Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 512
Ostrzeżeń: 0
Postów: 181
Data rejestracji: 26.03.11
Medale:
Brak
|
Ja drugiego sierpnia pojechałam na obóz i buło czadowo , a potem rodzice mnie odebrali z obozu i zostaliśmy jeszcze 2 tygodnie ogułem
prawie miesiąc nad morzem
__________________
Od cnoty Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
Od wiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!!!!
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
W 2008 roku prawie całe wakacje spędziłem w domu. Nie były specjalnie udane. Powiedziałbym nawet, że beznadziejne, gdyby nie krótki pobyt w założonym w 1222 roku Opactwie Cysterskim w Krakowie-Mogile. Pojechałem pod koniec sierpnia. Miałem trochę obaw. Co prawda byłem wcześniej w Tyńcu ( benedyktyni ), ale tam to funkcjonuje coś takiego jak "Dom Gości" ( pielgrzymi, turyści, odwiedzający klasztor nie są czymś niespotykanym i wyjątkowym. Wręcz przeciwnie. ) Z tego co wiedziałem, to cystersi nie prowadzą domu gości na zasadzie benedyktyńskiej. Nie żałuję, że pojechałem. Jak było ? W skrócie to Ora et labora ( módl się i pracuj ) od rana do wieczora . Wstawało się stosunkowo wcześnie ( 05.30 ), potem modlitwa poranna, Msza św, rozmyślanie w kaplicy, śniadanie i praca. Do dziś mile wspominam obowiązki w ogrodzie, szklarni, sadzie, sprzątanie krużganków ( takie średniowieczne korytarze ; ) ), praca w refektarzu ( klasztorna jadalnia ). Potem o 12.25 różaniec, modlitwa południowa, obiad i czas wolny. Potem znowu praca, o 17.20 śpiewane zawsze po łacinie chorałem gregoriańskim Nieszpory, kolacja, kolejne obowiązki. No i ostatnie modlitwy : Godzina Czytań, Kompleta, pieśń Salve Regina i silentium sacrum ( święte milczenie ). Spać się szło około 21.30.
To była swego rodzaju nowość. Nie byłem tam traktowany jako gość, tylko już upatrywano we mnie kandydata ( zamieszkałem za klauzurą - terenem, do którego ludzie świeccy nie mają wstępu ), robiłem to co inni nowicjusze, oni nie mieli jeszcze habitów. Właściwie ktoś spoza klasztoru ( np. wierni podczas Mszy św. mogli mnie uznać za jednego z nich ). To było duchowe przeżycie. Wcześniejsze wakacje to porażki. Jezioro, towarzystwo, muzyka, dyskoteki, za duże ilości alko% i pływanie. To ostatnie to jedyna zaleta, sorry, jeszcze mecze piłkarskie i gra w kosza. Jednak wszystko to takie płytkie, nudne wręcz. Nie mój świat.
Tegoroczne wakacje ( a wcześniej ferie świąteczne ) będą w tym roku chyba hardcorowe Pustelnie ( w zimie w Zakopanem, Kalatówki ). Jeszcze więcej spokoju ducha, przemyśleń, naładowania akumulatorów, ciszy.
__________________
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 818
Ostrzeżeń: 0
Postów: 141
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak
|
Wspomnienia z wakacji mam dosyć skromnie ułożone. Przez dwa miesiące pracowałem, na zmianę także opiekując się swoim młodszym bratem i dbając (ha!) o kondycję - jeździłem na rowerze/rolkach/próbowałem też przez pewien czas regularnie biegać. Spotykałem się ze znajomymi, z którymi kontakt w roku akademickim ograniczony miałem do minimum, wyjechałem też w charakterze opiekuna do dzieci na wakacje z rodziną (najprawdopodobniej ostatnie takiego typu, biorąc pod uwagę, że niezbyt się wszystkim uśmiecha zabieranie do towarzystwa dziecinno-rodzicowego dwudziestoletniego chłopa ). Przez wrzesień polowałem na wpis na kartę ocen u jednej pani ćwiczeniowiec na uczelni, trochę też się wtedy pochorowałem. Udało mi się skończyć kilka rysunków i na nowo odkryć w sobie pasję do czytania książek, która towarzyszy mi do tej pory - oby przed styczniową sesją udało mi się ukończyć co bądź ważniejsze tytuły.
Pod koniec sierpnia miałem w planach wyjazd na Polcon i spotkanie z kilkoma znajomymi, ale ostatecznie argument finansowy mi to uniemożliwił.
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
|