Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
AC/DC - australijski zespół hardrockowy założony w Sydney w 1973 roku przez braci Angusa i Malcolma Youngów. Zespół jest uznawany m.in. za pioniera muzyki hardrockowej i heavymetalowej wraz z grupami Black Sabbath i Led Zeppelin. Członkowie zespołu, mimo wszystko, zawsze klasyfikowali swoją muzykę jako "rock & roll". Warto jeszcze dodać, że w 2003 r. zespół został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame (jeśli źle zapisane, to proszę o poprawę, bo z pamięci pisane), a także ich dwie chyba najbardziej popularne piosenki Back in Black i Highway to Hell są w zestawieniu 500 piosenek, które ukształtowały rocka.
To takie naprawdę podstawowe informacje na temat tego zespołu, zainteresowani niech szukają na wikipedii i last.fm.
Przez ostatni miesiąc moje zdanie zmieniło się o 180 stopni. To co przewidywałam stało się faktem. Z drugiego ulubionego zespołu po Pink Floydach, AC/DC stało się moją miłością. Przychodząc do domu, pierwsze co robię, to włączam AC/DC. Trudno mi podać ulubione piosenki, bo jest ich za wiele, ale tą co króluje u mnie na last.fm i na dodatek jest nakręcone do niej video, w któym się rozkochałam - Touch too Much <3 I naprawdę wielka szkoda, że omija mnie ich koncert w Warszawie, za który dałabym się pokroić - zobaczyć swoich idoli. Bo to chyba już jedyny zespół żyjący w całości i grający koncerty, z tych wszystkich wielkich grup muzczynych, które ubóstwiam.
Słuchacie ? Lubicie ? Który wokalista Wam bardziej przypadł do gustu ?
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2607 Ostrzeżeń: 0 Postów: 257 Data rejestracji: 01.05.09 Medale: Brak
Bardzo ich lubię - mimo tego, że ich piosenki według mnie są "proste".
Mówiąc proste, masz na myśli prosteckie? Jeśli tak to się z tobą nie zgodzę. Bardzo lubię ACDC. Ma fajne, ostre brzmienia. Moimi ulubionymi utworami są:
Highway to Hell, You Shook Me All Night Long,Thunderstuck.
Ostatniej płyty nie słyszałem, ale jak coś mi się o uszy obije to dam znać.
__________________
Nikt nie umiera bez utraty dziewictwa.
Życie pier***li nas wszystkich
Kurt Cobain
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1353 Ostrzeżeń: 2 Postów: 268 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
Mówiąc proste, masz na myśli prosteckie?
Lol, na pewno o to jej nie chodziło.
Bardziej o kompozycje, a znając zespół wiadomo o co cho.
[ I zgodzę się, że niektóre ich piosenki brzmią podobnie ]
Ostatnio jakoś odnoszę wrażenie, że wielu zaczęło się nimi interesować, ze względu na koncert w Polsce.
Sama zaczęłam ich "namiętniej" słuchać jak koleżanka powiedziała, że to jej ulubiony zespół [i tu się zdziwiłam, bo nie wyglądała na słuchającą takiej muzyki ]. Co prawda to było na miesiąc przed tym, jak potem mi powiedziała, że graja w Polsce .
Ale to zainteresowanie jest dobre - bo AC/DC to zdecydowanie już legenda rocka i trzeba ten zespół poznać.
Z piosenek lubię Highway to Hell [którą zna chyba każdy], Touch too much, Rock and Roll Ain't Noise Pollution, Back in Black,moim faworytem jest You Shook Me All Night Long
Edit:
Słuchając Floydów chyba wszystkie piosenki wydają się proste
[powinnam to uznać za ubliżanie Pink Floydom ]
__________________
When you stop doing things for fun you might as well be dead.
Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
Mówiąc proste, masz na myśli prosteckie?
Nie, nie to miałam na myśli. Raczej chodziło mi o to, że rytm jest często podobny, gitara taka dość powtarzalana w wielu utworach - ale taki jest ten gatunek i nie krytukuje, tylko go bardzo sobie cenię.
Słuchając Floydów chyba wszystkie piosenki wydają się proste
Przykro mi patrzeć, jak ktoś się wypowiada nie mając pojęcia o Pink Floydach ;d Poczytaj sobie choćby wikipedię, to może zmiennisz swoje śmieszne i żałosne zdanie.
Ja ten zespół uwielbiam, moje ulubione piosenki to: Highway to Hell, T.N.T i Touch Too Much. A z wokalistów - Angus Rulez!
No właśnie tu wychodzi twoja znikoma bądź żadna wiedza na ich temat - Angus nigdy nie śpiewał, może najwyżej w chórkach. Angus Young raczej grał na gitarze, nieprawdaż ? ;d
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2736 Ostrzeżeń: 1 Postów: 424 Data rejestracji: 07.06.09 Medale: Brak
Nie, nie to miałam na myśli. Raczej chodziło mi o to, że rytm jest często podobny, gitara taka dość powtarzalana w wielu utworach - ale taki jest ten gatunek i nie krytukuje, tylko go bardzo sobie cenię.
Piosenki rzeczywiście są podobne, ale to znaczy, że trzymają się twardo swojego stylu nieprawdaż? Chociaż że dla niektórych wybrednych może to sie stać problemem. Osobiście, AC/DC to jeden z niektórych zespołów który cenię, za to że mają niebanalne piosenki, no i wspaniały wokal. No i Highway to hell, T..N.T, What Do you do For Money Honey i Schools Days to jedne z pierwszych piosenek które usłyszałem.;D Jeśli chodzi o albumy to najbardziej przypadły mi do gustu "T.N.T" i Back In Black. No i poluję na kolejne, mimo że nie mam zbytnio na to czasu.
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Potter444 napisał/a:
A z wokalistów - Angus Rulez!:)
<z żądzą mordu w oczach wyrusza na poszukiwanie ostrych narzędzi>
Ze smutkiem przyznaję, że jeszcze rok temu zespoły pokroju AC/DC omijałam szerokim łukiem. Najwidoczniej byłam młoda i za głupia, żeby docenić tę muzykę. A nawet, gdy powoli przechodziłam na "cięższe" brzmienie za nic nie chciałam po ejsi sięgnąć. Ale w końcu zobaczyłam na laście znajomej na Let Me Put My Love Into You i pomyślałam "dlaczego by nie?", szybko potem doszło "You Shook Me All Night Long", a ja z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwałam się w głosie Briana i ogólnie całym zespole. I ta szalona miłość trwa już pół roku, i ani myśli odpuścić - dowodem ponad 2,5 tysiąca odtworzeń i przodowanie w prawie każdym tygodniowym rankingu.
Co do ulubionego wokalisty - Scott jest wspaniały, genialny, a za kawałki takie jak Walk All Over You, Shot Down in Flames czy Hell Ain't A Bad Place to Be mogłabym wystawić mu pomnik. Johnson za to ma swoją charakterystyczną chrypkę i jak go za to nie kochać. Nie darowałabym sobie, gdybym nie wspomniała o Angusie, który imho jest jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci hard rocka, o! No i jest gitarowym geniuszem, kto zaprzeczy chyba nigdy nie słyszał Thunderstruck albo riffów z Back in Black.
Ulubionej piosenki nie jestem w stanie wybrać, naprawdę. Ulubionej płyty także. To wszystko zależy od dnia.
A co najważniejsze - tydzień temu przyjechał mój bilet na majowy koncert. ^^
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 849 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 23.01.10 Medale: Brak
Nie sądze, aby moje zdanie było śmieszne. Wyraziłam się pochlebnie o Floydach i tak się składa, że dość dużo ich utworów znajduje się na mojej playliście. Uważam, że Floydzi mają ciężkie piosenki i ambitniejsze teksty niż inne zespoły ich pokolenia. Dlatego bardzo cię proszę, żebys najpierw analizowała wypowiedź, a później wyrażała o niej opinię.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham."
" Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Slytherinu Punktów: 458 Ostrzeżeń: 0 Postów: 108 Data rejestracji: 25.07.09 Medale: Brak
Bardzo lubię ich słuchać AC/DC. Nie wiem czy są osoby, które ich nie znają. Ten zespół to legenda. Bardzo żałuję, że nie mogłam być na ich koncercie w Polsce. Nie będę wymieniać ulubionych piosenek, bo jest ich za dużo, ale piosenką, dzięki której odkryłam ten zespół była Highway To Hell. Z pewnością jest ona jedną z najbardziej znanych.
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 400 Ostrzeżeń: 0 Postów: 79 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Uwielbiam AC/DC. Uwielbiam dźwięk gitary Angusa. Uwielbiam głos Bona. Uwielbiam T.N.T.. Brian Johnson także ma świetny głos i przyjemnie się go słucha, ale do Scotta mam wielki sentyment za 'Highway to Hell'.
Z ich muzyką mam doczynienia od małego, dzięki tacie, który jest ich fanem.
I uwielbiam AC/DC także za to, że się nie kończą. Trwają już 35 lat i niech trwają wiecznie.
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 107 Ostrzeżeń: 0 Postów: 34 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
Ostatnio AC/DC wpadło mi w ucho. Od tamtej pory słucham tego zespołu. Najbardziej w ich wykonaniach podoba mi się rytm, a moją ulubioną piosenką jest T.N.T.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Kocham muzykę AC/DC, choć jakiś czas temu nawet nie słuchałam rocka. A teraz - za sprawą malfoj_sam_segz ten zespół jak na razie króluje w mojej liście odtwarzania na fonie i kompie.
Nie mam jakiejś wytyczonej, ulubionej piosenek - nie znam jeszcze wszystkich. A jeśli bym miała już wybierać, to bym wybrała Highway to Hell, T.N.T., Back in Black.
Dom:Gryffindor Ranga: Lord Punktów: 820787 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,221 Data rejestracji: 04.10.09 Medale:
EjSiDiSi... początkowo wpadali w ucho, potem stali się po prostu nudni. Utworki brzmią bardzo podobnie, poza tym... oni tylko tak umieją grać, i dlatego.
Rudd i Watts nie grają tak prosto dlatego, że świetnie trzymają rytm, a dlatego, że inaczej nie umieją. Należy odróżnić prostotę i minimalizm od prostactwa i braku umiejętności. Czucie rock n' rolla nie ma tu nic do rzeczy - te riffy SĄ banalne. Tuż obok można poznać dużo lepsze riffy Black Sabbath czy Led Zeppelin, że już nie wspomnę o zespołach, których nie znacie, ale fani wolą się ośmieszać zachwytami nad grą śmiesznego pana w krótkich spodenkach, który miałby niemożliwe do pokonania kłopoty nawet z zagraniem dowolnego sola Slasha z Gunsów (ponownie o ambitniejszych rzeczach nie wspomnę, a uwagi, że Young umiałby zagrać wszystko, proszą się co najwyżej o wyniosłe milczenie).
Jest uznawany za najlepszego przez KOGO? Odpowiedź brzmi: przez ignorantów, którym obca jest dobra muzyka. A jak wytłumaczę popularność AC/DC? Tak samo, jak wytłumaczę popularność Feela w Polsce czy Lady Gagi i Green Day za granicą: ogół ludzkości jest prosty i lubi proste, łatwo wpadające w ucho melodyjki, odrzuca zaś ambitną muzykę, której odbiór wymaga skupienia i pewnych kompetencji. Prostackie rzeczy szybko stają się popularne, bo plebs łatwiej się z nimi oswaja. Co dalej? ja czuję rocka, ale od ac/dc mnie odrzuca, gdyż w tej kapeli nie ma ognia, są za to wszechogarniająca nuda i powtarzalność.
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu =]
A WORLD
NOT OF MY MAKING YET A WORLD
OF MY DESIGN SO STRANGE
AND SO FAMILIAR BUT NO MATTER HOW DISTANT
IN TIME OR SPACE ONE CONSTANT REMAINS CHAOS
Techno jest w podziemiu...!
Legacy of Detroit Techno | Jeff Mills | Underground Resistance | Cybotron Moshic Akbar! Viva La Underground!
Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 428 Ostrzeżeń: 0 Postów: 64 Data rejestracji: 05.05.10 Medale: Brak
Kocham AC/DC - jeden z najlepszych zespoołów rockowych wszechczasów, m.in. legenda Rocka. Nowy wokalista zastąpił, wydawałoby się, niezastąpionego Bona Scotta. Polecam serdecznie do słuchania tego zespołu.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
RazorBMW napisał/a:
ja czuję rocka, ale od ac/dc mnie odrzuca, gdyż w tej kapeli nie ma ognia, są za to wszechogarniająca nuda i powtarzalność.
<nie jest w stanie uwierzyć w to, co przeczytała>
Człowieku, bluźnisz. I to srogo. W EJSI nie ma ognia? W EJSI nie ma OGNIA?! Jeżeli uważasz, że w nich nie ma ognia, to chyba nawet w piekle będzie dla Ciebie za zimno. Kochany, ja BYŁAM w czwartek na Bemowie. Widziałam ich na żywo. Staruszków, którzy zasuwali po scenie, jakby sam diabeł ich nakręcił. Widziałam tłum umierający ze szczęścia, gdy Angus rozbierał się po "The Jack", nie wierzę, że ktoś jest w stanie bardziej rozpalić sześćdziesięciotysięczną publiczność niż ten mały 55 letni staruszek, który zdejmuje spodnie, by pokazać bokserki z napisem AC/DC.
Mogłabym sobie z Tobą popolemizować, ale coś czuję, że jesteś straconym przypadkiem, który będzie głuchy na każdy argument. Wybacz, ale Twoja wypowiedź to właśnie sugeruje. Chciałabym poprosić tylko o jedno:
RazorBMW napisał/a:
Prostackie rzeczy szybko stają się popularne, bo plebs łatwiej się z nimi oswaja.
Byłoby bardzo miło, gdybyś powstrzymał się od obrażania. To, że coś nie jest wyrafinowane nie oznacza automatycznie, że jest prostackie. A ja plebsem się nie czuję. Dziękuję bardz.
Dom:Gryffindor Ranga: Lord Punktów: 820787 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,221 Data rejestracji: 04.10.09 Medale:
Alae napisał/a:
[quote]
<nie jest w stanie uwierzyć w to, co przeczytała>
Człowieku, bluźnisz. I to srogo. W EJSI nie ma ognia? W EJSI nie ma OGNIA?! Jeżeli uważasz, że w nich nie ma ognia, to chyba nawet w piekle będzie dla Ciebie za zimno. Kochany, ja BYŁAM w czwartek na Bemowie. Widziałam ich na żywo. Staruszków, którzy zasuwali po scenie, jakby sam diabeł ich nakręcił. Widziałam tłum umierający ze szczęścia, gdy Angus rozbierał się po "The Jack", nie wierzę, że ktoś jest w stanie bardziej rozpalić sześćdziesięciotysięczną publiczność niż ten mały 55 letni staruszek, który zdejmuje spodnie, by pokazać bokserki z napisem AC/DC.
Mogłabym sobie z Tobą popolemizować, ale coś czuję, że jesteś straconym przypadkiem, który będzie głuchy na każdy argument. Wybacz, ale Twoja wypowiedź to właśnie sugeruje. Chciałabym poprosić tylko o jedno:
Nie ma ognia, owszem, dla fanów jest, ale nie będę krył, że hard-rock jest dla mnie za łagodny. Zresztą... do fanów też mało co dotrze...
Byłoby bardzo miło, gdybyś powstrzymał się od obrażania. To, że coś nie jest wyrafinowane nie oznacza automatycznie, że jest prostackie. A ja plebsem się nie czuję. Dziękuję bardz.
AC/DC jest znane, ale już pisałem, z technicznego punktu widzenia grają TO SAMO od początków swojej twórczości. Więc dla wymagającego słuchacza są po prostu nudni, a jako że rock jest bardziej popularny, to się trzymają.A są nudni, bo jak już pisałem, technicznie nie mają nic ciekawego do pokazania, bo się tak nauczyli i NIE MOGĄ wymyślić czegoś nowego w swojej twórczości. Nie mówię tutaj o takiej radykalnej zmianie a'la Ulver, ale żeby coś trochę zmienili, to byłoby miło.
EDIT: I kto to mówi... tak się składa, że ja jakieś[małe, ale jednak] pojęcie o techno znam, więc czy prezentowanie prawdy o tym, że techno jest undergroundowe wobec mainstreamu jest ośmieszaniem się? Great...
__________________
Pozdrawiam drogi Gościu =]
A WORLD
NOT OF MY MAKING YET A WORLD
OF MY DESIGN SO STRANGE
AND SO FAMILIAR BUT NO MATTER HOW DISTANT
IN TIME OR SPACE ONE CONSTANT REMAINS CHAOS
Techno jest w podziemiu...!
Legacy of Detroit Techno | Jeff Mills | Underground Resistance | Cybotron Moshic Akbar! Viva La Underground!
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.