· Najbardziej nielubiana postać w HP |
~Fanka Syriusza Blacka
|
Dodany dnia 02-06-2009 21:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 79
Data rejestracji: 08.02.09
Medale:
Brak
|
Ja zaznaczyłam nie mam zdania, ponieważ wszystkich bohaterów lubię i brak chociażby jednego z nich sprawiłby, że książce czegoś zabrakło...
ChrisMartin napisał/a:
No i Snape, ze względu na opryskliwość.
Ja właśnie uwielbiam Snape ze względu na tę opryskliwość ...
Ja bardzo podobnie jak Liselane najbardziej lubiłam Snape za te wszystkie doczepki DDD Snape trochę mi przypomina House'a ;DDD
__________________
drogi Gościu pamiętaj o mnie i zaproś do znajomych !!!!
Edytowane przez Ariana dnia 03-06-2009 15:20 |
|
|
|
~Liselane
|
Dodany dnia 02-06-2009 23:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 404
Ostrzeżeń: 1
Postów: 91
Data rejestracji: 13.04.09
Medale:
Brak
|
Fanka Syriusza Blacka napisał/a:
Snape trochę mi przypomina House'a ;DDD
Faktycznie mają coś wspólnego: lubią pomiatać ludźmi, obaj są wredni... House = Snape! O TAK ;D!
__________________
- Pająki! PAJĄKI! One każą mi stepować! NIE CHCĘ STEPOWAĆ!
- To im to powiedz.
- Tak, tak ... powiem im to. Jutro im powiem ...
Edytowane przez Ariana dnia 03-06-2009 15:19 |
|
|
|
~adrian123
|
Dodany dnia 03-06-2009 11:37
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -289
Ostrzeżeń: 2
Postów: 6
Data rejestracji: 03.06.09
Medale:
Brak
|
ksiazka byla by nudna bez wszystkich wymyslonych postaci wydaje mi sie ze niektore sa zle i dosyc okrutne ale przeciez na swiecie bylo by za nudno gdyby nie bylo zla tylko bylo by samo dobro ta powiesc o Harrym Potterze nie miala by sensu gdyby tam nie bylo Voldemorta... |
|
|
|
~Kreska
|
Dodany dnia 09-06-2009 18:06
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 569
Ostrzeżeń: 2
Postów: 107
Data rejestracji: 03.06.09
Medale:
Brak
|
Zaznaczyłam ,,nie mam zdania" , bo pośród tych osób, które są wymienione nic do nich nie mam.
Chyba najbardziej nie lubię Remusa Lupina. W pierwszych tomach[III] nic zarzucić mu nie można, ale w ,,Insygnia Śmierci" był już całkiem inny. On chciał porzucić swoją żonę i nienarodzone dziecko! Rozumiem, że może zrobił z niej wyrzutka, ale właśnie dlatego powinien wspierać Nimfadorę, a nie ją opuszczać.
Grrr.
__________________
|
|
|
|
~Nicolette
|
Dodany dnia 09-06-2009 21:58
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1467
Ostrzeżeń: 0
Postów: 685
Data rejestracji: 15.12.08
Medale:
Brak
|
Na nerwy okropnie działa mi Draco! Irytuje mnie jego tchórzliwość, słabość, choć, przyznam, bywały chwile kiedy było mi go żal. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest on postacią szczególnie przeze mnie nie lubianą.
Jest jeszcze Ginny. Dokładnie nie wiem dlaczego za nią nie przepadam. Chyba wydaje mi się tak zwykła, powierzchowna i "oklepana", że aż mdła. Raczej tak. No, i ma w sobie coś ze sztuczności.
__________________
*
Inspektor Lestrade: W kolejnym życiu byłbyś dobrym przestępcą.
Sherlock Holmes: Tak, a pan świetnym policjantem.
Edytowane przez Nicolette dnia 09-06-2009 21:59 |
|
|
|
~CharlieP
|
Dodany dnia 10-06-2009 18:44
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 15
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 10.06.09
Medale:
Brak
|
Ja zagłosowałem na "nie mam zdania" Choć najbliżej byłem oddania głosu na Voldemorta. Jednak po chwilce myślenia doszedłem do wniosku że tak naprawdę to nigdy go nie nie lubiłem że się tak wyrażę.
__________________
Człowiek co po ziemi stąpa miękko. Marzyciel
|
|
|
|
~aneciab93
|
Dodany dnia 11-06-2009 11:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 57
Ostrzeżeń: 1
Postów: 41
Data rejestracji: 13.05.09
Medale:
Brak
|
Ja nienawidzę Voldemorta, za to że zabił Cedrika i rodziców Harry'ego oraz Malfoya, za to że jest strasznie chamski i wredny.
Edytowane przez Ariana dnia 11-06-2009 11:37 |
|
|
|
~Edzia
|
Dodany dnia 11-06-2009 19:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 334
Ostrzeżeń: 3
Postów: 272
Data rejestracji: 03.06.09
Medale:
Brak
|
Nie ma takiej postaci bo bez niej nie istniałaby ta książka. To dzięki nim przy tej książce można się uśmiać bądź popłakać. Myślę że uważa tak większość osób. A najczęściej nie lubimy czarnych charakterów. |
|
|
|
~Domaa
|
Dodany dnia 28-06-2009 23:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 28.06.09
Medale:
Brak
|
Dolores Umbridge taka przemądrzała ropucha jak to na nią mówią. Nie przepadam także za Cho taka słodziutka dziewczynka. |
|
|
|
~Vampire
|
Dodany dnia 29-06-2009 10:06
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 200
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
To po co ta ankieta, skoro dotyczy ona głównych bohaterów, a Gilderoy Lockhart takowym nie był?
No właśnie... Także się zastanawiałam... Ankieta nie pasuje do całego tego tematu...:f
Jeśli chodzi o moje zdanie na ten temat to myślę, że najbardziej nie lubię : Umbridge, Gilderoy Lockhart, Bellatrix oraz Lucjusz Malfoy...
Nie lubię ich przedewszystkim dlatego, że są tacy fałszywi i wkurzający, a najbardziej to Gilderoy Lockhart i Umbridge...;d
__________________
W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie ma istoty równie strasznej, równie odpychającej, a mimo to darzonej taką fascynacją, bojaźnią przesyconą, co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli. - Wielebny Montague Summers
Jeśli ma człowiek na coś w świecie dowody, to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego : raporty oficjalne, zeznania obywateli sznowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to któż w wampiry wierzy? - Rousseau
"Dziewczyna leżała na podłodze martwa, z rozciętą piersią, a przy niej klęczał czarodziej, tzrymając w okrwawionej ręce wielkie, gładkie, szkarłatne serce, które lizał i gładził, ślubując zamienić je na własne.
W drugiej ręce trzymał różdżkę, którą próbował wywabić ze swojej piersi skurczone, włochate serce. Ono jednak było silniejsze od niego i tkwiło w jego rozwartej klatce piersiowej, odmawiając uwolnienia go spod swojej władzy lub powrotu do kryształowej trumienki, w której tak długo było uwięzione.
I oto na oczach struchlałych ze zgrozy gości czarodziej odrzucił różdżkę i chwycił srebrny sztylet. Wołając, iż nigdy się nie zgodzi, by rządziło nim jego własne serce, wyjął je sobie z piersi.
Przez chwilę klęczał z wyrazem triumfu na twarz, ściskając po jednym sercu w każdej dłoni, a potem padł na ciało dziewczyny i wyzionął ducha." - Baśnie Barda Beedle'a - "Włochate serce czarodzieja"
|
|
|
|
~Avrione
|
Dodany dnia 29-06-2009 10:17
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1052
Ostrzeżeń: 1
Postów: 454
Data rejestracji: 13.06.09
Medale:
Brak
|
Echh..jest kilka postaci których nie cierpię ! oto w kolejności nienawidzenia ich :
1. Cho Chang - najgorsza beznadziejna i durna.
2. Dolores Umbringe - zaraz po Cho nie cierpię
tej starej różowej pantery.
3. Korneliusz Knot - już od drugiej części mam do niego uprzedzenia.
4. Lord Voldemort - dopiero na czwartym miejscu .
5. Gilderoy Lockhart - może być ale i tak go nie cierpię.
6. Peter Pettigrew - nie lubię go,ale w ostatnim tomie fajnie się zachował.
7. Crabbe i Goyle - beznadziejni głupcy..
8. Pansy Parkinson - wredny troll a w ogóle nie była potrzebna
w książkach o HP.
__________________
"Powiedział Pan: "Daję wam ogień"
Podajcie sobie dłonie i żyjcie w zgodzie!
Żyjcie w zgodzie z ptakami, niech płoną serca
i oczy wasze niech nigdy nie znają łez...
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem i wiecznym cierpieniem,
i była miłość,
i była zgoda,
Każdy był wolny! wolny był każdy ptak!
Pewnego dnia pękło niebo,
i runął straszny deszcz,
wtedy krzyknął ktoś,
a chłód ogarnął wszystkie serca,
a w oczach pojawił się strach!
Ludzie podali sobie noże- zamiast rąk
i upiekli ptaki!
Dżem "Dzień w którym pękło niebo"
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony!
Edytowane przez Ariana dnia 29-06-2009 13:27 |
|
|
|
~Sayuki
|
Dodany dnia 29-06-2009 11:56
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 64
Data rejestracji: 09.09.08
Medale:
Brak
|
Za Gilderoyem Lockhartem też nie przepadałam. To samo tyczyło się się Quirella, a już po prostu znienawidziłam prof. Umbridge. Zdecydowanie zdenerwowałam mnie też Barty Crouch udawający Moody'ego. Był zdecydowanie odrażający na tej lekcji z zaklęciami niewybaczalnymi. |
|
|
|
~Miona
|
Dodany dnia 29-06-2009 12:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1321
Ostrzeżeń: 1
Postów: 116
Data rejestracji: 03.09.08
Medale:
Brak
|
Zdecydowanie Cho. Och, ludzie, ona jest po prostu pozbawiona kręgosłupa moralnego! Taka miękka, myślałby kto. Zero samodyscypliny, jakiegoś dystansu.. Kaszka z mlekiem, ble. ;P
__________________
"Amelii wolno żyć marzeniami i zamykać się w sobie. Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia"
|
|
|
|
~Lily Evans
|
Dodany dnia 29-06-2009 12:17
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 286
Ostrzeżeń: 0
Postów: 67
Data rejestracji: 01.06.09
Medale:
Brak
|
Jak bym już miała wybierać to na pewno:
1. Umbridge - miała swoich pupilków a tego w nauczycielach nie cierpię i do tego ubierała się na różowo. Nie mam nic do różowego, ale bez przesady.
2. Peter Pettigrew - zdradził swoich przyjaciół.
3. Bellatriks Lestrange - zabiła Syriusza
4. Quirrell i Lockhart-w ogóle nie umieli uczyć a ten drugi przypisywał sobie zasługi innych czarodziei.
5. Crabbe i Goyle - głupcy i nie robili co chcieli tylko to co im kazał Malfoy.
Edytowane przez Ariana dnia 29-06-2009 13:31 |
|
|
|
~gemini
|
Dodany dnia 29-06-2009 20:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 25.06.09
Medale:
Brak
|
Także uważam, że wszystkie postacie w książce są potrzebne. Jeżeli jednak chodzi o tą, która budziła u mnie największą niechęć, to na pewno nie będzie to Lord Voldemort. W każdej książce musi być czarny charakter, a tu akurat był nim on. Jednakże okropnie nie lubiłam Dolores Umbridge - nie dlatego, że była ona po prostu zła, ale dlatego, że uważała się za osobę idealną, której wszystko wolno i która jest najlepsza we wszystkim. A takich fałszywych osób okropnie nie lubię. Voldemort przynajmniej był szczery - był zły i tak się zachowywał. |
|
|
|
~Hexia
|
Dodany dnia 08-07-2009 23:17
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 278
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 08.07.09
Medale:
Brak
|
Jedną z postaci za którymi nie przepadam jest Cho Chang. Zawsze wydawało mi się, jakby na siłę próbowała robić z siebie męczennicę. Jest nudna jak flaki z olejem, użala sie nad sobą i jest okropnie niezdecydowana. W ogóle nie wiadomo o co jej chodzi. Nigdy nie darzyłam jej sympatią.
Tak jak wyżej koleżanka podała, Dolores Umbridge...osoba niezwykle fałszywa, wredna i mająca siebie za coś najważniejszego. Gdyby tylko była w stanie wygryzłaby Knota i sama stanęła na czele Ministerstwa Magii. Była taką małą, ropuchowatą terrorystką.
Kolejną osobą, której nigdy nie trawiłam był Percy Weasley, dupek kochający ponad wszystko ministerstwo i gotowy dla niego pozostawić własną rodzinę. Zarozumiały egoista z dumą unoszący się odznaką prefekta w pierwszych częściach. W ogóle nie pasował mi do rodziny Weasley'ów,
jakby był z zupełnie innej bajki.
Mundungus Fletcher - podstępna, parszywa żmija, która potrafiłaby sprzedać nawet swoją dusze za kilka galeonów. Tchórz jakich mało, zapewne jego domeną było " Uciekaj, gdy przyjaciele stoją na polu bitwy". Chytry i łasy na pieniądze. Miałam go serdecznie dość.
Edytowane przez Hexia dnia 08-07-2009 23:20 |
|
|
|
~kasika
|
Dodany dnia 24-07-2009 12:32
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -350
Ostrzeżeń: 3
Postów: 42
Data rejestracji: 22.07.09
Medale:
Brak
|
Ja wręcz nienawidzę Umbridge a także Knota. Za dwoma pierwszymi nauczycielami obrony przed czarna magia także nie przepadam. Wkurza mnie także Cho ze swoimi pretensjami do całego świata!
__________________
Edytowane przez Ariana dnia 24-07-2009 18:09 |
|
|
|
~Szarlotta Szott
|
Dodany dnia 24-07-2009 12:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 375
Ostrzeżeń: 0
Postów: 66
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak
|
Ja z całą pewnością nie lubię profesor Umbridge, ale zdaje sobie sprawę, że jest ona konieczna w tej serii. Dla mnie ta kobieta była naprawdę nie do strawienia. Czytając po raz pierwszy Zakon Feniksa wstrząsało mną jej zachowanie! Nienawidzę ją za jej zachowanie i to, że torturowała głównych bohaterów.
__________________
Szarlotta
|
|
|
|
~Miki
|
Dodany dnia 24-07-2009 16:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 149
Ostrzeżeń: 1
Postów: 55
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak
|
Mam kilka postaci których wręcz nienawidzę:
-Gilderoy Lochart- to kompletny oszust. Nie dość, że zdobył sławę przez oszustwo to jeszcze tym biednym czarodziejom którzy dokonali wielkich rzeczy pamięć wymazał. Krótko mówiąc KRETYN.
-Dolores Umbridge- uch nienawidzę tej baby. Jest kompletnie zacofana w systemie nauczania i uważa się za nie wiadomo kogo. Do tego jest zakochana w całym Ministerstwie Magii, a jej lekcje są jak o szybę potłuc
-Lavender Brown- nie lubię jej i już. Zabrała Hermionie Rona, a potem była wielce i chorobliwie zazdrosna, na dodatek wołała go idiotycznym przezwiskiem i cały czas całowała normalnie bym ją powiesiła, na szczęście Ron zrozumiał swój błąd i wszystko dobrze się skończyło.
-Cho Chang- tak jak Lavender chorobliwie zazdrosna, praktycznie cały czas płacze i jest okropną egoistką. Jak chodziła z Harry'm to cały czas rozpamiętywała Cedrika czym mnie najbardziej wkurzyła.
Było jeszcze kilka takich postaci ale tych nienawidzę najbardziej |
|
|
|
~el_nino
|
Dodany dnia 24-07-2009 16:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 31
Ostrzeżeń: 0
Postów: 20
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak
|
Ja najbardziej nie nawidzę snape'a robił wszystko żeby zaszkodzić harry'emu i zabił dumbledora chociaż że ten mu bezgranicznie ufał.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
|
|