Emma tęskni za angielskim jedzeniem i opowiada o stylu Brytyjczyków
Dodane przez laura-melody dnia 30 March 2010 22:26
Emma Watson (Hermiona Granger) udzieliła krótkiego wywiadu dla Women's Wear Daily, poczytnego czasopisma poświęconego modzie. Rozmowa dotyczyła nie tylko mody, ale także jej tęsknoty za domem. Jak wiecie, aktorka mieszka obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie studiuje na Uniwersytecie Browna. Na pytanie za czym związanym z Anglią i Londynem najbardziej tęskni w Providence odpowiedziała, że za supermarketem Marks&Spencer, a przede wszystkim za jedzeniem, które można w nim kupić. Szczególnie za angielską czekoladą. Dodała, że brakuje jej także takich drobnych i infantylnych rzeczy jak na przykład reklamy telewizyjne. Zapytana o to, jak najlepiej określić styl Brytyjczyków odpowiedziała, że nie umiała tego zrobić, dopóki nie zamieszkała zagranicą i nie zaczęła porównywać stylu Amerykanów ze stylem jej rodaków. Według niej dobór strojów w Wielkiej Brytanii jest nierozerwalnie związany z kapryśną i brzydką pogodą. Brytyjczycy, chcąc się podbudować i rozweselić za pomocą ubrań, stają się bardziej kreatywni. Eksperymentują, nie boją się ryzykownych zestawień, kolorów, lubią łączyć elementy z rożnych epok. Zresztą z tego buntu przeciwko wszechobecnej szarości i wilgoci wywodzi się również innowacyjność i oryginalność brytyjskich projektantów. Całość tego krótkiego wywiadu, oczywiście w języku angielskim znajdziecie tutaj.
Treść rozszerzona
Emma Watson (Hermiona Granger) udzieliła krótkiego wywiadu dla Women's Wear Daily, poczytnego czasopisma poświęconego modzie. Rozmowa dotyczyła nie tylko mody, ale także jej tęsknoty za domem. Jak wiecie, aktorka mieszka obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie studiuje na Uniwersytecie Browna. Na pytanie za czym związanym z Anglią i Londynem najbardziej tęskni w Providence odpowiedziała, że za supermarketem Marks&Spencer, a przede wszystkim za jedzeniem, które można w nim kupić. Szczególnie za angielską czekoladą. Dodała, że brakuje jej także takich drobnych i infantylnych rzeczy jak na przykład reklamy telewizyjne. Zapytana o to, jak najlepiej określić styl Brytyjczyków odpowiedziała, że nie umiała tego zrobić, dopóki nie zamieszkała zagranicą i nie zaczęła porównywać stylu Amerykanów ze stylem jej rodaków. Według niej dobór strojów w Wielkiej Brytanii jest nierozerwalnie związany z kapryśną i brzydką pogodą. Brytyjczycy, chcąc się podbudować i rozweselić za pomocą ubrań, stają się bardziej kreatywni. Eksperymentują, nie boją się ryzykownych zestawień, kolorów, lubią łączyć elementy z rożnych epok. Zresztą z tego buntu przeciwko wszechobecnej szarości i wilgoci wywodzi się również innowacyjność i oryginalność brytyjskich projektantów. Całość tego krótkiego wywiadu, oczywiście w języku angielskim znajdziecie tutaj.