Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 140 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 13.03.12 Medale: Brak
Nie widziałem jeszcze tego zespołu, ale zapewne zrobiony dla kasy jak inne tego typu.. Ulizane mordy chłoptasiów i akcent z szkoły podstawowej.
Czy to nie oni mają podobne z nazw utwory bo Back Street Boysów??
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Podejmę dyskusję, bo z kimś sensownym zawsze miło porozmawiać.
RazorBMW napisał/a:
Doskonale rozumiem hejty. Bo ciężko zrozumieć jaranie się zespołem, który został stworzony sztucznie i na potrzeby marketingu (oraz jest kontrolowany przez wytwórnię oraz jeszcze fakt, że mało co robili przy SWOJEJ muzyce, bo mają od tego ludzi...), a nie na granie dobrej muzyki.
Nie wiem czy zmierzamy do tego samego, bo jeśli poprzez hejty rozumiesz "nie lubienie tego typu produktów i ewentualne zasmucenie faktem, że (nazwijmy to ogólnie i nie definiujmy, bo zapewne nasze opinie w tym temacie będą nieco odmienne, a to nie jest czas i miejsce) wartościowa muzyka pozostaje niezauważona", to zgadzamy się mniej więcej. Owszem, miło byłoby, gdyby mainstream nie był wyniszczającą mózg sieczką, ale, for God sake, chyba nikt nie odmówi mi prawa do takiej sieczki.
Hejterzy robią to po to, by obserwować reakcje sajkofanów zespołów. Tak było, pamiętam, w 2002 roku z Paktofoniką oraz Kalibrem. Bo ludzie potrafili grozić wpie#$%%$em na osiedlu za obrażanie zespołu. To jest kwintesencja bawienia się z ludźmi... hehehe.
To jest kwintesencja pokazywania ludzkiej głupoty, oraz zaślepienia.
Oraz patrzenie, jak to fani zespołu nie potrafią ładnie oraz sensownie obronić grupy, bo wyskakują z nudnymi i wyrzyganymi już argumentami "jak krytykujesz to zrób lepiej!11" czy "to dopiero początek, będzie progres!!!"
I to jest kontrargument? Znaczy, można być totalnym d. i obrażać cokolwiek, bo zabawne są reakcje fanów? A może to, że masz rację daje ci takie prawo? Ja wiem, wiem "just because you're offended, it doesn't mean you're in the right", ale czy to naprawdę powód do sprowadzania dyskusji do poziomu rynsztoka? I to, owszem, dotyczy obu stron. Nie zrozum mnie źle, nie mam w ogóle zamiaru podejmować dyskusji na temat walorów artystycznych muzyki 1D, bo doskonale zdaję sobie sprawę z ich braków, ale fakt, że są ludzie, którzy nie mogą przejść obojętnie obok fanowskiego komentarza, jest po prostu smutny. "Nie wystarcza mi to, że jestem szczęśliwy i czuję się dobrze, chcę jeszcze, żeby inni ludzi czuli się źle." Jeśli kwintesencją czegokolwiek jest poświęcanie swojego czasu na obrażanie ludzi (i czerpanie z tego przyjemności), którzy nie robią nikomu krzywdy, to dożyliśmy smutnych czasów.
Nie wiem czy dobrze przekazałam swój punkt widzenia, ale ogólna idea jest taka - mam dwadzieścia lat i znajomych, którzy ogarniają, że moje słuchanie One Direction jest elementem układanki pod hasłem "byłam nad wyraz dojrzałym dzieckiem, więc teraz nadrabiam braki i mam zamiar głupieć z roku na rok" i wszyscy traktujemy to jako wielki żart. Ale internet, który kocham całym sercem, ciągle utwierdza mnie w przekonaniu, że możesz być sobą tylko tak długo, jak długo będziesz taki sam jak wszyscy inni.
PS.
kocz napisał/a:
Nie widziałem jeszcze tego zespołu, ale zapewne zrobiony dla kasy jak inne tego typu.
Dziękujemy zatem, za ten wartościowy wkład w dyskusję.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 140 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 13.03.12 Medale: Brak
Jaki atak na mą skromną osobę.
Widać zagorzałą fankę nie będę się upierał przy tym, nie słucham tego bo to nie jest w moim guście słyszeć dzieci które ślinią się do kamery.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 91 Ostrzeżeń: 0 Postów: 35 Data rejestracji: 11.12.12 Medale: Brak
Nie słucham ich. Nie trawię ich. Pewnie zaraz fanki One Direction na mnie naskoczą, ale moim zdaniem oni nie mają nic ciekawego do zaoferowania. Ot taki sobie kolejny zespolik. Ja raczej wolę zespoły typu: Green Day, Paramore itd. Bardzo rzadko słucham popu, słucham głównie muzyki rock'owej. Wracając do tematu, ostatnio, kiedy z nudów włączyłam Vivę, leciała ich piosenka, niemal od razu zaczęły irytować mnie ich głosy (po za tym słychać jakże wspaniałe wspomaganie techniczne). Przy okazji muszę stwierdzić, ze teledysk był strasznie nudny, ot tak sobie łażących bez celu 5 chłopaków. Mimo wszystko szanuję ludzi słuchających ich muzyki.
__________________
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape: Tak, proszę pana.
Harry: Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
od przebiegłości Ślizgonów od kretynizmu Puchonów I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
---------------------------------------------------------------------
Lololo, jak czytam niektóre komentarze to mam ochotę wyskoczyć przez okno.
Jak można oceniać zespół, skoro się go jeszcze nie widziało, nie słyszało? Takie opinie serio są bardzo twórcze i wnoszące w dyskusje.
Huehuehuehue, Paramore i Green Day jako przykłady muzyki rockowej. Trzeba było jakimś bardziej ambitnym przykładem walnąć, bo teksty 1D i Paramore niewiele się od siebie różnią. Obydwa zespoły piszą proste utwory, które mają trafiać do rzeszy nastolatek. Jak dla mnie ten sam poziom, tylko że Paramore nieco ostrzejsze brzmienia, bo gitarki są.
Co do samego 1D... Przesłuchałam kilka utworów i może dwa były takie wpadające w ucho. Wolę boysbandy koreańskie, czy japońskie. Ale jak sobie chcą, to niech grają. Udało im się wybić, mają fanki, trzepią kasę, to czemu nie? Chyba prawie każdy chciałaby być sławny tak małym kosztem.
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 91 Ostrzeżeń: 0 Postów: 35 Data rejestracji: 11.12.12 Medale: Brak
Gdybyś uważnie przeczytała mój komentarz, zauważyłabyś, ze te zespoły nie są podane do przykładu rockowych. To jest osobne zdanie.
__________________
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape: Tak, proszę pana.
Harry: Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
od przebiegłości Ślizgonów od kretynizmu Puchonów I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
---------------------------------------------------------------------
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 402 Ostrzeżeń: 2 Postów: 263 Data rejestracji: 19.12.12 Medale: Brak
Nie jestem ich wielką fanką, ale też nie mogę powiedzieć, że ich nie lubię. Fajnie jest czasem posłuchać ich kawałka " What makes you beautyful ", zawsze gdy go słucham to dodaje mi to otuchy :)
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 818 Ostrzeżeń: 0 Postów: 141 Data rejestracji: 09.07.09 Medale: Brak
Abstrahując jednak od nieuniknionego stawania się częścią tej perfekcyjnie zrównoważonej psychicznie społeczności, jaką są Directioners, za każdym razem, gdy wątpliwa jakościowo muzyka odnosi światowy sukces, uderza mnie to, z jaka prężnością działają hejterzy i jak bardzo są zadedykowani idei przedstawienia jakiegoś artysty w jak najgorszym świetle. I mean, poświęcam przynajmniej pół godziny dziennie na zionięcie nienawiścią do świata ogólnie i do każdej napotkanej osoby w szczególności, a jakoś jeszcze nie wpadłam na pomysł marnowania swojego czasu na wypisywanie złośliwych komentarzy pod teledyskami Justina Bibera.
Sooo this. Jeżeli czegoś nie lubimy, to po co na to marnujemy nasz cenny czas, wysiłek i nerwy? Radzę wszystkim dojść do podobnych wniosków, co pani wyżej, bardzo ułatwiająca życie strategia.
W ogóle, polecam cały zasób intelektualny z postów tej pani. Podpisuję się pod jej poglądami na sprawę obiema rękami.
Doskonale rozumiem hejty. Bo ciężko zrozumieć jaranie się zespołem, który został stworzony sztucznie i na potrzeby marketingu (oraz jest kontrolowany przez wytwórnię oraz jeszcze fakt, że mało co robili przy SWOJEJ muzyce, bo mają od tego ludzi...), a nie na granie dobrej muzyki.
Zabrzmi to nieco napastliwie - ale co Cię to obchodzi, co kogo kręci? Fani owej grupy, z tego co zauważyłem nikomu nie szkodzą (fani, zaznaczam, nie fanatycy). Słuchają tego, co lubią i co wydaje im się akceptowalne. Jaka jest różnica między osobą z takiego kręgu, a na przykład nałogowym słuchaczem SoaD'a, czy innego Slipknota? Ja osobiście nie widzę, dopóki nie zaczynają działać na niekorzyść otoczenia. Sam po sobie patrzę zresztą, że można spokojnie żyć samemu wybierając muzykę, która nam się podoba, niezależnie od aktualnych hitów eski, czy innej zetki. To zaś, co nie należy do naszej wymarzonej układanki możemy spokojnie pominąć. Nie potrzeba żadnych komentarzy, nie potrzeba żadnych wtrętów w nie swoje sprawy. Jeżeli zaś ktoś woli słuchać tego, co jest mu dyktowane przez otaczającą go popkulturę - proszę bardzo. Nikt nie ma nad tym kontroli, by mu to przecież zabronić.
Naprawdę, źle się dzieje z ludźmi, skoro tak silnie zakorzeniona jest w nas potrzeba dowartościowania siebie samych kosztem innych. Mali przez to jesteśmy, jak jądra kolibra w porannej rosie.
One Direction... Nie znam z tytułu chyba żadnej ich piosenki, a cały znany mi materiał odsłuchałem wyłącznie przelotem (różne zbiegi okoliczności, które mnie przymusiły). Gdyby nie masowa nagonka, w życiu bym nie wiedział kim ów grupa jest. Nie czuję potrzeby bliższego zaznajamiania się z ich twórczością, bo mam taki kaprys. Tyle w temacie.
Myślałam, że era boysbandów skończyła się wraz z zakończeniem działalności przez Backstreet Boys nazwa One Direction gdzieś mi się o oczy obiła, ale dopiero dzięki niedzielnemu Teleeressowi dowiedziałam się co to jest i już wiem, że nie lubię. Ale spoko - każde pokolenie ma własny głos. Głosem mojego byli chłopcy z BSB, głosem aktualnego są ci z 1D. Nie ma co dyskutować o wyższości jednego rodzaju muzyki nad innym, bo każdy kto jest fanatycznie zapatrzony w swoich idoli wyznaje jedną zasadę - oni są najlepsi. Wiem z autopsji, dużo czasu zajęło mi - po pierwsze, dotarcie do smutnej prawdy, że boysbandy to nie kapele muzyczne, a wytwór muzykantopodobny firm fonograficznych i sztabu stylistów, po drugie - zrozumienie czym jest muzyka przez duże M. Dziś jestem (nadal fanatycznie) zapatrzona w kapele z troszkę innej, wydaje mi się (choć może mi się tylko wydawać) - wyższej, półki, chociaż zdaję sobie sprawę, że może to być stan przejściowy, więc nie upieram się już, że to, czego słucham jest totalnie za*ebiste, a kto sądzi inaczej, zwyczajnie się nie zna.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Jezu, ludzie!
Weźcie napiszcie coś od siebie, wyraźcie w jakiś sposób swoje zdanie, bo to co niektórzy tutaj piszą, to woła o pomstę do nieba. Jak można nie lubić jakiegoś wykonawcy, bo jest brzydki? Kutwa, Staszewski jest nieurodziwym facetem, a kocham jego muzę. Co ma wygląd do muzyki? Co mają teledyski do tekstu utworu, melodii?
Poza tym macie dziwne usposobienia. Nie słucham = nienawidzę. Ja nie słucham muzyki klasycznej, czy to od razu znaczy, że mam hejtować Mozarta i na dodatek pisać, że był brzydki z twarzy? Weźcie się ogarnijcie, bo witki opadają.
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1807 Ostrzeżeń: 1 Postów: 725 Data rejestracji: 19.10.11 Medale: Brak
Nie słucham, więc na temat muzyki się nie wypowiem. Denerwuje mnie jedynie to że większość fanek 1D zmienia się w fanatyczki hejtujące wszystko i wszystkich którzy nie przepadają za zespołem. Sama stałam się niedawno ofiarą hejtów z ich strony ponieważ ośmieliłam się powiedzieć że ich muzyka do mnie nie trafia. A tak poza tym to ludzie, ogarnijcie się. Piszecie że nienawidzicie 1D... ale powiedzcie tylko, dlaczego? Podajcie jakieś, nie wiem, argumenty... skoro nie słuchasz takiej muzyki, jak możesz ją oceniać?
1 spiewaja okropnie
2wygladaja okropnie
3 maja okropne teledyski
4 wkurzają mnie bo słucha ich moja siostra
5 nie słucham tego typu muzyki
Dom:Gryffindor Ranga: Lord Punktów: 820787 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,221 Data rejestracji: 04.10.09 Medale:
SevLily36 napisał/a:
skoro nie słuchasz takiej muzyki, jak możesz ją oceniać?
Nie rozumiesz jednej rzeczy.
Można oceniać, jeśli np przesłuchało się jakiś album.
Np. słuchałem "Bergtatt" Ulvera, mimo, że nie słuchałem kiedyś black metalu (oraz nie miałem o nim pojęcia) i się zjarałem.
Ot, tak to można. Ale u mnie poszło to z odkrywaniem potem tego gatunku.
Co do 1D?
Promocja na youtubie oraz "sprawdzenie, czemu wszyscy hejtują", tak to działa.
A że to produkt, który ma się sprzedawać młodym fankom, a nie robić dobrą muzykę - to czego oczekiwać? Tam jest schemat na schemacie, standardowa do bólu zawartość albumów, oczywiście, z obowiązkową balladką...
SevLily36 napisał/a:
A tak poza tym to ludzie, ogarnijcie się.
Popieram! Nie kumam, z jakiej racji zrobiła się tu taka awantura o jakiś jeden zespół z milionów istniejących. Nie słuchasz, to nie krytykuj w prowokacyjny sposób (wygląda to jak zachowanie trzylatka - powiem mamie, że jej nie kocham, zobaczę jak zareaguje), tylko załóż wątek dotyczący Twojej ulubionej kapeli, wklej linka do piosenki i rozpocznij dyskusję na temat, który Cię interesuje.
Z boysbandami tak już jest - starsi wiedzą, młodsi się dowiedzą - że istnieją sezonowo, robią szybką karierę, równie szybko znikają i nie ma o co się spinać. Jak ktoś słucha - proszę bardzo, jak ktoś nie słucha - też ok, ale na Merlina, używajmy argumentów stosownych do naszego gatunku. Tu widzę dwie grupy stojące z maczugami, gotowe pozabijać się nimi, jeśli ktoś wyrazi odmienne zdanie. Do tego hejterzy najwyraźniej świetnie się bawią, prowokując fanów 1D. Zachęcam do używania ulubionego słowa mojej polonistki z gimnazjum - ARGUMENTÓW. "Bo tak" argumentem nie jest.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 818 Ostrzeżeń: 0 Postów: 141 Data rejestracji: 09.07.09 Medale: Brak
Zachęcam do używania ulubionego słowa mojej polonistki z gimnazjum - ARGUMENTÓW. "Bo tak" argumentem nie jest.
;<
No dobrze, zatem - nie słucham One Direction, bo nie odnajduję tej muzyki jako interesującej w moim prywatnym odczuciu. Nie krzywię się jednak, jeśli gdziekolwiek to przelotem usłyszę. Co człowiek to gust przeca.
Nie słuchasz, to nie krytykuj w prowokacyjny sposób (wygląda to jak zachowanie trzylatka - powiem mamie, że jej nie kocham, zobaczę jak zareaguje), tylko załóż wątek dotyczący Twojej ulubionej kapeli, wklej linka do piosenki i rozpocznij dyskusję na temat, który Cię interesuje.
No dobrze, zatem - nie słucham One Direction, bo nie odnajduję tej muzyki jako interesującej w moim prywatnym odczuciu. Nie krzywię się jednak, jeśli gdziekolwiek to przelotem usłyszę. Co człowiek to gust przeca.
Kab Hun, prośba o używanie argumentów nie była akurat skierowana do Ciebie Twoje posty nie składają się wyłącznie z "są okropni", "są brzydcy", "nienawidzę", dostrzegam w nich argumenty, które do mnie przemawiają to była prośba do fanatyków i hejterów o włączenie bardziej kreatywnego myślenia. Ciebie nie trzeba do tego zachęcać, tym bardziej, że do żadnej z tych grup nie należysz.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 327 Ostrzeżeń: 0 Postów: 110 Data rejestracji: 02.12.11 Medale: Brak
Nie lubię ich. Dlaczego?
To sztuczny i kreowany boysband. Porównują się z The Beatles.
Najgorsze są ich faneczki. Nie ma to jak na Facebooku, "zrzec" się swojego prawdziwego nazwiska na rzecz Malik, Payne, Styles . Albo doklejanie siebie do zdjęcia jednego ze $\/\/3ttt... B00yzzz. Albo takie co się wieszają, albo tną, bo ktoś hejtuje 1D. Dlaczego Polska nie może mieć normalnych fanek?
__________________
Jestem Gregman i jestem w Ravenclaw
A więc tak:
Moja różdżka to: Brzoza, głos wili, 10,5 cali, giętka
Dosiadam Zmiatacza
A moje ulubione zaklęcia to: Eelliarmus, Levicorpus
Dom:Gryffindor Ranga: Lord Punktów: 820787 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,221 Data rejestracji: 04.10.09 Medale:
Gregman napisał/a:
Nie lubię ich. Dlaczego?
To sztuczny i kreowany boysband. Porównują się z The Beatles.
Przecie to ta sama półka, Bitelsi też mieli mdlejące fanki na koncertach, też mieli typowo młodzieżowy wizerunek (gajerki => skóry), marketingowo też podobnie plus też takie se teksty ;]
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu =]
A WORLD
NOT OF MY MAKING YET A WORLD
OF MY DESIGN SO STRANGE
AND SO FAMILIAR BUT NO MATTER HOW DISTANT
IN TIME OR SPACE ONE CONSTANT REMAINS CHAOS
Techno jest w podziemiu...!
Legacy of Detroit Techno | Jeff Mills | Underground Resistance | Cybotron Moshic Akbar! Viva La Underground!
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 462 Ostrzeżeń: 0 Postów: 300 Data rejestracji: 03.08.10 Medale: Brak
Wszystkim którzy lubią One Direction mówię jedno "Idźcie spać bo jesteście pijani".Lubicie komercyjne lalki które śpiewają i "tańczą" tak jak im każą? Usłużę się zespołem Metallica (wg mnie najodpowiedniejszy do tego tematu) 28.01.1991 Moskwa,1,6 miliona ludzi którzy chcą posłuchać 4 ludzi.
__________________
Motto Hogwartu: " Nigdy nie łaskocz śpiącego smoka"
We are the Potter Generation<3
I szczególne pozdrowienia dla ciebie drogi Gościu.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.