· Glizdogon i Gryffindor |
~Draculina
|
Dodany dnia 03-07-2011 21:26
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Glizdogon mógł być inny w dzieciństwie...(choć sama w to nie wierzę)
Potem przeszedł na złą stronę i się zmienił...
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...
Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty
|
|
|
|
~Julia_Granger
|
Dodany dnia 03-08-2011 17:46
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 204
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 03.08.11
Medale:
Brak
|
O, właśnie to mnie dręczy. Zdradził przyjaciół, był sługą Voldemorta, a jednak był Gryfonem. Tiara Przydziału widzi najbardziej skrywane ludzkie cechy. Być może miał zadatki do odwagi ale ich nie wykorzystał. Zresztą sama nie wiem.
__________________
NAPRZÓD GRYFFINDORZE!
Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego.
|
|
|
|
~MissWeasley
|
Dodany dnia 14-09-2011 20:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 844
Ostrzeżeń: 0
Postów: 283
Data rejestracji: 12.08.11
Medale:
Brak
|
Może tiara myślała, że towarzystwo innych Gryfonów dobrze zrobi na Glizdogonie? Że wyplewi jego tchórzliwe zapędy?
Musiała widzieć w nim coś czego mi nie mogliśmy.
__________________
"Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego"
|
|
|
|
~Szkrab
|
Dodany dnia 12-01-2012 14:34
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 222
Ostrzeżeń: 1
Postów: 155
Data rejestracji: 10.01.12
Medale:
Brak
|
Po prostu znakomite pytanie, gratuluję pomysłu .
Co by tu powiedzieć... No, już wiem. Być może pod wpływem tych innych ludzi się zmienił. Mógł być prawym człowiekiem, stał się nikim. A to przez Voldzia. |
|
|
|
~Roderick Plumpton
|
Dodany dnia 09-02-2012 12:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 224
Ostrzeżeń: 0
Postów: 47
Data rejestracji: 08.02.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że po prostu kiedyś w młodzieńczych latach był prawym, sprawiedliwym i odważnym chłopakiem, ale niestety w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie trafił na nieodpowiednie towarzystwo - i to właśnie sprawiło, że stał się wrednym tchórzem, kimś po prostu nie do poznania.
__________________
Jestem na karcie z czekoladowych żab
|
|
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 12-02-2012 20:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Odważny i sprawiedliwy był, ale przed spotkaniem z niewłaściwymi ludźmi... Musiał po prostu się zmienić przy konwersacjach ze szwarccharakterami.
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
|
|
|
~madame104
|
Dodany dnia 21-07-2012 11:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 176
Ostrzeżeń: 0
Postów: 87
Data rejestracji: 25.06.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem , Glizdogon , mógł być kiedyś dobry . Przecież przyjaźnił się z Remusem, Syriuszem i Jamesem . To przez Voldemorta stał się zły . |
|
|
|
~Victim
|
Dodany dnia 21-07-2012 12:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1579
Ostrzeżeń: 0
Postów: 377
Data rejestracji: 03.07.12
Medale:
|
Też mnie to zastanawia... Naprwadę nie wierzę, żeby on kiedyś był inny - Syriusz (chyba) kiedyś stwierdził, że on zawsze szukał towarzystwa silniejszych i zawsze stawał po stronie tego, kto miał większe szanse. Tak się Gryfon nie zachowuje... Dziwne. A może on - tak jak Harry - po prostu poprosił o przydział do Gryffindoru? |
|
|
|
~Riddle Of Death
|
Dodany dnia 29-07-2012 12:21
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 338
Ostrzeżeń: 0
Postów: 78
Data rejestracji: 12.07.12
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z wieloma moimi przedmówcami. To kwestia wyboru. Peter chciał być w Gryffindorze, w domu "gdzie kwitnie męstwa cnota, gdzie króluje odwaga i do wyczynów ochota". Może chciał spełnić nadzieje swoich rodziców? Może nie pasował nigdzie indziej? Gdyby trafił do Slytherinu, mógł być co najwyżej pachołkiem Lucjusza Malfoya. Tiara Przydział pewnie przypuszczała, że tak by się stało i dlatego chciała go oszczędzić. Może wiedział, że nie jest do końca zły. Może myślała, że odpowiednie towarzystwo rozwinie jego potencjał. |
|
|
|
~Estelle
|
Dodany dnia 29-07-2012 12:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 275
Ostrzeżeń: 2
Postów: 149
Data rejestracji: 06.07.12
Medale:
Brak
|
Glizdogon był na początku podobny do Nevila. Tylko, że Nevil wybrał inną drogę niż Glizdek. NIe każdy Gryfon musi być dobry tak jak nie każdy ślizgon zły. Sam Dumbledore powiedział Severusowi, że Tiara powinna przydzielać do domów pozniej - nawiązując do odwagi Snape'a pewnie w piozniejszych latach trafiłby do Gryfindoru. |
|
|
|
~Martita
|
Dodany dnia 06-08-2012 08:49
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1562
Ostrzeżeń: 0
Postów: 881
Data rejestracji: 27.01.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Tiara się pomyliła, ponieważ Glizdek powinien trafić do Slytherinu bo nie miał cech Gryfona a w potem wydał przyjaciół i przyłączył się do śmierciożerców. Natomiast Snape powinien być w Gyffindorze bo był odważny i byłby bliżej Lily
__________________
|
|
|
|
~_BellatriksLestrange_
|
Dodany dnia 06-08-2012 09:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 240
Ostrzeżeń: 0
Postów: 90
Data rejestracji: 23.07.12
Medale:
Brak
|
Nigdy o tym nie myślałam. Ale głębiej się nad tym zastanawiając dochodzę do wniosku że Glizdek nie powinien być w Gryffindorze. |
|
|
|
~panti00
|
Dodany dnia 06-08-2012 09:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 344
Ostrzeżeń: 1
Postów: 212
Data rejestracji: 29.06.12
Medale:
Brak
|
No cóż, w końcu, on będąc w Hogwarcie był inny - dopiero później się zmieni.
Chociaż jak dla mnie nie zmienia to faktu, że powinien być w Slytherinie, albo Huffelpuffie ...
__________________
Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
Wiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!
"Nie żałujmy tych, którzy umarli, Harry. Żałujmy żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości" ~by Albus Dumbledore
Pozdrawiam Cię drogi Gościu !!!
Edytowane przez panti00 dnia 06-08-2012 09:51 |
|
|
|
~Smarkerus Snape
|
Dodany dnia 08-08-2012 16:54
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 05.08.12
Medale:
Brak
|
A, może zrobił to co Harry? Poprosił tiarę o Gryffindor?
__________________
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Albus Persiwal Wulfik Brian Dumbledore
|
|
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 12-08-2012 11:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Gdzieś czytałem, że Huncwoci wypowiadali się o nim z czasów szkolnych. Iż miał cechy Gryfona. Dobry, odważny, rozsądny, sympatyczny... Ale z każdym kolejnym rokiem zmieniał się nie do poznania (bo do Krakowa) - dogadywał się ze złym towarzystwem, a jak wiadomo, takie towarzystwo potrafi zmienić człowieka.
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
|
|
|
~Hedwigaa_16
|
Dodany dnia 12-08-2012 17:57
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 141
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 12.08.12
Medale:
Brak
|
Racjaa , moim zdaniem na początku gdy przyjaźnił się z James'em , Syriuszem i Lupinem był inny , też odważny i wgl . , ale z drugiej strony już w książce jeden z trojki wpisanych na górzee ( już nie pamiętam który ) , mówił że Glizdogon był tchórzliwy . ;x pewnie przez nieodpowiednie towarzystwo taki stał i dlatego wrócił do Voldkaa . ;c |
|
|
|
~Nat_Hermiona
|
Dodany dnia 20-08-2012 18:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 256
Ostrzeżeń: 0
Postów: 56
Data rejestracji: 14.08.12
Medale:
Brak
|
Mieli w tym jakiś cel. Albo to tak zwana 'wpadka'. Może Glizdogon, jako chłopiec był odważny i nadawał się do Gryffindoru, a przyłączył się do Sam wiesz kogo, tylko dlatego, że się go bał, i nie chciał, aby on go zabił. To taka moja hipoteza, wymyślona teraz, więc po pewnym czasie przyjdzie pewnie nowa, to może napiszę jeszcze raz.
_____________________________
[Młody nie może] wiedzieć, jak się czuje i jak myśli stary człowiek. Ale starzy ludzie ponoszą winę, jeśli zapomną, jak to jest, kiedy się jest młodym... ~Albus Dumbledore.
_____________________________
|
|
|
|
~Karolinaf12
|
Dodany dnia 23-08-2012 21:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 93
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 30.07.12
Medale:
Brak
|
Też nie wiem dlaczego tak się stało...
Możliwe, że kiedy Tiara przydzielała go do Gryffindoru, to był odważny itp. , ale się zmienił.
Albo, być może, Tiara się po prostu pomyliła
__________________
"- To prezenty od twoich przyjaciół
i wielbicieli - powiedział rozpromieniony Dumbledore. - To,
co się wydarzyło w podziemiach, jest ścisłą tajemnicą,
więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam,
że twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie,
są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.
Zapewne uważali, że to cię rozbawi. Pani Pomfrey uznała
to jednak za sprzeczne z wymogami higieny i
skonfiskowała ów dar."
" - Przejście dla dziedzica Slytherina,
potężnego czarnoksiężnika! Percy był wyraźnie zgorszony
takim zachowaniem. - To wcale nie jest powód do śmiechu
- skarcił ich za którymś razem. - Zjeżdżaj, Percy -
odpowiedział Fred - Harry się spieszy. - Tak, zasuwa do
Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim
jadowitym sługą."
"Ale mimo wszystko było coś bardzo
irytującego w radach Syriusza. "Bądź ostrożny i nie rób
nic pochopnie." I to mu radzi człowiek, który przesiedział
dwanaście lat w Azkabanie, najlepiej strzeżonym
więzieniu czarodziejów, potem z niego uciekł, próbował
dokonać morderstwa, o które był uprzednio niesłusznie
oskarżony, a w końcu, wyjęty spod prawa, wyruszył w
świat na ukradzionym hipogryfie! "
"- Teraz kafla ma Johnson, tak,
Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od
lat, ale ona wciąż nie chce ze mną chodzić... - JORDAN! -
ryknęła profesor McGonagall. - To fakt, pani profesor,
staram się ubarwić relację... "
"-[Lily] Targasz sobie włosy, żeby
wyglądać tak, jakbyś dopiero co zsiadł ze swojej miotły,
popisujesz się tym głupim zniczem, chodzisz po
korytarzach i miotasz zaklęcia na każdego, kto cię uraził,
żeby pokazać, co potrafisz... Dziwię się, że twoja miotła
może w ogóle wystartować z tobą i twoim wielkim
napuszonym łbem. MDLI mnie na twój widok. (...) - Co
jej się stało? - zapytał James, bezskuteczne starając się
sprawić wrażenie, że go to niewiele obchodzi. - Czytając
między wierszami, powiedziałbym, że chyba uważa cię za
osobę nieco próżną - mruknął Syriusz"
|
|
|
|
~Espana2010
|
Dodany dnia 27-08-2012 21:56
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 253
Ostrzeżeń: 0
Postów: 63
Data rejestracji: 25.08.12
Medale:
Brak
|
Myslę że tak jak już tu wspomnieli wcześniej inni -należy przyjąć za najbardziej prawdopodobne dwie opcje: -ALBO GLIZDOGON PROSIŁ TIARĘ O TAKI PRZYDZIAŁ-bo do Gryffindoru trafili jego koledzy Syriusz,James i Lupin ,...
- ALBO POPROSTU JAKO MAŁY CHŁOPIEC BYŁ PRAWEGO SERCA , a dopiero później stał się śmieciem...
pozdrowienia dla Ciebie drogi Gościu nie zapomnij o mnie ! |
|
|
|
~bochenek89
|
Dodany dnia 26-09-2012 00:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2125
Ostrzeżeń: 0
Postów: 506
Data rejestracji: 10.10.11
Medale:
|
Według mnie Peter nigdy nie odznaczał się odwagą, ale być może w dzieciństwie był oddanym przyjacielem. Może za czasów Hogwartu był wierny i lojalny wobec kolegów, kierował się sumieniem oraz poprosił tiarę by umieściła go w Gryffindorze. O tym, że kiedyś mógł być człowiekiem prawym może świadczyć fakt, iż przypominał sobie o długu wdzięczności jaki miał względem Harry'ego, okazał mu łaskę i nie zabił go.
__________________
|
|
|