· Molly Weasley |
~Faria7
|
Dodany dnia 25-05-2012 17:52
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2652
Ostrzeżeń: 2
Postów: 582
Data rejestracji: 10.06.11
Medale:
Brak
|
Spoko kobieta. Nigdy nie darzyłam jej szczególnym zainteresowaniem, ale była bardzo miła, odważna i troskliwa. Może trochę nadopiekuńcza, ale pomagała Harry'emu. Można powiedzieć, że się na nią obraziłam, bo zabiła Bellatrix, którą bardzo lubiłam.
__________________
|
|
|
|
~Panicz Misaki
|
Dodany dnia 25-05-2012 18:27
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 84
Data rejestracji: 11.05.12
Medale:
Brak
|
Ona jest świetna. Nad opiekuńcza matka, ale to normalne. Za to jak gotowała *-* Bardzo pomocna i kochająca. Znała się dobrze na magii. Kochała Harry'ego jak jego własna matka. Ja bym chciała taką mamuśkę, A i jej niektóre teksty mnie rozwalały ^^
__________________
Witam wszystkich i pozdrawiam !
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECH WIEDZY KRUKONÓW
RATUJ NAS SLYTHERINIE !!!
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
|
|
|
|
!Milva
|
Dodany dnia 08-03-2013 22:26
|
VIP
Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1767
Ostrzeżeń: 0
Postów: 440
Data rejestracji: 09.02.13
Medale:
Brak
|
Nieco nadopiekuńcza matka. Czasami mnie irytowała, ale tylko dlatego, że nie wiem co to znaczy posiadać dzieci. Nie rozumiem jej zachowania i jeszcze długo nie będę. Oczywiście, wiadomo, że po prostu się troszczyła o swoje dzieci i znane są motywy jakie nią kierowały. Zachowywała się po prostu jak matka. Dobrze prowadziła dom, mimo biedy była pogodna, gościnna, sympatyczna, miła.
__________________
Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
|
|
|
|
~DJfunkyGIRLS
|
Dodany dnia 11-07-2013 10:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 708
Ostrzeżeń: 2
Postów: 240
Data rejestracji: 06.07.13
Medale:
Brak
|
Ja ja bardzo lubię.Jest uzdolnioną czarownicą i jest pomocna Zakonowi.Molly też bardzo kochała Harry'ego,Harry był dla niej jak syn.Molly jest ciekawą postacią jak dla mnie.Już ją lubiłam od pierwszej części. |
|
|
|
~Vivia
|
Dodany dnia 20-07-2013 17:08
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 45
Data rejestracji: 20.07.13
Medale:
Brak
|
Nie lubię jej jak mało kogo.Zawsze była taka "ja wiem wszystko najlepiej".Faworyzowała Harrego i traktowała go o niebo lepiej od własnych synów.No ale pod koniec zabiła Bellatriks.Uważam że jest to totalnie bez sensu...ona domowa kura przeciwko śmierciożerczyni która zabiła Syriusza i Tonx a nie wątpliwe oni byli lepszymi czarodziejami od Molly...Gdzie tu sens ja się pytam? |
|
|
|
^raven
|
Dodany dnia 20-07-2013 17:55
|
Administrator
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -3
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
Vivia napisał/a:
Uważam że jest to totalnie bez sensu...ona domowa kura przeciwko śmierciożerczyni która zabiła Syriusza i Tonx a nie wątpliwe oni byli lepszymi czarodziejami od Molly...Gdzie tu sens ja się pytam?
Sens? Ano w jej dzieciach na przykład. Matka, w obronie własnego dziecka jest w stanie wykrzesać z siebie siłę, o której istnieniu wcześniej nie miała pojęcia. Mylisz się, oceniając Molly jako kurę domową bez żadnych nadzwyczajnych zdolności. Działała w Zakonie, wychowała siedmioro dzieci, a to wymagało od niej dużych pokładów energii. W chwili zagrożenia tę swoją energię umiała dobrze spożytkować.
To, że Bellatrix zabiła czarodziejów o wiele lepszych od pani Weasley, nie oznacza, że była niezniszczalna. Molly nie była w książce przedstawiana w chwilach walki, ale jak można zauważyć w końcówce serii, poza gotowaniem, potrafiła robić i to.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
ZYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI SZYDZĄ Z INNYCH
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
Edytowane przez raven dnia 21-07-2013 17:38 |
|
|
|
~anne snape
|
Dodany dnia 20-07-2013 18:00
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 305
Ostrzeżeń: 1
Postów: 41
Data rejestracji: 20.07.13
Medale:
Brak
|
matka potrafi-w obronie swoich dzieci jest zdolna do rzeczy o które nikt by jej nie podejrzewał/sama siebie też nie/,właśnie najlepszym przykładem tego jest molly weasley... |
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 20-07-2013 18:41
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Kura domowa ? Jakbym słyszał jakąś obłąkaną feministkę. Jej wybór - opieka nad dziećmi i ich wychowanie jest ważniejsze dla niektórych kobiet, niż pęd na oślep za karierą... Na pewno lepiej być przykładną i kochającą matką, a nie psychicznie chorą sadystką, którą była Bellatriks.
Molly polubiłem za życzliwość, opiekę, miłość, mimo wszystko pozytywne nastawienie. Wnerwiała mnie troszkę jej nadopiekuńczość i przeświadczenie, że wie lepiej od innych co dla nich dobre.
__________________
|
|
|
|
~Vella
|
Dodany dnia 21-07-2013 00:07
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 117
Ostrzeżeń: 0
Postów: 44
Data rejestracji: 20.07.13
Medale:
Brak
|
Ja jej nie lubiłam nigdy.Zawsze starała się zgrywać kochaną mamuśkę,dla Harry'ego ale nie dla SWOICH dzieci.
__________________
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć...
Tylko człowiek, który kochał, umiera jak człowiek...
Jedyną wadą nieśmiertelności jest to, że przychodzi ona dopiero po śmierci...
]Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed śmiercią...
|
|
|
|
~Rogaczka
|
Dodany dnia 24-07-2013 22:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 441
Ostrzeżeń: 0
Postów: 115
Data rejestracji: 24.07.13
Medale:
Brak
|
Molly, jak każda prawdziwa Matka, martwiła się o swoją rodzinę. Kochała ją i chciała dla niej jak najlepiej. Sądząc po jej zachowaniu do Harry'ego i Hermiony (w pewnych momentach ) przyjęła ich do rodziny jak swoje dzieci. Mimo trudnych warunków starała się dla wszystkich nieba uchylić. Potrafiła być "Mamuśką" ale także twardą i silną kobietą, która musiała kogoś zabić w obronie "swoich".
Ogromny szacunek dla niej ode mnie. Dla Artura też!!!
__________________
Różdżka: dąb szypułkowy, 12 i 3/4 cala, z piórem feniksa
"- Przez te wszystkie lata?
-Zawsze..."
"HARRY, ZABIJĘ CIĘ, JEŚLI PRZEZ NICH ZGINIEMY!"
|
|
|