Tom lubi grać złych chłopców plus pokłosie wyprawy do Japonii - zdjęcia i wywiad
Dodane przez Lady Snape dnia 06 August 2009 14:23
Jeśli wierzyć doniesieniom portalu internetowego Onet.pl, aktor Tom Felton miał ostatnio wyznać, że cieszy się, iż w filmie o przygodach młodego czarodzieja przypadła mu rola niegodziwego Ślizgona. Odtwórca roli filmowego Draco Malfoy'a, który dobrych parę lat temu wziął udział w castingu marząc o roli tytułowego bohatera ponoć nie żałuje, że Harrym ostatecznie został ktoś inny. Mogę grać nikczemną i podłą postać, więc świetnie się bawię - zapewnia aktor, twierdząc przy tym, że w rzeczywistości z charakteru zupełnie nie przypomina Dracona. Widzi natomiast uderzające podobieństwo między Danem i Rupertem a odgrywanymi przez nich bohaterami. Wedle jego opinii Radcliffe podobnie jak Potter to "przyjazny dziwak" i "kujon" zaś Grint jest tak samo "miły i zabawny" jak rudzielec z filmów HP. Tom zapewnia, że granie czarnego charakteru to niezwykła frajda: klik. Wierzymy na słowo... Ponadto serwis Snitchseeker ma dla nas trzy nowe zdjęcia Toma z jego niedawnej wyprawy do Japonii. Aktor promował Księcia Półkrwi m.in. w mieście Nagoya. Fotografie Toma czekają w tej galerii. Przy okazji Felton udzielił także krótkiego wywiadu, którego streszczenie znajdziecie pod czytaj więcej.
Treść rozszerzona
Jeśli wierzyć doniesieniom portalu internetowego Onet.pl, aktor Tom Felton miał ostatnio wyznać, że cieszy się, iż w filmie o przygodach młodego czarodzieja przypadła mu rola niegodziwego Ślizgona. Odtwórca roli filmowego Draco Malfoy'a, który dobrych parę lat temu wziął udział w castingu marząc o roli tytułowego bohatera ponoć nie żałuje, że Harrym ostatecznie został ktoś inny. Mogę grać nikczemną i podłą postać, więc świetnie się bawię - zapewnia aktor, twierdząc przy tym, że w rzeczywistości z charakteru zupełnie nie przypomina Dracona. Widzi natomiast uderzające podobieństwo między Danem i Rupertem a odgrywanymi przez nich bohaterami. Wedle jego opinii Radcliffe podobnie jak Potter to "przyjazny dziwak" i "kujon" zaś Grint jest tak samo "miły i zabawny" jak rudzielec z filmów HP. Tom zapewnia, że granie czarnego charakteru to niezwykła frajda: klik. Wierzymy na słowo... Ponadto serwis Snitchseeker ma dla nas trzy nowe zdjęcia Toma z jego niedawnej wyprawy do Japonii. Aktor promował Księcia Półkrwi m.in. w mieście Nagoya. Fotografie Toma czekają w tej galerii. Przy okazji Felton udzielił także krótkiego wywiadu: zapewnił, że udało mu się zwiedzić miasto, zaś słynny Zamek Nagoya nazwał japońską wersją Hogwartu. Aktor zdradził, że na potrzeby "harropotterowej" roli musi bardzo często farbować włosy na blond (ostatnie farbowanie miało miejsce przed przylotem do Japonii, zaś kolejne planuje tuż po powrocie) a także, że udaje mu się zapamiętać wszystkie skomplikowane zaklęcia, które zmuszony jest rzucać Malfoy głównie dzięki pomocy dziadka, który jest bardzo dobry w łacinie i poprawia nawet błędy w oryginalnym scenariuszu. Okazuje się, że dziadek aktora (właściciel długiej białej brody) w pierwszej i w drugiej części przygód HP pojawia się na ekranie, grając jednego z profesorów Hogwartu. Tom, poproszony o opisanie trójki młodych aktorów wcielających się w główne role stwierdził, że Dan jest niezłym komediantem, Rupert to dość nieśmiały gość, zaś współpraca z Emmą bywa zabawna. Ponieważ ciekawość reportera nie została zaspokojona, po kilku chwilach kłopotliwego milczenia aktor przypomniał sobie zabawną scenkę, gdy Daniel "bawił się" w członka ekipy filmowej i stojąc za kamerą pokrzykiwał na aktorów. Całość czeka tutaj.