Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 43 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 01.06.14 Medale: Brak
zawsze płaczę jak głupia ! W każdym tomie w każdym zawsze w pierwszym tomie się rozklejam jak Harry odkrywa to lustro i widzi swoich rodziców
__________________
Dla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek wielkiej przygody." - Dumbledore
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 179 Ostrzeżeń: 0 Postów: 77 Data rejestracji: 28.05.14 Medale: Brak
Ja płakałam gdy: Zginął Albus Dumbledore, zginął Zgredek, Harry zobaczył swoich rodziców w lustrze Ain Eingrap, Zginął Syriusz, zgiął Cedrik, kiedy w Zakazanym Lesie Harry widzi wszystkich zmarłych, gdy zginęli Fred, Tonks(przecież ona miała dziecko ) Lupin, gdy Harry gada ze Snay'pem kiedy on ginie i wiele innych przypadków!
__________________
George
-Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
Przez te wszystkie lata?
-Zawsze
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę prefekta.
Matka- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
George- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Och, jesteś prefektem, Percy? - zdziwił się jeden z bliźniaków.- Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał powiedział drugi bliźniak. Raz...
Albo dwa...
Chwilę temu...
Przez całe lato...
Nagle wśród ryku pożerających wszystko płomieni Harry dosłyszał piskliwy, żałosny, ludzki krzyk.
-Nieee! To... zbyt... niebezpieczne!-ryknął Ron
Harry zanurkował ku nim. Drako doztrzegł go i wyciągnął rękę. Harry zdołał uchwycić Drako ale zrozumiał że to na nic: Goyle był za ciężki. Spocona dłoń Malfoya wyślizgnęła mu się z ręki.
-HARRY, ZABIJĘ CIĘ, JEŚLI PRZEZ NICH ZGINIEMY!
Najlepszy aktor z Harry'ego Potter'a to... Tom Felton :*****
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 82 Ostrzeżeń: 0 Postów: 17 Data rejestracji: 14.06.14 Medale: Brak
Tak. Najbardziej chyba w części 7. w rozdziale "Znowu z Zakazanym Lesie", kiedy Harry dowiedział się o tym, co musi zrobić, kiedy pewnie kroczył na spotkanie ze śmiercią, kiedy zobaczył zielone światło...
Z resztą, przy każdej śmierci łzy mi leciały zawzięcie. Ja po protu nie akceptuję tego, że ktoś umiera.
Syriusz i Fred umarli uśmiechając się. Jakie to przytłaczające, że osoby tak humorystyczne umierają, w dodatku z uśmiechem wymalowanym na twarzy.
Zgredek umarł z otwartymi oczami, a Luna je zamknęła. "Widzisz, teraz wygląda jakby spał" i się rozkleiłam na dobre.
Dumbledore miał już swoje lata za sobą, lecz to smutne, że ta honorowy człowiek umarł z ręki własnego przyjaciela, mimo, że sam o to prosił (nie mam tutaj żalu do Severusa, że go zabił, jednak lepiej by było gdyby Dumbledore umarł po prostu, z podeszłego wieku).
Snape, osoba która tyle przeszła, umarła ponieważ chroniła syna swojej miłości. Smutne, nieprawdaż?
Cedrik Diggory, gdyby tylko wiedział, wiedział, że Czarny Pan nie chybi zabić, "bo tak"...
Nimfadora i Remus mogli być szczęśliwymi rodzicami, ale poświęcili się w imię wszystkich. Ich syn może być dumny, że miał takich rodziców...
__________________
Zwolenniczka Opowieści o Trzech Braciach oraz wszystkiego, co jest związane z Potterem
Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego PO, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. [...]Oczy miał pełne łez. -Przez te wszystkie lata? -Zawsze...
Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że w życiu są o wiele gorsze rzeczy od umierania
Poza tym świat wcale nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców, bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Taka jest nasza natura.
Najpierw pomyśl o kimś, kto żegna cię czule,
Potem się zastanów, czego ci brakuje,
Gdy mówisz o chłopcu, że kogoś całuje.
Wreszcie dodaj do tego sam końca początek,
Albo koniec początku. Już złapałeś wątek.
Bo gdy to połączysz- już spokojna głowa,
Wyjdzie ci stworzenie, chociaż nie osoba,
Którego byś nigdy nie chciał pocałować.
Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and above all, those who live without love
Nie żałuj umarłych, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości
The last enemy that shall be destroyed is death
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany
Dom:Slytherin Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -73 Ostrzeżeń: 1 Postów: 4 Data rejestracji: 15.06.14 Medale: Brak
ja najbardziej plakalam jak zgredek umarl ,to bylo strasznie pokazane w filmie. Zgredek umarl za przyjaciol, takich to ze swieca szukac. poplakalam sie tez kiedy w ksiazce dowiedzialam sie ze fred nie zyje,dwaj blizniacy nie rozlaczni, to wszystko dzieje sie za szybko.
N: Jedna emotikona wyrazi Twój ból i smutek.
Edytowane przez N dnia 15-06-2014 18:12
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 236 Ostrzeżeń: 0 Postów: 76 Data rejestracji: 30.07.10 Medale: Brak
Za każdym razem, gdy czytam Księcia Półkrwi rozklejam się po śmierci Dumbledore'a, po prostu nie umiem opanować łez. Tak samo podczas rozmowy Snape'a z Dumbledorem i słynne "Zawsze. ".
__________________
I want someone who loves me as much as Snape loved Lily.
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 51 Ostrzeżeń: 1 Postów: 64 Data rejestracji: 20.04.14 Medale: Brak
Najbardziej wzruszylem sie gdy zginal Albus, poczulem wtedy ogromna pustke jakby umarl moj chomik czy cos... Smutno mi tez bylo z powodu śmierci Snape'a i wzruszylem sie tez podczas "wspomien Księcia Polkrwi" i slynnej wyzej juz wspominanej rozmowy z Albusem
__________________
Świat nie dzieli się na ludzi normalnych i nienormalnych,tylko na tych którzy są pozamykani w zakładach i na tych ,którzy nie zostali jeszcze przebadani ;D
______________________ "Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku."
Dom:Slytherin Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu Punktów: 137 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 31.05.14 Medale: Brak
Ciężko mi się do tego przyznać, ale wzruszyłem się gdy Harry oglądał wspomnienia Severusa. Mały Potter w łóżeczku, śmierć Lily i scena, w której Snape trzyma ją w ramionach.. Podobnie działa na mnie chwila kiedy Harry po zobaczeniu tych wspomnieć idzie do Zakazanego lasu. Wiem w jaim celu idzie i tak jakoś smutno
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 36 Ostrzeżeń: 0 Postów: 19 Data rejestracji: 30.11.14 Medale: Brak
Płakałam wiele razy. Ze śmiechu płakałam czytając jaki pomysły mają bliżniaki.
Płakałam też gdu zmarł:
-Syriusz Black
-Nimfadora Tonks
-Remus Lupin
-Szlalonooki Moodi( nie wiem czy dobrze napisałam)
-Fred Weasley
-Albus Dumbledore
A także gdy była opisana śmierć rodziców Harrego Pottera
Śmierć żadnego bohatera nie poruszyła mnie do tego stopnia, żeby płakać. Jestem bardzo odporna na takie rzeczy. Nigdy nie szlocham podczas smutnych scen w książkach lub filmach, z czego jestem dumna . Jednak trochę łez w moich oczach się pojawiło ze śmiechu, głównie dzięki odjazdowym pomysłom bliźniaków Wesley.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 200 Ostrzeżeń: 0 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.15 Medale: Brak
Oczywiście, że tak. Popłakałam się za... policzmy, bo dużo było tych momentów, ale te najgłówniejsze, to śmierć Syriusza zdecydowanie, śmierć Dumbledore'a i Zgredka, Severusa oraz... Śmierć Lupina z Tonks i Freda. Według mnie to była...tragedia. Tak naprawdę, to prawie przy każdym. Nie mogłam powstrzymać łez w siódmej części, szczególnie, gdy rozmawiał w Zakazanym Lesie (Kamień Wskrzeszenia). Łzy mi też poleciały, gdy Harry odkrył to lusterko od Syriusza po jego śmierci. Wzruszyło mnie jeszcze wspomnienie Snape'a. ,,Przez tyle lat...'' ,,Zawsze''. Jak w filmie było pokazane jak Harry płakał w łóżeczku, a Snape płakał nad Lily... To mi na serio dowaliło...Najwidoczniej jestem bardzo wrażliwa...
__________________
,,Co ma być to będzie, a jak już przybędzie, damy sobie z tym radę'' ~ Hagrid
,,Udało się, dostali w kość, niech Potter żyje nam! A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam!'' ~ Irytek
,,Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie'' ~ Syriusz Black, Łapa
,,Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, który żyją bez miłości'' ~ Albus Dumbledore
,,Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoło wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom'' ~ Albus Dumbledore
,,Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć'' ~ Albus Dumbledore
,,Myśli mogą pozostawić głębsze ślady niż cokolwiek innego'' ~ Pomona Pomfrey
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 382 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 04.02.15 Medale: Brak
Nie jestem szczególnie wrażliwa, jednak wzruszyłam się bardzo czytając o śmierci moich ulubionych bohaterów to jest Syriusza, Zgredka, Remusa, Tonks, Mooody'ego, Freda i Bellatrix. Śmierć Albusa jako że była zaplanowana nie poruszyła mnie tak bardzo.
__________________
Ten profil jest własnością Księżniczki Gwiazd - Kathleen AntaresAzalia Riddle Black
Ballada o dwóch siostrach
Były dwie siostry: Noc i Śmierć,
Śmierć większa, a Noc mniejsza,
Noc była piękna jak sen, a Śmierć,
Śmierć była jeszcze piękniejsza.
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 57 Ostrzeżeń: 0 Postów: 13 Data rejestracji: 25.10.13 Medale: Brak
Ja płakałam (tak troszkę), ale tylko wtedy,kiedy czytałam sobie na głos, bo jakoś tak mam, że wzruszam się jak usłyszę. A kiedy? Np. kiedy Harry za pomocą Kamienia Wskrzeszenia przywołał swoich rodziców, Lupina, Syriusza...no i kiedy Voldemort umarł (chyba z ulgi,albo coś...)
__________________
Ja? Totalnie szalona, samotna ale towarzyska. Kocham się umartwiać, ale nie jestem masochistką. Mam tysiąc kompleksów, a jednak uwielbiam siebie. Śpiewam, piszę maluję... nieudolnie zresztą. Niby inteligentna, a jednak głupia jak but. Ja? Taka zwyczajna, niewyróżniająca się ja. Słowa i książki mają wielką moc. Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.Dziękuję wszystkim którzy mnie pozdrawiają i pozdrawiam nawzajem także drogi Gościu .
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 58 Ostrzeżeń: 0 Postów: 11 Data rejestracji: 25.10.12 Medale: Brak
Ja płakałam czytając o śmierci Syriusza i ryczałam jeszcze jak Harry demolował gabinet Dumbledore'a. Płakałam też przy Zgredku, Fredzie, Lupinie, Tonks. Czytając o śmierci Snape'a zrobiło mi się smutno, ale nie płakała. Dumbledore'a nie było mi jakoś specjalnie żal. Jasne że zrobiło mi się smutno, że zginął, ale był już w takim wieku, że nawet gdyby nie miał tej klątwy, pożyłby kilka lat, a tak mógł odpocząć po życiu pełnym doświadczeń, znów zobaczyć rodziców i Arianę.
Edytowane przez Ana_Black dnia 31-03-2015 12:53
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 545 Ostrzeżeń: 0 Postów: 123 Data rejestracji: 07.11.15 Medale: Brak
Oj dużo tego było. Najbardziej mnie zasmuciło, gdy umierał Zgredek - może i nie najważniejsza postać, ale tak mi się smutno zrobiło,.że masakra. :<
Śmierć Dumbledore'a mną wstrząsnęła, ale chyba nie płakałam, nie pamiętam..
Niezmiernie zrobiło mi się przykro także, gdy umarli George, Syriusz oraz Hedwiga.
Cieszyłam się zaś jak nienormalna, gdy umarła Bellatrix (dobrze zrobiłaś, Molly!) oraz Voldemort.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
Dom:Slytherin Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 790 Ostrzeżeń: 0 Postów: 140 Data rejestracji: 01.08.14 Medale: Brak
Niezmiernie zrobiło mi się przykro także, gdy umarli George, Syriusz oraz Hedwiga.
To Fred umarł, a nie George
Ja płakałam wiele razy. Najpierw jak umarł Syriusz, może to nie było jakieś morze łez, lecz troszkę się popłakałam. Później śmierć Zgredka, tu wybeczałam akurat dużo, szczególnie na filmie Hedwiga również była dla mnie wstrząsem, bo zdecydowanie nie lubię jak giną niczemu winne zwierzęta No i oczywiście Tonks, Lupin, Fred...ich mi również było przykro. Ale najbardziej płakałam jak zginęła moja Bellatrix Tylko nie podczas czytania, ale bardziej jak sobie wyobrażałam, że to moja bliska i przyjaciółka i nagle jej nie ma i to było straszne Również się trochę popłakałam jak zginął Voldi, ponieważ wiedziałam, że to już koniec, że nie będzie kontynuacji i że jakiś rozdział całego mojego życia się kończy...To było dosyć smutne. Natomiast żałuję, że Bella nie trafila w Ginny tą Kedavrą
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 96 Ostrzeżeń: 0 Postów: 21 Data rejestracji: 21.09.15 Medale: Brak
Tak, płakałam. Można powiedzieć, że zdałam sobie sprawę, ze odeszła już część mojego życia, do którego zawsze będę wracać, gdy będzie mi źle.
Najwięcej łez wylałam, oczywiście po śmierci Severusa, był bohaterem moich wczesnych lat. Niedawno z siostrą oglądałyśmy dwie ostatnie części, musiałyśmy przynieść papier toaletowy. Nie spodziewałyśmy się, że ten film tak nas wzruszy. Ostatnie części są genialne, zwłaszcza opowieść o trzech braciach, przedstawiona, moim zdaniem, lepiej w filmie niż w książce.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.