Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1818 Ostrzeżeń: 2 Postów: 524 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja wprost uwielbiam, wycieczki szkolne i zielone szkoły. Nigdy nie zapomnę jak w 3 klasie, po południu pływaliśmy na kajakach i ja oczywiście byłam z moją kumpelą w kajaku. Odrazu wpłynęłyśmy w goąszcz bliżej niezidentyfikowanych rośli i nie mogłyśmy sie wydostać Było tez strzelanie z łuku i mój kumpel strzelił gdzieś wogołe za stodołe
A w zeszłym roku to na zielonce rozwaliliśmy czajnik jak w kalambury graliśmy. Poza tym moje kumpele zatrzasnęły w sejfie jakiegoś miśka pluszowego
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 323 Ostrzeżeń: 0 Postów: 151 Data rejestracji: 02.01.09 Medale: Brak
Ja jeździłam na dłuższe wycieczki szkolne od 4 do 6 kl. podstawówki. Najmilej wspominam wycieczkę do Zakopanego, gdzie wszyscy się pochorowali od jedzenia w stołówce. Wtedy zapalił się także garaż, który był obok naszego pensjonatu i było na nas. W nocy przyjechała straż pożarna, ale i tak nic to nie dało, bo samochód był w środku i wybuchł ;d
W gimnazjum nie byłam jeszcze na wycieczce. W pierwszej klasie, co prawda była organizowana, ale nie pojechałam. W tym roku, tj. 3gimn. jedziemy na Mazury i mamy nadzieję, że będzie najlepsza wycieczka :>
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2207 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,062 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Dzień później wyjechaliśmy do Krakowa.
I nic mi nie powiedziałaś?! ;d
To był szał. Wszyscy robili zdjęcia, wariowali. Kupowali pamiątki na targu.
Mogę ci trochę wysłać. ^^
_______
Na Zielonej Szkole byłam tylko raz, w 2 klasie. W sumie mogłam pojechać na dwie - pierwsza i druga klasa. Świetnie. ;f
Byliśmy chyba w... Rabce, o. Nawet fajnie było, ale już raczej nic nie pamiętam. -.-'
A oprócz tych jakże częstych Zielonych Szkół - jedno zimowisko, 3 kolonie.
Zimowisko w zeszłym roku, ale że nie jeżdżę na nartach, to się śmiertelnie nudziłam. No, nie cały czas, ale jak reszta sobie na wyciągu była. :< To była taka kolonia językowo-taneczna. Codziennie ze 2 godziny angielskiego (*.*) i ze 2 godziny tańca (masakra ;>). Wyjazd trwał tydzień (z czego przez jakieś 3 dni leżałam w izolatce, bo się pochorowałam - ale ślub to musiałam brać!). Byliśmy w Koninkach, bodajże. A wiecie, jaka była tematyka? Magia, Harry Potter! ;d A ja prawie przez połowę wyjazdu chora byłam, no! ;d Byliśmy podzieleni na 4 grupy, każda miała swój kolor. Zielony, czerwony, żółty, niebieski. Hogwart. ^^ Byłam w grupie 'zielonej'. (; Każdego dnia musieliśmy wykonać jakieś zadanie,
np. zaprezentować 'danie' w kolorze swojej drużyny (z bibuły, z ubrań, a wody, z roślin, z papieru - z wszyskiego). ;d Albo wymyślić układ taneczny. Wszystko prezentowaliśmy na 'wieczorkach'. To było świetne. *.* O, a nagrodą w pewien dzień były 'Insygnia Śmierci' na wyłączność grupy, do końca wyjazdu. ;d Wygrali czerwoni, ale się zrzekli na nas. ;P
I mam za sobą trzy kolonie. Oazy, takie wyjazdy katolickie. Rekolekcje wakacyjne. Może się wydawać, że się tam non stop modlimy, ale tak naprawdę mamy świetna zabawę. No, modlitwa też, ale bez przesadyzmu. Są też wieczorki, śpiew, ogniska, mecze, wycieczki... Nie wyobrażam sobie wakacji bez oazy, po prostu nie wyobrażam. (;
Przepraszam, że tak chaotycznie... ;d
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 463 Ostrzeżeń: 2 Postów: 225 Data rejestracji: 31.01.09 Medale: Brak
Ja ostatnio (wrzesień) byłam na Zielonej Szkole w pięknym miasteczku Poręba Wielka. Było tam bardzo miło i przyjemnie, chodź obiady były takie sobie.
Każdy wyczekiwał chwili wyjazdu do Zakopanego (ok. 1,5 godziny z Poręby do Zakopanego) Gdy przyjechaliśmy poszliśmy na ciepłą herbatkę, a później mogliśmy szaleć Oczywiście kasa poszła w ruch Musiałam pokupować wszystkim (z rodziny) pamiątek. Sobie kupiłam tylko torbę, a wydałam ok. 60 złotych. Byliśmy tam na 2 tygodnie i bardzo mi się podobało.
Wcześniej w piątej klasie byliśmy na 3 dni w mieście Srebrna Góra. Bardzo dużo było atrakcji, takich jak: jazda konna, ognisko. Było naprawdę fajnie chodź zimno. Było to raczej miasteczko, powiedziałabym nawet wieś, ponieważ nie widziałam tam ani jednego sklepu. Na obiad chodziliśmy do większego budynku, niedaloko ośrodka. Pokoje były naprawdę ładnie urządzone i bardzo polecam to miejsce.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
wszystkie wyjazdy były fajne ;d
ale najciekawsze i najżałośniejsze wpsomnienie to takie, kiedy w 6 klasie pojechałam nad morze i pomagałam przy chrztach osób, które był 1 raz. na koniec, wszyscy mogli przejść owy chrzest. Żeby zaliczyć chrzest trzeba było wejść po kolana do morza. Ubrana w spódniczkę, rajstopki weszłam po kolana i się potknęłam tak, że wpadłam cała, po czym nauczyciel się pyta czy idę na konkurs miss mokrego podkoszulka. to były czasy *,*
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1721 Ostrzeżeń: 1 Postów: 553 Data rejestracji: 09.05.10 Medale: Brak
Zielone szkoły to niechętnie, ale obozy i kolonie jak najbardziej.
Moje wspomnienia- nie do zapomnienia, taka zabawa rzadko się zdarza.
Ciemny hotel(widmo), zdezelowane łóżka, łazienki... już lepiej nie wchodzić. Przypomniała mi się historia z jednego obozu, godzina 2 my hałasujemy. No i oczywiście w takiej sytuacji interweniuje instruktorka(straszna baba). Ja uciekłam do łazienki(co za akt odwagi). Udaje, że coś tam robię, otwieram drzwi, po czym dla zachowania pozorów spuszczam wodę... i zdezelowana spłuczka wylatuje w powietrze uderzając instruktorkę w łeb... oj tylu pompek to ja w życiu nie robiłam
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
''Ziemia zmarznięta.
Krok wędrowców pęta.
Nie zobaczą drogi końca,
Ani księżyca ani słońca."
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Postów: 707 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Strasznie uwielbiam takie formy wypoczynku. Nawet ostatnio byłem na Zielonej Szkole w Wiśle i spędziłem tam naprawdę świetne chwile (bieganie prawie o północy po rynku, bez jakiejkolwiek zgody opiekuna, wygłupy w ciągu dnia przy automatach do zdobywania maskotek, wieczorne i nocne gry w karty z koleżankami i kolegami)! Trzy dni zleciały jak jedna minuta między innymi dlatego, że wycieczkę podkręcało wspaniałe towarzystwo! Co do dłuższych szkolnych wycieczek mam podobne zdanie jak o Zielonej Szkole, ale bardzo wiele zależy również od opiekuna, który jedzie z nami.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Ja się na 'Zielone szkoły' nie załapałem. Mama jest nauczycielką biologii w gimnazjum. Wspominała trochę o tej formie edukacji. W poprzednim roku była w Jarosławcu nad naszym kochanym Bałtykiem. Pytałem się tez co tam się robi, z czym się to je, itp. Okazuje się, że organizowane były wywiady - no i od lekcji wszystko zależało. Te biologiczno - ekologiczne, to min. obserwacja glonów morskich, badanie poziomu zanieczyszczenia wody, długie wycieczki z kartami pracy, obserwacje przyrodnicze itd. Mi nie było dane 'skosztować' nauki w ten sposób, ale pomysł naprawdę przedni.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 168 Data rejestracji: 29.12.13 Medale: Brak
O tak, uwielbiam tego typu wyjazdy. Na zielonej szkole byłam raz, i miło wspominam. Ale zdecydowanie lepiej wspominam mój pierwszy obóz harcerski. Miałam mnóstwo obaw przed wyjazdem, np. zupełnie mnie nie zaakceptują, będę na ,marginesie. Kompletnie się pomyliłam. Było wprost genialnie. Sądziłam że będę mogła spać w nocy, ale cóż, i w tej kwestii zupełnie się pomyliłam. Mówienie sobie Dobranoc przez pół godziny nie jest normalne. Na mojej drugiej nocnej warcie, budził mnie Kamil. Ja, jako iż była druga w nocy, nie ogarniałam co się dzieje, więc powiedziałam
- Zuza, daj mi spać- dopiero głośny śmiech Kamila trochę mnie obudził. Zaraz po tym jak wyszłam z namiotu, pomimo trzech warstw ubrania, nadal było mi zimno.
__________________
Chcę by ktoś pokochał mnie tak jak Snape kochał Lily!
Dlaczego?
Bo bardziej się nie da!
Miłość jest jak kwiat, gdy o nią dbamy rozkwita i staje się piękniejsza.
Lecz gdy zostawiamy ja samej sobie obumiera i zanika.
Pozdrawiam Veronikę Astorię Malfoy,Hermionę Riddle \555555] , Martę Black i [color=#cc6633]]AdamKra
[/color]
I LOVE Saphira!!
,, Na początku były smoki: dumne, groźne i niezależne. Ich łuski lśniły jak klejnoty i każdy, kto na nie spojrzał, czuł rozpacz, bo wspaniała i straszliwa była ich uroda'' ],, Dziedzictwo''
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 68 Ostrzeżeń: 0 Postów: 27 Data rejestracji: 24.07.14 Medale: Brak
Ja takie wycieczki wspominam dobrze . Pierwsza była do Gorenia Dużego , nie było tak źle jak dla mnie dla mojej BFF to był koszmar najpierw zalała sobie walizkę szamponem a potem nadepnęła na telefon , a ja obudziłam się tylko z bitą śmietaną na twarzy .
Druga była do Górzna gdzie też dobrze się za klimatyzowałam , tylko że spałyśmy w pokoju 313 i żadna z nas ( byłyśmy we trzy) nie chciała iść spać pierwszej nocy. Druga była już spoko.
W tym roku odwiedziliśmy Londyn, było to coś niesamowitego . Wszyscy kupowali pamiątki, szukali sławnych ludzi (nikogo takiego nie spotkaliśmy) . Londyn is THE BEST <3 Muszę jechać tam znowu . W tym roku szykujemy się na wycieczkę do Paryża
__________________
" To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku ."
Rodzisz się oryginalny, więc nie umieraj jak czyjaś kopia. Po prostu: Bądź sobą, bo każdy inny jest juz zajęty.! Od cnoty gryfonów, kretynizmu puchonów, I wiedzy o własnej wszechwiedzy krukonów chroń nas Slytherinie
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.