J.K. Rowlinge ze szkolnych lat
Dodane przez Lady Snape dnia 15 September 2008 09:26
The Guardian ma dla nas artykuł, w którym wypowiadają się byli nauczyciele najsłynniejszych gwiazd Wielkiej Brytanii. Możecie więc przeczytać do jakich szkół chodzili i jaką opinię u swych profesorów mają choćby Amy Winehouse, Jude Law, Lily Allen, Tony Blair czy Kate Winslet. Wśród uczniów-sław nie zabrakło także J.K. Rowling, zaś na temat twórczyni czarodziejskiego świata wypowiada się John Nettleship nauczyciel z Chempston, gdzie Joanne uczęszczała w latach 1976-1983. Pan Nettleship przytacza słowa Rowling, która powiedziała niegdyś, iż żaden charakter z sagi o przygodach młodego czarodzieja nawet w dziesięciu procentach nie przypomina realnie istniejącej osoby. Pomimo to profesor jest pewien, że to on jest pierwowzorem postaci Snape'a. Dlaczego? Otóż Mistrz Eliksirów w stosunku do uczniów zachowuje się bardzo podobnie jak niegdyś sam John. W dodatku Nettleship tak jak Sever... Czytaj więcej...
Treść rozszerzona
The Guardian ma dla nas artykuł, w którym wypowiadają się byli nauczyciele najsłynniejszych gwiazd Wielkiej Brytanii. Możecie więc przeczytać do jakich szkół chodzili i jaką opinię u swych profesorów mają choćby Amy Winehouse, Jude Law, Lily Allen, Tony Blair czy Kate Winslet. Wśród uczniów-sław nie zabrakło także J.K. Rowling, zaś na temat twórczyni czarodziejskiego świata wypowiada się John Nettleship nauczyciel z Chempston, gdzie Joanne uczęszczała w latach 1976-1983. Pan Nettleship przytacza słowa Rowling, która powiedziała niegdyś, iż żaden charakter z sagi o przygodach młodego czarodzieja nawet w dziesięciu procentach nie przypomina realnie istniejącej osoby. Pomimo to profesor jest pewien, że to on jest pierwowzorem postaci Snape'a. Dlaczego? Otóż Mistrz Eliksirów w stosunku do uczniów zachowuje się bardzo podobnie jak niegdyś sam John. W dodatku Nettleship tak jak Severus miał swego czasu nieco dłuższe, czarne włosy. Nauczyciel wspomina, że dni spędzone w Wyedean były dla Jo dość nieprzyjemne. Szkoła była dla dziewczynki jak więzienie, potem doszły jeszcze problemy osobiste - mama Joanne zachorowała na stwardnienie rozsiane. Nauczyciel twierdzi, że pisarka była bardzo spokojnym i cichym dzieckiem. Nie przypomina sobie jej kiedykolwiek odpowiadającej na pytanie - robiła wszystko, by uniknąć odpowiedzi. Mała Jo była introwertyczką, która układała sobie wszystko w myślach, by później wyrazić to w swoich historiach. - Twierdzi John. Całość czeka tutaj.