Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się że jeśli James urodził się w 1960 roku, zaś zmarł w 1981, to wątpię by po ukończeniu Hogwartu w tak krótkim czasie tyle zarobił wraz z Lily. Warto zaznaczyć, że James przecież był spokrewniony z czarodziejami, jego korzenie sięgały jednego z najstarszych rodów czarodziejów, więc raczej na pewno sumką znajdująca się w banku była odziedziczona. A może był to swojego rodzaju prezent ślubny? No dobra, z tym ostatnim nieco przesadziłem. |
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1141
Ostrzeżeń: 0
Postów: 271
Data rejestracji: 20.08.13
Medale:
|
Może oszczędzali, może odziedziczyli? Można bytak gdybac w nieskończoność. W tak krótkim czasie fortuny by raczej nie uzbierali, to mało realne, ale co w świecie magii jest realne? Myślę, że czarodzieje zarabiają więcej...
__________________
"Das Böse ist die Abwesenheit des Guten."
|
Administrator
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -3
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
Kwestia pieniędzy Potterów została już wyjaśniona w innym temacie: http://hogsmeade....ost_227686.
Nie wiem na ile to oficjalna informacja, ale zdaje się, że Rowling wyjaśniała w którymś z wywiadów, skąd James miał pokaźną sumę w Gringotcie, skopiuję w tym miejscu swój post z tematu, do którego link znajduje się powyżej:
Rowling w jednym z wywiadów ujawniła informację, że rodzice Jamesa byli bogaci, po ich śmierci majątek trafił do ich jedynego syna. Zresztą o pracy aurora, w jakiej niewątpliwie 20-letni James zwyczajnie nie zdążył się dorobić wielkiego majątku z racji młodego wieku i niewielkiego doświadczenia (ministerstwo miało sporo problemów w tamtym czasie, myślę, że praca aurora to była bardziej misja społeczna niż sposób na szybką kasę), autorka napisała albo powiedziała, że nie była dobrze płatna. Wystarczy sobie przypomnieć jak wyglądał Moody, by dojść do wniosku, że auror nie zarabia kokosów. Harry więc zawartość swojej skrytki dostał w spadku po dziadkach od strony ojca, amen.
Nawet jeżeli to nieprawda, to różnorodne teorie można mnożyć bez końca, a wpis "może ukradł" przekonał mnie, że jedyne co można zrobić z tym tematem, to czym prędzej go zamknąć.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
|