Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 0 Postów: 160 Data rejestracji: 15.11.08 Medale: Brak
Ciepłe, letnie, nocne powietrze powiało z uchylonego okna pokoju Shetanki. Dziewczyna przymrużyła oczy, zamyśliła się. Myślami była już w Eressie Hogwart, z przyjaciółkami...
Shetanka była zwykłą dziewczyną, taką jak każde inne. Oczywiście inne ze Świata Czarodziejów. W sumie nazywała się Alice Creep, ale tak zwracali się do niej tylko rodzice i nauczyciele. Dla wszystkich innych była Shetanką. Skąd się wzięło przezwisko? Nie wiadomo, Alice sama je wymyśliła. Chwilowy przypływ weny - jak to nazywała. Główna bohaterka od 1 września miała zacząć swój 3 rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Nie lubiła wakacji, gdyż w każde wyjeżdżała gdzieś z rodziną. W tym roku była to nudny wyjazd do Francji... Alice nie lubiała wyjeżdżać. Kochała swój dom, swojego psa, swoich przyjaciół, i oczywiście Hogwart...
Spojrzała na zegarek. Godzina 23;51. Wypadało by iść spać... pomyślała. Odłożyła Magiczne Stworzenia i o nich słów kilka na półkę.
- Nox! Wtuliła się w poduszke. Zasnęła prawie od razu, pogrążona w rozmyślaniach o jutrzejszym dniu...
- Alice, wstawaj, wstawaj! Poczuła dotyk zimnej ręki na ramieniu. Otworzyła oczy. Ujrzała nad sobą spracowaną twarz Hanny Creep czyli, krócej mówiać - swojej matki. Shetanka lubiała swoją mamę, chociaż według niej Hanna była trochę za bardzo 'kujonowata' i o wiele lepiej dogadywała się z ojcem. Dziewczyna szybkim ruchem wstała z łóżka i powędrowała do łazienki, gdzie zaczęła swoją poranną toaletę...
Wkrótce już wesoło uśmiechała się do rodziców i machała do nich ręką przez szybę Eressu Hogwart . Gdy pociąg ruszył, dziewczyna zauważyła że jest w przedziale całkiem sama.
- Vicia chodź tu, hopaj - zawołała wesoło do swojej pręgowano-płowej amstaffki, wskazując jej fotel obok siebie.
Psina ochoczo wskoczyła na fotel i zwinęła się w kłębek. Wtedy właśnie drzwi przedziału się uchyliły...
__________________
The death is just the next, great adventure.
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
No i trochę dziwnie to wygląda, że piszesz z [i] a nazwy itp. które normalnie są właśnie napisane z [i] a te u Ciebie sa napisane normalna czcionką. Troch dziwnie.
Ogółem, ładnie oprócz tych kilku błędów. Podoba mi się, licze na ciąg dalszy.Życze Wenn <3
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 0 Postów: 160 Data rejestracji: 15.11.08 Medale: Brak
Dziękuję.
Błędy wynikły z tego, iż przed wysłaniem FF przeważnie jeszcze raz czytam i sprawdzam, ale niestety musiałam iść z komputera i wysłałam takie. Zaraz poprawię, dalszą część dam w najlbiższym czasie. Mam już pare pomysłów na ciąg dalszy, tylko trzeba jeszcze wybrać któryś i dokładniej go opracować
__________________
The death is just the next, great adventure.
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1801 Ostrzeżeń: 3 Postów: 503 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Nieźle. Trochę krótko, ale niech będzie. Zauważyłam dość sporo błędów jak na taki tekst, ale trudno. Nazwanie tej mamy "kujonowatą" wydaje mi się dziwne i głupie. W tym rozdziale nic się właściwie nie działo. Dziewczyna obudziła się, umyła, ubrała i wyjechała do Hogwartu. Będę czekać na następne rozdziały. Mam nadzieję, że się rozkręci. (Na razie wstrzymam się od oceny, zobaczę co będzie dalej) Pozdrawiam
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 0 Postów: 160 Data rejestracji: 15.11.08 Medale: Brak
Przez drzwi przedziału zaglądał przystojny brunet, rok starszy od Shetanki. Widziała Go kilkanaście razy, jednak nie znali się zbyt dobrze.
- Wolne? - rzucił chłopak.
- Jasne - odpowiedziała, przyglądając się jego kolegom którzy stali na korytarzu.
- O ile nie boicie się psa - dodała po chwili.
Zaśmiał się krótko.
- Akurat tak wyszło, że żadne zwierzę nam nie straszne - uśmiechnął się kącikiem ust i cała czwórka chłopców rozsiadła się w przedziale - na przeciwko Alice usiadł ten, z którym rozmawiała, obok niego również przystojny uczeń, z niepoukładanymi kruczoczarnymi włosami i okularami, dalej brązowowłosy chłopak, który wyglądał nieco mizernie, a na przeciwko niego, trochę przestraszony obecnością psa - dużo mniejszy, drobniejszy blondyn, z nienaturalnie jasnoniebieskimi oczami.
- Łap.. Syriuszu, może przedstaw wszystkich? - zapytał chłopak w okularach.
- Yyy no tak, wybacz, zapomniałem. Ja jestem Syriusz, to James, Remus i Peter - znowu uśmiechnął się kącikiem ust.
- Miło mi. Ja na imię mam Alice, ale zdecydowanie wolę, gdy wołają na mnie Shetanka. A moje psisko nazywa się Vitani, pieszczotliwie przeze mnie zwana Vicią.
- Shetanko, nie masz żadnej rozchichotanej przyjaciółki? - zapytał z uśmiechem na twarzy James.
Alice odwzajemniła uśmiech.
- Ohh, może nie mam tłumu wielbicielek, ale na prawdę nie czuję się samotna. Nie potrzebuję kogoś, kto potrafi się tylko śmiać.
- Nie widziałem cię nigdy w Pokoju Wspólnym.. w jakim jesteś domu? - po raz pierwszy odezwał się Remus.
- W Ravenclawie.
- Lubisz się uczyć? - zapytał z nutką nadziei w głosie.
- Uczyć? Nie, raczej nie. Ja tylko słucham na lekcjach. No i czytam, ale tylko to, co mnie interesuje. I z tego chcę mieć dobrę oceny.
- Remusie, będziesz miał z kim rozmawiać - powiedział Syriusz i cała piątka wybuchnęła śmiechem.
__________________
The death is just the next, great adventure.
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1332 Ostrzeżeń: 3 Postów: 519 Data rejestracji: 25.12.08 Medale: Brak
z nienaturalnie jasnymi niebieskimi oczami.
Jasnoniebieskimi. Jasnymi niebieskimi? o.O To trochę niestylistycznie.
okularac
Okularach.
- Nie widziałem Cię nigdy w Pokoju Wspólnym.. w jakim jesteś domu? - po raz pierwszy odezwał się Remus.
Tylko w listach piszemy zwroty grzecznościowe z wielkiej litery. W opowiadaniach i innych takich wypracowaniach ograniczamy się do małych.
- Lubisz się uczyć? - zapytał z nutką nadzieji w głosie.
nadziei!
Fajnie. Akurat dzisiaj przezytałam całe swoje FF o Huncwotach i naszła mnie chwila na refleksję na ich temat. Całkiem fajnie. Tylko ten pierwszy post taki beznamiętny był. Ale o drugim nie mogę tego powiedzieć.
Ładnie. Zaczyna się ciekawie. Czekam na kolejną część. Mam nadzieję, że umieścisz ją szybciej niż tą drugą.
__________________
'Złota gwiazdka spłynęła bokiem po jego skroni i policzku, po czym wsiąkła w poduszkę'
- Córka Robrojka - M. Musierowicz
~ ~ ~
'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje'
- Księżyc w nowiu - S. Meyer
~ ~ ~
'Życie jest różne, dobre i złe, naturalnie. Ale jak ktoś je widzi na czarno, to od razu stwierdza, że je zna, a jak na biało czy tam na różowo, to - że nie ma się o życiu pojęcia'
- Niespokojne godziny - I. Jurgielewiczowa
~ ~ ~
'Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane'
- Dziecko Noego - E. E. Schmitt
~ ~ ~
'To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć'
- Przed świtem - S. Meyer
~ ~ ~
'Bo [wszystko] jest proste. Trzeba w to wierzyć. Wiedzieć czego się chce i do tego dążyć'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Miłość jest okrutna i bezwzględna. Trzeba stale mieć się przed nią na baczności. Strzec siebie przed jej otchłanią. I kochać świat. To wystarczy. By poczuć się szczęśliwym'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Najgorszy z życiowych błędów polega na tym, że jesteśmy tacy, jakimi chcą nas widzieć inni ludzie'
- Ja tego nie przeżyję! - R. Rushton
~ ~ ~
'Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością, i tyle'
- Egzamin dojrzałości - L. Lowry
~ ~ ~
'Sława i wsparcie fanów oznacza, iż należy pomóc innym w realizacji ich marzeń. A to, że czyjeś marzenia niekoniecznie wiążą się z telewizyjnymi kamerami i mnóstwem pieniędzy , wcale nie oznacza, że są one mniej ważne'
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 413 Ostrzeżeń: 0 Postów: 160 Data rejestracji: 15.11.08 Medale: Brak
(to się nazywa.. nagły przypływ weny D)
Cała podróż jakoś szybko minęłą, rozmawiali całą drogę o wszystkim i o niczym, śmiejąc się przy tym bardzo często. W ostatniej chwili zdążyli przebrać się w szkolne szaty. Krukonka wysiadła z pociągu w towarzystwie kolegów, i nie zwracając na nikogo ani na nic uwagi poszli w stronę powozów bez koni.
- Alice.. - zaczął niepewnie Remus.
- Shetanka, nie Alice. Nie lubię mojego imienia.
- Więc Shetanko.. nie obrazisz się, bo wiesz... w wozie mieszczą się tylko cztery osoby..
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Oczywiście, jedźcie sami.
Odwróciła się i odeszła wolnym krokiem, rozglądając się za znajomymi twarzami.
- Do zobaczenia w szkole! - krzyknął za nią Syriusz. Do zobaczenia - pomyślała uśmiechając się pod nosem.
- Shetanka, tutaj, tutaj! - głos przyjaciółki, Angeliny Peakes wyrwał ją z zamyślenia. Szybko wsiadła do wozu, w którym siedziały trzy Krukonki - oprócz Angeliny jakieś dwie z drugiego roku, których imion Alice nie znała. W każdym razie już ich nie polubiła - widocznie bały się jej amstaffki. Całą podróż do Hogwartu dziewczyna była wpatrzona w okno, w rozmowach uczestniczyła tylko od czasu do czasu krótkim aha czy oczywiście.
Rozpoczęcie roku szkolnego w Wielkiej Sali również nie było dla niej interesujące. Kilka nowych uczniów trafiło do Ravenclawu, ale nazwiska nic jej nie mówiły, a trudno było powiedzieć coś o przerażonych i nieco zagubionych pierwszoroczniakach. Nadaremno próbowała wypatrzeć któregoś z nowopoznanych Gryfonów między tłumami uczniów. W końcu, niewiele jedząc, wyszła z Wielkiej Sali i udała się do Wieży Zachodniej.
***
Doszła do Wieży Zachodniej, i zauważyła małą kołatkę w kształcie orła.
- A no tak, zagadka - mruknęła stukając kołatką. Gdzie są rzeki bez wody? - usłyszała.
- Co? Rzeki bez wody? - zamyśliła się, usiłując sobie przypomnieć, kiedy widziała rzeki bez wody. Nie mogła sobie nic przypomnieć. Rozejrzała się, i zobaczyła Ninę Quowe, prefekta Ravenclawu, która pewnym krokiem szła w stronę dormitorium.
- Cześć Nina y... gdzie są rzeki bez wody? - spytała Shetanka, która była zmęczona podróżą i chciała się położyć.
Starsza dziewczyna spojrzała na nią z politowaniem.
- Na mapie - powiedziała. Bystrość godna Krukonki - usłyszały dziewczyny, i przejście do Pokoju Wspólnego otworzyło się.
***
Alice po mimo swojego zmęczenia wcale nie usnęła. Siedziała w ciemnej sypialni przy dużym, uchylonym oknie obserwując - puste w środku nocy - błonia Hogwartu i rozmyślając o całym dniu. Rozejrzała się po sypialni i spostrzegła ciemnobrązową sowę siedzącą w klatce przy łóżku Angeliny.
- Jest moją przyjaciółką.. nie obrazi sobie jak pożyczę sowy - powiedziała sama do siebie, gdyż wszystkie dziewczyny już spały. Wyjęła z kufra kawałek pergaminu, swoje pióro i atrament i napisała;
Czy mogłabym się z Wami spotkać jutro, po lekcjach? Pierwszy dzień w szkole, a mi już nudno.
Shetanka
Natomiast na odwrocie zaadresowała; Syriusz, James, Remus i Peter . Podeszła do klatki z sową.
- Rakja, masz nocną misję - powiedziała wesoło i przywiązała pergamin do nóżki sowy. Ta od razu wyleciała przez uchylone okno.
__________________
The death is just the next, great adventure.
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1332 Ostrzeżeń: 3 Postów: 519 Data rejestracji: 25.12.08 Medale: Brak
Cała podróż jakoś szybko minęłą, rozmawiali całą drogę o wszystkim i o niczym, śmiejąc się przy tym bardzo często.
Powtórzenie wyrazowe. Może bez tego pierwszego "cała"?
Krukonka wysiadła z pociągu w towarzystwie kolegów, i nie zwracając na nikogo ani na nic uwagi, poszli w stronę powozów bez koni.
Jeśli przed i wstawiłaś przecinek, to i tutaj być powinien.
- Alice... -
Trzy "kropecki"
Do zobaczenia - pomyślała uśmiechając się pod nosem.
Ja przeczytałam "pod jednym nosem"
Gdzie są rzeki bez wody?
Od razu pomyślałam o... pustyni!
Bystrość godna Krukonki - usłyszały dziewczyny_i przejście do Pokoju Wspólnego otworzyło się.
Bez przecinka.
- Jest moją przyjaciółką...
Znów "tsy kropecki"
Wyjęła z kufra kawałek pergaminu, swoje pióro i atrament i napisała:
Dwukropecek.
No. A tak poza tym to całkiem fajnie. Szkoda tylko, że tak krótko. Jeśli chcesz uniknąć błędów najlepiej poprosić kogoś o betowanie. Jest nawet odzdzielny temat na to poświęcony.
No. I życzę Wena.
__________________
'Złota gwiazdka spłynęła bokiem po jego skroni i policzku, po czym wsiąkła w poduszkę'
- Córka Robrojka - M. Musierowicz
~ ~ ~
'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje'
- Księżyc w nowiu - S. Meyer
~ ~ ~
'Życie jest różne, dobre i złe, naturalnie. Ale jak ktoś je widzi na czarno, to od razu stwierdza, że je zna, a jak na biało czy tam na różowo, to - że nie ma się o życiu pojęcia'
- Niespokojne godziny - I. Jurgielewiczowa
~ ~ ~
'Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane'
- Dziecko Noego - E. E. Schmitt
~ ~ ~
'To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć'
- Przed świtem - S. Meyer
~ ~ ~
'Bo [wszystko] jest proste. Trzeba w to wierzyć. Wiedzieć czego się chce i do tego dążyć'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Miłość jest okrutna i bezwzględna. Trzeba stale mieć się przed nią na baczności. Strzec siebie przed jej otchłanią. I kochać świat. To wystarczy. By poczuć się szczęśliwym'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Najgorszy z życiowych błędów polega na tym, że jesteśmy tacy, jakimi chcą nas widzieć inni ludzie'
- Ja tego nie przeżyję! - R. Rushton
~ ~ ~
'Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością, i tyle'
- Egzamin dojrzałości - L. Lowry
~ ~ ~
'Sława i wsparcie fanów oznacza, iż należy pomóc innym w realizacji ich marzeń. A to, że czyjeś marzenia niekoniecznie wiążą się z telewizyjnymi kamerami i mnóstwem pieniędzy , wcale nie oznacza, że są one mniej ważne'
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 556 Ostrzeżeń: 1 Postów: 142 Data rejestracji: 28.10.09 Medale: Brak
Bardzo ciekawe ff, nie ma co! Naprawdę bardzo interesujące. Shetanka i Huncwoci - coś nowego! Strasznie mi się spodobało(i pewnie nie tylko mi), więc pisz dalej! Weny życzę!
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.