Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Nasze tragedie fanficowe

Dodane przez Taka jedna dnia 05-11-2008 15:10
#2

- Nie możesz mi nic zrobić! Nie będę więcej przez ciebie cierpiał! W ogóle się ciebie nie boję! Nic, a nic! Może kiedyś miałeś nade mną jakąkolwiek władzę, ale to już przeszłość! Skończyło się! Widzisz oślizgły paskudo?! - krzyczał Severus na całe lochy. - Dlaczego się nie odzywasz? No, dlaczego?! Wyciągaj różdżkę, walcz! Jak to rzapomniałemr1;?! Jesteś w moich lochach i nie masz różdżki?! Ty tchórzu! Nie cierpię zabijać bezbronnych! Przebiegły, zielony... Że jak?! JA muszę skończyć z "Ognistą"?! Jesteś tylko kwiatkiem! Fikusem. Oj, nie! Przecież zastępujesz mi straśnego, pzieraziajonciego Jojda Wojdemojta! Hyp!!! O żesz w mordę!



Myślę, że to wystarczy za komentarz. Mój pierwszy tekst i od razu drabble. No tragedia!


I jeszcze mój blogaskowy tekst:

"Następnego dnia Hermina zawitała do Nory. Niestety nie zastała w niej Billa. Wrócił do swojego mieszkania w centrum Londynu. Porozmawiała z Weasleyami, przyjęła gratulacje i pojechała do siebie. * W co ja mam się ubrać? Ratuuunku!*"

Ratunku! Bo chyba mi odbiło jak to pisałam!

Lipiec
Hermiona weszła do gabinetu, który dzieliła z Billem.
- Czemu tu są znowu takie egipskie ciemności? - zapytała.
- Nie zauważyłem - zaśmiał się i sprostował. - Od jakiś czterech lat mam wyostrzone zmysły. Przecież wiesz. Wilkołak.
- Bill! Nie jesteś prawdziwym wilkołakiem! Nigdy się nie przemienisz. - podeszła do niego i objęła go ramieniem - Wszystko jest w porządku! I będzie!
Popatrzył na nią wzrokiem, który błagał o potwierdzenie tych słów.
- Obiecaj - powiedział.
* Nie mogę tego zrobić. Musiałbym cię oszukać.*
- Obiecuję.
* Co ja robię? To tylko mała Granger'ówna, przyjaciółka Roniastego. Chyba zgłupiałem do reszty. W dodatku się rozpłakałem.*
Hermiona zobaczyła jak Bill ociera pojedynczą łzę.
Dałam tylko fragmenty, bo nie chcę Wam psychiki zniszczyć :D Więcej czegoś takiego nie opublikuję nigdzie.

Nie da się ukryć, że Charli był zdziwiony. Każdy by był. Obraz jaki zobaczył był... Hm... Dość jednoznaczny...
Ujrzał Hermione i swojego brata śpiących razem na jednym siedzeniu. Rudowłosy obejmował dziewczynę, przyciągając ją bliżej siebie. Hermiona obudziła się. Bezwiednie zdjęła głowę Billa ze swojej szyi i zorientowała się w sytuacji.
Reszty Wam oszczędzę, bo ja sama nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że kiedyś uważałam to coś za świetnego ff.

Edytowane przez Taka jedna dnia 05-11-2008 15:14