiego nie powiedziała, gdyż owe sentymenty byłyby zbędne.
- Ponieważ nigdy nie pomógłbym osobie pochodzącej z mugolskiej rodziny, nigdy nie miałbym okazji powiedzieć 'nie ma za co' - przerwał bawiąc się własnym gęsim piórem. - Jednak, hipotetycznie rzecz biorąc, gdyby siedział przy tym stole ktoś z dobrego domu, wywodzący się z dobrej rodziny, spytałbym, czy mógłby mi pożyczyć swój egzemplarz najnowszej książki Terry'ego Prattchetta. Czego, oczywiście nigdy bym nie zrobił gdyż nie czytuję książek mugolskich autorów.
- Mój egzemplarz hipotetycznie wspomnianej książki będzie przesuwać się po stole ku hipotetycznemu rozmówcy pod warunkiem, że nie będzie on nietolerancyjnym, fanatycznym, małym lizusem.
- Każdemu oprócz osobie z szopą na głowie Ja-wiem-wszystko, podziękuję i dam 'Ostatniego Mohikanina'.
- Gdyby ktoś pożyczył mi tą konkretną książkę, uśmiechnęłabym się z satysfakcją, gdyż od dawna próbowałam zdobyć owy egzemplarz. Ale tak się niestety nie stanie, bo jestem jedyną osobą przy tym stoliku, do której bym się odezwała.
- Ja także nie czytam mugolskich książek, bo cała rzeczona, hipotetyczna konwersacja jest absolutnie śmieszna i nigdy nie miałaby miejsca.
- Oczywiście.
- Naturalnie.
W bibliotece ponownie zapadła cisza. Przy głównym biurku pani Pince kontynuowała katalogowanie i starannie ignorowała dwójkę uczniów w kącie Sali, czytających powieści i udających, że nie dzielą między sobą paczkę czekoladowych ciastek.
*
Ciekawa jestem co o tym sądzicie. Ja sama zakochałam się w tym shortcie.
Edit: opowiadania pochodzą ze str fanfiction.net.
I niestety nie mam zgody autorki, gdyż ficki są stare i nie mam pojęcia, czy dostanę w ogóle odp.
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
- Jeśli - zaczęła, uporczywie wpatrując się w portret Urica Oddballa, wiszący na naprzeciwległej ścianie, - Przy stole siedziałby ktoś, kto nie jest ślizgonem, spytałabym go, czy wie, jakie jest dwunaste zastosowanie smoczej krwi.
Bez przecinka po "ścianie".
(Co oczywiście jej nie interesowało, jako że on nie miał z nią nic do roboty. To jakie wybierał sobie miejsce do spędzania wolnego czasu, było tylko I wyłącznie jego sprawą.)
"I" z małej litery.
Bardzo ładne miniaturka. Uwielbiam właśnie takie, gdzie Draco dokładnie tak się zachowuje. Kocham. <3
Tłumaczenie nie jest zabronione, skądże. Bardzo dobrze, że się za to zabrałaś, bo mało mamy tutaj tłumaczeń. Ja też z chęcią bym coś potłumaczyła, ale niestety nie mogę, bo mój angielski jest niewystarczający. Szukaj więcej perełek i tłumacz, tłumacz. ; )
Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 202 Ostrzeżeń: 1 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Pomyślałam, że nie ma sensu zakładać nowego tematu dla czegoś tak bardzo, bardzo małego (swoją drogą także i śmiesznego) i tutaj wkleję mojego następnego shorta.
Title: After
Author: Wonderland Toy
Syriusz otworzył swoje oczy. Udało mu się rozejrzeć wokół i zamrugać dwa razy, zanim zdał sobie sprawę, że nie ma już żadnych narządów, aby wykonać jakąkolwiek czynność.
Następnie spędził ponad minutę, usiłując otworzyć swoje nieistniejące usta, aby coś powiedzieć, w końcu energicznie wydobył z siebie:
-Jestem martwy? - w sposób nieokreślony.
-Aha. - Nadeszła odpowiedź.
Odpowiadający także nie miał głosu ani ciała, ale Syriusz wiedział, że to James.
-Nie musisz się martwić - kontynuowała zjawa - twojej mamy tu nie ma.
Nie miał warg. Nie miał zębów. Nie miał ust.
-Syriusz i tak się uśmiechnął.
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
-Jestem martwy? - w sposób nieokreślony.
-Aha. - Nadeszła odpowiedź.
Odpowiadający także nie miał głosu ani ciała, ale Syriusz wiedział, że to James.
-Nie musisz się martwić - kontynuowała zjawa - twojej mamy tu nie ma.
Nie miał warg. Nie miał zębów. Nie miał ust.
-Syriusz i tak się uśmiechnął.
Spacje między myślnikami. Nie rozumiem tego miejsca "w sposób nieokreślony". Co w sposób nieokreślony?
Nie potrzebny myślnik przed "Syriusz i tak...".
Pierwsza miniaturka zdecydowanie bardziej mi się podobała, ale to nic. Tłumacz dalej. ; )
Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 202 Ostrzeżeń: 1 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Peepsyble napisał/a:
Nie rozumiem tego miejsca "w sposób nieokreślony". Co w sposób nieokreślon
Z tego co zrozumiałam, autorce chodziło o to, że: 'wyrzucił z siebie(...) w sposób nieokreślony' ponieważ był martwy ;)
Akurat trudno mi było to przetłumaczyć, żeby nie straciło sensu i dobrze brzmiało po polsku :/
__________________
Cześć.
Porozpływałabym się trochę nad treścią, ale niestety to nie Ty jesteś autorką, więc ograniczę się do napisania, że mi się podobało.
Co do poprawności językowej, ja inaczej sformułowałabym część zdań, ale tak, jak Ty to zrobiłaś, też nie jest źle.
Jedno pytanie: czy autorka tekstów wie, że przetłumaczyłaś je i wstawiłaś tutaj? Wypadałoby poprosić o zgodę.
Pozdrawiam.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 306 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 19.10.09 Medale: Brak
Nie lubię takich małych opowiastek które nie mają kompletnie nic do HP a jeszcze bardziej nie lubię rzeczy które nic mi nie dadzą a tylko dają żmudną nadzieje że HP jest kontynuowany. Art okropnie nudny, w ogóle nie utrzymuje czytelnika przy lekturze. Wręcz przeciwnie wzmaga jego pragnienie zakończenia prozy. Oczywiście ja nie krytykuje Twojej osoby lecz wyrażam moją opinię która nie ma większego znaczenia. Jednak jak już mówiłem takich artykułów wolałbym już nie widzieć. Więc nie czuj się obrażona za moją ocenę którą jest T.
Edytowane przez arturmiki dnia 07-11-2009 21:58
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1561 Ostrzeżeń: 0 Postów: 580 Data rejestracji: 02.12.08 Medale: Brak
Czytałam, i jak już Ci wspominałam, nie wiem co napisać.
Tekst I bardzo ciekawy, inny, naprawdę perełka, jednak nie Ty go pisałaś. Co do tłumaczenia - pewnie dobre, nie czuję się upoważniona do krytyki.
Tekst II - zupełnie inny, za krótki, ale nie najgorszy ; )
Podsumowując - miło się czytało, naprawdę. Szczególnie tekst pierwszy i mam nadzieję, że będzie takich tekstów więcej! ; ]
Błędy:
- Gdyby ktoś pożyczył mi tą konkretną książkę
"tę"!
W tekście II niepotrzebny myślnik.
Poza tym chyba OK.
~~
Nie lubię takich małych opowiastek
Opowiastki to mogą wypadać z ust Twojej babci...
Nie lubię takich małych opowiastek które nie mają kompletnie nic do HP
a tylko dają żmudną nadzieje że HP jest kontynuowany.
To jest czy nie? ;P
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Oczywiście ja nie krytykuje Twojej osoby lecz wyrażam moją opinię która nie ma większego znaczenia. Jednak jak już mówiłem takich artykułów wolałbym już nie widzieć. Więc nie czuj się obrażona za moją ocenę którą jest T.
To, ze ty "wolałbyś nie widzieć" to nie znaczy, ze ona ma przestać. Jeśli nie odpowiadają ci miniaturki czy drabble to zapraszam do działu fanfiction niezakończonych. Fani miniaturki piszą od wielu lat i nie rozumiem Twojego oburzenia. Nie lubisz - nie czytaj. Proste, logiczne.
Edytowane przez Peepsyble dnia 08-11-2009 08:22
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,380 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Jasne, zgadzam się. Takie teksty też powinny być. Mnie, osobiście, tekst pierwszy podobał się bardziej, ale drugi też jest ok, tylko nie całkiem czytelny.
Wiadomo, to nie Twoja twórczość. Ale Peepsyble ma rację: potrzeba więcej tłumaczeń. Może i ja się zabiorę kiedyś ;p.
Czekam na kolejne miniaturki ;).
Do Kogoś-Komu-Przeszkadza-Taka-Twórczość:
Bez urazy, ale nie czytaj w takim razie, skoro tak Ci się to nie podoba. Myślę, że chętnych do czytania jest większość ;p
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?] http://hogsmeade....ad_id=2444 Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 202 Ostrzeżeń: 1 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
arturmiki napisał/a:
Nie lubię takich małych opowiastek które nie mają kompletnie nic do HP a jeszcze bardziej nie lubię rzeczy które nic mi nie dadzą a tylko dają żmudną nadzieje że HP jest kontynuowany. Art okropnie nudny, w ogóle nie utrzymuje czytelnika przy lekturze. Wręcz przeciwnie wzmaga jego pragnienie zakończenia prozy. Oczywiście ja nie krytykuje Twojej osoby lecz wyrażam moją opinię która nie ma większego znaczenia. Jednak jak już mówiłem takich artykułów wolałbym już nie widzieć. Więc nie czuj się obrażona za moją ocenę którą jest T.
Te opowiastki mają tyle do HP, że występują tu postacie z książki, które tak kochamy. To się nazywa fanfic. O to w nim chodzi, bo historia jest inna niż prawdziwe HP, jest naszego autorstwa. Mam rozumieć, że lubisz tylko fanficki po siódmej części? kontynuowanie całej sagi?
Jeśli piszesz, że 'artykuł' (nvrmnd==') jest nudny, oceniasz nie mnie, ale samą autorkę. Dlatego bronię ją: Mnie się ten one-shot strasznie spodobał. Czytało mi się go miło, szybko i przyjemnie. Jest niezwykle pomysłowy (ten pierwszy) i genialny, chociaż krótki [:(].
Jeżeli owa lektura wzmaga twoje pragnienie skończenia prozy, to pocieszę cię i zauważę, że długo czekać nie będziesz, gdyż jest to naprawdę krótkie opowiadanie.
Jeśli nie chcesz już takich eee... 'artykułów' tu widzieć, to ja naprawdę do niczego nie zmuszam. Nadmienię jeszcze, że tego rodzaju one-shotów jest naprawdę dużo, a ponieważ ja je uwielbiam, to mówiąc o ocenie T, poczułam się urażona.
Masz rację, że twoja opinia nie ma tu większego znaczenia, bo na pewno nie wpłynie ona na moje odczucia co do takich ekstremalnie krótkich utworów.
Proszę zakończyć albo przenieść tę dyskusję na PW.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Ach. Jakie miłe miniatureczki. Pięć minut czytania, a na twarz wypływa (i nie chce potem zejść) szeroki uśmiech. Lubię takie małe utworki, które może nie mają wielkiego wpływu na rozwój fanfików, ale są ładnie opisaną chwilką.
A teraz bardziej konkretnie. Dwunaste zastosowanie smoczej krwi urzekło mnie. Nie jestem fanką dramione (ani wielką antyfanką), ale taki sposób przedstawienia ich relacji wydaje mi się na miejscu. Może nie do końca zgodny z kanonem, ale z moim wyobrażeniem o związku Hermiona/Draco, jak najbardziej. Co do samego tłumaczenia - nie mam przed sobą oryginału, więc ciężko jest mi ocenić, ale mam wrażenie, że nie ma kalek z angielskiego. W kilku miejscach przerobiłabym nieco niektóre zdania, by brzmiały zgrabniej, ale to już moje widzimisię (którym, jeśli Szanowna Tłumaczka zechce, chętnie podzielę się przez PW).
Potem już mniej w moim stylu, ale nadal utrzymane w miłej dla czytelnika konwencji. No i Syriusz do bólu syriuszowaty. Tłumaczenie dość zgrabne (moje "ale" do tłumaczenia, a razie potrzeby prześlę przez PW).
Pozdrawiam i życzę równie uroczych tekstów do tłumaczenia,
A.
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1854 Ostrzeżeń: 3 Postów: 476 Data rejestracji: 04.03.10 Medale: Brak
Pozwólcie, że się wtrącę, bo zauważyłam jeszcze kilka małych błędzików:
(Tekst I)
Hermiona wpatrywała się w swój pergamin z konsternacją. Jedenaście zastosowań smoczej krwi. Po trzech godzinach szukania i po połowie opakowania czekoladowych ciasteczek, tak jak utknęła, nadal tkwiła przy dwunastym zastosowaniu smoczej krwi.
Powtóreczka (mogłaś napisać bez tego drugiego: zastosowaniu smoczej krwii. też byłoby zrozumiałe). Cały czas także piszesz: krwi, a pisze się krwii
- Jeśli - zaczęła, uporczywie wpatrując się w portret Urica Oddballa, wiszący na naprzeciwległej ścianie, - Przy stole siedziałby ktoś, kto nie jest ślizgonem, spytałabym go, czy wie, jakie jest dwunaste zastosowanie smoczej krwi.
Tak jak pisała Peebsyble, niepotrzebny przecinek po ścianie. No i kolejna powtórka!
Draco Malfoy uśmiechnął się złośliwie. (Co oczywiście jej nie interesowało, jako że on nie miał z nią nic do roboty. To jakie wybierał sobie miejsce do spędzania wolnego czasu, było tylko I wyłącznie jego sprawą.)
1. Niepotrzebna kropeczka
2. Z punktu 1 wnioskujemy, że nie potrzebna także duża litera.
3. Nie potrzebnie z durzej litery, a tak ogólnie powinnaś usunąć to ''I''.
- Jeśli ktoś z bardziej odpowiednim pochodzeniem, zadałby mi takie pytanie - odparł Draco, wzrok wbijając w swoją książkę - powiedziałbym tej osobie, że smocza krew jest wykorzystywana do animowania namalowanych rysunków, jak na obrazach i fotografiach. Wtedy też poradziłbym jej, aby przeczytała dwieście sześćdziesiątą piątą stronę w tej książce. - Wielka oprawiona w skórę księga wylądowała z hukiem na blacie stołu.
Niepotrzebnu przecinek.
(Tekst II):
Syriusz otworzył swoje oczy.
Niepotrzebne słowo swoje.
-Aha. - Nadeszła odpowiedź.
Poprana wersja: -Aha - nadeszła odpowiedź.
No, błędów więcej, niż te które ja zauważyłam i moi poprzednicy, nie widzę.
Tekst pierwszy był moim zdaniem wspaniały! Zakochałam się w nim...
Za to ten drugi mi się nie spodobał. Coś z nim jest nie tak, ale nie wiem do końca co.
___________________
Nie lubię takich małych opowiastek które nie mają kompletnie nic do HP
[sarkazm]Tak, bo te nic a nic nie mają do HP, prawda?[/sarkazm]
Art okropnie nudny, w ogóle nie utrzymuje czytelnika przy lekturze
Art! Art! Ty wiesz co to Art!? Nie używaj słów, jeśli nie wiesz co one znaczą koleś!
Wręcz przeciwnie wzmaga jego pragnienie zakończenia prozy
Interpunkcja się kłania...
Oczywiście ja nie krytykuje Twojej osoby lecz wyrażam moją opinię która nie ma większego znaczenia. Jednak jak już mówiłem takich artykułów wolałbym już nie widzieć. Więc nie czuj się obrażona za moją ocenę którą jest T.
Brak przecinka, brak przecinka, brak przecinka! I (powtarzam) TO NIE JEST ARTYKUŁ CZŁOWIEKU!
______________
Pozdrawiam,
Weny rzyczę do tłumaczeń
muchor!
__________________
truskawka
Pozrowinia dla: Lady Cat, Yoyo, Pyflame, Ta sama maggie, Maladie, Mooll, Silencia, Arya, Wióra, Tom Riddle, Hermionka, Lapa, Lori Lemonberry, Lady House, Lena Luna, Lily Potter, Buczek, Bloo, Aniutek96, Pandora, Deprimo Corfingo, Bonnie131, Malkontentka, Polami, Buka, Agnes Black, Imbecile, Ginny004, Robbotto, Ginny Ruda i Narciss.
No i oczywiście ukłony w stronę sprawiedliwej Czary.
Oraz dla wszystkich miłych użytkowników Hogsmeade.
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1322 Ostrzeżeń: 0 Postów: 395 Data rejestracji: 09.04.10 Medale: Brak
Na początku pomyślałam sobie:
Draco mądry?Draco czytający książki?mugolskie?Draco w bibliotece?
fick jest świetny....właśnie takie uwielbiam choć szkoda,że nie ma dalszego rozwinięcia Zostałam z tymi samymi pytaniami co bibliotekarka
__________________
Atra gülai un ilian taught ono un atra ono waíse skölir frá rauthr.
Dom:Gryffindor Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 996 Ostrzeżeń: 0 Postów: 230 Data rejestracji: 25.07.10 Medale: Brak
Świetne ^^ Ja również się zakochałam i dzięki za przetłumaczenie i udostępnienie nam tego
__________________
"Jest jedna rzecz, którą Bóg uwielbia: każe robić coś ludziom, którzy zarzekali się, że 'nigdy tego nie zrobią'." S. King "Podpalaczka"
Największa fanka starego Disneya i polskich wersji bajek
Dom:Slytherin Ranga: Dyrektor Hogwartu Punktów: 4576 Ostrzeżeń: 2 Postów: 772 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
- Jeśli - zaczęła, uporczywie wpatrując się w portret Urica Oddballa, wiszący na naprzeciwległej ścianie,[/quote]
ogólnie stosujemy tu kropki, nie przecinki.
[quote]- Jeśli - zaczęła, uporczywie wpatrując się w portret Urica Oddballa, wiszący na naprzeciwległej ścianie, - Przy stole siedziałby ktoś, kto nie jest ślizgonem, spytałabym go, czy wie, jakie jest dwunaste zastosowanie smoczej krwi.
Po pierwsze: "przy" powinno być pisane małą literą, a po "naprzeciwległej ścianie" nie powinno być żadnego znaku.
Po drugie: Ślizgon to bądź co bądź nazwa własna, więc piszemy wielką literą.
skrzypieniem pióra Hermiony po pergaminie
na pergaminie.
nie zrobił gdyż
przecinek przed "gdyż".
Ja-wiem-wszystko
wszystkie wyrazy wielką literą.
że nie dzielą między sobą paczkę czekoladowych ciastek.
nie dzielą paczkę? błąd gramatyczny, nie dzielą paczki.
***
Co do tego, czy mi się podoba czy nie, nie będę się wyrażać, bo to nie ma sensu przy braku kontaktu z autorem ^^.
Jednak jeśli chodzi o tłumaczenie, muszę przyznać, że jest bardzo dobre, zgrabnie napisane. W sumie podoba mi się przesłanie i styl.
Kilka błędów się pojawiło, jednak to umniejsza chwały jaką powinnaś się okryć. Sama nie zdecydowałabym się na tłumaczenie czegokolwiek, tym bardziej jestem pod wrażeniem.
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1770 Ostrzeżeń: 0 Postów: 454 Data rejestracji: 23.02.11 Medale: Brak
No mnie się też podobał. Fajnie ,że wpadłaś na przetłumaczenie i dałaś to tu do czytania. Serio jest fajny ,się eis nie zakochałam. PO PROSTU OK
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Bardzo fajne I ff, drugie również całkiem, całkiem, ale trochę krótkie. I zdecydowanie fajniejsze ; )
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Only I can live forever.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.