Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ksenofilius Lovegood

Dodane przez antybratek dnia 05-11-2008 13:16
#1

Ksenofilius (Xenophilius) Lovegood był ojcem Luny i nikt nie mógł nazwać go całkiem normalnym. Jednak jakoś pomógł Harry'emu i jego przyjaciołom, mimo, że niezbyt chętnie. Co o nim sądzicie?

Ja od początku go po prostu nie lubiłam. Luna jest bardzo fajna, ale on jest po prostu głupcem. Zachowuje się trochę jak Malfoyowie, mimo, ze jego osobowość jest całkowicie inna. Kocha swoją córkę, ale nie patrzy dalej, nie widzi, że Luna chciałaby, by on pomógł jej przyjaciołom. Poza tym zachęcał do czego innego, a zachowywał się na odwrót.

Edytowane przez Ariana dnia 21-03-2009 19:52

Dodane przez Nokturn dnia 20-12-2008 15:21
#2

Chcial uratowac Lune i to sie liczy!;D

Dodane przez Karola__94 dnia 20-12-2008 16:13
#3

On po prostu chciał ratować życie córki! Gdybyś ty był dorosły i gdybyś miał wybór - kto miałby umrzeć, kogo byś wybrał? Harry'ego Pottera, który dla ciebie jest tylko zwykłym nastolatkiem czy swoją własną jedyną córkę? Ja bym wybrała córkę i Ksenofilius po prostu jest przykładem dobrego ojca.

Edytowane przez Ariana dnia 21-03-2009 19:54

Dodane przez PiotrexCichy dnia 20-12-2008 16:31
#4

Popieram innych.
Przynajmniej ja bym ratował córkę bo chłopak był by dla mnie obcy, no jedynie z gazet itp.

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 20-12-2008 17:37
#5

Ja na jego miejscy rotowałabym córkę, ale jednak próbowałabym dać mu jakieś znaki , żeby jak tamci przyjadą uciekali. Zachował się źle, ale już stracił żonę.

Dodane przez Nicolette dnia 21-12-2008 03:31
#6

Fakt - Ksenio nie był do końca normalny xD
Jego zachowanie jest uzasadnione - wiadomo, stracił już żonę, teraz nie chce stracić córki. Jednak nie wzbudził we mnie wielkiej sympatii.

Edytowane przez Nicolette dnia 22-01-2009 16:29

Dodane przez Lunusia dnia 21-12-2008 11:05
#7

Uwielbiam Lunkę ale Kseniek był nie teges :] Rozumiem,umarła mu żona ale nawet po utracie żony człowiek może być sympatyczniejszy...

Dodane przez Lady K dnia 21-12-2008 11:30
#8

Hmm Luna jak i jej ojciec byli dziwni trzeba przyznać :D jeśli chodzi o Lunę była całkiem w porządku, przyjaźniła się z Harrym i starała się mu pomagać natomiast Ksenofilus uległ złym mocom między innymi przez zagrożenie śmiercią jej córki, a jak wiemy bardzo ją kochał i nie należy mu mieć tego za złe ...

Edytowane przez Ariana dnia 21-12-2008 11:31

Dodane przez Alice Evithe dnia 21-12-2008 11:52
#9

Wszyscy Lovegood'owie byli ukazani w książce jako świry - a przynajmniej ja tak to odebrałam. Z Luny się wyśmiewano, a jej ojciec wcale nie był lepszy. Redaktor Żonglera, którego potępiano w Hogwarcie. Wszyscy przecież woleli szmatławca 'Proroka Codziennego'.
Mimo wszystko, Ksenio zachował się, jak dobry ojciec. Chciał ratować córkę. I nie mogło mu się tego zabronić. ^^

Dodane przez Lacha45 dnia 22-01-2009 16:21
#10

Chciał ratować rodzine i tyle

Dodane przez Lacha45 dnia 22-01-2009 16:22
#11

A co wy byście zrobili na jego miejscu:confused:

Dodane przez Niewidka dnia 17-05-2009 19:46
#12

Ksenofilius Lovegood... z pewnością człowiek ciekawy. xD
No cóż trochę dziwny. A to że wydał Harry'ego nie powinno nikogo dziwić... w_końcu kochał córkę i chciał ją uratować.

Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 12:25

Dodane przez Filius dnia 17-05-2009 20:04
#13

Dla mnie Ksenio Był dziwny ale zarazem sprytny, prawie udałoby mu sie przytrzymać pottera do przybycia Śmierciożerców. Luna natomiast jest dla mnie normalna po prostu za dużo bzdur wepchał jej do głowy ojciec :D

Dodane przez Pinacolada dnia 17-05-2009 20:38
#14

No, jak dla mnie, to okazał się wyjątkowo głupi.
Że niby śmierciożercy oddaliby mu Lunę? hahaha...
Nie było szans.
Za to mógł pomóc Harry'emu.
No, co prawda przynajmniej mu opowiedział o insygniach, ale tylko dlatego, żeby go zatrzymać i oddać śmierciojadom.
Nie mogę tego przełknąć...:/ xD

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 17-05-2009 21:00
#15

No cóż. Podsumuję to tak...........głupol, że uwierzył komuś takiemu jak śmierciożercy i Voldek. Z góry wiadomo, że takim typkom się nie wierzy.. Takim to się na złość robi i świnie podkłada :P

Dodane przez Kreska dnia 03-06-2009 20:01
#16

No tak.
Nie lubiłam Ksenofiliusa od samego początku.
CHOĆ na początku pomagał Harry'emu i wzywał do popieranie go, gdy porwano Lunę załamał się.
Z resztą to nic dziwnego. Ksenio kochał swoją córkę i był gotowy zrobić wszystko by wróciła.
Ron dobrze Go podsumowuje:
,,Luna ma więcej ikry od niego!"

Dodane przez Liselane dnia 03-06-2009 20:33
#17

Ksenofilius to naprawdę bardzo ... delikatnie rzecz ujmując ... dziwna postać. Jak już wcześniej zauważono opowiedział Harry'emu o Insygniach Śmierci, ale tylko po to, by go przytrzymać dłużej u siebie w domu i oddać w ręce Śmierciożerców (czy też Śmierciojadów ;]). Ale należy też spojrzeć na tę całą kłopotliwą sytuację z innego punktu widzenia: on chciał tylko (albo aż) uratować Lunę ...
W zasadzie nie mam zdania, no może poza ty, że uważam go za dziwaka ;].

Dodane przez Domaa dnia 01-07-2009 20:23
#18

Dla mnie to był taki dziwny człowiek. Rozumiem wszystko chciał mieć córkę blisko przy sobie, ale jego zachowanie było denne. Niezbyt przypadł mi do gustu. Głupie było z jego strony, że chciał wrobić Harry'ego i pomóc Czarnemu Panu no, ale całe szczęście nie wyszło.

Edytowane przez Ariana dnia 01-07-2009 23:17

Dodane przez Miust dnia 09-07-2009 16:06
#19

Szczerze to on był Dziwakiem :| Domaa on nie chciał Pomóc Czarnemu Panu! Chciał tylko ratować swoją córkę przez oddanie Harry'ego w ręce Czarnego Pana . Jego radio było z Harrym dopóki Czarny Pan nie porwał jego Córki . Każdy dobry rodzic tak by zrobił .

Dodane przez Fernando dnia 19-07-2009 21:18
#20

Ksenofilius był dziwny, trzeba mu po to przyznać, ale jednak nic poza tym. Nie wiem, dlaczego inni nienawidzą go za to, że nie pomógł Harry'emu. Ja sam bardzo lubię trio, trochę się wkurzyłem na Lovegooda w owym momencie, jednak doskonale go rozumiem.

No, jak dla mnie, to okazał się wyjątkowo głupi.
Że niby śmierciożercy oddaliby mu Lunę? hahaha...


Luna była jego jedyną córką, jedyną bliską osobą po śmierci żony, kochał ją nad życie. Musiał ją ratować i zrobić wszystko, by to uczynić. Zrozpaczony ojciec nie wahałby się przed niczym. Chociażby zaufanie śmierciożercom byłoby z jednej strony głupotą, Ksenofilius musiał próbować wszystkich dostępnych środków. Dobrze, że chociaż do momentu porwania Luny robił, co mógł, by pomagać Potterowi; że publikował niezrażony Żonglera. W erze Lorda Voldemorta odważnie mu się przeciwstawiał, co wymagało ogromnej odwagi. Za to bardzo szanuję pana Lovegooda, mimo tych jego dziwactw. Później, to prawda, przestał popierać Harry'ego, ale kto by tak nie postąpił, wiedząc, że wróg pochwycił jego najbliższą osobę i może z nią zrobić co chce?

Dodane przez Elfka dnia 20-07-2009 10:56
#21

Luna jest genialna i bardzo ją lubię ale Kseniek to nie dorasta jej to pięt. Wygląda jeak szaleniec i jest szaleńcem w zupełnie odmiennym zanczeniu tego słowa. Był głupcem. Nie wiedział co robi. Pomylił sobie róg buchorożca z rogiem chrapaka co oznacza, że jego głupota mogła zostać przepłacona życiem!

Dodane przez al_kaida dnia 11-08-2009 21:54
#22

Luna jest ok, trochę dziwaczna, ale da się ją lubić. Natomiast jej ojciec trochę mnie wkurzał. Ok, stracił już żonę i robił wszystko by nie utracić i córki, ale mógł być chociaż trochę bardziej pomocy Potterowi, niż zrobił to w rzeczywistości. Ja na jego miejscu zrobiłabym podobnie, ale dałabym trójce jakiś znak, że muszą uciekać.

Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 23:16
#23

Dziwak. Nie lubiłam go, ale Luna mu się udała. Mimo wszystko był dzielny, bo pisał takie rzeczy o Harry'm, ale przestał. dla Luny.

Dodane przez Neo21212 dnia 25-08-2009 00:05
#24

Ksenofilius ogólnie nie był normalny. Chociaż w tej sytuacji większość ludzi postąpiłaby tak samo jak on.

Dodane przez polami dnia 25-08-2009 10:14
#25

Nigdy nie miałam sprecyzowanych odczuć co do Ksenofiliusa, ale jego zachowanie jest dla mnie całkiem oczywiste. Oczywiście, że było naiwne i tchórzliwe, ale nie uważam, żeby z tego powodu Lovegood był złym człowiekiem. Był za to człowiekiem na krawędzi, Luna była jedyna osobą, którą kochał, po stracie żony. Wyobraźcie sobie jak musiałby się czuć, gdyby pomógł Potterowi, a Lunie coś się stało. Tłumaczyłby sobie wtedy, że i tak by ją zabili, że śmierciożercy nie oddają zakładników, że jego córka wolałaby ratować przyjaciół niż siebie. Ale przez cały czas cichutki głosik z tyłu głowy mówiłby mu "Miałeś szansę ją uratować. Kto wie co by się stało gdybyś wtedy postąpił inaczej. Na co liczyłeś wybierając chłopaka? Na co? Mogłeś ratować córkę, ale wolałeś nie wydawać Pottera. Mogłeś ratować..."

Dodane przez Grzegorz Dumbeldore dnia 31-08-2009 20:45
#26

Kselofilul nie postąpił niesłusznie, ale nie miał innego wyboru. Postawcie się teraz na jego miejscu a zobaczycie że został postawiony w najfatalniejszej pozycji jaka mógł sobie wyobrazić tak szczerze lecz niechętnie mówię że zrobiłbym to samo co kselofilus , ale w inny sposób sami pomyślcie jaki, a odpowiedź przyjdzie tak prosto że się nad tym nawet nie zastanawialiście

Dodane przez Maladie dnia 31-08-2009 21:04
#27

Ksenofiliusa Lovegooda zawsze uważałam za lekko zwariowanego wydawcę gazety. Po śmierci żony nie miał nikogo na świecie poza jedyną córką. Nie chciał jej stracić tylko z powodu jakiegoś chłopaka, o którym pisał zakazaną prawdę w "Żonglerze". Gdybym była na jego miejscu, na pewno postąpiłabym tak jak on. Wolałabym ratować życie własnego dziecka, wydając inne.

Dodane przez HubertxD dnia 16-02-2010 07:24
#28

Zdradził ich gdyż wydał ich śmierciożercom. Wydaje mi się że był dobrym czlowiekiem przed tym jak uwięzili Lunę

Dodane przez rogul001 dnia 16-02-2010 09:27
#29

Nie można się dziwić, że Ksenofilius ich wydał, bo ratował córkę, każdy z ojców by tak zrobił, a to, że jest trochę dziwny, to prawda, można to zauważyć po opisie stroju w 7 tomie przygód Harry'ego, oraz po stworzeniach o jakich mówi on i jego córka.

Dodane przez Selena_Weasley_ dnia 16-02-2010 14:29
#30

Stary Ksenio to tchórz !!!!

Dodane przez Prue dnia 20-02-2010 15:44
#31

Dziwny facet. Deklarował wszem i wobec, że pomoże Harry'emu, a gdy przychodzi co do czego to umywa ręce. Ale w sumie nic dziwnego w końcu śmierciożercy porwali jego córkę no... po prostu nie za wesoła sytuacja.
On i Luna strasznie się od siebie różnią, a jednak coś po nim odziedziczyła xD

Dodane przez leea dnia 05-03-2010 19:41
#32

Z pewnością, Ksenofilus nie należy do najnormalniejszych postaci w HP, jednak ma on niewątpliwie swój własny, barwny sposób bycia. Trochę naiwny, ale chciał przecież chronić córkę.

Dodane przez N dnia 05-03-2010 19:55
#33

Ksenofilius Lovegood, może i nie był człowiekiem całkowicie zdrowym na umyśle, może i nie był fair wobec Harry'ego, ale sądzę, że był dobrą osobą. Chciał za wszelką cenę ratować córkę, nawet kosztem życia innych osób. Myślę, że każdy postąpiłby tak samo, na jego miejscu. Bo chyba życie kogoś bliskiego, jest ważniejsze, niż życie kogoś sławnego. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

Dodane przez Cointreau dnia 06-03-2010 17:35
#34

Nie żywię do niego jakichś konkretnych uczuć. Jest mi obojętny.
Myślę, że gdyby nie porwano Luny on z całą pewnością bardzo chętnie pomógłby trójce.

Dodane przez Nigellus_Black dnia 06-03-2010 21:40
#35

Ksenofiliusa, podobnie jak córkę możemy, uznać za dziwnego.. Z tym, że on był moim zdaniem jeszcze dziwniejszy od niej. Luna potrafiła zachować zimną krew w trudnych sytuacjach, a jej ojciec tego nie potrafił, a parę razy zachowywał się głupio. Zupełnie jak dziecko. Nie był w stanie myśleć przyszłościowo i zastanawiać się nad konsekwencjami swoich decyzji.

Dodane przez Fluorescencyjna dnia 04-11-2010 20:17
#36

Ja uważam, ze był niesamowitym hipokrytą. Najpierw niby taki kozak, apeluje do świata, by pomagali Harry'emu, a potem nagle zienia linię... Zadajcie sobie podstawowe pytanie: On mógł zniszczyć raz na zawsze Voldemorta, a wiemy, ze Voldemort głupi nie jest. Nie oddałby Luny i tak, nie sądzę też, by ją zabił. Mógłby dalej szantażować Ksenia. No ale cóż. Mógł nie wzywać śmierciożerców, przecież to logiczne, że oni razcej dobrych i ckliwych serduszek nie mają. Macie dowód: Ksenio wezwał śmierciożerców, ci zobaczyli Harry'ego, ale i tak nie oddali Luny. To błędne koło.

Dodane przez Nattie dnia 14-11-2010 17:30
#37

Każdy z nas wybrałby ratowanie życia córki... to chyba oczywiste

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 14-11-2010 18:23
#38

Za książkowym Kseniem nie przepadam... Sama nie wiem dlaczego. Jednak powoli zaczęło mnie przekonywać do niego to, że za wszelką cenę chciał odzyskać swoja córkę. Nie uważał, że sprawa jest stracona, nadal walczył, jednak zachowywał się nieodpowiedzialne. Z jednej strony nawoływał do pomocy Harry'emu, a jak przychodzi co do czego to nie jest taki odważny. Nie wiem, zobaczymy za parę dni jak będzie przedstawiał się filmowy Ksenio. ;)

Dodane przez hermionagWESZ dnia 15-11-2010 16:37
#39

Nie za bardzo go lubie ale źle mówisz.
Przecież jakby ich wezwał i kazał uciekać Harryemu, to by mu nie oddali Luny przecież! Jego zachowanie jest uzasadnione, stracił żonę, nic dziwnego, że nie chciał stracic też córki.
PS: Ciotka Muriel mówi że Lovegood wygląda jak omlet.

Dodane przez Mruffka_ dnia 15-11-2010 16:56
#40

Nie lubiłam go, ale jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad jego postacią . No był jaki był, tacy bohaterowie też muszą istnieć, bo gdyby wszyscy byli idealni to wiałoby nudą .

Dodane przez Nika Potter dnia 05-12-2010 10:35
#41

Ksenofilius był dość dziwny.Ale robił to wszystko z miłości do swojej córki. Stracił żone i nie chciał Luny stracić.A jednak źle zrobił.

Dodane przez Annabelle Hemingway dnia 14-01-2011 20:59
#42

Jak już ktoś pewnie napisał. Każdy ojciec tak by postąpił, gdyby toczyło się o życie dziecka.

Dodane przez Dalia Bulter dnia 21-01-2011 15:07
#43

A ja go doskonale rozumiem. Bo czy wszyscy muszą silić się na bohaterstwo? Przecież wojna z Czarnym Panem to przede wszystkim zagłada jednostek, tych wystraszonych, szarych mugoli bądź czarodziejów takich jak Ksenofilius. Którzy po prostu się bali i gotowi byli zdradzić z miłości do rodziny. Osobiście zachowałabym się tak samo - wydałabym Pottera śmierciożercom. Potem dopiero myślałabym, co dalej, jak można pomóc... oczywiście, gdybym była po Jasnej Stronie, co jest raczej wątpliwe. ;)

Dodane przez bloomix dnia 22-01-2011 23:42
#44

A ja rozumiem Kseńka. Żona mu umarła i nie chciał żeby druga najważniejsza osoba w jego życiu też odeszła, to była rodzicielska miłośc, a przecież rodzic jest gotowy na wiele dla swojego dziecka. Ale z drugiej strony jak on mógł zdradzic Harry'ego, kogokolwiek ale Harry'ego xd

Dodane przez Wasp dnia 23-01-2011 11:03
#45

Lunę bardzo lubię,ale Ksenia nie.Chociaż zgadzam się z Hermioną_Lily_tusią,bo on to robił,by ratować córkę,ale,że nie dawał im żadnych znaków to okropne!

Dodane przez _kuron dnia 23-01-2011 11:13
#46

Ksenofild poprostu chciał ratować córkę ale mógł ich poprosić o pomoc

Dodane przez Veinlii dnia 24-01-2011 18:41
#47

Ksenofilius był kapusiem, ale też nie do końca bo chciał ratować Lunę.

Dodane przez Draculina dnia 30-01-2011 14:56
#48

Dziwak Luna też ale sytuacja z nim i Harrym była dość normalna ponieważ chciał odzyskać córkę...Luna była tego warta szkoda że jest w Revenclaw:)

Dodane przez Melisa dnia 26-02-2011 14:17
#49

Człowiek yy dziwny.Ślepo kochający swoją córkę ojciec który nie dostrzegał świata po za nią.Zachował się źle bo chciał ją ratować.
---------------------------------------------
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!!!

ŚMIERĆ BĘDZIE OSTATNIM WROGIEM,KTÓRY ZOSTANIE ZNISZCZONY

Podrfiona dla Bellatrix14

Dodane przez Cezar dnia 26-02-2011 14:25
#50

Mimo próby wydania Harrego sądzę że Ksenofilus był dobry troche stuknięty ale dobry stracił wszystko co kochał żonę córkę robił co mógł żeby ją odzyskać.Poza tym tylko on opublikował wywiad z Harym kiedy nikt mu nie wierzył.

Dodane przez Peverell dnia 07-05-2011 10:11
#51

Ja go nie lubiłem i chyba lubić nie będę. Ciągle tylko kłamał w tym swoim ''Żonglerze". Z tego co wiem to Luna się w końcu pokapowała, że to wszystko co on tam gada to bzdury, z czego się bardzo cieszę. Straszny dziwak. Powinien zawsze córce mówić prawdę a nie to co on z niej biednej zrobił, że gada o czymś o czym nikt niema pojęcia.

Dodane przez HermionaWojciechowska dnia 11-06-2011 13:21
#52

Ja też uważam, że był przykładem dobrego ojca, ale muszę również powiedzieć... napisać ,że bardziej opłacałoby mu się wydać Harry`ego śmierciożercom, niż samemu umrzeć.:>

Dodane przez Pawel3333 dnia 11-06-2011 22:48
#53

Ksenofilius Lovegood był głupcem.Powinien przewidzieć,że gdy będzie wypisywał w Żonglerze zakazane rzeczy śmierciożercy coś mu zrobią.No i zrobili.Zabrali jedyną córkę.Co do tego jak się zachował wobec Harrego,Rona i Hermiony to według mnie nie miał wyjścia.Każdy na jego miejscu ratowałby własne dziecko.Ksenofilius to postać mało sympatyczna.Nie lubiłem go.

Dodane przez anetka4774 dnia 12-06-2011 08:05
#54

Ksenofilius Lovegood miał nierówno pod sufitem...Pierwsze pisał w Żonglerze że pierwszym obowiązkiem czarodzieja jest pomoc Harry'emu, potem go zdradził. Ale weźmy pod uwagę fakt że porwano jego córkę-Lune... Bardzo ją kochał i chciał ją uratować, myślę że dla rodziny też byście zdradzili Potter'a.

Dodane przez Cedrikkk dnia 27-06-2011 14:24
#55

Jest bardzo dziwny. ale mu się nie dziwię. Wielu by się zmieniło gdyby zmarła komuś tak bliska osoba jak żona a jedyna córka wyjeżdżała na całe miesiace do szkoły. Ogarnięty ponurą rzeczywistością "odrywał" się od niej wymyślając stworzenia, które opisywał w Żonglerze... zrozumcie go i postawcie sie na jego miejscu!

Dodane przez Dracon_Malfoy dnia 11-08-2011 12:50
#56

[alt]Według mnie pomógł Harremu tylko dlatego że chciał go na dłużej zostawić w swoim domu i wezwać śmierciożerców , no ale chyba mnóstwo ludzi właśnie by tak postąpiło gdyby chodziło o własną córkę[/alt].

Dodane przez Pomyluna1997 dnia 11-08-2011 13:08
#57

Lovegood był na pewno wielkim dziwakiem, ale myślę, że nie kłamał w swojej gazecie, on po prostu święcie w to wierzył. Wiele stracił w swoim życiu, przeżył śmierć żony, potem porwanie córki, ale to że wydał Harry'ego śmierciożercom było tylko dowodem jego wielkiej miłości do Luny. W zasadzie nie mam o nim zdania, nie uważam go ani za postać negatywną, ani typowo pozytywną.

Dodane przez Hermionka111213 dnia 11-08-2011 13:23
#58

On po prostu kochał i bał się o swoje jedyne dziecko, a to rozumiem doskonale, bo sama czułabym to samo.
To, że zdradził Harry'ego było nie w porządku, ale on kierował się sercem i miłością do Luny, więc potrafię go zrozumieć.
Nie przepadam za jego postacią, lecz nie mogę powiedzieć, że go nie lubię, jest dla mnie neutralny. ;)

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 11-08-2011 15:40
#59

Dziwaczny kretyn - i tyle! Jakiś taki dziwny mi się wydawał o.o Niby tak samo postrzelony jak jego córka, ale on wydawał mi się bardziej egoistyczny. Na początku był całkiem sporo, ale później po prostu stchórzył..

Dodane przez Scarlett Clearwater dnia 26-08-2011 10:21
#60

Nie lubiłam go.
Ale rozumiałam. Stracił żonę, i nie chciał córki stracić.

Dodane przez Sigyn dnia 30-08-2011 16:51
#61

Cóż.. Ksenofilius nie był do końca normalny. podejrzewam, że czuł się rozdarty...między ratowaniem córki a wydaniem jej przyjaciół.. wybrał to 2 i było to dość zrozumiałe. Luna była jedyną bliską mu osobą!

Dodane przez Luniaczekk dnia 15-01-2012 18:46
#62

Chciał ratować Lunę. Ale i tak go nie lubię.:)

Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 17:40
#63

nie przypadł mi do gustu... był taki dziwny i głupi.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 24-03-2012 20:13
#64

dziiiiiwnyyyyy...:)

Dodane przez luna97 dnia 24-03-2012 20:36
#65

Jest on ojcem mojej ulubionej bohaterki i choć jest dość dziwny i roztargniony nie mam nic do niego. Niestety nie mogę go oceniać bo sama nie wiem jak bym postąpiła znajdując się na jego miejscu ale wiem tyle, że chyba inaczej rozwikłałabym problem jakim się stało uprowadzenie Luny przez Śmierciorzerców i próbowałabym raczej pomóc a nie zaszkodzić jak to niestety zrobił Lovegood. Również uważam że był dzielny pisząc takie wspaniałe rzeczy o Harym może i nie był w największym stopniu ale nadal odważny.

Dodane przez Weronika Ridlle dnia 24-03-2012 20:37
#66

a ja moglabym miec takiego tatusie troche stukniety al ma super podejscie do zycia i zazdroszcze go Lunie

Dodane przez Ms_Kane dnia 29-04-2012 13:33
#67

Według mnie Ksenio był nienormalnym człowiekiem. Wymyślał jakieś dziwne historyjki ale on kochał swoją córkę i chciał dla niej jak najlepiej.

Dodane przez Jeanette dnia 06-05-2012 01:13
#68

Hmm... Coś w tym jest, ale jest troche nadopiekuńczy...

Dodane przez Densho dnia 10-05-2012 18:35
#69

Jakiś dziwny jest i koniec. Taki bardzo zakręcony. Rozumiem co to być w swoim świecie ale ten koleś rozwala system :)

Dodane przez emma wtson dnia 10-05-2012 20:31
#70

myślę, że lubił Harrego, ale ważniejsza dla niego była córka. Chciał ratować jej życie. Myślę, że każdy zrobiłby tak na jego miejscu. Chociaż może jest inne rozwiązanie....

Dodane przez panti00 dnia 01-07-2012 22:04
#71

Karola__94 napisał/a:
On po prostu chciał ratować życie córki! Gdybyś ty był dorosły i gdybyś miał wybór - kto miałby umrzeć, kogo byś wybrał? Harry'ego Pottera, który dla ciebie jest tylko zwykłym nastolatkiem czy swoją własną jedyną córkę? Ja bym wybrała córkę i Ksenofilius po prostu jest przykładem dobrego ojca.

Wszystko tu jest dobrze określone. Nic dodać nic ująć

Dodane przez Nymphadora_Tonks3 dnia 01-07-2012 22:55
#72

Ksenofilius wykazał się tutaj prawdziwą ojcowską miłością i troską o Lunę, bo tylko ona mu pozostała. Jednakże faktem jest, że zawiadomienie MM było przejawem hipokryzji biorąc pod uwagę to, że w "Żonglerze" namawiał do wspierania Harry'ego.

Dodane przez marihermiona dnia 10-07-2012 07:46
#73

No fakt on nie był do końca normalny. Ale gdy porwali Lunę on chciał ją ratować. Jaki ojciec by tego nie zobił co nie? On ją kochał, a ona kochała jego ja rozumiej, że on chciał ratować Lunę.

Dodane przez mrs krum dnia 31-12-2012 14:10
#74

Jest indywidualistą, podobnie jak Luna. Myślę, że to dobry człowiek i całkowicie rozumiem jego zachowanie - na jego miejscu też ratowałabym córkę za wszelkę cenę.

Dodane przez michta0010 dnia 24-01-2013 11:20
#75

Ja go lubię

Dodane przez Priori Incantatem dnia 05-10-2013 18:06
#76

Ksenofilius dokładnie wiedział czego chce i podążał ścieżkami, które sam sobie utorował. Co innego, gdy był zastraszany i to tak okrutnie - nie możemy go tu oskarżać, bowiem zawsze znajdzie się osobą która sądzi inaczej. Był dobrym człowiekiem, któremu nie można wiele zarzucić, no może czasami lekkomyślność i zbytnią pewność w swoją więdzę, która jednocześnie go zgubiła ale i pomogła Harry'emu Ronie i Hermionie uciec z jego domu.

Dodane przez Blackdobby dnia 10-10-2013 21:52
#77

Był dziwny...
Chciał ratować córkę, a nie ich...
To proste, ich nie znał...tak jakby.

Dodane przez Blackdobby dnia 11-10-2013 16:33
#78

Według mnie po prostu chciał ratować życie córki.
Te bzdury na temat Harry'ego wypisywał właśnie po to, by ją ratować. Harry'ego nie znał osobiście, więc nie wiedział, że te plotki to nieprawda.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-10-2013 16:39
#79

Straszny cudak i dziwak z niego. W dodatku bardzo nieodpowiedzialny ( czytaj róg buchorożca ). Nie wiem gdzie on miał jakiś ułamek rozumu, realnego spojrzenia na świat, trzeźwego patrzenia...W ogóle go nie polubiłem, Luna miała przynajmniej w sobie "to coś" ( jej dziwactwa można jeszcze w jakiś sposób tłumaczyć wiekiem, zapatrzeniem w ojca ). Natomiast moim zdaniem pan Lovegood był po prostu chory psychicznie...Prawdopodobnie jego choroba była spowodowana załamaniem nerwowym po śmierci żony.

Dodane przez ceresxxx dnia 11-10-2013 16:54
#80

Facet bez wątpienia miał odwagę, w końcu nie każdy pisałby w swoim magazynie o rzeczach typu chrapaki krętorogie czy wywiad z Harrym, którego uważali za nienormalnego.Bez wątpienia wierzył, we wszystko czego nie da się udowodnić, ale to z rogiem buchorożca to była gruba przesada.Jakby się nad tym zastanowić to nie wiadomo czy miał aż taką odwagę, skoro chciał oddać Harry'ego w ręce śmierciożerców, ale można to tłumaczyć troską rodzica.Jakbym miała stawiać to miał więcej ekscentryczności niż odwagi.