Bill znerwicowanym reżyserem, a Gary rosyjskim terrorystą - uroki telewizji
Dodane przez Lady Snape dnia 06 April 2010 11:49
Już za trzy dni, w piątek dziewiątego kwietnia, wszyscy fani Billa Nighy (Rufus Scrimgeour) będą mieli okazję zobaczyć swojego ulubieńca w brytyjskim komediodramacie Możemy zaczynać, panie McGill, w którym rzeczony aktor wcieli się w postać zniecierpliwionego i znerwicowanego reżysera, udręczonego przez dobrodusznego statystę - debiutanta, Joe'a McGilla, nazbyt poważnie podchodzącego do swej epizodycznej rólki w pewnym filmie: klik. O 22.50 zalecamy przełączyć na TVP2. Z kolei dwa dni później, w niedzielę, jedenastego kwietnia, powody do zadowolenia będą mieli miłośnicy talentu i urody Gary'ego Oldmana (Syriusz Black), którym ta sama stacja zafunduje film sensacyjny Air Force One. O 21.00 Gary po raz kolejny popisze się talentem do odgrywania ról złych bohaterów i wcieli się w rosyjskiego przestępcę Ivana Korshunova, by porwać samolot z prezydentem USA na pokładzie. Pan Oldman zagrał z takimi sławami jak Harrison Ford czy Glenn Close: klik. Chętnych zapraszamy przed ekrany telewizorów.