· Wątek Lily-Snape |
~karolina123
|
Dodany dnia 12-12-2008 14:25
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
Natomiast ja kiedy dowiedzialam się ze Snape kochal Lily polubiłam tą postać jeszcze bardziej.A pierwszym fragmentem do którego wróciłam po przeczytaniu całej ksiązki był właśnie rozdział "opowieść księcia".
Może i jestem niepoprawna romantyczką ale uważam że to że ja kochał
jest bardzo piękne
Jeśli mam być szczera to ja tez nie wyobrażam sobie pary-Severus i Lily
ale sam fakt że ją kochał podoba mi sie bo jak juz wspomniałam "jestem niepoprawna romantyczką"ale równiez dlatego żę rzuca na zimnego,nieczułego Snapa nowe światło.
A w tym świetle Severus bardzo m isię podoba
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"
"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
|
|
|
|
~W_D
|
Dodany dnia 25-12-2008 21:42
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 15
Data rejestracji: 08.12.08
Medale:
Brak
|
Tak, zgadzam się z przedmówczynią. Snape i Lily nie pasują do siebie. Fakt kochał ją całe swoje życie ale mimo tej "wielkiej" miłości nie potrafił całkowicie zrezygnować z czarnej magii, chociaż już we wspomnieniach opisana była jej niechęć wobec tej dziedziny magii. Była to miłość nieodwzajemniona. Nie wiemy jak zmienił się bardzo James, gdy "podrósł", nie wiemy jak się układało między nimi i na koniec jak narodziła się wzajemna miłość James'a i Lily, a to tym bardziej pogrąża jakiekolwiek gdybania na temat bliższych relacji Snape'a - Lily. Był jej całkowitym przeciwieństwem i w tym przypadku one się nie przyciagały co przekreśla wszystko całkowicie.
__________________
"Jak Feniks z popiołów, ale w nowym Świecie" *
*create by W_D
*copywrite 2008 © W_D. All rights reserved and powered by W_D
|
|
|
|
~likely
|
Dodany dnia 16-01-2009 19:05
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 63
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 16.01.09
Medale:
Brak
|
No cóż. Teraz jedynie można żałować, że wszystko nie potoczyło się w innym kierunku. Również uważam, że Snape coś stracił ze swojej niezwykłości.
__________________
Przyszedł czas melancholii. Ona nigdy nie zawiedzie, przybywa w porę jak wierny przyjaciel i trwa, zniewala duszę, szczerzy żeby, wbija okrutnym podszeptami w myśli obrzydzenie do życia i do siebie.
Czym jest samotność? Buntem? Pokorą? Lękiem? Winą?
Samotność jest zniewalająca, zabija miłość, zabija osobowość.
A marzenia? Marzenia są cudowne.
Nie ufam innym, bo nie ufam sobie.
Barbara Rosiek.
|
|
|
|
~Feltonka
|
Dodany dnia 16-01-2009 19:38
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 741
Ostrzeżeń: 3
Postów: 416
Data rejestracji: 09.01.09
Medale:
Brak
|
Gdy o tym przeczytałam, że mistrz eliksirów kochał Szlamę. To trochę mnie to zamurowało i pomyślałam, że coś tu nie pasi! A najdziwniejsze była ta scena co najpierw Sev obraził Lily przed Huncwotami, a potem błagał by mu wybaczyła. Miły, kulturalny i błagający? Nie to do niego wcale nie podobne. Raczej Rowling poszła na łatwiznę przedstawiając takie sytuację. Najpierw pisze jaki ten Snape zły, okrutny, wyżywa się na Harrym itp itd. BUM! Jednak był czuły, miły i potrafił kochać. No ludzie! To wszystko nie trzyma się kupy! Tak jakoś Harry Potter i Insygnia Śmierci została dziwnie za przeproszeniem SPARTACZONA przez J.K. Rownling. Ale kim ja jestem, że będę poprawiać wybitną pisarkę znaną na cały świat? Po prostu wrażam swoje zdanie i tyle...
Po prostu coś tu jest nie tak!
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
|
|
|
|
~sasia Felton
|
Dodany dnia 16-01-2009 21:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -50
Ostrzeżeń: 2
Postów: 4
Data rejestracji: 03.01.09
Medale:
Brak
|
Ja uważam że bardzo dobrze sie stało że Severus Był zakochany w LiLy~~!
Tak powinno być... A nie że jakiś tam James... To byłoż żenadne.. Rowling nie poszła na łatwizna.. Ja uwielbiam i w kółko czytam tamten rozdział.. To była, jest i będzie prawdziwa miłość w tej książce!!!
__________________
Sasia...x__X
Ja nie chcę być w Gryffindorze...
Pozrowionka dla Ciebie drogi Gościu
Wyślij zaproszonko....
|
|
|
|
~Lilly Luna Potter
|
Dodany dnia 16-01-2009 21:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 772
Ostrzeżeń: 0
Postów: 252
Data rejestracji: 07.01.09
Medale:
Brak
|
hmmm....ja mu nawet wspolczuje...tylko to, ze przez cale zycie sie w niej kochal to rzeczywiscie oklepane, ale coz...nie wnikam...A jesli chodzi o zepsucie to niegdy Seva za bardzo nie lubiłam to, że jednak mial serce....w moich oczach przez to cos zyskał przynajmniej
__________________
...:::Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie:::...
Pozdrowienia!! W szczegolnosci dla drogi Gościu
¤Lilly Luna Potter¤
|
|
|
|
~Half-Blood Princess
|
Dodany dnia 16-01-2009 22:08
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 496
Ostrzeżeń: 1
Postów: 214
Data rejestracji: 25.12.08
Medale:
Brak
|
Wątek Snape i Lily? O nie, tego się nie spodziewałam. Do tej pory nie mogę sobie wyobrazić ich razem... Co prawda, sprawiło to, że zrobiło mi się bardzo szkoda Snape'a, ale uważam, że pani Rowling mogła wymyślić mu inną dziewczynę... Chociaż może to było zaplanowane już od początku i dobrze przemyślane? Kto wie? Powiem tyle, Severus był najtragiczniejszą postacią z całej tej sagi o Harry'm P. Nie spodziewałam się, że tak go urządzi.
__________________
I've got feelings for you
Do you still feel the same?
I Wish You Were Here
Don't you know, the snow is getting colder
And I miss you like hell
And I'm feeling blue
I miss your laugh, I miss your smile
I miss everything about you
Every second's like a minute
Every minute's like a day
When you're far away
|
|
|
|
~pomyluna
|
Dodany dnia 17-01-2009 01:02
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1818
Ostrzeżeń: 2
Postów: 524
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja coś tak zaczynałam podejrzewać na ten temat jak przeczytałam 5 część, ale stwierdziłam, że to nic pewnego, a ty proszę! Przeczytałam 7 część i sie okazuje, że to prawda! W szoku lekkim byłam, ale jak przeczytałam ten fragment, gdzie były same jego wspomnienia, to sie popłakałam i stwierdziłam "Biedny Severus". Alke niestety, ten związek był z góry przegrany, bo oboje byli tak różni ido tego jeszcze te czarnomagiczne zapędy Seva, których nie chciał sie pozbyć, nawet dla Lily. Tak czy tak, szkoda mi Snape'a.
__________________
|
|
|
|
~aparecjum
|
Dodany dnia 17-01-2009 15:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 996
Ostrzeżeń: 1
Postów: 515
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
zaczęło się od ich dzieciństwa prawda;> Lily razem z Petunią zawsze bawiły się tam na polanie czy gdzies^^
a Snape mieszkał niedaleko nich. Zawsze przypatrywał się jej, lecz pewnego razu powiedział jej, że jest czarownicą. Petunia była wściekła oburzona i takie tam^^. W końcu gdy Lily dostała list, siostra po prostu poczuła się zazdrosna i sama chciała go otrzymać.
Jest to wątek z myślodsiewni, gdy Snape umierał. Od dzieciństwa się w niej kochał.
Ale nie temat tu o ich dzieciństwo.
Lily była najprawdopodobniej ładną kobietą i co Was dziwi, że Sev się z niej bujnął?
Całe życie za nią szalał, ale ona i tak wybrała Jamesa -.- . A co byście powiedzieli, gdyby wybrała Snepa? i cała ta historia nie była by związana z Potterem tylko z nim, i co? później mówilibyście, że jak Rowling wsadziła by wątek Lily i Jamesa to on był by ten zły czy jak? nie wyobrażalibyście sobie ich razem?
__________________
Chociaż to, że nasze myśli skierowane są ku czymś innemu, że rozmawiamy i porozumiewamy się różnymi językami, nasze serca biją jednym rytmem.
|
|
|
|
~siostra
|
Dodany dnia 26-01-2009 21:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 206
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
Mi się ten wątek podobał. Snape dalej pozostał tajemniczy... bo niby dlaczego anzwał lily "szlamą"? bardzo go polubiłam. Lily nie chcę oceniać bo jej za bardzo nie znałam... Snape ją kochał i w pewnym sensie zabił. Czy moze być coś gorszego? czy jest coś co mogło sprawić aby severus sam sobie wybaczył? |
|
|
|
~Lunarion King
|
Dodany dnia 26-01-2009 22:59
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 92
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
Snape ją kochał i w pewnym sensie zabił
Zabił ją? Próbował ją chronić, chociaż nic to nie dało. Ale to chyba nie z powodu miłości Snape'a do Lily Czarny Pan chciał zamordować Potterów, prawda?
Poza tym, macie rację że nie pasowaliby do siebie. Nie było w tym jednak nic złego i nie widzę sensu w narzekaniu na Rowling dlatego, że opisała uczucia Snape'a. |
|
|
|
~gandzia
|
Dodany dnia 30-01-2009 15:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -87
Ostrzeżeń: 1
Postów: 15
Data rejestracji: 22.01.09
Medale:
Brak
|
widac, ze Snape naprawde kochał Lily... jednak nie wyobrazam sobie, ze oni mogli by byc para... poza tym naprawde zaczelam doceniac Snape dopiero po przeczytaniu HPiIŚ.... |
|
|
|
~addicted_to_HP
|
Dodany dnia 30-01-2009 15:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 555
Ostrzeżeń: 0
Postów: 259
Data rejestracji: 18.01.09
Medale:
Brak
|
Według mnie to właśnie bardzo dobrze, że Jo pokazała, iż nawet taki Sev Snape może mieć uczucia. Scaliła to wszystko, co napisała w poprzednich częściach w tym jednym opowiadaniu- wspomnieniach Snape'a. Uzasadnia, dlaczego Snape tak nie lubił Pottera (oprócz tego co mu robił, to zabrał mu jeszcze dziewczynę), pokazała też, że Sev potrafi kochać, że znał Lily od dawna, że się z nią przyjaźnił! A to bardzo ważne, ponieważ tylko i wyłącznie na tej podstawie uzyskał przebaczenie od Dumbledore'a-wyraził skruchę i umiał kochać. Kochał- to coś czego ani Voldemort ani inni śmierciożercy (prócz Malfoyów) nie zaznali. Tylko dlatego, że Snape kochał Lily opiekował się (choć trzeba przyznać że dość mizernie) Harrym. To dla niej znosił to wszystko, a Jo wspaniale opisała i wyjaśniła, to co robił Snape przez wszystkie 7 tomów.
__________________
I
ship
Hermione and Ron.
|
|
|
|
~siostra
|
Dodany dnia 02-02-2009 16:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 206
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
Mi sie bardzo podobał ten wątek... świadczył o tym że nic nie dzieje się bez przyczyny... i w większości o tym jacy jesteśmy decydują nasze osobiste przeżycia (w tym wypadku śmierć ukochanej osoby, a co gorsze spowodowanie jej) oraz otoczenie... W 5 klasie harry zobaczył w umyśle snape'a jego rodzinę... to był straszny widok... |
|
|
|
~Ariana Malfoy
|
Dodany dnia 02-02-2009 17:13
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1014
Ostrzeżeń: 1
Postów: 266
Data rejestracji: 04.01.09
Medale:
Brak
|
Gdy przeczytałam o wątku Lily - Snape zrobiło mi się przykro. choć z drugiej strony ucieszyłam się ponieważ lubiłam postać Snape'a. Zawsze wydawało mi się że jego historia i postać nie są tak do końca jasne i proste do zdiagnozowania jak zrobił to Harry. Zawsze myślałam że musi być jakiś konkretny powód zaufania Dombledora do postaci Snape'a a w 7 części wszystko się wyjaśnia. Przykro zrobiło mi się ponieważ dokładając ten wątek do tego co wcześniej zobaczył Harry we wspomnieniach Snapa, jest to postać dość smutna i w zasadzie zagubiona gdzieś w tym wszystkim od samego dzieciństwa. Zawsze był ousiderem choć chciał być inny i akceptowany przez innych, z drugiej zaś strony lubił się wyróżniać - być autonomiczny. Jest to postać intrygująca poniekąd i tajemnicza ale budziła zawsze we mnie sympatię, a to że lubił czarną magię?? Wielu z nas lubi rzeczy nie akceptowane przez innych, Snape zaś rzadko korzystał z tej wiedzy w sposób praktyczny. Moim zdaniem zachował się wobec Harrego w porządku pomimo swojej niechęci do niego ze względu na jego ojca. I również jestem czasami niepoprawną romantyczką a wątek tej miłości mnie wzruszył........
__________________
PEOPLE LIKE YOU, ARE THE REASON PEOPLE LIKE ME. KILL PEOPLE
<><><><><><><><><><><><><>
Kiedy palec wskazuje niebo, głupiec patrzy na palec..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ej drogi Gościu pozdrawiam Cię A w szczególności pozdrawiam: Ami,
Lilly Luna Potter, Krzywołap 21, Emily Riddle, FeltonLover, Karola_94
^^^
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
...........................
___________
Ludzie od czasu, do czasu potykają się o prawdę,
ale większość z nich podnosi się i pędzi jakby nic się nie stało.
[ Winston Churchill ]
_._._._._._._.
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...)
-Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...)
-Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...)
-Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
[img] [/img]
[img] [/img]
|
|
|
|
~Harry 14
|
Dodany dnia 02-02-2009 17:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 410
Ostrzeżeń: 1
Postów: 92
Data rejestracji: 02.02.09
Medale:
Brak
|
Naprawdę szkoda mi Snape'a miał bardzo ciężkie życie umarł z ręki swojego pana, ale wracając do tematu gdyby on ożenił się z Lilly Harry nie przyszedł by na świat i nie moglibyśmy przeczytać tej książki ale naprawdę mu współczuje ukrywał to całe życie nie miał się komu zwierzyć. |
|
|
|
~mia20082
|
Dodany dnia 02-02-2009 20:36
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -67
Ostrzeżeń: 1
Postów: 9
Data rejestracji: 02.02.09
Medale:
Brak
|
Mi również szkoda Snape'a. Mocno byłam zaskoczona faktem że Snape kochał Lily,ale nie zgadzam się z tym że Rowling poszła na łatwiznę wręcz przeciwnie uważam ze takie wydarzenia były strzałem w dziesiątkę
__________________
Mia
|
|
|
|
~novakai
|
Dodany dnia 05-02-2009 16:03
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2242
Ostrzeżeń: 0
Postów: 628
Data rejestracji: 03.02.09
Medale:
Brak
|
Czytając rozdział "Opowieść Księcia" miałam mieszane uczucia. Z jednej strony było mi żal Snape'a, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie związku Lily-Snape. Zresztą muszę przyznać, że inaczej sobie wyobrażałam historię takiego tajemniczego człowieka jakim był Snape. Uważam, że Rowling mogła wymyślić coś innego.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 12:05 |
|
|
|
~igla
|
Dodany dnia 05-02-2009 16:21
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 310
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 04.01.09
Medale:
Brak
|
Wielu z nas nie wyobrażało sobie, że Snape może posiadać jakiekolwiek uczucia. A tu, szok! Jednak chyba nie wyobrażam sobie związku Sever- Lily. Mimo ich przyjaźni i faktu, że znali się od dziecka, różnice nie pozwalały im na to by byli razem. Czarna magia, którą fascynował się Snape, zwyciężyła nad tym, żeby był z Lily. I jeszcze jest, ale już mniej ważna chyba, kwestia domów tej dwójki. Jakby się związali będąc jeszcze w Hogwarcie, dla nich byłoby to ciężke. Severus Snape- Ślizgon, Lily Evans- Gryfonka, no i przy okazji z mugolskiej rodziny. Od zawsze te domy ne sobą rywalizowały, a Ślizgoni na dodatek mieli stosunek do szlam jaki mieli.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
"Jeśli chcesz poznać człowieka, patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie."
Spójrz na mnie - wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach znikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harrego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył
|
|
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 05-02-2009 16:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Uważam, że ten wątek idealnie pasował do Książki, a wspomnienia Snepe'a, były najlepszym rozdziałem w całej książce. Płakałam jak bóbr...
Był to jeden z lepszych postaci. Intrygujący, urzekający i ciekawy. A Jo uczyniła go biednym nieszczęśnikiem który nie zaznał wzajemnego uczucia. Oklepane! Tak samo jak to ze przez całe życie kochał tylko Lily.
A według mnie, to w tym wszystkim było najpiękniejsze. Kochał ją od chwili gdy byli dziećmi do momentu jego własnej śmierci. Ja też bym chciała kochać tak bardzo, pomimo iż miałabym z tego powodu cierpieć. Kochał ją pomimo iż wyszła za jego największego wroga. Przecież to na tym ta książka się opierała. Na miłości. To ona miała pokonać zło i ulepszyć świat i uważam, że Rowling spisała się na medal. |
|
|