Sesja fotograficzna dla The Guardian
Dodane przez Lady Snape dnia 19 June 2010 10:40
W najnowszym wywiadzie dla The Guardian Rupert Gint mówił o wolności, która nastała po zakończeniu prac na magicznym planie filmowym. Młody aktor zdradził, że teraz poczuł się prawdziwie niezależny, jednak z pewnością jeszcze niejeden raz zatęskni za potterową ekipą. Filmowy Ron Weasley uważa, że podczas pracy nad ekranizacjami HP z pewnością szybciej dorósł, jednak zgubił gdzieś samodzielność, ponieważ niemal wszystko robiono za niego. Aktor przyznał, że jedyna rzecz, za którą tęsknił podczas tych wszystkich lat to wolny czas, który mógłby poświęcić przyjaciołom. Teraz Rupert większość czasu spędza w swej ukochanej furgonetce, zaś Dan śmieje się z niego, twierdząc, że dom kolegi przypomina Fabrykę Czekolady Williego Wonki. Po wywiad klikajcie tutaj zaś po zdjęcia z sesji zdjęciowej tutaj. Ponadto Bill Nighy (Rufus Scrimgeour), który współpracował z Rupertem przy Wild Target, rzucił nieco więcej światła na nagie sceny, w których uczestniczył pan Grint. Bill uznał, że było to niezwykle zabawne, zaś Rupert okazał się naprawdę odważny i choć koszmarnie jest kręcić tego typu sceny, młody aktor zrobił to z radością i ochotą. Pan Nighy z uśmiechem zapewnił, że w najbardziej krępującym momencie skromnie odwrócił wzrok...