Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- kiedy Hagrid zabrał Harry'ego na Ulicę Pokątną,usłyszał jak pewna czarownica marudziła 17 sykli za smoczą wątrobę! Oni chyba powariowali! (str. 79). Natomiast trochę dalej dowiadujemy się, że 17 sykli to jeden galeon. To tak jakby powiedzieć 100 groszy zamiast złotówka ;/.
- Hagrid zabiera Harry'ego z chatki na skale przy pomocy małej łódki. Tej samej, którą wcześniej Dursley'owie do niej dotarli. Ale w takim bądź razie, skoro Hagrid ją zabrał, to jak sami Dursley'owie ją opuścili?? Laughing
- Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
- W liście Harry'ego z Hogwartu było napisane że uczeń może posiadać jedną sowę, albo jednego kota, albo jedną ropuchę. A przecież Ron miał szczura? Hmm...trochę to dziwne nieprawdaż?
- kiedy Harry ucieka przed Snapem i zastanawia się gdzie się znajduje, przypomina sobie że jakaś zbroja stałą koło kuchni. Ale przecież dopiero w 4 części Fred i George powiedzieli Potterowi gdzie znajduje się kuchnia ;p
- kiedy Dursley'owie są z Harrym w ZOO, Harry zaczyna rozmawiać z wężem. Napisane jest również że wąż do niego mrugnął. A to jest niemożliwe, ponieważ węże nie mogą mrugać...;]
- podczas uczty powitalnej Prawie Bezgłowy Nick mówi, że jadł od blisko 400 lat. W drugim tomie jednak Harry idzie do niego na przyjęcie z okazji 500 rocznicy śmierci. To w końcu 400 czy 500?
- dlaczego Petunia była zaskoczona tym, że Harry odjeżdża do Hogwartu z peronu 9 i 3/4 skoro jej siostra też była czarownicą i zapewne również dojeżdżała do szkoły pociągiem? Może zapomniała?? ;p
Tom 2 "Harry Potter i Komnata Tajemic":
- w czasie rozmowy w Komnacie Tajemnic, Tom Riddle mówi Harry'emu że są do siebie podobni, ponieważ obaj są półkrwi czarodziejami. Ale przecież Harry nie jest półkrwi. Zarówno Lily jak i James byli oboje czarodziejami. A półkrwi jest się kiedy jeden z rodziców jest mugolem a drugi czarodziejem. I nie ma znaczenia z jakiej rodziny pochodzą rodzice dlatego nie ma znaczenia to czy Lily pochodziła z mugolskiej rodziny czy nie.
- podczas przyjęcia z okazji rocznicy śmierci Prawie Bezgłowego Nicka, Hermiona mówi że Jęcząca Marta straszy w łazience na pierwszym piętrze. Nieco później jednak okazuje się, że łazienka ta w rzeczywistości znajduje się na drugim piętrze. Dlaczego? Ponieważ Trio ważyło eliksir wielosokowy w łazience na II piętrze oraz atak na kotkę Filcha miał miejsce również na drugim piętrze. A jak wiemy, była tam kałuża wody która wylała się z łazienki Marty ;] no chyba że zachciało jej się jęczeć na pierwszym piętrze ;].
- na obrazku z rozdziału "Złośliwy tłuczek" Harry ma uszkodzoną lewą rękę. W treści rozdziału natomiast tłuczek trafił Pottera w prawą rękę...czyzby pani od "rysunków" nie czytała książki?? ;]
- w książkach wiele razy było wspominane, że duchy nie mogą jeść ani pić. W jaki więc sposób podano Prawie Bezgłowemu Nickowi eliksir z mandragory? Może to byly jakieś opary?? ;p
- Ron podczas tłumaczenia dlaczego boi się pająków powiedział, że jak miał trzy latka, to Fred zmienił jego misia w dużego pająka za to, że wczesnej zniszczył mu jego zabawkową miotłę. Skoro Ron miał wówczas trzy latka, to Fred pięć. Nie był więc w Hogwarcie i nie miał różdżki. Jakim więc cudem udało mu się wykonać tą transmutację nie mając różdżki i praktycznie żadnej wiedzy magicznej?
- na końcu książki, profesor Dumbledore odwołuje wszystkie egzaminy. Mniejsza o egzaminy na koniec klas, ale co z SUMami i OWuTeMami? Skoro oba są niezwykle ważne dla przyszłej kariery uczniów?? Ech..
3 tom "Harry Potter i Więzień Azkabanu":
- Harry, Ron i Hermiona zidentyfikowali Lupina poprzez zniszczony napis na jego bagażu. Ale skoro Lupin pierwszy rok miał być nauczycielem, to dlaczego napis Profesor R.J. Lupin był zniszczony?
- Lupin na którejś z lekcji powiedział uczniom, że nikt nie wie, jak wygląda bogin, kiedy jest sam. Jednak w piątym tomie w domu Syriusza pani Weasley spytała Moody'ego czy w szafce jest właśnie owy upiór i Szalonooki potwierdził jej obawy (ponieważ miał magiczne oko dzięki któremu widzi przez niektóre rzeczy). Skąd wiedział, że to bogin, skoro potwór był sam? A przecież nikt nie wie, jak on wygląda ;]
4 tom "Harry Potter i Czara Ognia":
- Syriusz powiedział: prócz waszej trójki i Dumbledora nikt inny nie wiem, że jestem animagiem. Ale przecież o tym wiedział jeszcze Snape, Lupin i Peter! Więc nie trójka tylko szóstka..;/
- przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Quidditchu, Ludo Bagman założył się z bliźniakami i dał im na potwierdzenie jakiś świstek papieru. Fred włożył go do kieszeni szaty. Ale przecież w czasie mistrzostw Fred nosił zwykłe mugolskie ciuchy jak reszta jego rodziny a nie czarodziejskie szaty!
- w książce jest napisane, że Krwawy Baron jest duchem Slytherinu. Jest jedyną osobą w Hogwarcie, która ma kontrolę nad Irytkiem. Skoro Krwawy Baron jest duchem, to przecież nie może być też i osobą...
-czemu w V tomie jest Fineas Niggelus (czy jakoś tak) a w VI juz jest Phineas? Czyżby zmieło mu się nazwisko?? ;p
5 tom "Harry Potter i Zakon Feniksa":
- jak wiemy na pierwsze spotkanie GD do Świńskiego Łba przybył Dennis Creevey. Ale jakim cudem to zrobił, skoro do Hogsmeade mają wstęp tylko uczniowie od trzeciej klasy, a Dennis był drugoroczniakiem?
- na stronie 183 Fred mówi "Dumbledore ma poważne kłopoty ze znalezieniem kogoś, kto by tego [obrony przed czarną magią] nauczał w tym roku jeden wylalony, jeden martwy, jeden pozbawiony pamięci i jeden zamknięty w kufrze przez dziewięć miesięcy". Mamy więc martwego Quirella, pozbawionego pamięci Lockharta, zamkniętego w kufrze Moody'ego. I nauczyciela wydalonego z pracy. Ale przecież Lupin nie został zwolniony. Sam złożył rezygnację. ;]
- podczas SUMa z astronomii Harry prawie skończył rysować konstelacje Oriona. Wiemy że owe egzaminy odbywały się w czerwcu. A owa konstelacja jest widoczna w Anglii tylko w miesiącach listopad, marzec. Więc uczniowie nie mieli możliwości w ogóle jej widzieć.
- Dekret Edukacyjny Numer 24 zabraniał tworzenia wszelkich klubów, a te określało się jako regularne spotkania trzech i więcej uczniów. W takim razie Harry, Ron i Hermiona powinni mieć spore kłopoty, skoro uczyli się razem co wieczór....
Dom:Hufflepuff Ranga: Charłak Punktów: 10 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 11.05.10 Medale: Brak
Ty też zrobiłaś kilka błędów, ale już inni je napisali. Jak w wielu książkach, w HP również zdarzają się pomyłki. Jednak niektórych nie powinno być. Fajny art. maszW. pozdrawiam
Daję W, a co do tego, że Petunia dziwiła się, że Harry wyjeżdża z peronu 9 3/4, bo nie chciała mieć nic wspólnego z czarodziejami. Dlaczego napis Profesor R.J. Lupin był zniszczony? Pewnie dlatego, że się już zużyła (walizka) przecież Lupin nie chodził ubrany w nowe szaty tylko w stare, połatane.
No i jeszcze James wiedział (o animagu).
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 24 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 35 Data rejestracji: 28.05.10 Medale: Brak
A mi się podobało. Sama znam Harrego Pottera na pamięć i od jakiegoś czasu z pasją wyszukuję błędy. We wszystkich częściach naliczyłam się prawie 50 literówek! Dla ciekawskich: Najwięcej błędów było w drugim tomie. Na jego koniec Dumbledore każe obudzić kucharki. A przecież w Hogwarcie gotują skrzaty domowe! Za art. daję w pełni zasłużone W.
Owszem, w książkach jest sporo błędów, ale nie bądźmy bezlitośni. Z niektórymi błędami się nie zgodzę,ale artykuł jest super!!
Dom:Bezdomny Ranga: Charłak Punktów: 6 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 02.07.10 Medale: Brak
A mnie dziwi, że Harry na spotkaniu GD, kiedy mieli się uczyć wyczarowywać patronusy przyniósł bogina, by ten zamieniał się w dementora. To, że Harry boi się dementorów, nie znaczy, że jak inni go zobaczą to nie zamieni się w szyszymore albo inne świństwo. I jeszcze profesor Vector zdarza się zmieniać płeć (to zapewne błąd tłumacza), ale raz był mężczyzną ("brawa dla profesora Vectora" a potem kobietą. sabina: Znaki polskie!
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 12 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 14.07.10 Medale: Brak
Jest jeszcze parę błędów np. w tomie 5 jest mowa o testralach, że widzą je tylko ci, którzy widzieli jak ktoś umiera a Harry przecież widział śmierć swojej matki to dlaczego nie widział ich wcześniej?
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 875 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 77 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Po pierwsze Fred mając 5 lat mógł czarować nieświadomie.
Znalazłam tez parę błędów ortograficznych, lecz po za tym artykuł bardzo dobry. Również uważam,że wiele pomyłek zdarza się podczas tłumaczenia.Artykuł z pewnością zasługuje na PO.
Dom:Bezdomny Ranga: Charłak Punktów: 14 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 11.08.10 Medale: Brak
Błędy banalne i niegodne wytykania. Jak dla mnie, w ksiazce sa duzo powazniejsze, ktore trwaja przez cały cykl. Pierwszy z brzegu: fałszywy co prawda Moody, ktory jednak nie ma powodu, aby w tym momencie kłamac, mowi: klątwa Avada Kedavra jest najpotęzniejsza i najstraszniejsza klatwa na swiecie. Nie da sie jej zablokowac. A przeciez wiekszosc smierciozercow(jak nie wszyscy) potrafia rzucac to zaklecie. Na czym wiec polegała moc Czarnego Pana, dlaczego wszyscy sie go bali i kazdego mogl pokonac? Wystarczylo przeciez uzyc klatwy Avada Kedavra. Domyslam sie ze uzycie jej przez przeciwnika w tym samym momencie jednak by ja zablokowalo, ale bylby to pojedynek remisowy. Nikogo wiec(kto zna klatwe AK) nie moglby Voldemort zabic.
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 228 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 9 Data rejestracji: 15.09.08 Medale: Brak
Artykuł ciekawy. Chociaż ja sama nie zwracam uwagi na błędy to teraz dopiero widzę ile tego jest. Jeśli ktoś jest dociekliwy to wszystko wyszuka, ale większość czytelników skupia odwagę na wydarzeniach, akcji itp. itd. Za sam artykuł daję Powyżej oczekiwań. Dobra robota.
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 824 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 18 Data rejestracji: 29.09.10 Medale: Brak
- Lupin na którejś z lekcji powiedział uczniom, że nikt nie wie, jak wygląda bogin, kiedy jest sam. Jednak w piątym tomie w domu Syriusza pani Weasley spytała Moody'ego czy w szafce jest właśnie owy upiór i Szalonooki potwierdził jej obawy (ponieważ miał magiczne oko dzięki któremu widzi przez niektóre rzeczy). Skąd wiedział, że to bogin, skoro potwór był sam? A przecież nikt nie wie, jak on wygląda ;]
Myślę, że Moody po prostu zobaczył w szafce to czego się boi i jako doświadczony auror zorientował się, że jest to bogin.
Ogólnie tekst bardzo dobry i przyjemny (ale nie dla Rowling i polskiego tłumacza ). Daję W
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 14 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 14.05.10 Medale: Brak
W drugim tomie, gdy Harry i Ron wychodzą z łazienki i nakrywa ich Percy. Odejmuje im 5 pkt. A w piątej części pisze ze perfekci nie mogą odejmować punktów.
Dom:Hufflepuff Ranga: Uczestnik TT Punktów: 239 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 8 Data rejestracji: 27.11.10 Medale: Brak
Może to co podam nie jest jakimś wielkim błędem, ale coś się nie trzyma kupy :
W 6 tomie na pogrzebie Dumbka zjawiło się wiele osobistości. Wiele z nich zostało podanych i tu właśnie "Większość z nich widział po raz pierwszy, ale byli i tacy, których znał, w tym członkowie Zakonu Feniksa: Kingsley, Shacklebolt, Szalonooki Moody...."
Problem w tym, że podano jedną osobę jako dwie. (HPiKP, Biały Grobowiec, str.684)
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 118 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 01.01.11 Medale: Brak
Wydaje mi się, że Rowling nie popełniła błędu pisząc o zamianieniu przez Freda (który miał 5 lat...) misia w pająka. Dzieci, które nie chodzą jeszcze do szkoły nie potrafią panować nad magią, dlatego nie są karane za używanie jej. A jeżeli Fred bardzo wkurzył się na Rona, to za wszelką cenę chciał się jakoś zemścić, dlatego miś zmienił się w pająka
Cała reszta OK, artykuł mi się podoba
PO
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 137 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Trudno, żeby J.K. Rowling się nie pomyliła pisząc 7 grubych tomów, w których jest wiele różnych wątków i bohaterów. Każdemu może się zdarzyć błąd. Mimo wszystko jestem pod wrażeniem, bo mi nie chciało by się szukać tych błędów. Daję W.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 113 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
Każdy może popełniać błędy, a te są wyjątkowo małe, więc co się czepiasz? No w sumie to nawet fajnie wiedzieć, że tak było, ale mi tam to nie przeszkadza, bo książki i tak są świetne...
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 323 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 11 Data rejestracji: 24.07.10 Medale: Brak
Napiszę tak - nie lubię czepialstwa w każdej postaci. A ten artykuł jest jednym, wielkim obrazem czepiania się szczegółów, które - notabene - nie są aż tak istotne.
Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
Okej, ten fragment mnie rozłożył na łopatki. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego, prawda?
Co się tyczy gramatyki, ortografii i interpunkcji - zirytowały mnie buźki, które umieściłeś w treści. Po prostu nie lubię w tego rodzaju pracach różnego rodzaju uśmieszków, ale dobrze, nie czepiam się tego, bo może jest to jedynie moje spaczenie. Artykuł oceniam na Powyżej Oczekiwań.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -13 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 65 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Według mnie nie należy się czepiać błędów ani w tłumaczeniu ani w oryginale, bo w końcu nikt z nas nie napisałby takiej wspaniałej książki, co nie?
Artykuł zasługuje na W
Z pozdrowieniami:
GabiHP
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 104 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 11.07.11 Medale: Brak
Też zauważyłam niektóre z tych błędów (choć nie wszystkie). Pamiętam, ze zauważyłam kilka błędów w ostatnim tomie, ale to już szczegół.
Ale prawda jest taka, że J. K. Rowling jest tylko człowiekiem i błędy się zdarzają,a ja nie mam do niej żalu. Ważne jest to, że książka jest FENOMENALNA.
+ daje Powyżej Oczekiwań za artykuł!
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 109 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 9 Data rejestracji: 01.05.10 Medale: Brak
Artykuł interesujący, przyjemnie się czyta. Co prawda zdarzy się tu i ówdzie literówka czy drobne "czepianie się" , ale to bardzo trudno zebrać tyle informacji z książek. Zasługujesz na W.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 366 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 28.08.11 Medale: Brak
Hmm.. Ja się tam nigdy nie dociekam jakiś błędów i z wielkim zapałem przeczytałam ten artykuł. O wielu błędach nie miała pojęcia, choć niektóre spostrzegłam. Mimo wszystko nie denerwują Mnie one aż tak, staram się nie zwracać na to uwagi. Daję Wybitny ! ;D
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 184 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 11 Data rejestracji: 06.09.11 Medale: Brak
ja uważam ze nie powinno sie czepiac takich bledow... czy wy byscie uwazali na to jak sie pisze ścieżka, kiedy napisaliście 7 wielkich i grubych i co najwazniejsze CIEKAWYCH I SUPEROWYCH tomisk o harry'm potterze? rowling nie myśli o ortografii tylko o planach lorda voldemorta... pozdrawia. ewcia, Ginny2378, Bard i Kasztan
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.