Jason o wyjątkowości planu HP, Lucjuszu oraz książkach dla dzieci
Dodane przez laura-melody dnia 31 October 2010 21:40
Jason Isaacs udzielił wywiadu dla Hero Complex. Opowiedział w nim o pożegnaniu z planem Harry'ego Pottera i o swoim bohaterze, Lucjuszu Malfoyu. Zdjęcia do Insygniów Śmierci zakończył w grudniu ubiegłego roku, ale do tej pory nie zdołał pożegnać się z serią, a pustkę wypełnia sprawami związanymi z promocją. Według niego istnieje mnóstwo rzeczy, które można w niej kochać i będzie tęsknił za ludźmi, swoją postacią, całą historią i wszystkim innym. Plan HP na tle innych wyróżnia to, że jest naprawdę szczęśliwym miejscem i wszyscy wiedzą, że warto wykonywać swoje obowiązki, ponieważ kolejne części na pewno odniosą sukces. Nikt nie obawia się, że film będzie klapą, a jego praca pójdzie na marne i nie narzeka, że trzeba zbyt długo siedzieć i czekać na kolejne sceny, co jest normalne przy kręceniu filmów z dużą ilością efektów specjalnych. Czekanie nigdy nie jest za długie, gdy razem z Tobą czekają Maggie Smith, Alan Rickman czy inni potterowi aktorzy. Gdy otrzymał rolę Lucjusza i obejrzał Kamień Filozoficzny z najlepszym czarnym charakterem świata czyli Alanem Rickmanem w roli Snape'a, pomyślał, że nie ma pojęcia jak zagrać tak charakterystyczną postać, ale inspiracje czekały na każdym kroku. W Europie jest mnóstwo ludzi, którzy mówią i myślą dokładnie to samo, co Lucjusz na temat segregacji rasowej i czystości rasy, więc to wcale nie jest wyolbrzymianie problemu. Malfoy nie jest najgorszą postacią jaką grał, ponieważ to straszny tchórz - pod koniec głównie szczeka, a nie gryzie. Jego największym zmartwieniem jest to, jak wygląda, jak brzmi i jak wypadnie w gazecie. Pan Isaacs nigdy nie był fanem fantastyki i książek dla dzieci. Kiedyś pogardliwie na nie patrzył i dziwił się ludziom w jego wieku, którzy polecali mu je do przeczytania. Zmienił zdanie, gdy sam po nie sięgnął i docenił zawarte w nich wartości i piękny styl pisania. Przeczytanie czterech pierwszych części Harry'ego Pottera zajęło mu trzy dni. Wielkim sukcesem tej sagi jest dla niego fakt, że potrafi zafascynować ludzi w naprawdę różnym wieku i oznacza dla nich różne rzeczy. Obecnie jest na etapie czytania jej swojej 5-letniej córce, która nie może się doczekać dalszych części. Obejrzała już dwa pierwsze filmy, ale reszta jest zbyt przerażająca dla dzieci w jej wieku. Klik.
Treść rozszerzona
Jason Isaacs udzielił wywiadu dla Hero Complex. Opowiedział w nim o pożegnaniu z planem Harry'ego Pottera i o swoim bohaterze, Lucjuszu Malfoyu. Zdjęcia do Insygniów Śmierci zakończył w grudniu ubiegłego roku, ale do tej pory nie zdołał pożegnać się z serią, a pustkę wypełnia sprawami związanymi z promocją. Według niego istnieje mnóstwo rzeczy, które można w niej kochać i będzie tęsknił za ludźmi, swoją postacią, całą historią i wszystkim innym. Plan HP na tle innych wyróżnia to, że jest naprawdę szczęśliwym miejscem i wszyscy wiedzą, że warto wykonywać swoje obowiązki, ponieważ kolejne części na pewno odniosą sukces. Nikt nie obawia się, że film będzie klapą, a jego praca pójdzie na marne i nie narzeka, że trzeba zbyt długo siedzieć i czekać na kolejne sceny, co jest normalne przy kręceniu filmów z dużą ilością efektów specjalnych. Czekanie nigdy nie jest za długie, gdy razem z Tobą czekają Maggie Smith, Alan Rickman czy inni potterowi aktorzy. Gdy otrzymał rolę Lucjusza i obejrzał Kamień Filozoficzny z najlepszym czarnym charakterem świata czyli Alanem Rickmanem w roli Snape'a, pomyślał, że nie ma pojęcia jak zagrać tak charakterystyczną postać, ale inspiracje czekały na każdym kroku. W Europie jest mnóstwo ludzi, którzy mówią i myślą dokładnie to samo, co Lucjusz na temat segregacji rasowej i czystości rasy, więc to wcale nie jest wyolbrzymianie problemu. Malfoy nie jest najgorszą postacią jaką grał, ponieważ to straszny tchórz - pod koniec głównie szczeka, a nie gryzie. Jego największym zmartwieniem jest to, jak wygląda, jak brzmi i jak wypadnie w gazecie. Pan Isaacs nigdy nie był fanem fantastyki i książek dla dzieci. Kiedyś pogardliwie na nie patrzył i dziwił się ludziom w jego wieku, którzy polecali mu je do przeczytania. Zmienił zdanie, gdy sam po nie sięgnął i docenił zawarte w nich wartości i piękny styl pisania. Przeczytanie czterech pierwszych części Harry'ego Pottera zajęło mu trzy dni. Wielkim sukcesem tej sagi jest dla niego fakt, że potrafi zafascynować ludzi w naprawdę różnym wieku i oznacza dla nich różne rzeczy. Obecnie jest na etapie czytania jej swojej 5-letniej córce, która nie może się doczekać dalszych części. Obejrzała już dwa pierwsze filmy, ale reszta jest zbyt przerażająca dla dzieci w jej wieku. Klik.