Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Krew oddana dzisiaj po raz szósty, jeszcze drugie tyle i będę zasłużonym honorowym dawcą krwi III stopnia. I dostanę fajny medal ^^
Wy mówicie, że boicie się igły, a wiecie czego ja najbardziej się boję?
Że nie przyjmą mnie z powodu niskiej hemoglobiny (odmówiono mi z tego powodu poboru dwukrotnie w ciągu 2 lat), a nie 2-sekundowego bólu igły ;P
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Wy mówicie, że boicie się igły, a wiecie czego ja najbardziej się boję?
Że nie przyjmą mnie z powodu niskiej hemoglobiny
Też tego boję się najbardziej mnie coś takiego zdarzyło się raz, ale i tak zawsze mam stresa, że znowu stwierdzą, że się nie nadaję.
Byłam oddać krew we wrześniu, nauczona doświadczeniem zjadłam lekkie śniadanie. Potem poszłam na 1,5 godziny do pracy i do objazdowego punktu oddawania krwi. Pouśmiechałam się do ludzi, wypełniłam ankietę, znów się pouśmiechałam, postałam w kolejce, siadam na krzesełku, pani pyta o coś - odpowiadam, znów o coś - odpowiadam, wbija igłę żeby pobrać próbkę... i nic. "Proszę popracować ręką" - więc zaciskam, nic. Pani wyjmuje igłę, wbija w drugą rękę - nic.
- Jadła pani coś dzisiaj?
- Oczywiście.
- Hm... a dużo pani piła?
- Eeee... wcale...
- No, to czemu ja się dziwię, że nie leci?
No. Pan doktor mnie opierniczył z góry na dół. Ładny był, to mi się głupio zrobiło na maksa. I tak ironicznie powiedział "No, zobaczymy jakie pani ma ciśnienie", sugerując że na pewno jest takie jak u umierającego. Było książkowe ale fakt, że ani kropla krwi nie poleciała. Dostałam zalecenie wypicia 1,5 litra wody i zgłoszenia się za godzinę. Wody nienawidzę, mam po większej ilości niż pół szklanki odruchy wymiotne. Wypiłam pół litra wody, litr soku pomarańczowego i trochę Nestea, prawie się porzygałam, poszłam, pan doktor znów mnie opieprzył, zbadał i wręczył soczek, a ja na ten widok prawie się poryczałam. Na szczęście powiedział, że mogę wypić później. Więc siadłam na fotelu, w stresie, że krew nie poleci tak szybko jak powinna i mi nie pozwolą oddać całości. Patrzyłam ze strachem, czy krwi przybywa, pani stała nade mną i patrzyła ze strachem, czy mój strach nie świadczy o złym samopoczuciu i czy jej z tego fotela nie spadnę. Udało się, dostałam koszulkę, pluszową żyrafkę i długopis w kształcie strzykawki, więc moja radość trwała długo tylko do domu ledwo zdążyłam dojechać, bo okazuje się, że mój pęcherz mieści mniej płynów niż lekarz sobie zażyczył.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 217 Ostrzeżeń: 0 Postów: 65 Data rejestracji: 18.10.12 Medale: Brak
Postanowiłam sobie, że oddam krew jak tylko skończę 18 lat. Bardzo chciałabym komuś pomóc. Dla mnie to w końcu tylko małe ukłucie, a dla kogoś innego szansa na przeżycie. Ale jeszcze 5 latek muszę poczekać :/
__________________
Pozdrawiam całe Hogs, a szczególnie ~hermiona_182312, ~Aga200002 i Ciebie drogi Gościu
Krew próbowałam już oddać kilka razy - niestety jak dotąd bezskutecznie. Pomiędzy 18. a 22. rokiem życia ważyłam mniej niż 50 kg (brakowało mi tylko 2 kg, ale i tak mnie odrzucano), w roku 2012 nie mogłam, ponieważ miałam gastroskopię oraz przekuwane uszy, a na początku tego roku miałam niezadowalające wyniki badań. Chcę spróbować po raz kolejny w listopadzie, może wreszcie po tylu latach i próbach się uda
Za to wszem i wobec ogłaszam (oraz mam oświadczenie w portfelu), że po śmierci chcę oddać organy - mi i tak przecież nie będą potrzebne.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Postów: 682 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Chciałabym oddać krew tylko strasznie się tego boję i jak tylko o tym pomyślę to mnie ciarki przechodzą...Więc to jest niestety powód dla którego chyba tego nie zrobię. No, chyba że kiedyś przyjdzie mi odwaga. Ale tak szczerze mówiąc, nawet nie wiem jaką mam grupę krwi...
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Ale tak szczerze mówiąc, nawet nie wiem jaką mam grupę krwi...
Ja przy pierwszym oddawaniu też nie wiedziałam. Pobierają, potem w laboratorium badają grupę i zapisują w Twoich danych. Jak ktoś wie, że będzie oddawał więcej razy, to odbiera z RCKiK legitymację i tam ta informacja również jest zawarta. A jak oddasz krew 3 razy (takie zasady są w Krakowie), to potem za darmo dostajesz kartę identyfikacyjną grupy krwi (normalnie płacisz za nią bodajże 50zł) - nosząc tę kartę ze sobą w razie wypadku wiedzą od razu, jakiej grupy potrzebujesz do transfuzji.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.