Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [D] Rodzina ponad wszystko

Dodane przez Aranoisiv dnia 02-11-2008 19:12
#1

Drabułkę dedykuję Veronic Riddle, za podsunięcie tytułu i ostateczną zachętę do dodania.
********************************]

Bezszelestnie, w ciemności, na czworakach... Harry Potter poczuł na sobie jej czujne spojrzenie. Jeśli zobaczy, kim jest, stanie się to, czego tak się bał... Ale musiał, musiał tam iść. Chciał zawrócić po pelerynę-niewidkę, ale w ostatniej chwili się opamiętał. Jak miał odwrócić się plecami do niej, gdy była tak blisko? Mogła zrobić wszystko. A Harry chciał jak najlepiej dla rodziny. Nie mógł im tego zrobić. Postanowił iść dalej. Czołgał się po dywaniku, co chwila zerkając w stronę okna. Nie udało się. Potter usłyszał przeraźliwy skrzek. No tak, to już koniec.
Że też Ginny musiała kupić tę przeklętą papugę!

*******************************
Czekam na krytykę ;D

Edytowane przez Aranoisiv dnia 02-11-2008 19:21

Dodane przez Tanya dnia 02-11-2008 19:18
#2

A Harry chciał wszystkiego najlepszego dla rodziny.

Według mnie to trochę dziwnie brzmi. O wiele lepiej byłoby, gdybyś napisała: A Harry chciał jak najlepiej dla rodziny. Taka mała sugestia.
Błędów nie dostrzegłam. Styl pisania dość ciekawy, podoba mi się. Co do treści, to również jest ciekawa. Ogólnie rzecz ujmując: podobało mi się.

Dodane przez Guardian dnia 02-11-2008 19:22
#3

Powiem tak. O ile Drabble prezentowane na hogsm. są nawet dość dobre, to ta wg mnie w porównaniu z innymi jest kiepska. Nie mówię, że to totalna katastrofa, ale... poniżej standardów prezentowanych na stronie. Wg mnie powiało nudą. Widać, że to Twój pierwszy raz (chyba, że się mylę - to mnie popraw) i myślę, że jak popracujesz to następna wyjdzie lepsza :)

Dodane przez Aranoisiv dnia 02-11-2008 19:28
#4

Przyjmuję krytykę. Tak, to moja pierwsza drabułka. Po prostu obudziłam sie i wpadłam na taki pomysł. Moim błędem było to, że nie zanotowałam pierwszych, moim zdaniem o wiele lepszych zdań, i wyleciały mi z głowy. Tylko nie porównujcie mnie do takich mistrzów jak np. Dmirilla. Do pięt jej nie dorastam.
Zdanie poprawione, Izabell.

Dodane przez Vampirzyca dnia 03-11-2008 14:34
#5

Dimrilla nie jest mistrzem. Dimrilla jest tłumaczem. To nie są teksty jej autorstwa, tylko teksty przezeń tłumaczone.

Okeej. Powiedz mi, co chciałaś uzyskać. Co chciałaś nam ukazać, zamiast tej ostatecznej papugi? Jeśli się dowiem - ocenię. Bo nie wiem, jak mam określić efekt tej drabułki. W moim drabble starałam się naprowadzić wyobraźnię na Malfoya. A ty? Co chciałaś osiągnąć?

Dodane przez Martyna dnia 03-11-2008 15:51
#6

Styl - nużący. Niestety. Samo drabble... Hmmm. Ujdzie, aczkolwiek znajdą się lepsze. Niestety.
Fakt, papugą mnie troszkę zaskoczyłaś... Ale to jeszcze nie cudo. Popracuj - ostatecznie, ćwiczenie czyni mistrzem :D

Dodane przez Delirantka dnia 03-11-2008 16:04
#7

Hmm. Dawno nie komentowałam i wyszłam z formy. Wybaczcie. :< Zacznijmy od tego, czy drabble mi się podobało. A więc, odpowiadam uroczyście, iż - nie. Nie podobało mi się. Punkt drugi - dlaczego? Ano dlatego, iż gdyż ponieważ nie. Nie miało w sobie 'tego czegoś'. Było zbyt... cóż. Zagmatwane.
Powiedz mi, co chciałaś uzyskać. Co chciałaś nam ukazać, zamiast tej ostatecznej papugi?

Jak widać, ja również nie załapałam.

Dodane przez Rock_Idiot dnia 03-11-2008 19:30
#8

Harry Potter poczuł na sobie jej czujne spojrzenie.


Dużo lepszy efekt byłby, gdybyś napisała jej kursywą.

Jeśli zobaczy, kim jest, stanie się to, czego tak się bał...


Czyli jakby papuga nie wiedziała, że to Harry Potter to nie wiem... Nie zaskrzeczałaby? Poza tym czy papugikierują się wzrokiem?o0'

Ale musiał, musiał tam iść


Bez tego drugiego "musiał" byłoby o jedno słowo mniej, więc można by zmienić to zdanie:
Bezszelestnie, w ciemności, na czworakach...


Na Poruszał się w ciemnościach na czworaka, bezszelestnie

Nie mógł im tego zrobić.


Czego? o0' Że papuga zaskrzeczy?-_-'

Nie podoba mi się. Naprawde. Mimo przeogromnej sympatii do ciebie, ta drabble mnie nie zadowoliła. W najmniejszym stopni. Pozostawię więc ją niezrozumianą i pójdę na mirriel lekko zesmaczona.