Filmowy Voldemort straszy dzieci a Rupert dostaje piżamy od fanów
Dodane przez Lady Snape dnia 23 April 2010 08:29
W wywiadzie dla The Red Carpet Rupert Grint opowiedział o swoim ogromnym zaskoczeniu dalszymi losami Rona i Hermiony, którzy w ostateczności biorą ślub i doczekują się rozkosznego potomstwa. Aktor przyznał, że nie tak to sobie wyobrażał, biorąc pod uwagę subtelne uczucia i niezgrabne filmowe przytulenia. Przyznał też, że w Insygniach doczekamy się pocałunków tej pary. Pan Grint odniósł się do scenicznego występu kolegi z planu HP, Daniela Radcliffe'a, twierdząc, że nagość Dana w sztuce Equus to naprawdę wielki i odważny krok. Rupert też zastanawia się nad występami na deskach teatru, choć na razie komfortowo czuje się robiąc filmy: klik. Ponadto w wywiadzie dla On the Box aktor zdradził, że dostaje niekiedy od fanów zwariowane prezenty, do których zaliczył piżamę od wielbicielki. Rupert odniósł się do swoich ról w Cherrybomb i Wild Target, twierdząc, że dobrze bawił się zwłaszcza na planie tego ostatniego filmu, gdy uczył się strzelać z pistoletu. Nie bez żalu przyznał też, że ekipa nie lubi, gdy z planu HP giną jakieś przedmioty, niemniej udało mu się zatrzymać gryfoński krawat na pamiątkę. Okazało się, że filmowy Ron uwielbia sceny z latającym fordem Anglią i opowiedział o tym, jak zostały zrealizowane. Na koniec aktor stwierdził, że Ralph Fiennes większość dnia spędza w charakteryzacji Voldemorta i przez to udało mu się nawet ostatnio mocno przestraszyć jedno dziecko. Wywiad w całości przeczytacie tutaj. Ponadto Rupert i Robert Sheehnan nie przestają promować Cherrybomb, zaś nowy filmik zobaczycie tutaj dzięki uprzejmości The Telegraph i GMTV.