Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Postów: 206 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Może i zmądrzał, ale nie miał odwagi Harr'emu wprost powiedzieć: dziękuje.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang. Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota. A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą. A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie. A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele. Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz Od cnoty gryfonów, Kretynizmu puchonów, Przebiegłości ślizgonów I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów, Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Postów: 206 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Nie to Vernon jest stuknięty o czym już tu pisałam. I co potterko ma do tego wygląd Petuni? Lepiej nie oceniać ludzi po wyglądzie. Może podam jeszcze jeden powód dla którego uważam, że Vernon jest stuknięty. Otóż w 7 części jest tak niezdecydowany, że pakuje i rozpakowuje się co chwilę wietrząc podstęp w tym co mu mówi Harry o niebezpieczeństwie ze strony śmierciożerców. Jakby Harry miał nie wiadomo jaki interes w tym żeby się wyprowadzili? No co też ten stuknięty facet sobie ubzdurał?
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang. Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota. A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą. A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie. A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele. Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz Od cnoty gryfonów, Kretynizmu puchonów, Przebiegłości ślizgonów I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów, Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2652 Ostrzeżeń: 2 Postów: 582 Data rejestracji: 10.06.11 Medale: Brak
Myślę, że zła natura Dursley'ów i ich niechęć do wszystkiego, co jest związane z magią brała się stąd, że oni się jej po prostu... bali. Magia była dla nich czymś nowym - czymś, co zakłóciło ich spokojne, zupełnie normalne życie. Z tego powodu jestem więc w stanie choć trochę zrozumieć motywy kierujące tą rodziną, gdy wyrzekali się Harry'ego. Ale z drugiej strony - to, w jaki sposób traktowali Harry'ego było naprawdę okropne. Uważali go za odmieńca i dziwoląga, który ich zdaniem powinien w ogóle się nie urodzić. To na pewno było niesprawiedliwe wobec tego chłopca. Na szczęście Dursleyowie zrozumieli swój błąd ( przynajmniej trochę ) i starali się poprawić, jednak pomimo to nie darzę tej rodziny szczególną sympatią.
__________________
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Postów: 206 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Ale magia życie Petuni zakłóciła przecież już dawno jak tylko jej siostra ujawniła zdolności magiczne. Dlatego nie powinno się jednak wszystkich Dursley'ów oceniać wspólnie. Cała 3 to przecież 3 oddzielne byty aczkolwiek tworzące 1 zgraną rodzinę.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang. Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota. A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą. A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie. A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele. Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz Od cnoty gryfonów, Kretynizmu puchonów, Przebiegłości ślizgonów I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów, Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
a co do tematu to petunia jest stuknięta i ma koński łeb
Nie to Vernon jest stuknięty o czym już tu pisałam. I co potterko ma do tego wygląd Petuni?
Bo Petunia nie była stuknięta? Sam fakt, że zgadzała się na to, co robi jej mąż i syn z Harrym świadczyło o tym, że nie miała równo pod sufitem. Każdy normalny człowiek zareagowałby jakoś, widząc takie zachowanie. A ona biernie się przyglądała, ba! Dokładała do pieca, znęcając się na Harrym.
Może do tego, że jest stuknięta to koński łeb nic nie ma, ale samo stwierdzenie jest opinią do tejże osoby i jest jak najbardziej poprawne.
Ale magia życie Petuni zakłóciła przecież już dawno jak tylko jej siostra ujawniła zdolności magiczne. Dlatego nie radzę jednak wszystkich Dursley'ów oceniać wspólnie. Cała 3 to przecież 3 oddzielne byty aczkolwiek tworzące 1 zgraną rodzinę.
Mam ich oceniać oddzielnie? Ale w jaki sposób, skoro każde jedno miało takie samo mniemanie o świecie niemagicznym, jak i magicznym i każde z nich uwielbiało wręcz znęcać się nad Harrym.
No dobrze, magia zakłóciła życie Petunii już wcześniej, ale czy to był powód, żeby wyładowywać swoją złość i zawiść na własnym siostrzeńcu? Bo Petunia ewidentnie się mściła. Miała żal, że nie dostała się do Hogwartu tak jak Lily. W sumie to można powiedzieć, że była hipokrytką. Z jednej strony gardziła magią, ale mimo wszystko do Hogwartu chciała jechać (świadczyło o tym wysyłanie listów do Dumbka z błaganiem, żeby przyjął ją do szkoły).
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Postów: 206 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Ja tylko stwierdziłam fakt, że dla Petuni magia nie była czymś nowym. Bo Furia to tak napisała jakby magia nagle zakłóciła życie Dursley'ów. A w przypadku jednego z nich tak nie było. Vernon zresztą też przecież wiedział od żony o istnieniu magi i o Potterach. To nie było tak, że nagle zostawili im na progu domu Harr'ego, o którego istnieniu wcześniej nie wiedzieli. A co do Petuni to wcale nie twierdzę żeby to ją usprawiedliwiało. Wręcz właśnie przeciwnie i zgadzam się z tym, że Petunia była hipokrytką ale stuknięta nie była tylko tajemnicza, bo udawała, że nic nie wie o magi, a tak nie było, sprytna aktoreczka. Mówiłam już przecież w innym poście, że cała 3 to banda kretynów. Z tym że moim zdaniem Vernon był większym kretynem od Petuni. A co do hipokryzji to obaj wujowie Harrego byli w pewnym sensie hipokrytami. A Dudley o niczym nie wiedział, bo miał zaledwie ponad roczek jak Harry się do nich wprowadził, czyli tyle co jego kuzyn. I w żadnym stopniu tu nie usprawiedliwiam Dudley'a ani reszty, proszę mnie źle nie zrozumieć, ale kuzyn Harr'ego może, podkreślam jeszcze raz może, ale to tylko gdybanie, nie byłby taki gdyby go rodzice nie rozpieszczali od małego. Dumbledore nawet w 6 części powiedział rodzicom Dudley'a wprost, że robią krzywdę Dudley'owi. A Petunia zrobiła wtedy bardzo zmieszaną minę. Zapewne dyrektorowi Hogwartu chodziło o fakt rozpieszczania Dudley'a. I Dumbledore jak to zwykle bywa miał rację. Podsumowując cała trójka to byli źli ludzie, no może źli to przesada, ale godni pogardy, każdy z innych trochę powodów, ale jednym głównym powodem dla całej trójki był strach przed magią. W przypadku Petuni wręcz irracjonalny, bo siostra jej przecież nic złego nie zrobiła. A i Petunia była też dbającą o pozory plotkarą co bardzo o niej źle świadczy.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang. Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota. A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą. A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie. A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele. Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz Od cnoty gryfonów, Kretynizmu puchonów, Przebiegłości ślizgonów I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów, Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Ja tylko stwierdziłam fakt że dla Petuni magia nie była czymś nowym. Bo Furia to tak napisała jakby magia nagle zakłóciła życie Dursley'ów. A w przypadku jednego z nich tak nie było. Vernon zresztą też przecież wiedział od żony o istnieniu magi i o Potterach. To nie było tak że nagle zostawili im na progu domu Harrego o którego istnieniu wcześniej nie wiedzieli.
Owszem, magia dla Petunii nie była czymś nowym. Gwoli ścisłości, dla Vernona i Dudleya była. Mimo że Petunia im wszystko opowiedziała i sama była świadkiem uprawiania czarów, to kiedy pod jej próg podrzucono Harry'ego, ona już wtedy nosiła w sobie żal i smutek po tym, że jej nie przyjęli do Hogwartu. Vernon i Dudley pastwili się nad Harrym, ponieważ uważali go za odmieńca i BALI się go, a Petunia robiła to z zemsty. Dlatego wrzucam ich do jednego wora i zrzucam z klifu. Bo cała trójka uprzykrzała Potterowi życie.
Petunia była hipokrytką ale stuknięta nie była tylko tajemnicza bo udawała że nic nie wie o magi a tak nie było sprytna aktoreczka.
Granie i bycie "sprytną aktoreczką" to nie jest objaw głupoty? (głupota=stuknięcie) Sorry, ale skoro ktoś przez kilkanaście lat robi z siebie wariata, no to niestety, ale nie można nazwać go osobą pełną rozumu.
Z tym że moim zdaniem Vernon był większym kretynem od Petuni.
A ja śmiem twierdzić, że było odwrotnie. Vernon nie znał magii i bał się jej, dlatego starał się izolowac Harry'ego. Petunia robiła to z własnej głupoty i z zemsty. Poza tym warto dodać, że Potter był jej siostrzeńcem, a ona swoim zachowaniem, a zwłaszcza swoją biernością zamieniła jego życie w piekło.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 48 Ostrzeżeń: 0 Postów: 17 Data rejestracji: 09.04.14 Medale: Brak
Okropni mugole. Dudley byl rozpieszczany do skraju nienormalności. Vernon byl chamski i stuknięty juz nie o Petunii, ktora byla wcibska. Najgorsi mugole.
Dom:Hufflepuff Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 103 Ostrzeżeń: 0 Postów: 35 Data rejestracji: 16.04.14 Medale: Brak
Moim zdaniem żal ciotki Harrego jest w pewien sposób uzasadniony, jednak to, że odreagowywała ten żal z przeszłości na Harrym to totalna głupota. Rowling troche przegięła z takim postępowaniem. Przecież każdy dobrze wie, że gdyby w dzisiejszych czasach ktoś byłby tak uzdolniony, że wyma****ąc różdżką umiał wyczarowac ogień czy tam sprawić, żeby coś zniknęło to byłby po pierwsze bogatym człowiekiem a po drugie sławnymi lubianym przez ludzi. Rowling przedstawiła taką ewentualność jako dziwactwo i brak akceptacji ze strony mugoli. Ja się pytam dlaczego? Przecież iluzjoniści w dzisiejszych czasach wciąż maja popyt na ludzi, którzy chca oglądać ich sztuczki...
__________________
Od cnoty Gryfonów, wredności Ślizgonów, i od przemądrzałości Krukonów
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 73 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 12.04.14 Medale: Brak
Według mnie ta niechęć Dursley'ów do magii i wszystkiego co jest z nią związane bierze się z tego, że oni się jej bali. Bali się reakcji np. sąsiadów, gdyby dowiedzieli się że mają w rodzinie czarodzieja.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 401 Ostrzeżeń: 0 Postów: 63 Data rejestracji: 21.04.14 Medale: Brak
Ja ich tam nie cierpię! Wystarczy spojrzeć w jaki sposób traktowali Harry'ego. Jakby był ich osobistą sprzątaczką i gosposią. Trzymali go w komórce pod schodami
Jednak go przygarnęli choć nie musieli, przecież mogli go oddać do domu dziecka. Dudley pożegnał się z Harrym, co było zaskakujące i troszkę wzruszające Petunia go zbytnio nie tolerowała, bo miała złe wspomnienia z dzieciństwa. Jednak wuj Vernon nie miał powodów ku temu by go nie tolerować!
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 43 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 01.06.14 Medale: Brak
Najgorsze mugole ! Okropnie traktowali Harrego... Petunia nie dostała listu i tak się dlatego znęcali nad Harrym ? :/ Chłopak nigdy nie miał urodzin, nie składali mu życzeń ? Dudley znęcał się nad nim masakrycznie ! ZA NIC !
__________________
Dla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek wielkiej przygody." - Dumbledore
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Wszystko pięknie, ale gdyby Potter nie został przez nich 'przyjęty', to byłby o wiele bardziej zagrożony. Ochrona - krew płynąca w żyłach ciotki okazywała się skuteczna, i z pewnością oszczędziła wielu nieszczęść. Sam 'biedny' Potter nie pozostawał dłużny - wystarczy wspomnieć fakt, kiedy bez powodu w V tomie prowokował Dudleya. BEZ POWODU : ""
Harry rozkoszował się tym widokiem, wiedząc, że zdołał go naprawdę rozjuszyć ; poczuł się tak jakby przepompował całą swą złość w kuzyna..."
Czy taki Neville miał jakiś raj ze swoją despotyczną babcią ? Albo małoletni Snape z ojcem Tobiaszem...Myślę, że nie ma co z Dursleyów robić potworów. Sam Potter miał ich tak naprawdę gdzieś, chciał tylko "mieć spokój". I otwarcie trzeba przyznać, że mugolska rodzinka miała przez niego sporo kłopotów : Dudley ze świńskim ogonem, powiększonym językiem, zdemolowany salon, wystraszona pani Mason, ciotka Marge nadmuchana pod sufit itp.
Reasumując to nie byli w porządku, ale Harry nie był ICH dzieckiem. Mimo wszystko z głodu nie umarł, i jakoś funkcjonował - o wiele lepiej niż setki tysięcy maltretowanych, bitych, wykorzystywanych czy nawet zabijanych dzieci w naszym kraju, i nie tylko.
Zresztą w chwili dostania się do Hogwartu Potter przestał być 'biedny', potrafił o siebie zadbać - postraszyć różdżką, Syriuszem jako 'mordercą ojcem chrzestnym'. Jego odzywki też pozostawały wiele do życzenia.
__________________
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Postów: 206 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Zgadzam się Harry nie miał najgorzej. Dlatego wkurzają mnie fan fiction w których państwo Dursleyowie go biją, bo to niekanoniczne, Dudley go tylko bił, a i też pewnie nie jakoś nie wiadomo jak mocno, no i rzadko temu tłuściochowi w ogóle udawało się trafić swojego zwinnego kuzyna. A można i na to spojrzeć z drugiej strony i powiedzieć, że to Dudley był skrzywdzony poprzez nadmierne rozpieszczanie. Myślał, że wszystko mu wolno pewnie, bo już jak miał roczek rodzice pozwalali mu na wszystko. Czy gdyby Harry Potter był wychowywany w podobny sposób co jego kuzyn to wyrósłby na takiego szlachetnego chłopca, czy wręcz przeciwnie i jeśliby tylko mógł to w świecie czarodziejów został śmierciożercą? To są te dobre skutki znęcania się nad nim choć to pewnie śmiesznie zabrzmi.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang. Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota. A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą. A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie. A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele. Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz Od cnoty gryfonów, Kretynizmu puchonów, Przebiegłości ślizgonów I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów, Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 25 Ostrzeżeń: 0 Postów: 4 Data rejestracji: 03.06.14 Medale: Brak
Anna Potter napisał/a:
To są te dobre skutki znęcania się nad nim choć to pewnie śmiesznie zabrzmi.
Według mnie to nie brzmi śmiesznie. Bądź co bądź to Dursleyowie wychowali Harry'ego i ta twarda szkoła uczyniła go tym kim jest.
Zacytuję - " - Tu mu będzie najlepiej - oświadczył stanowczo Dumbledore (...)
- Przecież ci mugole nigdy go nie zrozumieją! Będzie sławny... stanie się legendą... wcale bym się nie zdziwiła, gdybym odtąd ten dzień nazywano Dniem Harry'ego Pottera... będą o nim pisać książki... każde dziecko będzie znało jego imię!
- Święta racja - powiedział Dumbledore, spoglądając na nią z powagą (...) - Dość, by zawróciło w głowie każdemu chłopcu. Słynny, zanim nauczy się chodzić i mówić! Słynny z czegoś, czego nawet nie pamięta! Nie rozumiesz, że będzie lepiej, jak najpierw trochę podrośnie, a dopiero później dowie się o tym wszystkim? " [KF, 18].
Gdyby nie Dursleyowie Harry nie pozostałby tym skromnym chłopcem, pewnie nie zaprzyjaźniłby się z Ronem i Hermioną tylko pyszniłby się niczym Lockhart.
A sami Dursleyowie : Petunia nienawidziła magii bo odebrała jej siostrę, z która kiedyś była bardzo blisko, do tego była zazdrosna o zainteresowanie rodziców; Veron - miał tak zakorzenione liczenie się z tym co ludzie powiedzą, że nie mógł żyć po swojemu, a także zwyczajnie bał się nieznanego, no i oczywiście nie każdy facet chce wychowywać nie swoje dziecko; a postawa Dudleya to po prostu efekt wychowania w takim środowisku i rozpieszczenia.
__________________
"Nadejdzie czas, w którym będziecie musieli wybierać między tym, co słuszne, a tym, co łatwe."
- A. Dumbledore
I tym optymistycznym akcentem kończę swoją wypowiedź.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.