Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 201
Ostrzeżeń: 2
Postów: 132
Data rejestracji: 28.04.14
Medale:
Brak
|
Harry nie miał żadnych szans u Cho ponieważ ona kochała Cedrica. Jak się całowali pewnie myślał że ma u niej szanse. Harry ani Hermiona nie kochali się tylko byli przyjaciółmi,więc według mnie do siebie nie pasują. Hermiona pasuje do Rona,ponieważ zawsze się kłócili ale i lubili,martwili się o siebie. Gini od początku czuła coś do Harry'ego,więc zrozumiał że kocha właśnie ją. |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 289
Ostrzeżeń: 0
Postów: 99
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Harry i Hermiona? To by było zbyt idealne! Z resztą od początku było widać,jak się sprawy ułożą.Ron zazdrosny o Hermionę, a Harry o Ginny. A poza tym Harry faktycznie bardzo kochał Hermionę,ale jak rodzoną siostrę,w ogóle nie patrzył na nią jak na dziewczynę.Cho do Harrego po prostu mi nie pasowała.Tak naprawdę miała w nosie Pottera.No cóż, w 90% przypadków pierwsza miłość bywa nieszczęśliwa.
__________________
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry - odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? - spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu - odpowiedział Kupiec. - Zostało to obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce...
"Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu - powiedział sobie Mały Książę - poszedłbym powolutku w kierunku studni..."
Antoine de Saint-Exupery Mały książę
Pozdrawiam wszystkich.
|
Użytkownik
Dom: Bezdomny
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 482
Ostrzeżeń: 0
Postów: 206
Data rejestracji: 02.04.14
Medale:
Brak
|
mniszek_pospolity napisał/a:
No to jak sama twierdzi, że lepiej pasowałby do panny Granger to po kiego muchomora wrzuciła go w ramiona Ginny? Może dlatego, że w życiu tak się czasem niektórym układa, że nie zawsze są z tą osobą, która by do nich pasowała, tak jest bardziej życiowo.
Dretwota napisał/a:
A okrzyk mojego przerażenia po obejrzeniu sceny wiązania sznurówki w IV części było słychać do Doliny Godryka... Scena wiązania sznurówek miała miejsce w filmie, a temat dotyczy książki.
Seszen202 napisał/a:
Ron zazdrosny o Hermionę, a Harry o Ginny. Gdzie widać tą zazdrość Harry'ego o Ginny, bo ja sobie nic takiego nie przypominam. Chyba że w filmie HPiKP ale temat dotyczy książki.
Nie mam zdania co do tego do kogo Harry by bardziej pasował do Ginny, czy do Hermiony ale Cho to raczej nie była odpowiednia dziewczyna dla niego, zbyt płaczliwa, kto by z taką wytrzymał, on umówił się z nią na randkę, a ona zalewała się łzami nad byłym zmarłym chłopakiem, to po co umawiać się na randkę skoro wciąż uczucia do tamtego są świeże, powinna się zastanowić czy to nie za wcześnie jeszcze i w spokoju przejść żałobę, a nie zachowywać się w ten sposób i co ona sobie myślała, że Harry nie może mieć przyjaciółek jak już ma dziewczynę, że tak od razu się obraziła jak wspomniał, że chce się spotkać z Hermioną, obrażalska się znalazła. Może gdyby z czasem się zmieniła i zaczęła się zachowywać bardziej dojrzale to by coś z tego wyszło ale wątpię, on jej przecież prawie nie znał, więc leciał tylko na jej fizyczny wygląd, Ginny lepiej znał, bo to była siostra jego przyjaciela, choć też niewiele się znali.
A jeśli chodzi o Rowling i jej dopowiedzenia to nie wiem co sobie o tym myśleć, w sensie co myśleć, o tym, że w ogóle takie dopowiedzenia mają miejsce, niech może napisze kolejne tomy, a nie bawi się w takie coś.
__________________
Znikam jak dirikrak albo feniks, odradzam się także jak on zawsze tu wracając, wracając do celu jak niechybiający bumerang.
Może i nie jestem śliczna,
Może i łach ze mnie stary,
Lecz choćbyś świat przeszukał,
Tak mądrej nie znajdziesz tiary.
Możecie mieć meloniki,
Możecie nosić panamy,
Lecz jam jest Tiara Losu,
Co jeszcze nie jest zbadany.
Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Może w Gryffindorze,
Gdzie kwitnie męstwa cnota,
Gdzie króluje odwaga
I do wyczynów ochota.
A może w Huffelpuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwartu szkoły są chwałą.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać wam wypadnie
Tam płonie lampa wiedzy,
Tam mędrcem będziesz snadnie.
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
Więc bez lęku, do dzieła!
Na głowy mnie wkładajcie,
Jam jest Myśląca Tiara,
Los wam wyznaczę na starcie!
Tysiąc lub więcej lat temu,
Tuż po tym, jak uszył mnie krawiec,
Żyło raz
Od cnoty gryfonów,
Kretynizmu puchonów,
Przebiegłości ślizgonów
I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów,
Ochroń wszystkich Merlinie!
ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM, KTÓRY
ZOSTANIE ZNISZCZONY
NIE ŁASKOCZ ŚPIĄCEGO WĘŻA
Wiem, że nic nie wiem i że wszystko wiem z kątowni
Myślę więc jestem
Buntuję się więc jestem
Umiesz liczyć, licz na siebie
Życie jest snem tylko i wszystkie nasze sny są snem
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła albo wiedzy
Szczęście to umiejętność znalezienia umiaru albo wręcz na odwrót
Nadzieja jest matką głupich ale każda matka swoje dzieci kocha
Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi
Miłość to magia
Muzyka to magia
Feng shui to magia
Magia nie zmienia zbytnio świata, właściwie jeszcze bardziej go komplikuje
W życiu piękne są tylko chwile
Dlatego warto być szczęśliwym nawet przez sekundę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim bycia szczęśliwym, bo to powinien być cel życia każdego zdrowego człowieka.
Chyba przesadzam z tymi mądrościami, miałam ich ilość trochę ograniczyć, a tak wyszło, że jeszcze rozszerzyłam. Trudno, tak widocznie ma być, bo kto powiedział, że mój podpis ma być ładny estetycznie. Nabazgrolony niezliczoną (na razie zliczoną ale jak tak dalej pójdzie, to mogą być w końcu kłopoty ze zliczeniem) ilością najróżniejszych cytatów i mądrości też ma swój urok.
Edytowane przez Anna Potter dnia 26-08-2018 13:39 |
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Charłak
Punktów: 10
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 14.09.15
Medale:
Brak
|
Ja osobiście nigdy nie widziałam jakoś Harry'ego z Hermioną. Nie wyobrażam sobie tego po prostu. Ale z Ginny tak samo, po prostu nie rozumiem. Było 5 części, Harry normalnie sobie z nią żył, aż tu nagle w szóstej BAM! Ni z tego, ni z owego jest w niej zakochany.Czytając to jako 8-latka nie bardzo kręciły mnie te miłosne wątki, czasem nawet denerwowały - uznawałam je za nie potrzebne i chciałam jak najszybciej przez nie przebrnąć, żeby zaczęło się dziać coś ciekawego. Ale po kilku latach i głębokim namyśle to o działaniu tych wszystkich szkolnych miłostek dowiedziałam się nie z własnego doświadczenia, ale właśnie dzięki Harry' emu . Nie byłam (i chyba wciąż nie jestem) zbyt kochliwa i podatna na zauroczenia. (no chyba, że chodzi o te książkowe, to jak najbardziej). W każdym razie jak dla mnie to miłosne sprawy Harry' ego powinny pozostać sprawą pomiędzy nim, a panią Rowling i tyle. Nie chce się bardziej w to zagłębiać bo musiałabym tłumaczyć mój skomplikowany stosunek do całego zakończenia serii, głównie do epilogu (Okropnie się wtedy na panią autorkę zdenerwowałam, krótko mówiąc), ale tego to chyba sama nadal nie rozumiem, zbyt to zagmatwane.
W każdym razie nie mam nic przeciwko Ginny. Z dwojga złego lepsza ona, niż Hermiona.
__________________
Edytowane przez Czarodziejka dnia 14-09-2015 22:54 |
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 545
Ostrzeżeń: 0
Postów: 123
Data rejestracji: 07.11.15
Medale:
Brak
|
Harry i Hermiona pasują do siebie, ale mimo wszystko uważam, że Ginny też nie była złym wyborem, pasowali do siebie z Harry'm. .
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 86
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 05.12.15
Medale:
Brak
|
Do końca serii wydawało mi się, że Harry będzie z Hermioną.
Ale co by było wtedy z Ronem i z Ginny? No bo przecież brat z siostrą...
Chyba, że Ginny- Neville, Ron- Luna, ale to już w ogóle porypana teoria
Jednym słowem: Jest dobrze, tak jak jest. |