Kolejne materiały z Tomem!
Dodane przez laura-melody dnia 11 December 2009 16:57
Tom Felton pracuje ostatnio na miano aktora, który najaktywniej angażuje się w promocję DVD i Blu-ray z Księciem Półkrwi. Tym razem mamy dla was dwa długie wywiady z odtwórcą roli Draco Malyofa oraz jeden krótki filmik nagrany przez stację MTV, stanowiący część dłuższego wywiadu, który zostanie wyemitowany w późniejszym terminie. Pierwszy wywiad został przeprowadzony przez Female First i możecie go przeczytać tutaj, a drugi przez LA Times i znajdziecie go tutaj. Filmik dla MTV znajdziecie pod tym linkiem. Natomiast najciekawsze fragmenty wszystkich wywiadów, przetłumaczone na język polski znajdziecie pod czytaj więcej.
Treść rozszerzona
Tom Felton pracuje ostatnio na miano aktora, który najaktywniej angażuje się w promocję DVD i Blu-ray z Księciem Półkrwi. Tym razem mamy dla was dwa długie wywiady z odtwórcą roli Draco Malfyoa oraz jeden krótki filmik nagrany przez stację MTV, stanowiący część dłuższego wywiadu, który zostanie wyemitowany w późniejszym terminie. Pierwszy wywiad został przeprowadzony przez Female First i możecie go przeczytać tutaj, a drugi przez LA Times i znajdziecie go tutaj. Filmik dla MTV znajdziecie pod tym linkiem.

Fragment wywiadu dla Female First:

Kiedy kręcisz film, to oczywiście widzimy cię w tym wspaniałym otoczeniu, we wszystkich tych miejscach. Jak to robisz, jak łatwo przychodzi ci kręcenie, gdy w tle masz zielone ekrany?
To jest mieszanka. Jeśli przyjdziesz na plan, to już tego nie widzisz i jest to dosyć śmieszne. Cokolwiek znajduje się w zasięgu kamery jest odpowiednio oświetlone, przygotowane i wygląda wspaniale np rekwizyty itp, podczas gdy poza zasięgiem kamery panuje chaos, wszystko jest tam, gdzie zostało rzucone, mnóstwo kabli, materiałów budowlanych i tym podobnych. Kręciliśmy kiedyś na zewnątrz i ekipa stawiała tam od podstaw zrujnowany zamek, wszystko miało być zniszczone i porozrzucane i wyglądało to dosyć niewiarygodnie...wszystko dzięki Stuartowi Tozerowi, który jest projektantem na planie, a to nigdy nie jest łatwa sztuka. Przykłada się tu również mnóstwo uwagi do szczegółów. Jeden przykład ze wcześniejszego filmu- mamy grupkę uczniów czytających książki w sali lekcyjnej i szczerze mówiąc ta scena nie wymagała, żeby w książkach było cokolwiek napisane, ale i tak przygotowano po 122 stron tekstu, który napisał jeden z członków ekipy tylko po to, żeby dzieciakom było łatwiej. To niesamowite, o ile detali muszą tu zadbać.

Z wywiadu dla LA Times:

Twoja postać robi duży postęp w Księciu Półkrwi- więcej scen i z pewnością więcej dramatyzmu. Denerwowałeś się tym?
Podszedłem do tego filmu niewiarygodnie zdenerwowany. Nasz reżyser- David Yates, pokładał we mnie ogromne nadzieje. Miałem kilka czytań w cztery oczy z Alanem Rickmanem i Michaelem Gambonem, przez które jeszcze bardziej się zdenerwowałem. Draco jest dosyć poważny w tym filmie, więc spędziłem większość swojego wolnego czasu na planie na siedzeniu i patrzeniu na ściany.
A zazwyczaj pomiędzy ujęciami rozmawiamy o tym, jaki film oglądaliśmy poprzedniego wieczora. Musiałem przećwiczyć uczucie przygnębienia z dala od innych.

Twoim następnym krokiem jest występ w "Get him to the Greek" Russella Branda. Jak do tego doszło?
Jonah Hill przyszedł na plan Insygniów Śmierci trzy albo cztery miesiące temu- a jestem jego wielkim fanem, więc wykorzystałem każdą minutę. Następnego dnia ktoś nawiązał rozmowę i zapytał czy nie chciałbym przyjechać do Londynu pod koniec ich zdjęć. Myślałem, że ktoś mnie wkręca. Byłem niesamowicie zdenerwowany- nie byłem na innym planie filmowym od 10 lat.

Na czym polega twoja rola?
Żeby nie zdradzić zbyt wiele- jest tam kilka wspaniale zwariowanych scen, które nie tylko Jonah może robić. Zacznę od tego , że jest tam kilka humorystycznych nawiązań do Harry'ego Pottera. Jestem przyzwyczajony do kręcenia "start-stop" z 30-minutowymi przerwami pomiędzy cięciami, a ci kolesie zapełniają kilometry taśmy i mnóstwo rzeczy poprawiają.

Na koniec tłumaczenie wypowiedzi Toma z filmiku dla MTV:

"To naprawdę fajne, ponieważ po raz pierwszy mamy na planie aż tylu aktorów w tym samym czasie, szczególnie wszystkich ze "złego" obozu i wszystkich z tego "dobrego"- jak w starych Westernach- żeby nie zdradzić zbyt dużo. Mamy wspaniałą ostatnią scenę, to co jak na razie z niej nakręciliśmy. To naprawdę ekscytujące.
Rzadko miałem okazję do grania ze swoją mroczną rodznką. Pracuję teraz z Heleną Bonham-Carter, która jest naprawdę przemiłą kobietą, ale gdy chce, potrafi być naprawdę przerażająca. Niesamowicie cieszę się z możliwości grania z "dorosłą" ekipą."