Rozdział "Felix Felicis" i 3 zagadka
Dodane przez Ginny Evans dnia 14 December 2014 14:11
Na Pottermore pojawiła się trzecia zagadka:

His Potions lessons are full of interesting things,
With students keen to see what each day will bring.
With his large moustache and rotund shape,
Who teaches this class after Professor Snape?


Aby poznać jej rozwiązanie i tłumaczenie, tradycyjnie klikajcie na czytaj więcej.

Tym razem po rozwiązaniu łamigłówki dostaniecie dostęp do tekstów dotyczących eliksirów i kociołków.

EDIT: Pod czytaj więcej znajdziecie tekst o kociołkach.

EDIT 2: Fragment o eliksirach także jest już przetłumaczony!
Treść rozszerzona
Na Pottermore pojawiła się trzecia zagadka:

Jego lekcje Eliksirów są pełne interesujących rzeczy,
Uczniowie nie mogą się doczekać, co przyniesie kolejny dzień.
Z jego dużymi wąsami i pulchnym kształtem,
Kto naucza Eliksirów po profesorze Snapie?


Odpowiedź:
Professor Slughorn


Tym razem po rozwiązaniu łamigłówki dostaniecie dostęp do tekstów dotyczących eliksirów i kociołków.

Nowości od J.K.Rowling

Kociołki, będąc dużymi, metalowymi, kuchennymi garczkami, które można zawiesić nad ogniem, były kiedyś używane zarówno przez mugoli jaki i czarodziejów. Z czasem magiczni i niemagicznie ludzie zaczęli używać piecyków. Wraz z rozpowszechnieniem się rondli, wygodniejszych do użytku, kociołki stały się wyłączną domeną czarownic i czarodziejów, którzy ciągle warzyli w nich eliksiry. Otwarty ogień jest konieczny dla uwarzenia eliksiru, dzięki czemu kociołki są najpraktyczniejsze z wszystkich naczyń.

Jako że zwykle są wykonane z cyny lub żelaza, wszystkie kociołki są tak zaczarowane, żeby było łatwo je nosić. Do nowoczesnych wynalazków zalicza się samomieszające się i składane kociołki. Dostępne są także naczynia wykonane z drogocennych kruszców przeznaczone dla specjalistów lub dla popisu.

Myśli J.K.Rowling

Kociołki miały magiczne powiązania już od wieków. Pojawiają się na setkach starych obrazów czarownic i to właśnie w nich leprechuny miały przechowywać swoje skarby. W wielu baśniach i podaniach ludowych można spotkać wzmianki o kociołkach z nadprzyrodzonymi mocami, ale w "Harrym Potterze" są one całkowicie przyziemnymi narzędziami. Rozważałam opcję, by czarka Helgi Hufflepuff była kociołkiem, ale było coś komicznego i niestosownego w posiadaniu tak dużego i ciężkiego horkruksa. Chciałam, żeby przedmioty, które Harry musiał znaleźć, były mniejsze i bardziej przenośne. Jednakże, kociołek pojawia się zarówno w czterech mitycznych skarbach Irlandii (jego magiczną mocą było to, że nikt nigdy nie odszedł od niego nieusatysfakcjonowany) oraz w legendzie o 13 Skarbach Brytanii (kociołek olbrzyma Dyrnwcha gotował mięso dla odważnych mężczyzn, ale nie dla tchórzy).







Nowości od J.K.Rolwing

Często zadawanym pytaniem jest, czy mugol mógłby uwarzyć eliksir, mając księgę eliksirów i odpowiednie składniki. Niestety odpowiedź brzmi nie. Zawsze istnieje jakiś element, do którego niezbędne jest użycie różdżki (samo dodanie zdechłych much i złocienia do garnka wiszącego nad paleniskiem przyczyni się jedynie do zrobienia obrzydliwie smakującej i trującej zupy).

Niektóre eliksiry powielają skutki działania zaklęć i czarów, ale kilka z nich (na przykład Eliksir Wielosokowy i Felix Felicis) dają efekty niemożliwe do osiągnięcia w żaden inny sposób. Ogólnie, czarownice i czarodzieje wybierają tę metodę, która wyda im się łatwiejsza lub bardziej satysfakcjonująca, by osiągnąć zamierzony cel.

Eliksiry nie nadają się dla niecierpliwych, a ich efekty są zwykle trudne do odwrócenia dla niewprawionych czrodziejów. Ta dziedzina magii niesie za sobą pewną aurę tajemniczości i w związku z tym status. Istnieje mroczne piętno zajmowania się substancjami, które są skrajnie niebezpieczne. W społeczeństwie czarodziejów jest popularny obraz eksperta eliksirów o ponurej i wolno wypalającej się osobowości. Snape idealnie wpasowuje się w ten stereotyp.

Myśli J.K.Rowling

W szkole najbardziej nie lubiłam chemii i zrezygnowałam z niej najszybciej jak tylko mogłam. Naturalnie, kiedy próbowałam zdecydować, którego przedmiotu powinien nauczać główny wróg Harry'ego, Severus Snape, musiał to być jej czarodziejski odpowiednik. To wszystko staje się jeszcze bardziej dziwne, bo wprowadzenie Snape'a do przedmiotu wydaje się być dość fascynujące. ("Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć..."). Najwyrażniej jakaś część mnie, tak jak Snape, uważała Eliksiry za interesujący przedmiot. Zawsze lubiłam tworzyć eliksiry w książkach, szukać dla nich składników. Wiele składników, z których Harry robi mikstury dla Snape'a istnieje (albo kiedyś wierzono, że istniały) i ma (lub wierzono, ze miały) takie właściwości, jakie im nadałam. Dla przykładu, dyptam jesionolistny naprawdę ma właściwości uzdrawiające (jest przeciwzapalny, mimo to nie radziłabym wam rozszczepiać się, żeby to przetestować). Bezoar naprawdę pochodzi z jelit zwierząt. Kiedyś wierzono, że picie wody z bezoarem wyleczy zatrucie.