Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 208 Ostrzeżeń: 0 Postów: 39 Data rejestracji: 30.01.10 Medale: Brak
Moje koszmary nocne są...inne. Straszne - oczywiście, ale mają w sobie jednak coś pięknego, ciekawego. Mimo wszystko, lubię je, są to niesamowite historie, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja nigdy w nich nie występuję.
Kiedyś śnił mi się taki ciekawy sen, w sumie nie wiem, czy można nazwać go koszmarem, ale prawdę mówiąc, ja jak się obudziłam, strasznie się bałam.
Otóż pewna kobieta mieszkała w jakimś starym, drewnianym, małym domu, jak to były kiedyś na wsiach. Była załamana, płakała, wreszcie wyszła przed dom, gdzie stała latarnia. Ściągnęła buty i zaczęła krążyć wokół tej latarni. Był tam piasek, szkła, kamienie i kolce róży, mimo iż tam róże nie rosły. Nastała susza, a ona dalej tak krążyła. Stopy miała całe zakrwawione i była niewiarygodnie chuda. Po kilku latach(O_o ?) takiego krążenia zmarła. Nikt jej nie pochował więc jej ciało, potem kości, leżały przy tej latarni, a dom się spalił przy najbliższej burzy.
Na samo wspomnienie, aż mnie ciarki przechodzą.
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1969 Ostrzeżeń: 0 Postów: 487 Data rejestracji: 05.04.09 Medale: Brak
Jak byłam mniejsza to przeżywałam te sny bardziej. [nic dziwnego]
Jeden ze snów utkwił mi głęboko w pamięci. Sama nie wiem dlaczego.
Stałam na podwórku. Nie byłam sama byli ze mną moi rodzice [jeszcze chyba - brat, ciocia i wujek]. Mój dom jest usytuowany na drodze polnej, gdy wyjdzie się przed dom widzi się w oddali ulicę, za którą znajduje się cmentarz. I w miejscu parkowania samochodów przy tym cmentarzu przyjechał samochód. Był długi, a wychodziły z niego pewne osoby. Jedna z nich robiła się większa i większa. Robiła wielki kroki ku memu domowi i tym samym mnie. Bałam się bardzo. Rodzina pośpiesznie uciekła do domu, a ja próbowałam uciec jednak jak to w snach bywa me nogi nie chciały mi być posłuszne. I tak stałam w miejscu...
<<wracamy do rzeczywistości>>
Następnego dnia siedziałam przed domem na schodach, z wujkiem i takim panem. I strasznie bałam się że za chwilę przyjedzie ten samochód i nie będę w stanie uciec. Nie wiem ile dokładnie miałam lat. Lecz coś około 7- dniu.
I byłby to jeden ze snów który był dla mnie koszmarem.
Miałam ostatnio kilka snów które nie były miłe. Jednak nie będę ich opisywać. Kilka lat temu śniła mi się wojna, rodzice, stara chata. I również dobrze pamiętam.
Przypomniał mi się jeszcze jeden sen jednak nieco młodszy, od poprzedniego.
Ma ciocia która chodzi o kulach, siedziała na środku pokoju [w moim domu] na krześle.
Pokój był zapełniony rodziną. Wszyscy klęczeli. [czyt. modlili się]
W jej stronę. W końcu uświadomiłam się że ona nie żyje [jak to w snach bywa - nie wiem dlaczego byłam tego tak pewna]. Lecz miała otwarte oczy i się uśmiechała. Mimo wszystko ciocia żyje do dziś i trzyma się dobrze.
Może dziwnie to zabrzmi jednak nie przeszkadza mi fakt iż czasem przyśni mi się coś strasznego. Po prostu mam świadomość iż to nie prawda i potrafię kontrolować swe emocje. Nie budzę się raptownie. Nie mam dreszczy.
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
Jeżeli mam już sny, a szczególnie koszmary ,to są naprawdę straszne np. Śnił mi się kiedyś przemarsz wojska przez dom ,gdzie założono mi na głowę rozgrzany do czerwoności hełm. Sen Drugi ( kiedy miałam 9 lat) to uciekanie na deskorolce przez gwardią zombie, po czym wpakowanie się w ruiny szpitalu zarośniętego bluszczem gzie natomiast goniła mnie Strzyga. Sen trzeci było to przesunięcie w czasie i nikt mnie nie poznawał. Sen Czwarty, może trochę śmieszny ale śniło mi się że jestem hiszpanką (chyba) i do mojego domu przychodzą służby emigracyjne ( tak to się mówi? ). Przyśnił mi się on po obejrzeniu trzech amerykańskich seriali kryminalnych. Brrrr...
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1476 Ostrzeżeń: 0 Postów: 131 Data rejestracji: 30.01.10 Medale: Brak
Mnie się rzadko śnią sny, a raczej rzadko o nich pamiętam. Często jest tak, że się budzę i wiem, że coś mi się śniło, ale i tak po chwili zapominam co to w ogóle było. Z koszmarów pamiętam, że kilkakrotnie śniły mi się pożary, ale to nic w porównaniu z innym snem. Śniło mi się, że siedziałem na klatce schodowej, było strasznie zimno i próbowałem się z niej wydostać. Próbowałem zejść schodami w dół ... w pewnym momencie pojawiała się przede mną ściana tarasująca je, schody w dół tak samo. W końcu wpadłem na pomysł, żeby spróbować wejść do mojego mieszkania. Pukam, pukam - nic ... decyduję się otworzyć drzwi i tam również była ściana (wyglądała jakby ktoś zamurował wejście). Niby we śnie nic się strasznego nie stało, ale po przebudzeniu byłem nadal wystraszony.
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,380 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
A miewam ja takie sny, które doprowadzają mnie do łez, krzyku i spoconej twarzy, kiedy budzę się przerażona faktem, iż cała ta senna rzeczywistość może się okazać prawdą.
Jednak często rozpoznaję senny koszmar zanim się nim stanie. Pojawia się na początku coś takiego, co przypomina muzykę w filmie. Jeszcze sen się na dobre nie rozpoczął, wszystko wygląda niewinnie i ładnie, a już nastrój muzyki mówi Ci, że to na pewno jest koszmar i skończy się tragicznie.
To odczucie jest tak namacalne wręcz, ze potrafię westchnąć przez sen (jak mniemam) i pomyśleć: "O, nie! To znów będzie koszmar i muszę to znieść". Dziwna sprawa, doprawdy.
Często też mam sny, które się powtarzają. Mają inny początek, a potem schodzą na ten jeden tor i dalej leci, "jak zawsze". I zawsze ten sen mnie straszy, mimo iż kończy się tak samo. Może własnie dlatego, ze nie umiem go zmienić, że doprowadzam do jakiegoś tragicznego końca i nie potrafię mu zapobiec.
Ale najgorsze są sny o śmierci. Często mojej - tego to tak nie przeżywam. Zawsze jednak budzę się w łzach. Bardziej przeżywam, jak śni mi się śmierć kogoś bliskiego. Wtedy nie budzę się w łzach. Zaczyna płakać, kiedy się obudzę...
Dałabym wiele, bym nigdy już nie musiała żadnego z nich oglądać.
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?] http://hogsmeade....ad_id=2444 Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 9 Ostrzeżeń: 0 Postów: 4 Data rejestracji: 08.02.10 Medale: Brak
Miałem koszmar raz , że śmiercożercy mnie gonili , a potem wojsko mnie zabiło.I potem oni torturowali moje ciało.Obudziłem się i czułem paraliż
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 849 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 23.01.10 Medale: Brak
Ja rzadko śnię koszmary ; ) Jak byłam młodsza, co roku śnił mi się licznik z przedpokoju. Miał oczy i dwóch kolegów. Bałam się go okropnie. Zawsze próbowałam od niego uciec, ale moi rodzice siedzieli tak daleko, że nigdy nie zdążyłam dobiec. Uh. Trauma z dzieciństwa. Raz płakałam przez sen, ale w tym śnie próbowali zamordować mi mamę ;// A teraz? Nie, raczej nie. Najgorszy sen w ostatnich czasach to chyba to, że ON mi mówi, że nie chce mnie znać.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham."
" Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 328 Ostrzeżeń: 0 Postów: 64 Data rejestracji: 24.01.10 Medale: Brak
Tak na prawdę to miałam taki jeden koszmar w życiu.. Aleee to wcale nie był całkiem taki koszmar bo miałam 5 lat, ale do tej pory pamiętam. Naprawdę nie wiem skąd ja miałam takie myśli, albowiem zabili mojego ojca w tym śnie. Zabił go kat i widziałam jak spada głowa. A potem! Kat chciał zabić mnie. Ale nie dogonił bo się obudziłam .
Edytowane przez slonecznik dnia 08-02-2010 18:06
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1561 Ostrzeżeń: 0 Postów: 580 Data rejestracji: 02.12.08 Medale: Brak
Codziennie śnią mi się koszmary - co noc budzę się w środku nocy z krzykiem i makabrycznymi obrazami pod powieką. Co rusz ktoś próbuje mnie zamordować albo moich bliskich.
Często też śni mi się ten sam sen... Dzień w dzień. Niezwykle nieprzyjemnym uczuciem jest widzieć martwą kuzynkę w kałuży krwi, czy pistolet wykierowany w Twoją twarz. Najgorszy mój sen? Martwe noworodki i ich zabójca. Tak, to był najgorszy sen, jaki mi się przyśnił. Ostatnio znowu przypomniał mi się sen, który znowu mi się powtórzył - jedyne co widziałam to bordowe prześcieradło, na nim nóż. To jedyne co WIDZIAłAM, ale co słyszałam i czułam... Ktoś do mnie podszedł, złapał za rękę, wyszeptał coś, pocałował mnie i szybko zwiał. I czułam, że ktoś idzie za mną, że ktoś się skrada, a ja nie mogłam się ruszyć.
Ostatnimi czasy, czyli od czterech dni, wyzwoliłam się spod mocy koszmarów i śnią mi się... snowboardzistki, o którym wiecznie wspomina kolega ;P W dzisiejszym śnie, jedna z nich biegała po Multikinie. Ciekawie, nie?
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 87 Ostrzeżeń: 0 Postów: 33 Data rejestracji: 27.12.09 Medale: Brak
Dużo tego ;D Ale kiedy miałam nowe łóżko (piętrowe) śnił mi się jakiś koszmar,( już nie pamiętam ) przebudziłam się szybko i walnęłam głową w sufit hehe . A z takich strasznych to pare razy śniło mi się że zabijam mojego starego , albo że on ma zawał . Moja koleżanka ma tak że jak jej się śni że jej zęby wypadają to ktoś w jej rodzinie umiera. ;//
__________________
- And what will you give me in return, Severus?
- Everything
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2607 Ostrzeżeń: 0 Postów: 257 Data rejestracji: 01.05.09 Medale: Brak
Oj... moje koszmary? W wieku 7 lat obejrzałem film pt. "Omen". Najbardziej dołowała mnie tam muzyka, która wręcz przerażała (przynajmniej na tamten wiek. Na początku budziłem się z krzykiem, później próbowałem w ogóle nie spać. Nie mogłem tego wytrzymać (kiedy przychodziła pora spania chciało mi się płakać). Teraz mnie to śmieszy, ale wtedy myślałem, że już nic gorszego spotkać mnie nie mogło Uroki dzieciństwa
__________________
Nikt nie umiera bez utraty dziewictwa.
Życie pier***li nas wszystkich
Kurt Cobain
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 233 Ostrzeżeń: 1 Postów: 84 Data rejestracji: 23.03.09 Medale: Brak
Czasami zdarza mi się mieć jakiś koszmar, ale to dosyć rzadko... jednak, gdy się zdarzy to jeszcze kilka dni nie mogę pojąć, jak coś tak głupiego mogło mi się przyśnić. Ostatnio przyśniło mi się, że byłam w rezydencji Malfoyów i jakiś facet chciał się popisać przede mną tym, że potrafi bardzo blisko podejść do basenu, w którym pływały krwiożercze. Skończyło się na tym, że odgryzły mu nogę.
Innym razem śniło mi się, że jestem na jakiejś wycieczce z klasą na wsi. Oprowadzał nas pewien stary rolnik. Pokazywał każdy kąt w domu i poza nim, a później przedstawił rodzinie (miał żonę i dwójkę dzieci). Następnie wybraliśmy się na spacer po wiejskim podwórku. W pewnej chwili jego małżonka nadepnęła na stopień i zmarła śmiercią tragiczną na miejscu. Jednak szliśmy dalej. Niestety, nieszczęściom nie było końca. Później jego córka chciała wydoić pewne dziwne zwierzęta podobne do małp z głowami kogutów. W tym celu udała się do obory. Jednak, wchodząc po schodach poślizgnęła się na zwykłej skórce od banana i umarła. Rolnik był już naprawdę zmartwiony, pół dnia nie minęło, a on stracił żonę i córka. W końcu wycieczka się skończyła, a my wróciliśmy do szkoły nowoczesnym autobusem.
__________________
Niech twoja gwiazda zaświeci mi choć na jedna noc.
Wiele jest takich rzeczy,
które dawno byśmy wyrzucili.
Ale boimy się,
że ktoś mógłby je
później znaleźć.
Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
Albo nigdy nie miewam koszmarów, albo bardzo szybko je zapominam - pręzej przemawia do mnie opcja pierwsza.
Ale kiedy byłam mała miałam taki jeden sen, (dla mnie to był koszmar, innych może rozśmieszyć) który często się powtarzał. Obok mojego okna w pokoju w rogu stała szafka, na której był fikus w białej doniczce, a obok leżał ciemnoróżowy jeżyk na kredki. A w nim zawsze dwie kredki, tych samych kolorów - niebieskiego i czerwonego. Jedna z nich była uśmiechnięta, a druga zła. Sen pamietam do dziś, ponieważ często mnie nawiedzał, a byłam wtedy dość mała, zapewne 1 klasa podstawówki ( -;
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 268 Ostrzeżeń: 1 Postów: 116 Data rejestracji: 03.01.10 Medale: Brak
Ja rzadko miewam koszmary ale jest 1 taki kt~óry co najmiej 2 razy w roku się powtarza, a kiedy wstane to nic nie pamiętaz z tego koszmaru.
__________________
drogi Gościu~Henna
Od cnót Gryfonów, Przebiegłości Ślizgonów i Kretynizmu Puchonów, CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!
" Jedni mówią, że świat zniszczy ogień.
Inni że lód.
Iż poznałem pożądania srogie,
Jestem z tymi którzy mówią: ogień
Gdyby świat zaś dwakroć ginąć mógł,
Myślę, że wiem o nienawiści
Dość, by rzec: równie dobry lód
Jest, by niszczyć,
I jest go w bród.
Ogólnie rzecz biorąc, bardzo rzadko pamiętam swoje sny, a koszmary zdarzają mi się sporadycznie. Niewiele traumatycznych snów pamiętam. W pierwszym podczas powrotu z kościoła idąc samotnie ciemną ulicą, dorwali mnie jacyś zboczeńcy, a ja im uciekłam. Koszmar ten dopadł mnie tylko raz, około dwa lata temu, podczas gdy 'przygotowywałam się do bierzmowania'. W drugim, musiałam zastrzelić swoją babcię i strzeliłam na oślep, bo miałam zawiązane oczy i najprawdopodobniej trafiłam. Również śnił mi się tylko raz i bardzo dawno temu. x.x
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5718 Ostrzeżeń: 0 Postów: 229 Data rejestracji: 11.09.08 Medale: Brak
W życiu przeżyłem podajże trzy koszmary. Były to sny wielce nieprzyjemne i niestety jestem skazany pamiętać je do dzisiaj.
1. Pierwszy sen nawiedzał mnie kiedy byłem małym, bodajże 8/9 letnim chłopcem. Śniło mi się, że idę parkiem. Był to piękny, zielony ogród, z kamienną ścieżka i brązową ławeczka z boku. Sceneria niczym z kreskówki. Znajdował się tam tylko jeden kwiat, do którego za każdym razem podchodziłem, Gdy miałem go zerwać, ziemia pode mną pękała i wpadałem w przepaść. Najgorsze było to, że jak szybko skorupa ziemska się otworzyła, tak szybko się zamknęła (razem ze mną). Byłem miażdżony przez ścierające się skały. Miałem wtedy tylko maksymalnie 9 lat, był to koszmar, jeden z moich najbardziej brutalnych, najbardziej dramatycznych - budziłem się, z tego co pamiętam, zawsze z płaczem.
2. Drugi koszmar związany jest z udarem słonecznym, którego nabawiał się pewnego lata. Chory, przemęczony, wykończony i zniechęcony życiem leżałem w zaduszonym pokoju (którego, mimo otwartego okna nie dało się wywietrzyć - zaduch letniego wieczoru dawał o sobie znać). Czułem się tak źle, jak nigdy w życiu. Śniłem generalnie półsnem. Przepocony, przed oczami miałem wizję matriksa - tj. ciąg zielonych cyfr, które układały się w nieskończoność. Nie jest to jakiś straszny koszmar, ale napawał mnie wtedy takim strachem i niepewnością, której również nie zapomnę do końca życia. Cała noc migających, spadających w dół liczb.
3. Trzeci sen zdarzył się niedawno. Rzadko śnie, i rzadko są to koszmary. Ten był naprawdę dziwny. Śniło mi się dziecko, które trzymałem na dłoniach, a które nagle zaczęło płakać. Gdy spojrzałem na płacząca twarz, dostrzegłem, że twarz jest wysoce zdeformowana - normalnie jesteśmy w stanie otworzyć usta pod katem 30 stopni. Te dziecko otworzyło je na sto osiemdziesiąt. W chwili kiedy spojrzałem na ta twarz, zerwałem się i obudziłem w środku nocy.
Inne sny, stosunkowo ciężkie, spowodowane były koszmarami, ale te na podstawie filmów mało mnie straszyły, bo prędzej czy później podczas sny zdawałem sobie sprawę, że śnię. Z wyżej wymienionymi było inaczej...
__________________
Moje życie realizuje się w muzyce, a każdy jej objaw jest dla mnie błogosławieństwem. W tej pieśni brzmią zatarte ideały przyjaźni, a w niej przyjaciele - dla nich życie z piedestałów strącam, i śmierci na spotkanie wychodzę...
Musical nie jest filmem, po którego obejrzeniu chcemy zmieniać świat i stawać się lepszymi ludźmi przez zmianę swojej postawy i osobowości - musical ma bawić...
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 25964 Ostrzeżeń: 0 Postów: 222 Data rejestracji: 08.08.08 Medale:
Koszmary na szczęście miewam rzadko, jednak zdarzyło się kilka snów, które określiłabym jako co najmniej niepokojące...
Pierwszy z nich dotyczył mojego dziadka, który jak gdyby nigdy nic przyszedł do mojej babci w odwiedziny, choć i ja i moja babcia miałyśmy świadomość, że już od dawna nie żyje. Dziadek zaczął opowiadać o życiu po śmierci, a chwilę później zapukała zmarła przyjaciółka mojej babci, która także chętnie wdała się rozmowę. We śnie moja babcia w ogóle się nie bała, kiwała ze zrozumieniem głową, ale ja byłam zaniepokojona i ciągle wciskałam się w kąt, choć właściwie nic złego się nie działo. Zmarli snuli bardzo przyjemną opowieść, próbowali opisać, jak czuje się, ktoś kto nie oddycha. Dokładnie zapamiętałam uczesanie i ubiór przyjaciółki babci. Gdy nazajutrz opowiadałam babci ten sen przeraziłam się nie na żarty, gdyż okazało się, że prawidłowo opisałam strój, uczesanie, a nawet torebkę, w której pochowano zmarłą, choć nie byłam na jej pogrzebie i nie miałam bladego pojęcia jak wyglądała w trumnie...
Z drugiego pamiętam, tylko tyle, że na środku mojego własnego pokoju ni stąd ni zowąd pojawił się egipski sarkofag i byłam stuprocentowo pewna że to coś, co w nim śpi nie ma względem mnie przyjaznych zamiarów. Gdy wreszcie udało mi się wydostać z pokoju, nie prowokując do pogoni mumii czy innego okropieństwa, przerażona udałam się szybko do pokoju rodziców. Obudziłam ich z zamiarem opowiedzenia o tym strasznym czymś w moim pokoju, jednak gdy na moje wołania zaświecili lampkę, podnieśli się w dziwny sposób, ich oczy wydawały się lekko czerwone i uśmiechnęli się bardzo paskudnie. Na szczęście się obudziłam...
W trzecim z bardzo nieprzyjemnych i stresujących snów okazało się, że jestem w ciąży i czułam się z tym strasznie. Bałam się, a wszyscy wydawali się z niewiadomych przyczyn dość zadowoleni z mojego stanu. Nikt nie rozumiał moich irracjonalnych lęków dotyczących porodu, posiadania niechcianego dziecka, to wszystko zaczęło mnie przerastać. Uczucia, które pamiętam z tego snu to rozpacz i bezsilność, które były tak silne, że starałam za pomocą tabletek popełnić samobójstwo. Odratowano mnie jednak i gdy się we śnie przebudziłam, powiedziano, że straciłam dziecko. Poczułam niewysłowioną wprost ulgę, błogi spokój, uśmiechnęłam się lekko, odetchnęłam i... obudziłam się [pewnie psychiatra dopatrzyłby się w tym tokofobii].
Z innych nieprzyjemnych snów pamiętam też ten, w którym moją podstawówkę opanowali terroryści, a my [uczniowie] przemykaliśmy się chyłkiem pod ścianami, by ocalić życie. Nagle okazało się, że w budynku jest moja mama, która dodatkowo spodziewa się dziecka (?). W chwili gdy sobie to uświadomiłam, zaczęłam się bardzo o nią bać. W chwili, gdy ktoś wycelował do niej z pistoletu i oddał strzał, krzyknęłam i obudziłam się. Nie widziałam jej śmierci we śnie, ale kula nie mogła chybić...
Jako że cierpię na ichtiofobię często zdarzają mi się koszmary z rybą w roli głównej. Zazwyczaj są krótkie i polegają na tym, że ktoś nagle wyciąga skądś wijącą się rybę i biegnie z nią za mną, ewentualnie rzuca nią w moim kierunku a ja zasłaniam się, krzyczę dramatyczne "nieeeee!" i budzę się zlana potem, mając wrażenie, że to oślizgłe cielsko leży gdzieś obok mnie na pościeli.
Zdarzają mi się także sny śmieszno-straszne. Na przykład kiedyś niemal przez cały sen miałam świadomość, że mojej rodzinie grozi wielkie niebezpieczeństwo, tylko że nie wiedziałam, co tak właściwie ma się stać. Mój strach narastał, a życie toczyło się swoim torem i dopiero w porze obiadowej, gdy mój brat jako dodatek do ziemniaków i kotleta wyciągnął z szafki... ogórki kiszone uświadomiłam sobie, że ktoś ukrył w nich bombę. W momencie, gdy brat zaczął odkręcać słoik obudziłam się ; D
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 173 Ostrzeżeń: 1 Postów: 41 Data rejestracji: 28.02.10 Medale: Brak
Ja bardzo lubię moje sny: połowa albo i więcej to o Harrym(albo, że ja jestem jakąś konkretną postacią albo sobą wśród osób z Harry'ego i mam takie różne przygody), a reszta to, że ktoś mnie zabija...albo ja kogoś...
Przeważnie żałuje, że się wyrywam ze swych sennych marzeń.
__________________
Bierz ten puchar! - Nie - powtórzył Cedrik. Przelazł przez plątaninę nóg pająka i stanął przy Harrym, który wlepił w niego oczy. Cedrik nie żartował. Rezygnował ze sławy i chwały, jakiej Hufflepuff nie zaznał od stuleci. - No, śmiało - powiedział Cedrik. Ta decyzja musiała go naprawdę dużo kosztować, ale minę miał zaciętą, ramiona skrzyżował na piersi - już ją podjął.
Downtown - Petula Clark
When you're alone and life is making you lonely
you can always go Downtown
When you've got worries, all the noise and the hurry
seems to help I know, Downtown
Just listen to the music of the traffic in the city
Linger on the sidewalk where the neon signs are pretty
How can you lose?
The lights are much brighter there
You can forget all your troubles,
forget all your cares so go
Downtown, things'll be great when you're
Downtown, no finer place for sure
Downtown, everything's waiting for you
Don't hang around and let your problems surround you
There are movie shows, Downtown
maybe you know some little places to go to
where they never close, downtown
Just listen to the rhythm of a gentle bossa nova
You'll be dancing with him to before the night is over
Happy again
The lights are much brighter there
You can forget all your troubles,
forget all your cares so go
Downtown, where all the lights are bright
Downtown, waiting for you tonight
Downtown, you're gonna be all right now
And you may find somebody
kind to help and understand you
someone who is just like you
and needs a gentle hand to
Gide them alone
So maybe I'll see you there
We can forget all our troubles,
forget all our cares so go
Downtown, things'll be great when you're
Downtown, don't wait a minute for
Downtown, everything's waiting for you
Downtown, Downtown, Downtown, Downtown...
Heaven is a place on Earth - Belinda Carlisle
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
When the night falls down
I wait for you
And you come around
And the world's alive
With the sound of kids
On the street outside
When you walk into the room
You pull me close and we start to move
And we're spinning with the stars above
And you lift me up in a wave of love...
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
When I feel alone
I reach for you
And you bring me home
When I'm lost at sea
I hear your voice
And it carries me
In this world we're just beginning
To understand the miracle of living
Baby I was afraid before
But I'm not afraid anymore
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1995 Ostrzeżeń: 0 Postów: 314 Data rejestracji: 27.12.09 Medale: Brak
Raczej rzadko miewam koszmary, a jeśli już to staram się o nich zapominać... Chyba nawet mi się to udaje, ale pamiętam dwa. Obydwa z bardzo wczesnego dzieciństwa... Jeden o wężu który się mnie uczepił, a jako przedszkolaczek bardzo bałam się węży (przez myśl by mi nie przeszło, że kiedykolwiek będę je uwielbiać)... A drugi o szatanie który chciał zdiąć ze mnie i z mojej mamy skóre
__________________
Piekło to moja dzielnica.
Poluje nocą, bowiem ciemność jest moim żywiołem.
Jestem diabłem stróżem.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.