Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 76 Ostrzeżeń: 1 Postów: 33 Data rejestracji: 03.10.08 Medale: Brak
Dzień był pochmurny. Padał deszcz. Knot wstał rano zwlekł się z łóżka i wyszedł na balkon. Pół godziny później zadzwoniła do drzwi Dolores Jane Umbridge do Knota.
- Dzień dobry, Korneliuszu!- powitała go serdecznie.
- Dzień dobry. - odrzekł Knot, z pewnym zakłopotaniem . - Proszę wejść. Czy czegoś się pani napije?
- Nie, dziękuję. A więc, przyszłam pana poinformować , iż Harry Potter zobaczył dementorów podczas w gry w quidditcha i zemdlał. - oświadczyła sucho.
Knot wystraszony spojrzał w okno. Zapadła głucha cisza. Ciszę przerwał szept:
- Ależ Dolores, przecież to jest gra zakazana!!!!-
Umbridge wyglądała na zaniepokojoną.
- Przyszła pani tylko po to, aby mi to powiedzieć? - zapytał znudzony.
**** Pół godziny później***
Knot wyszedł z domu, zmierzając ku Ministerstwie. Gdy wszedł do Ministerstwa powiedział do wszystkich swoich pracowników, że musi urządzić zebranie. Na zebraniu zjawili się wszyscy oprócz Artura Weasleya.
Artur Weasley spóźnił się około 15 minut, a gdy się zjawił Knot wstał , powitał wszystkich zgromadzonych, a następnie ogłosił:
- Dzisiaj, postanowiłem oficjalnie powiedzieć iż gra w quidditcha jest grą zakazaną, a gdy czarodziej będzie w nią grał, grozi mu kara 25 lat w Azkabanie lub nawet dożywotniego więzienia w więzieniu dla czarodziejów. Arturze, proszę cię abyś rozesłał wiadomość do wszystkich czarodziejów (nie licząc oczywiście czarodziejów, którzy są w Azkabanie). - powiedział głośno Knot.
Artur nie ruszył się. Knot przemówił ponownie:
- Arturze, czy słyszałeś moje pytanie?
Ojciec Weasleya podniósł się i wybiegł z sali.
- Co z nim się dzieje? Ostatnio jest jakiś dziwny? - zapytał.
A gdy Korneliusz skończył, Umbridge wskazała palcem za okno. Ojciec Weasleya, odbijał się od dna i zrobił pirueta w powietrzu......
Ciąg dalszy nastąpi ...
Edytowane przez Guardian dnia 12-11-2008 08:46
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1432 Ostrzeżeń: 1 Postów: 332 Data rejestracji: 14.10.08 Medale:
Lord_Voldemort napisał/a:
Knot wstał rano zwlekł się z łóżka i wyszedł na balkon.
Zgubiony przecinek.
Pół godziny później zadzwoniła do drzwi Dolores Jane Umbridge do Knota.
Trochę to źle brzmi: do drzwi do Knota... hm.
- Dzień dobry, Korneliuszu!- powitała go serdecznie.
- Dzień dobry. - odrzekł Knot, z pewnym zakłopotaniem .
1. Przed myślnikiem spacja.
2. Bez kropki po "dobry".
3. Po "zakłopotaniem" nie powinno być spacji.
- Ależ Dolores, przecież to jest gra zakazana!!!!-
Pisanie więcej niż trzech wykrzykników też!!!!!!
- Przyszła pani tylko po to, aby mi to powiedzieć? - zapytał znudzony.
Znudzony? Przecież przed chwilą był niesamowicie oburzony...
Na zebraniu zjawili się wszyscy oprócz Artura Weasleya. Artur Weasley spóźnił się około 15 minut,
Powtórzenie.
Ojciec Weasleya podniósł się i wybiegł z sali.
- Co z nim się dzieje? Ostatnio jest jakiś dziwny? - zapytał.
A gdy Korneliusz skończył, Umbridge wskazała palcem za okno. Ojciec Weasleya,
J.w.
odbijał się od dna i zrobił pirueta w powietrzu......
Trzy kropki wystarczą.
Nieźle. Czasem stawiasz spacje przed znakami interpunkcyjnymi, kiedy nie trzeba, a czasem nie stawiasz, gdy się powinno. Trochę powtórzeń. Od strony gramatycznej się raczej nie wypowiem, bo się sama na niej nie znam zbytnio.
Ogólnie nie jest fatalnie. Zobaczymy, co z tego wykombinujesz.
Ale czemu, do jasnej, Quidditch jest zakazany? Jaki to ma sens?...
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 154:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1745 Ostrzeżeń: 1 Postów: 588 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
Eeeu? A ile Ty masz lat Koteńku, że piszesz takie coś? Nie ma takiego tematu jak "Bety"? Hello! Ani mi się nie chce wymieniać błędów. Jesli nadal będziesz tak uparcie dodawał swoje teksty, to poszukaj sobie kogoś tak zdesperowanego i uprzejmego kto Ci coś takiego zbetuje.
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6020 Ostrzeżeń: 0 Postów: 635 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Dzień był pochmurny. Padał deszcz.
Wystarczyło napisać, że pada. Przecież to normalne, że Słońce deszczu nie daje. Oo'
Knot wstał rano zwlekł się z łóżka i wyszedł na balkon.
Po "rano" przecinek. Nikt tego nie nauczył?
Pół godziny później zadzwoniła do drzwi Dolores Jane Umbridge do Knota.
To zadzwoniła w drzwi czy w Knota?
- Dzień dobry. - odrzekł Knot, z pewnym zakłopotaniem
Dwie sprawy. Po pierwsze - nie stawiaj przecinka na końcu czyjejś wypowiedzi, tylko w tym przypadku po wyrazie "zakłopotaniem". A po drugie - dlaczego był zakłopotany, bo nie rozumiem? Czyżby to była krępująca scena dla Knota, bo był w pidżamie lub bokserkach? A może czuł respekt do Umbridge z niewiadomych przyczyn i się jej bał?
Harry Potter zobaczył dementorów podczas w gry w quidditcha i zemdlał
Geez. X.x Mam rozumieć, że zemdlał i tak wisiał na miotle?
Knot wyszedł z domu, zmierzając ku Ministerstwie.
Może przydałby się Slownik odmian rzeczowników przez przypadki?
Gdy wszedł do Ministerstwa powiedział do wszystkich swoich pracowników, że musi urządzić zebranie. Na zebraniu zjawili się wszyscy oprócz Artura Weasleya.
Brakuje dwóch przecinków - po "Ministerstwa" oraz przed "oprócz".
- Dzisiaj, postanowiłem oficjalnie powiedzieć iż gra w quidditcha jest grą zakazaną, a gdy czarodziej będzie w nią grał, grozi mu kara 25 lat w Azkabanie lub nawet dożywotniego więzienia w więzieniu dla czarodziejów.
Dlaczego nie napisałeś, dlaczego jest zakazana? Aha, już rozumiem. Chcesz potrzymać czytelników w napięciu? Już się boję... =,=
Ojciec Weasleya
Ojciec Weasleya? Ale którego, bo było kilka pokoleń Wealey'ów. A, i właśnie - nie "Weasleya", tylko "Weasley'a".
odbijał się od dna i zrobił pirueta w powietrzu......
*Cee dostaje nerwisy. Cee wylewa szklankę z sokiem jagodowym. Cee łapie się za głowę. Cee szybko biegnie po Vanish do dywanów. Cee ściera, ściera, ściera. Pot leje się z czoła Cee. Cee dalej ściera, ale się nie chce zetrzeć! Bluzka Cee cała mokra już jest, więc Cee poszła się przebrać, a zawołała swojego tatę do dalszego tarcia dywanu. Cóż, w końcu się udało Cee zetrzeć plamę.* ;f I na co ten wielo, wielo, wielo, wielokrop?
Przede wszystkim, zabrakło oznaczenia w tytule, czy jest to wieloodcinkowiec, czy nie. Po drugie - masa powtórzeń, wielokrotnie znajdujące się koło siebie słowa takie jak: ministerstwo, Knot, Artur itd. Po trzecie - głowa mnie rozbolała i idę spać. :<
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 227 Ostrzeżeń: 0 Postów: 48 Data rejestracji: 21.09.08 Medale: Brak
Bardzo słabo, wszystkie powtórzenia i błędy są wyżej, ja dodam od siebie, ze pisanie FF nie jest twoim przeznaczeniem. Powtórzenia są dobijające, a cały pomysł...do kitu? To małe słowo... Albo zaczniesz uzywac synonimów i znajdziesz jakiś porządny temat, albo daj sobie spokój. Jedyne co z tego zrozumiałam to, to że Potter spadł z miotły, bo zaatakowali go dementorzy i Quidditch będzie zakazany, reszta bez składu i ładu...
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1667 Ostrzeżeń: 1 Postów: 371 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
nie "Weasleya", tylko "Weasley'a"
.
A nie, o. Dobrze napisał. Bo i Weasley, i Malfoy odmieniają się w ten sposób. Malfoya, Weasleya, ale: Snape'a. Nazwiska zakończone na y nie odmieniają się przez apostrof. Poszukaj w internecie odmiany nazwisk z tego fandomu.
Taaak. To jest trochę krótkie. I zagmatane. Mogłeś mieć betę. Stanowczo. Fabuła - średnio, ale ujdzie.
A jeżeli nie podoba się to Wam, to może Wy napiszecie FanFiction , a ja skomentuje?
A proszę cię bardzo. Jest ich z sześć, każde opatrzone tagiem. Mała podpowiedź: pzy każdym jest mój nick *kiwa zachęcająco główką*
Zapraszam.
__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu? House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Więc tak. Nie jest tak źle, ale i tak mniej więcej fatalnie. Fabuła? Beznadzieja, powiedz mi kochanie, czy ty masz betę? Przydałaby się. Serio.
Knot wstał rano zwlekł się z łóżka i wyszedł na balkon. Pół godziny później zadzwoniła do drzwi Dolores Jane Umbridge do Knota.
Zapadła głucha cisza. Ciszę przerwał szept:
- Ależ Dolores, przecież to jest gra zakazana!!!!-
Umbridge wyglądała na zaniepokojoną.
Może lepiej: Knot zwlekł się rano z łóżka... itd. Bo albo zwlekł albo wyszedł. Zdecyduj się. Po drugie: do drzwi do Knota... masło maślane. Zmień to. Teraz. Po trzecie: po co 4 wykrzykniki? I myślnik?
Na zebraniu zjawili się wszyscy oprócz Artura Weasleya. Artur Weasley spóźnił się około 15 minut, a gdy się zjawił Knot wstał ,
Powtórzenie.
- Dzisiaj, postanowiłem oficjalnie powiedzieć iż gra w quidditcha jest grą zakazaną, a gdy czarodziej będzie w nią grał, grozi mu kara 25 lat w Azkabanie lub nawet dożywotniego więzienia w więzieniu dla czarodziejów. Arturze, proszę cię abyś rozesłał wiadomość do wszystkich czarodziejów (nie licząc oczywiście czarodziejów, którzy są w Azkabanie).
Masło maślane, a Knot się sknocił... Powtórzenia!!!
Artur nie ruszył się.
Artur nawet się nie poruszył. Byłoby lepiej.
Ojciec Weasleya, odbijał się od dna i zrobił pirueta w powietrzu......
Ciąg dalszy nastąpi ...
"Piruet". I po co tyle kroek? Stylistyczny błąd. Bez spacji przed "...".
I przecinki! Przecinki! I pisz, pisz, tylko powiedz czy masz ta betę, czy nie...
Nie czepiajcie się drobiazgów a w mianowicie przecinków. Jeżeli Wam to nie pasuje to nie czytajcie . Informuję również , że będzie ciąg dalszy. A jeżeli nie podoba się to Wam, to może Wy napiszecie FanFiction , a ja skomentuje?
Nie zgrywaj takiego ważniaka - błąd stylistyczny! Przecinki! Przecież to bardzo ważne, beta! Mogę chociażby ja nią zostać, ale nie rezygnuj z przecinków, bo to bardzo ważne. Tak jakbyś pisał bez kropek.
Edytowane przez Peepsyble dnia 15-11-2008 20:14
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 76 Ostrzeżeń: 1 Postów: 33 Data rejestracji: 03.10.08 Medale: Brak
- ŁAPAĆ GO! - ryknął Knot, tak że wszyscy wzdrygnęli się. Jednak nikt nie kwapił się by go złapać.
- Nie powstrzymamy nikogo przed grą w Quidditcha. - zaprzeczył brunet, który właśnie patrzył z podziwem na Artura latającego na miotle.
- Wy durnie - tu padły wulgaryzmy - Dementorzy wiedzą, że dla czarodziejów, Quidditch jest czymś ważnym, a dementorzy tego nie zniosą. Musicie powstrzymać czarodziejów - tu zniżył głos do szeptu. - Chyba że chcecie mieć ofiary.
- Eilliones! - ryknął Percy Weasley , a strumień który wydobył się z jego różdżki zadziałał, tak słabo, że wybił szybę w oknie.
- Osz, wy dupki!!!!! - zawołał Knot. - Za co wam płacę? Za pracę czy za leserstwo? Choć nie zdajecie sobie sprawy jaki ból może sprawić wyssanie z człowieka szczęśliwych wspomnień to jeszcze będziecie na tyle bezczelni widzieć jak będzie umierać?
Wszyscy spojrzeli w okno, gdzie Artur leżał na trawniku, a co najmniej 10 dementorów wysysało już z niego szczęście. Ruszyli mu na pomoc. Gdy wybiegli na zewnątrz, stał ktoś niespodziewany. Kilka metrów naprzeciwko stał Harry Potter z różdżką.
- Eecto Patronum!- ryknął, a patronus którego wyczarował pomknął w stronę dementorom, którzy znienacka zniknęli.
Minister podbiegł do Weasleya i przyłożył mu rękę doszyi.
- Nie ż-y-j-e - powiedział Knot, a następnie odszedł od ciała do Harry'ego.
- Nie żyje - Harry podwyższył głos - Jak to nie żyje? To waszym zadaniem było chronić bezpieczeństwo czarodziejów!!!
Zwrócił się do reszty patrzących się bezwładnie.
- Gamonie , to wasza wina, a ja dałem wam polewizować - teraz zrobił się nienaturalnie spokojny. - Waszym zadaniem było pilnować wszystkich... AVADA KEDAVRA!
Buchnęło zielone światło i podwładni Knota leżeli na trawie, razem z Arturem (Knot teleportował się), a Harry użył proszku Fiuu i zawiadomił Ministerstwo Magii o zdarzeniu.
Ciąg dalszy nastąpi...
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1432 Ostrzeżeń: 1 Postów: 332 Data rejestracji: 14.10.08 Medale:
Kwiiiik!
Ekhem. Lorrrrrdzie! Twój Wen przeszedł samego siebie ;d
Gratuluję mu odwagi, naprawdę.
"Osz wy dupki" <- to już w ogóle boskie <3
Nie będę wytykać błędów, no bo i po co. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 154:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Heh, to chyba lepsze niż Dżon. I jeszcze jak się chłopczyna rzuca!
Nadużywasz wykrzykników i kropek. Maksimum to !!! i ...
A fabuła... Ujdzie w tłoku.
I nie wyzywać mi tu na komentujących. Trzeba było nie wstawiać, jak nie chciałeś żebyśmy komentowali. Albo poproś moderatorów o zablokowanie, ale wątpię, czy to zrobią
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
- Wy durnie - tu padły wulgaryzmy. - Dementorzy wiedzą, że dla
- Eilliones! - ryknął Percy Weasley
Nie ma takiego zaklęcia, ale to szczegół.
- Osz, wy dupki!!!!!
Wszyscy spojrzeli w okno, gdzie Artur leżał na trawniku, a co najmniej 10(dziesięć - słownie) dementorów wysysało już z niego szczęście.
Buchnęło zielone światło i podwładni Knota leżeli na trawie, razem z Arturem (Knot teleportował się), a Harry użył proszku Fiuu i zawiadomił Ministerstwo Magii o zdarzeniu.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 349 Ostrzeżeń: 1 Postów: 191 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Boże, ty jeseś lepszy (czyli gorszy) od drogiego ghousta i dżona. OMG, to est przekomiczne. Błagam usuń lub znajdź sobie betę. Mam takie małe pytanie: skoro Knot zabił wszystkich to dlaczego Harry miałby powiadamiać ministerstwo skoro Knot jest MINISTREM MAGII? Hm? Może czegoś nie zrozumiałam?
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
A no właśnie. Zgadzam się z Kredką.
Chodzi mi teraz o to Ministerstwo.
I ubolewam, bo kolejna osoba raczej nie czyta postów innych, oprócz tych przychylnych. I raczej nie odpowie czy posiada betę, jak na złość.
No cóż.
A i wiesz... wyobraziłam sobie twój nick jako "Lord_Voldemop" i się zaczęłam śmiać. Przekomiczne i przeżałosne.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.