---

Odpowiedź na to pytanie jest całkiem prosta. Kibicowałabym... Cedrikowi!

Fleur Delacour chociaż jest przepiękną dziewczyną, posiada skłonności do wywyższania się, czego osobiście nie trawię u ludzi. Poza tym w żadnej konkurencji nie wybiła się szczególnymi umiejętnościami, przeciwnie, była najsłabsza więc nie jestem pewna czy była ona godną uczestniczką TT.

Wiktor Krum ukazany został w powieści jako osoba bardzo znana, ale i ponura oraz małomówna, zawsze odstająca od reszty zawodników. Należy pamiętać, że Krumowi ciągle pomagał Karkarow, podobnież jak Fleur Madame Maxime. To nie było samodzielne dojście do wygranej.

Zatem dlaczego nie Potter, a Diggory? Ponieważ po:
1. Nie przepadam za Harrym, między innymi przez jego fart,
2. Harry jako jedyny został wybrany przez Czarę w wyniku spisku "Moody'ego", a nie z racji jej wyboru, jest więc to oszustwo,
3. Harry - Gary Stu, jako najmłodszy i niewykwalifikowany czarodziej wygrał TT, chociaż pozostała trójka była bardziej rozgarnięta i doświadczona,
4. Cedrik jako reprezentant Hufflepuffu powinien zyskać nieco chwały dla swojego domu, a Potter, który już jest dość sławny, uwiecznił dodatkowo Gryffindor,
5. Cedrik jako uczestnik był, zdaje się, najsympatyczniejszy z całej czwórki i śmiem stwierdzić, że również najzaradniejszy. Ale mimo to zginął na końcu. Szkoda mi go.
Za niego więc osobiście trzymałabym kciuki! :)