· Śmierć w IŚ |
~RookWood
|
Dodany dnia 24-07-2010 22:09
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 99
Ostrzeżeń: 0
Postów: 41
Data rejestracji: 05.06.10
Medale:
Brak
|
Patrząc na to obiektywnie - MUSIAŁA kogoś uśmiercić. Olbrzymy, masa śmierciożerców i pająków które nie mają skrupułów = Około 50 osób to naprawdę .. mało. A że zginęły te sympatyczne postacie, Fred, Zgredek, Tonks i Lupin .. żal jak to żal, ale nie można mieć wyrzutów dla autorki.
__________________
I tak mnie nie znacie, ale robię powrót
|
|
|
|
~mania11
|
Dodany dnia 24-07-2010 23:01
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -6
Ostrzeżeń: 1
Postów: 34
Data rejestracji: 24.07.10
Medale:
Brak
|
Nie będe tu teraz wklejac cytatu z książki ale tam było cos o wojnie i napisane że wsrod martwych ciał leżał Lupin i Tonks...kidy to przeczytałam zrobiło mi sie strasznie źle ... poczułam się jakbym tam była.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|
|
~HeraHederson
|
Dodany dnia 25-07-2010 10:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 14
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 25.07.10
Medale:
Brak
|
Mi najbardziej szkoda Lupina, Zgredka i Freda ;[ chociaż nawet i Severusa, bo przez cały ten czas tak naprawdę opiekował się Harrym, szkoda mi też go, bo umarł jako osoba dla nikogo nie ważna, wiem,że Harrego by w tedy nie było,ale momentami szkoda,że nie był z Lily, momentami współczuje mu,że nad nim się znęcano. ;(
Czy ktoś wie,czy w końcu Lavender umarła czy nie? Bo to do końca nie jest pewne.
Edytowane przez HeraHederson dnia 25-07-2010 10:26 |
|
|
|
~Gibi
|
Dodany dnia 25-07-2010 11:04
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 177
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 09.05.10
Medale:
Brak
|
Szkoda że tak duzo zacnych duszyczek czarodzieskich przedwcześnie zakończyło swój żywot, ale była to śmierć bohaterska i każdemu życzę podobnej śmierci, bo nie ma nic lepszego niż zginąć za ludzi których sie kocha!!
Najbardzej mi żal Colina Creewego (jakkolwiek się to pisze, wiecie, tego z aparatem fotograficznym), Snape'a, Freda, no i najbardziej Nimfadory i Remusa!! To nie fair, że akurat oni musieli umrzeć!! Po tylu niepowodzeniach, ukrywaniu się, rozterkach i walki ze złem zasłużyli na wiele rzeczy, ale na pewno nie na śmierć! I to akurat wtedy kiedy na świat przyszedł ich synek Teddy! ;(
W sumie muszę przyznać, że trochę żałuję Bellatrix, bo śmierciożreczyni była jedną z moich ulubionych postaci!(wiem, jestem straszna)
JAK JUŻ 2 CZĘŚĆ IŚ BĘDZIE W KINACH TO BĘDE RYCZEĆ PRZEZ CAŁY FILM! ;(:(
za uchem Freda też będę tęskinć ;)
~~~~~~~~~~~~~~
Może Rowling jest jak Diana z ,,Ani z Zielonego Wzgórza"? : Nie wie co robić z bohaterami [swoich opowieści] więć po kolei ich uśmierca?
~~~~~~~~~~~~~~
Edytowane przez Gibi dnia 25-07-2010 11:10 |
|
|
|
~marta
|
Dodany dnia 30-07-2010 11:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 875
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Tak...to przerażające...
Lista poległych była długa, bardzo długa...Mnie najbardziej dotknęła śmierć Szalonookiego, gdyż wydawał mi się być taki odważny i dzielny i nie mogłam uwierzyć,że to właśnie on zginął...Wstrząsnęła mną również śmierć Zgredka, Freda, Lupina i Tonks...Szczerze mówiąc każda śmierć któregoś z pozytywnych bohaterów była smutna...
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."
|
|
|
|
~Melissa Cordiel
|
Dodany dnia 05-08-2010 21:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 114
Ostrzeżeń: 0
Postów: 22
Data rejestracji: 30.07.10
Medale:
Brak
|
Może ja z innej baczki...
Najbardziej wstrząsnęła mną śmierć Freda, Tonks i Lupina (tym bardziej, że Fred był bardzo młody a Dora i Rem mieli małe dziecko... Byli młodym, szczęśliwym małżeństwem).
Ale byłam też bardzo rozczarowana i przygnębiona śmiercią Hedwigi... Bardzo lubiłam tą śnieżną sówkę. Żal mi było Harry'ego. Jestem bardzo wrażliwa i bardzo kocham zwierzęta (wiem, jestem dziwna) do tego stopnia, że prawie się popłakałam czytając ten smutny fragment...
__________________
Zasady są po to, żeby je łamać!
Dziękuję za wszystkie pozdrowienia, miłe słowa i wsparcie! ;* Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH fanów HP i użytkowników Hogsmeade! Bywajcie!
|
|
|
|
~fankaHP7
|
Dodany dnia 06-08-2010 22:17
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 122
Ostrzeżeń: 0
Postów: 31
Data rejestracji: 02.08.10
Medale:
Brak
|
Ta lista ofiar... była... bardzo długa.. za długa... nie potrzebna... może Rowling poczuła, że przez ostatnie 6 część ,, zlikwidowała '' za mało postaci... że książki były za mało mroczne pod względem utraty bliskich... i postanowiła to odrobic w 7... ! Lub miała taki plan od dawna, że przywiążemy się do postaci... a tu nagle BAM!! połowa nie żyje... ( a swój plan zaczęła uśmiercając Dumbledore'a) . Zresztą.. nikt tego nie wie... nikt nie wie jak miało być ...
__________________
W imię większego dobra... !!
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!!
bez urazy
|
|
|
|
~NimfadoraTonks
|
Dodany dnia 18-08-2010 12:01
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 284
Ostrzeżeń: 1
Postów: 144
Data rejestracji: 11.08.10
Medale:
Brak
|
Ja po prostu nie mogla w to uwierzyć, myślałam, że może jak bitwa się skończy oni ożyją czy coś takiego tak wiele osób zginęło;
-Syriusz Black-najbliższa osoba Harrego
-Cedrik Diggory-kolega Harrego
-Albus Dumbledore-najlepszy dyrektor Hogwartu
-Alastor Moody-najwytrwalszy auror
-Hedwiga-wspaniała sowa
-Ted Tonks-ojciec Nimfadory
-Elfias Doge-przyjaciel Dumbledora
-Emelina Vance-pomagał w eskorcie
-Nimfadora Tonks-młoda matka, żona, wspaniała kobieta
-Remus Lupin-ojciec, mąż, po raz pierwszy od dawna szczęśliwy
-Fred Weasley-maił plany na przyszłość
-Zgredek-tak oddany Harremu, że za niego zginąl
__________________
Harry spojrzał na Tonks.
-Myślałem, że jesteś z Teddym i swoją matka?
-Nie mogłam wytrzymać, nie wiedząc... Ona się nim zaopiekuje... Widziałeś Remusa?
-Mial prowadzić jedną z grup na błonia...
Tonks bez słowa wybiegła z pokoju.
[...]
Harry zobaczył jeszcze dwa ciała, ciała Remusa i Tonks.
Leżeli,bladzi i spokojni, jakby spali pod ciemnym, zaczarowanym sklepieniem.
|
|
|
|
~LadyFeltonka
|
Dodany dnia 18-08-2010 19:46
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 48
Ostrzeżeń: 0
Postów: 22
Data rejestracji: 18.01.10
Medale:
Brak
|
płakałam gdy czytałam jak Zgredek umierał
leciała wedy w radiu taka jedna piosenka adama lamberta i od tego czasu źle mi sie kojarzy
RIP[*]
__________________
Jestem wredna
|
|
|
|
~mrsRadcliffe
|
Dodany dnia 18-08-2010 20:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1306
Ostrzeżeń: 1
Postów: 382
Data rejestracji: 20.03.10
Medale:
Brak
|
Ja ubolewałam nad śmiercią wszystkich, bo do każdego bohatera czułam jakieś przywiązanie, i gdy tylko czytałam, że ten czy ten nie żyje miałam w oczach łzy, a przy cytacie o śmierci Freda, Lupina i Tonks aż się poryczałam. Ta trójka należała zawsze do moich ulubionych bohaterów i nie rozumiem dlaczego Rowling uśmierciła właśnie ich. Na filmie z pewnością się porycze.
__________________
"Ich obecność była jego odwagą, to ona sprawiała, że był w stanie robić krok za krokiem. "
|
|
|
|
~daseyy
|
Dodany dnia 19-08-2010 16:11
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 236
Ostrzeżeń: 0
Postów: 76
Data rejestracji: 30.07.10
Medale:
Brak
|
Najbardziej szkoda mi było Freda : ( ...
i Lupina oraz Tonks, którzy dopiero co zostali rodzicami ....
__________________
I want someone who loves me as much as Snape loved Lily.
|
|
|
|
~madziunia56
|
Dodany dnia 19-08-2010 19:23
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 48
Ostrzeżeń: 0
Postów: 16
Data rejestracji: 12.08.10
Medale:
Brak
|
Najbardziej szkoda (jak chyba większości) Freda, Tonks i Remusa.
Fred - jakoś tak dziwnie wyobrazić sobie samego George'a, poza tym był młody i jakoś od początku serii ich obu bardzo lubiłam
Remus i Dora - młode małżeństwo, szkoda mi Teddy'ego
__________________
"Nasza pasja jest naszą siłą" ~ Billie Joe Armstrong
|
|
|
|
~GinnyPotterxD
|
Dodany dnia 20-08-2010 22:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 147
Ostrzeżeń: 0
Postów: 41
Data rejestracji: 29.08.09
Medale:
Brak
|
Taak... lista poległych w 7 tomie jest długa ale zdecydowanie najbardziej brakuje mi Zgredka, Remusa, Nimfadory i... Freda Naprawdę nie sądziłam, że Rowling postanowi dodać go do listy poległych... Snape'a także było mi żal, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam ile zrobił do Harry'ego (tak się złożyło, że 7 część była pierwszą jaką przeczytałam, a w filmach pominęli wiele ważnych zdarzeń z książek) a po tym jak Harry zobaczył myśli Snape'a, które Severus kazał Harry'emu wziąść to zrobiło mi się go strasznie żal.
monis73 - też tak myślę Fred i George byli naprawdę ze sobą zżyci i na pewno George bardzo ciężko zniósł śmierć brata jak reszta rodziny Weasley'ów i oczywiście Harry, który po jakimś czasie także do niej dołączył.
__________________
J.K. Rowling is my Hero
|
|
|
|
~Hermionka_96
|
Dodany dnia 05-09-2010 17:15
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 30
Ostrzeżeń: 0
Postów: 17
Data rejestracji: 12.08.10
Medale:
Brak
|
no a ja tak sobie myślę: w czasie bitwy o Hogwart nie było listy wszystkich ofiar więc niedokońca wiadomo kto zginął a kto nie prawda? (np. Lavender Brown tam pisało coś takiego że została ugryziona przez Fenrira Greybacka ale nie czy przeżyła czy nie)
ale i tak wielu bohaterów zginęło
__________________
The last enemy that shall be destroyed is death... Harry Potter forever!
|
|
|
|
~Doris
|
Dodany dnia 05-09-2010 18:25
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 111
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 30.08.10
Medale:
Brak
|
Jak dla mnie to dobrze, że uśmierciła trochę tych pozytywnych bohaterów i nie jakichś kompletnie nam nieznanych. Gdyby pani Rowling tego nie zrobiła, zostałaby zwyzywana jako twórczyni czystego happy endu. Przynajmniej pokazała, że żeby dobro zwyciężyło, ktoś musi umrzeć - ktoś nam znany. To nie Zmierzch, gdzie wszystko zawsze kończy się kolorowo i sukcesem.
__________________
Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie.
Oh my Rowling!
|
|
|
|
~hermiona1999
|
Dodany dnia 07-09-2010 14:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 195
Ostrzeżeń: 2
Postów: 36
Data rejestracji: 27.02.10
Medale:
Brak
|
Tak,lista ofiar jest rzeczywiście ogromna.Najbardziej szkoda mi:Zgredka ,Freda,Lupina,Tonks.Niestety nie ma wojny bez ofiar,ale dobór ofiar był pewnie trudny. |
|
|
|
~Luunka
|
Dodany dnia 25-09-2010 23:39
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 95
Ostrzeżeń: 0
Postów: 31
Data rejestracji: 24.09.10
Medale:
Brak
|
to siódma i ostatnia część... ostatnia bitwa i ostatnia szansa na pokonanie Voldemorta . Już nie ma Dumbledore'a, Syriusza itd. Wszystko nabiera rozpędu... "Czarny Pan rośnie w siłę" , jest o wiele bardziej niebezpiecznie. Rozstrzygający pojedynek przyniósł straszne skutki , ale uwolnił wiele następnych pokoleń od życia w strachu i niewoli. Szkoda mi oczywiście tych wszystkich osób i zawsze płakałam kiedy byla opisywana ich śmierć .
__________________
- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|
|
~wiolcia002
|
Dodany dnia 11-01-2011 17:03
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 91
Ostrzeżeń: 0
Postów: 50
Data rejestracji: 27.11.10
Medale:
Brak
|
lista jest dluga ale z drugiej strony to byloby za piekne gdyby wszyscy przezyli a Voldemort polegl..Oczywiescie nie mowie ze dobrze sie stalo ze zgineli.Wszystkich mi szkoda...
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECH WIEDZY KRUKONÓW
RATUJ NAS SLYTHERINIE !!!
|
|
|
|
~Fulanita
|
Dodany dnia 11-01-2011 21:16
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Członek GD
Punktów: 519
Ostrzeżeń: 0
Postów: 148
Data rejestracji: 11.01.11
Medale:
Brak
|
Najbardziej szkoda mi Remusa, Tonks, Freda i Zgredka. I Severusa, bo też lubiłam tę postać.
Zgredek - z początku ten skrzacik irytował mnie swoim ingerowaniem w życie młodego Pottera (mówię tu o Komnacie Tajemnic). Niby chciał go chronić, ale ta pomoc.. sama nie wiem, nie przypadł mi do gustu w drugiej części. A jak czytałam IŚ, łzy leciały mi strumieniami..
Severus - od pierwszej chwili polubiłam tę postać, pomimo charakteru, który niektórych mógł denerwować. W jego 'katharsis' zwątpiłam, czytając Księcia Półkrwi. Było mi go bardzo żal. Nie dość, że w latach szkolnych James Potter 'zabrał mu' ukochaną to jeszcze potem musiał znieść jej śmierć..
Fred - po prostu brak mi słów. Rozumiem, gdyby uśmierciła Percy'ego lub innego Weasley'a, ale czemu jednego z bliźniaków? Każdy wie o co mi chodzi, chyba nie muszę dopowiadać więcej..
Remus i Tonks - czytając fragment w którym Harry widzi ich martwe ciała, wybuchnęłam płaczem. Od przeczytania Zakonu Feniksa polubiłam postać fajtłapowatej aurorki, można nawet powiedzieć, że się z nią utożsamiłam. Cieszyłam się jak głupia, gdy w Księciu Półkrwi jej starania o związek z Remusem przyniosły zamierzone efekty. Poczułam oburzenie, gdy Lupin chciał ją zostawić dowiedziawszy się, że zostanie ojcem.. Do dziś nie mogę wybaczyć Rowling, że ich uśmierciła. Tonks, która była taka młoda i Remusa, który po tylu latach wreszcie zaznał szczęście, założył rodzinę. Szkoda mi małego Teddy'ego, który podobnie jak Harry czy Neville musiał wychowywać się bez rodziców. Bynajmniej ofiara Remusa i Tonks nie poszła na marne. Ich syn dorasta w bezpiecznym świecie.. Ale ciekawe jak by potoczyły się losy rodziny Lupin, gdyby rodzice Teddy'ego przeżyli. Z pewnością byłaby to bardzo oryginalna rodzina.
Pomimo goryczy i smutku jaki czuję sądzę, że śmierć tych postaci była konieczna. Rowling w ten sposób chciała nam pokazać jak okrutny jest świat. Że podobnie jak w naszym niemagicznym świecie, najlepsi ludzie odchodzą bardzo wcześnie. Że nasze życie jest kruche. Oraz to, że bezinteresowne poświęcenie i lojalność przynosi więcej dobra niż zła. To tylko moje przemyślenia. : >
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.
"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."
Od przebiegłości Ślizgonów
Cnoty Gryfonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!
|
|
|
|
~Draculina
|
Dodany dnia 31-01-2011 19:35
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Dużo osób umarło lecz to nie tragedia choć mogę nią nazwać śmierć Freda i Zgredka było dość logiczna że Czarny Pan umrze w ostatnim starciu z Harrym,Szkoda że umarła Bellatrix...
Moody niezbyt mnie zaskoczył choć jego śmierć była niespodziewana.
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...
Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty
|
|
|