Dom:Slytherin Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1185 Ostrzeżeń: 1 Postów: 268 Data rejestracji: 14.12.08 Medale: Brak
Dodałam to kiedyś na mojego bloga (adresu nie podam). Mam nadzieję, że się spodoba. Jak pani wena do mnie powróci, napiszę więcej :).
***
Oparta głową o brzeg muru. Dawniej pełna ironii, dusza towarzystwa i duma rodziny. Dzisiaj bezsilna i wynędzniała. Zamknięta w sobie. Ojciec parę ścian obok, a matka zagrzebana w ziemi. Pozbawiona nadziei. A powiadają, że umiera ona ostatnia. Oto, co robi Azkaban z człowieka.
***
Najwygodniejszy fotel zajmowała mała dziewczynka z burzą ciemnych loków na głowie. Z ciekawością, wielkimi oczami śledziła informacje w książce położonej na szczupłych kolanach. Nie wyglądała jednak sympatycznie czy słodko jak jej rówieśniczki. Jej twarz przepełniona była zimną obojętnością na roztaczające się wokoło przyjęcie z powodu jej kolejnych urodzin.
Po chwili podszedł do niej mały chłopczyk, około trzy lata od niej młodszy.
- Co robisz? - zapytał ciekawy, kuzynkę.
- Oglądam książkę - odparła z wyższością.
- Przecież ty nie potrafisz czytać. - zdumiał się.
- Dlatego mówię - oglądam. - tłumaczyła tonem, jakby przemawiała do głupiego.
- O... - zainteresował się platynowłosy. - To ona ma obrazki?
- Mhm. - Była zniecierpliwiona tym niechcianym towarzystwem.
- Pokaż! - rozkazał.
Mała westchnęła, jednak pokazała kuzynowi "obrazek". Postronny widz osłupiałby, widząc ilustrację w księdze. Bowiem przedstawiała ona scenę śmieci.
- Śliczny zielony - ocenił niebieskooki.
***
Pogardliwe spojrzenie, dumny krok, zimna twarz, ironiczny uśmiech, burza czarnych loków i ciemne jak heban oczy - oto cała Madeleine. Popatrzyła z wyższością i obrzydzeniem na szlamy. Czuła popychającą ją lekko rękę na plecach, która należała do jej ciotki, siostry matki. Stanęły parę metrów przed pociągiem, wśród ogólnego rozgardiaszu. Ponownie zaczęła sprzeciw.
- Ale, ciociu, czy ja naprawdę muszę tam iść? Tylko same szlamy i zdrajcy krwi! - wyrzuciła z siebie.
- Madeleine, co powiedzą twoi rodzice, gdy będziesz bez odpowiedniego wykształcenia? - Na to pytanie jedenastolatka skrzywiła się.
- Przecież umiem bardzo dużo rzeczy. Czarną magię, eliksiry, transmutację... - wyliczała.
- Tak, ale w Hogwarcie nauczysz się więcej - przemówiła blondynka głosem nie znoszącym sprzeciwu. - I nawet nie kombinuj, Madeleine. Jedziesz tam, to już postanowione.
Dziewczyna tylko pokiwała głową, wiedząc, że nic nie wynegocjuje.
- Do zobaczenia w święta, ciociu.
I odwróciła się, uprzednio zabierając swój bagaż.
***
Wiedziała, że tak będzie. Gdy tylko wywołano ją, aby założyła tiarę, wszyscy zaczęli szeptać. "Nie ma to jak sławni rodzice" - pomyślała z ironią. Nie zamierzała zawierać przyjaźni czy zakochiwać się. Zamierzała jak najszybciej stąd uciec. Od tych wszystkich przeciwników czarnej magii, szlam i ich kochasiów. Do swojego uporządkowanego i prostego świata.
__________________
"Stojąc w miejscu też można zabłądzić."
"Szczęście jest jak motyl. Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda ci się. Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu!"
"Przez następne 365 dni będę patrzyła na świat jakbym go widziała po raz pierwszy. Szczególnie na rzeczy nieistotne."
"Trzeba się śmiać nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu."
"Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu."
Pozdrawiam drogi Gościu najserdeczniej jak potrafię! ;p Teraz mnie widzisz, drogi Gościu? Nie? To szkoda ;p.
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2207 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,062 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Dawnej pełna ironii
Dawniej
Ojciec parę ścian obok a matka zagrzebana w ziemi.
Przecinek przed 'a'.
Z ciekawością, wielkimi oczami śledziła informacje w książce położoną na szczupłych kolanach.
położonej
- Co robisz? - zapytał ciekawy, kuzynki.
- Co robisz? - zapytał ciekawy kuzynkę. (chyba ;p)
- Mhm. - była zniecierpliwiona tym niechcianym towarzystwem.
'Była' z dużej litery.
Bowiem przedstawiała ona scenę śmieci.
Ja napisałabym 'Przedstawiała ona bowiem scenę śmierci.'
- Śliczny zielony. - ocenił niebieskooki.
Bez kropki po 'zielony'.
Tylko samy szlamy
same
(...) gdy będziesz bez odpowiedniego wykształcenia? - na to pytanie jedenastolatka skrzywiła się.
'Na' z dużej litery.
- Tak, ale w Hogwarcie nauczysz się więcej. - Przemówiła blondynka (...)
'Przemówiła' z małej litery i bez kropki po 'więcej'.
Dziewczyna tylko pokiwała głową, wiedząc że nic nie wynegocjuje.
Przecinek przed 'że'.
Do swojego, uporządkowanego i prostego świata.
Wydaje mi się, że ten przecinek jest niepotrzebny. 'Swojego' odpowiada na pytanie 'czyjego?', a pozostałe określenia na pytania 'jakiego?'.
Ok, tyle błędów, teraz o samym opowiadaniu. Masz ładny styl i naprawdę dobrze piszesz. Spodobało mi się. ;] Fabuła póki co nie jest zbyt pasjonująca, ale czyta się miło i lekko. I szybko. ;d Czekam na kolejny rozdział i weny życzę. ;]
Edit:
Póki co w ankiecie nie zagłosowałam, to dopiero pierwszy rozdział. Zobaczę, co będzie dalej... (; Spaaać...
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 183 Ostrzeżeń: 0 Postów: 42 Data rejestracji: 23.02.09 Medale: Brak
Podoba mi się. Naprawdę miło się czyta.
Twój sposób pisania wciąga czytelnika. Piszesz, działając na wyobraźnię odbiorcy - co jest szalenie ważne. Było tam trochę błędów, aleee cooo taaam. Już nie ma ;)!
I podobnie jak Magic Dream - jeszcze nie zagłosowałam w ankiecie, czekam na ciag dalszy :)!
Edytowane przez Tromedlov dnia 28-02-2009 12:37
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 529 Ostrzeżeń: 0 Postów: 140 Data rejestracji: 09.05.09 Medale: Brak
Zgadzam się z moimi poprzednikami, to dobre opowiadanie i przyjemnie się je czyta. Fakt był trochę błędów ale to nic ja tam zawsze zapominam o przecinkach itd. Bardzo fajne opowiadanie
Edytowane przez Saphira dnia 09-05-2009 21:10
Dom:Gryffindor Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 985 Ostrzeżeń: 1 Postów: 103 Data rejestracji: 08.03.09 Medale: Brak
Nie mnie przestawiać elementy opowiadania... Ale -- szczerze mówiąc -- nie wiem, co o nim powiedzieć. Jak dla mnie, jest ono za krótkie, bym mogła je jakoś ocenić. Tag [NZ] zawsze mnie przeraża, gdyż opowiadanie zawsze może ulec zmianie, na gorsze albo na lepsze. Niemniej, nie prognozuję...
Przecinki się masowo wpraszają do tego tekstu, przypadki pojechały na wakacje do USA, a część opowiadania jakby się rozpłynęła w powietrzu. Nu ale są to moje subiektywne wrażenia. Miło by było, gdybyś napisała coś więcej... Być może bym była w stanie to ocenić... tak szczerze.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1332 Ostrzeżeń: 3 Postów: 519 Data rejestracji: 25.12.08 Medale: Brak
Fajne. Czytało się lekko, szybko. Nawet błędów większych nie zauważyłam (co zapewne jest zasługą Alae.
Madeleine to siostra cioteczna, wujeczna czy jakaś tam Draco? A może Lucjusza? Bo jakoś nie wyszło mi dokładnie z opowiadania. Było tylko coś o jakimś platynowłosym i błękitnych oczach.
Jak na początek, to naprawdę ciekawie.
Czekam na kolejny rozdział.
Ja nie poprawiałam tego tekstu, tylko dodałam tag, o ile się nie mylę.
__________________
'Złota gwiazdka spłynęła bokiem po jego skroni i policzku, po czym wsiąkła w poduszkę'
- Córka Robrojka - M. Musierowicz
~ ~ ~
'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje'
- Księżyc w nowiu - S. Meyer
~ ~ ~
'Życie jest różne, dobre i złe, naturalnie. Ale jak ktoś je widzi na czarno, to od razu stwierdza, że je zna, a jak na biało czy tam na różowo, to - że nie ma się o życiu pojęcia'
- Niespokojne godziny - I. Jurgielewiczowa
~ ~ ~
'Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane'
- Dziecko Noego - E. E. Schmitt
~ ~ ~
'To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć'
- Przed świtem - S. Meyer
~ ~ ~
'Bo [wszystko] jest proste. Trzeba w to wierzyć. Wiedzieć czego się chce i do tego dążyć'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Miłość jest okrutna i bezwzględna. Trzeba stale mieć się przed nią na baczności. Strzec siebie przed jej otchłanią. I kochać świat. To wystarczy. By poczuć się szczęśliwym'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Najgorszy z życiowych błędów polega na tym, że jesteśmy tacy, jakimi chcą nas widzieć inni ludzie'
- Ja tego nie przeżyję! - R. Rushton
~ ~ ~
'Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością, i tyle'
- Egzamin dojrzałości - L. Lowry
~ ~ ~
'Sława i wsparcie fanów oznacza, iż należy pomóc innym w realizacji ich marzeń. A to, że czyjeś marzenia niekoniecznie wiążą się z telewizyjnymi kamerami i mnóstwem pieniędzy , wcale nie oznacza, że są one mniej ważne'
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1969 Ostrzeżeń: 0 Postów: 487 Data rejestracji: 05.04.09 Medale: Brak
Widzę że Madeleine Lestrange zrezygnowałaś z dalszego pisania tego ff. Szkoda miło i szybko się je czytało. Wszystkie błędy wytknęli moi poprzednicy. Więc ja nie będę tych błędów dokładać i napisze że ff fajne. Daje Powyżej Oczekiwań. ( ;
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.