Rupert mówi o bitwie o Hogwart i kontynuowaniu roli Rona
Dodane przez fanka98 dnia 15 May 2011 13:49
Rupert Grint niedawno udzielił wywiadu dla Parade. Mówił o swoim życiu na planie "Harry'ego Pottera", który pochłonął prawie dziesięć lat jego młodości. Aktor krótko omówił też niektóre z końcowych sekwencji walk z drugiej części Insygniów Śmierci. Te z udziałem gigantów i pająków.

Jakie były ostatnie dni na planie?
"Harry Potter był ogromną częścią mojego życia. Tak właściwie to chyba było moje życie... Naprawdę nie pamiętam jakie życie prowadziłem przed filmami. A teraz wszystko nagle się skończyło. Ostatni, trochę dziwny dzień zdjęć i tyle. Mnóstwo emocji, prawdziwy smutek i uczucie pustki w środku. Pamiętam jak pakowałem się po wszystkim, sprzątałem mój pokój i znalazłem zabawki, którymi się bawiłem jak miałem dziesięć lat. To było dziwne." Czytaj więcej...
Treść rozszerzona
Rupert Grint niedawno udzielił wywiadu dla Parade. Mówił o swoim życiu na planie "Harry'ego Pottera", który pochłonął prawie dziesięć lat jego młodości. Aktor krótko omówił też niektóre z końcowych sekwencji walk z drugiej części Insygniów Śmierci. Te z udziałem gigantów i pająków.

Jakie były ostatnie dni na planie?
"Harry Potter był ogromną częścią mojego życia. Tak właściwie to chyba było moje życie... Naprawdę nie pamiętam jakie życie prowadziłem przed filmami. A teraz wszystko nagle się skończyło. Ostatni, trochę dziwny dzień zdjęć i tyle. Mnóstwo emocji, prawdziwy smutek i uczucie pustki w środku. Pamiętam jak pakowałem się po wszystkim, sprzątałem mój pokój i znalazłem zabawki, którymi się bawiłem jak miałem dziesięć lat. To było dziwne."

Jak się czujesz myśląc o przyszłości?
"Jest dobrze. Mam za sobą naprawdę miłe chwile, ale też w pewnym sensie czekam na nowe czasy."

Czy podobało Ci się to, że ostatnią książkę podzielono na dwa filmy?
"Myślę, że był to dobry pomysł, a filmy bardzo się od siebie różnią. Druga część jest oparta na akcji i w pewien sposób epicka. Chcemy zakończyć serię mocnym uderzeniem."

Hogwart jest atakowany. Jak to było oglądać niszczenie planu filmowego?
"To było dziwne - to miejsce jest dla nas tak znajome, dla niektórych jest to nawet ich drugi dom. Jednak to było do przewidzenia: filmy się kończą, a plan zostaje zniszczony. Dotarło to do mnie, gdy pierwszy raz zobaczyłem Wielką Salę, z której została kupa palącego się gruzu porozrzucanego dookoła. Fani będą zszokowani."

Czy podobało Ci się uczestniczenie w filmie akcji? Te wszystkie wyczyny kaskaderskie?
"Całkiem ciekawie było z filmowaniem tego. Było dość dużo biegania, do czego nie jestem zbytnio przyzwyczajony. Jest kilka scen, gdy biegnę przez dziedziniec Hogwartu ścigany przez wymachującego maczugą olbrzyma i pająki. Podobały mi się sceny kaskaderskie - ciekawe, czy kiedyś będę mógł sam w nich zagrać?"

Jeśli JK Rowling napisze w końcu kolejną książkę, czy nadal byłbyś zainteresowany rolą?
"Nie jestem pewny. Definitywnie bym tego nie skreślał - zawsze byłem wielkim fanem książek i przez lata naprawdę przywiązałem się do Rona. Trochę tak, jakbyśmy scalili się w jedną osobę. Ale nie wiadomo jak to będzie... Chciałbym zagrać Rona tak koło trzydziestki, prawda. Będzie trzeba poczekać i zobaczyć jak to się wszystko rozwinie."