Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zamierzacie studiować? Na jakim kierunku?

Dodane przez Ballaczka dnia 31-10-2008 13:23
#1

Osobiście waham się między dwoma kierunkami: prawo i filologia angielska.

Całym sercem ciągnie mnie do prawa, kocham takie zagadnienia i życie bym oddała, za możliwość studiowania tego kierunku. Kłopot w tym, że moje wyniki w nauce sugerują raczej, że o uczelni tego typu nie mam co marzyć. Owszem, nie radzę sobie najgorzej, ale najlepiej z pewnością też nie. Cóż, mam przed sobą jeszcze dwa lata na zdecydowanie się, może uda mi się w ciągu tego okresu nadrobić zaległości w historii, bo to ją musiałabym zdawać na maturze.
Filologia angielska jest kierunkiem, który wybiorę, gdy moje marzenia o prawie się nie spełnią. Lubię język angielski, w miarę umiem, a studiowanie go mogłoby być ciekawe. Zniechęcają mnie jednak słabe perspektywy pracy. Na nauczyciela się nie piszę, a w roli tłumacze także zbytnio się nie widzę.
Co do uczelni: państwowe, jeżeli prawo to Wrocław lub krakowski UJ, jeśli filologia - Poznań.
Jak na razie kształcę się na prawnika, w tym też ma pomóc mój licealny profil, jak nie wyjdzie to w trzeciej klasie LO skupię się na angielskim i zdam na filologię.

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 31-10-2008 13:37
#2

Napewno będę studiowała. Co do tego co, to nie jestem jeszcze na 100% pewna, ale jeden kierunek interesuje mnie szczególnie. Od dawna lubię filmy, interesuję się sztuką, więc chcę iść w tę strone. Na łódzkiej filmówce znalazłam kierunek Animacja i Efekty Specjalne, który mi się bardzo podoba. Przeczytałam już program nauczania, a także jak wygląda rekrutacja (choć do studiów jeszcze mam trochę czasu). Nie będzie łatwo się tam dostać bo do tego trzeba mieć naprawdę talent, ale będę się starała. Niedawno byłam w filmówce na wycieczce i miałam okazję zobaczyć szkołę i dzieła studentów. Jestem zachwycona :)
Jeżeli to nie wypali to myślę jeszcze nad archeologią lub jakimś kierunku na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Edytowane przez Lady_Van_Tassel dnia 23-03-2009 14:26

Dodane przez Cee dnia 31-10-2008 14:33
#3

Od jakiegoś czasu zdałam sobie sprawę, że nie mam co szukać na kierunkach ścisłych, a poza tym kocham nauki humanistyczne i to właśnie z nimi wiążę swoją przyszłość. Co dokładnie? Prawo, historia lub filologia, ale nie tak, jak Ballaczka - angielska, tylko polska. Przede mną jeszcze cztery lata na wybranie kierunku studiów (III gimnazjum i 3 klasy liceum). Nie widzę siebie w żadnych technikach czy zawodówkach. Nie zaspokoiłabym wtedy swoich ambicji. A wiadomo, że po liceum zawodu żadnego się nie ma, więc nie przyjmuję nawet do wiadomości takiej perspektywy, że kształcenie zakończyłabym na uzyskaniu średniego wykształcenia.
Zawsze myślałam o studiowaniu gdzieś daleko od domu, chciałabym się nieco bardziej usamodzielnić. Myślę więc o Uniwersytecie Jagiellońskim lub o Poznańskim, a jeśli nie wyjdzie pozostaje mi Gdańsk, Olsztyn czy Toruń. ;> Uczelnie państwowe, w żadnym wypadku prywatne, a zresztą nie wiem, czy moich rodziców byłoby na to stać.
Tak, jak już wcześniej wspomniałam, myślę o prawie, potem albo o aplikacji sędziowskiej lub notarialnej. Praca oczywiście w sądzie. Jeśli się nie uda, rozwiązanie widzę w studiowaniu historii lub filologii polskiej. Co dalej? Praca na uczelni.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:30

Dodane przez Szczota dnia 31-10-2008 14:58
#4

Ohh. JA jestem w pierwszej gim. a już wiem co chcę studiować :)! Chce studiować psychologie. Wydaje sie, że jestem mocny z tej strony. Nie raz i nie dwa doradzałem w problemach nastolatków (nawet starszych od siebie, a to już wyczyn), a to sercowych, a to w rodzinnych, a także tych w szkole.
Moja najmocniejszą stroną w tej dziedzinie są sprawy sercowe. Mam za sobą tylko jeden związek, ale czytam mnóstwo książek o tematyce związków itp (nie, że jestem jakimś zbokiem czy coś, ale po prostu... dla dobra nauki xD). Niedawno doradzałem dla dziewczyny. która kocha się w chłopaku, z którym nigdy nie gadała ani nic. Po tygodniu zapytała sie: ile ty masz lat?. Odpowiedziałem, że trzynaście. A ona powiedziała, że jestem ekstra, i mądry. także na bank wybiorę psychologię. A jak ię nie uda, to będę pracował w szkolnym sklepiku ; D! Żarcik.

Dodane przez mistake dnia 31-10-2008 15:24
#5

Od szóstej klasy szkoły podstawowej myślałam nad studiami. Dopiero od pół roku się zdecydowałam ( prawie ). Waham się, między psychologią a dziennikarstwem i filmem. Bardzo lubię pomagać ludziom, wspierać ich i podbudowywać emocjonalnie. Natomiast kocham film, efekty specjalne oraz aktorstwo i oczywiście całą resztę. Co do dziennikarstwa - od wczoraj zaczęłam prowadzić szkolną gazetkę: zbieranie materiałów, rozdzielanie zadań i takie tam. Do studiów mi jeszcze daleko, jestem dopiero w pierwszej gimnazjum.

Dodane przez dread dnia 31-10-2008 15:37
#6

O studiach zacząłem na dobre myśleć zacząłem dopiero w drugiej klasie liceum. Najprawdopodobniej pójdę na geodezje na Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Nie jest tam tak drogo jak Wawie/Krakowie/Poznaniu/Wrocławiu a w dodatku kierunek jest dość ciekawy i nie spotykany na co drugiej uczelni. Jeśli to nie wypali, najprawdopodobniej skończę w jakiejś polibudzie, ale na czym konkretnie to nie jestem w stanie napisać.

Dodane przez Ariana dnia 31-10-2008 15:47
#7

Oczywiście zamierzam studiować, bo po LO bez studiów to ja sobie mogę i oczywiście na uczelni państwowej, bo prywatne (w większości) to jest jakaś pomyłka.

Kierunek studiów muszę sobie wybrać ee... właściwie już go powinnam wybrać. Gdyby mnie ktoś zapytał kilka lat temu nie miałabym żadnych problemów z wyborem. Teraz im bliżej podjęcia decyzji tym gorzej, bo powoli z tych obłoków spada się brutalnie na ziemię i wybory muszą być realistyczne. Klamka zapadła - na maturze zdaję biologię i chemię na poziomie rozszerzonym. Miałam zdawać fizykę, ale jednak mi nie jest potrzebna. Kierunek?
No. I tu mamy kredki.
Kiedyś marzyłam o medycynie i tylko w tym się widziałam. Jednak wiem, że studiowanie medycyny jest naprawdę ciężkie. Wiem też, że bardzo trudno się tam dostać. Chciałabym spróbować, ale, szczerze mówiąc, nie wiem czy osoba z takim aspołecznym nastawieniem mogłaby się w tym zawodzie sprawdzić i w ogóle teraz myślę o medycynie coraz mniej.
Drugi kierunek o którym więcej myślę na obecną chwilę to farmacja. Jednak tu przeraża mnie coś innego - tyle lat studiów po to, żeby utknąć w aptece...
Myślę również o kierunkach, które na ten moment są całkiem przyszłościowe, ponieważ brakuje specjalistów w tych kierunkach - inżynieria chemiczna i procesowa/inżynieria materiałowa/inżynieria biomedyczna ewentualnie chemia. Oczywiście jeżeli wybrałabym któryś z tych kierunków to zostają mi tylko politechniki a w sumie to mogło by być ciekawsze. ;D

Jeżeli chodzi o miejsca to albo Śląsk albo Kraków. W pierwszym minusem jest to, że Śląsk jest niesamowicie brzydki, ale nie będę przecież się tym kierowała, bo muszę wziąć pod uwagę to, że warunki studiowania niektórych wyżej wymienionych kierunków są lepsze na Śląsku niż w Krakowie. Kraków jest ładny, bo ładny, ale... się zobaczy. Kiedyś myślałam o Wrocławiu, ale w sumie mam tam daaaleko, więc raczej odpada.

Edytowane przez Ariana dnia 11-03-2009 22:26

Dodane przez Doti_Tonks dnia 31-10-2008 16:05
#8

Studiować będę na 100%. Nie ma innej opcji. Tylko co?? Nie mam pojęcia.
Mam marzenie, które może by się spełniło, ale boję się trochę, że nie podołam takiemu wyzwaniu. Otóż śnię i myślę cały czas o astronomii. W Polsce najlepszy jest do tego chyba Toruń. Jednak nie wiem czy spełnię swoje marzenie. Nie jestem zła z fizyki, radzę sobie na piątki i szóstki, ale boję się, że się przeliczę i już w LO na profilu mat.-fiz. okaże się, że fizyka jest nie dla mnie. Uwielbiam gwiazdy, nocne niebo, wszystkie wybuchy, czarne dziury i naukowe aspekty kosmosu. Jednak nie chcę pracować w przyszłości tylko za biurkiem, albo wykładać w szkole czy też na uczelni. Żeby po ukończeniu studiów astronomicznych móc myśleć o jakiejś karierze, musiałabym chyba wyprowadzić się do Stanów. Wiecie: NASA.
Marzenie...boję się go podjąć, boję się, że mu nie podołam, ale boję się też, że jeżeli nie spróbuję, do końca życia będę tego żałowała. Co robić???

Dodane przez Lavanda dnia 31-10-2008 16:08
#9

O tak, studia. Zamiar mam, ale podobnie jak Ariana im blizej podjecia decyzji (zostaly mi niecale 2 lata) tym trudniej. Patrzac na profil mojego liceum na pewno pojde sladem sztuki. Gdzies tam kolacze mi sie chetka na malarstwo na ASP we Wroclawiu, ale chyba blizszy realizacji jest pomysl na jakis uniwersytet blizej domu, np. ASP w Bolonii czy Carrarze... Inny kierunek? Hm, myslalam tez nad historia sztuki. W sumie to jest jeden z niewielu przedmiotow, ktore pociaga mnie do tego stopnia zebym chciala kontynuowac uczenia sie go rowniez na studiach. Inna opcja to design, rowniez na wydziale w Bolonii, ewentualnie w Mediolanie.

Dodane przez Hermione_Granger dnia 31-10-2008 16:27
#10

Ja chciałabym studiować w Bydgoszczy lub w Toruniu.Jeśli chodzi o kierunek to zastanawiam się nad polonistyką,bo bardzo lubię j. polski.Oczywiście mam jeszcze kupę czasu na zastanowienie się,ale cel mam już wyznaczony.

Dodane przez Fiore dnia 31-10-2008 16:42
#11

Jasne, że zamierzam. Na państwowej.
Kierunek? Na dzień dzisiejszy mówię farmacja. Nie żebym miała jakieś powołanie na farmaceutę albo jakoś szczególnie się tym interesowała, ale po prostu wydaje mi się to najrozsądniejszym rozwiązaniem. Poza tym nie musiałabym wyjeżdżać z mojego miasta, bo Uniwersytet Medyczny mam u siebie w Łodzi (chociaż perspektywa usamodzielnienia się i uwolnienia od rodziców i brata też jest kusząca).
Do niedawna myślałam nad weterynarią (właściwie nadal myślę), ale nie wiem czy poradziłabym sobie z wszystkim z czym wiąże się studiowanie tego kierunku, a później praca. I czekałaby mnie emigracja, najprawdopodobniej do Wrocławia albo Warszawy.

Ogólnie jeśli chodzi o kierunek to nigdy nie wiedziałam, co mogłabym studiować w porównaniu do np. mojej przyjaciółki, która od podstawówki wiedziała, ze będzie lekarzem. I nie zmieniła zdania do dzisiaj.

Na razie czeka mnie matura w maju. Na kierunek jakoś sie zdecyduje ostatecznie, póki muszę męczyć biologię i chemię.

Dodane przez Milka dnia 31-10-2008 16:54
#12

Studiować: no jasne!
Co: I tu mam problem. Na pewno nic związanego z matematyką, bliżej geografii. Już rok temu myślałam o kierunku kartografia, bo w mapach siedzę już od małego dzieciaka. ;P
Myślałam też nad filologią romańską [odpada, ponieważ trzeba zdawać maturę z francuskiego, a tej nie zdam, bo nie zdążę przerobić materiału] i.. filologią fińską :tooth: [odpada, bo nie widzę siebie w roli tłumacza, a zresztą, jak to określiła moja nauczycielka: jeśli idziesz na filologię, to nie po to, by nauczyć się języka tylko dla siebie].
Gdzie: Rozważam Warszawę, Wrocław i Kraków [duży wpływ LoonyHaw ^.~]

Edytowane przez Milka dnia 31-10-2008 17:26

Dodane przez Delirantka dnia 31-10-2008 17:16
#13

Kraków.
Od dziecka o tym wiedziałam. Słyszało się to i owo, że w Krakowie są dobre uczelnie, że w Krakowie jest Uniwersytet Jagielloński, na który zawsze miałam chrapkę. Byłam małym dzieciakiem, niezaznajomionym z realiami życia studenckiego, a zawsze mówiłam, że ja to będę studiować w Krakowie, zobaczycie. ;d
I lata leciały, ja coraz bardziej interesowałam się swoją przyszłością, a moje przekonanie o studiach w Krakowie jakoś nie zmieniało się. I pozostało do dziś.
Gdzie i co? Nie mam 100% pewności, co do kierunku, jaki wybiorę. Owszem, będzie to-to ścisłe, będzie związane z matematyką, ale co to będzie? Pożyjemy, zobaczymy.

Edytowane przez Delirantka dnia 14-06-2009 16:13

Dodane przez LoonyHaw dnia 31-10-2008 17:31
#14

Polecam Krakow, ale tylko jedna i sluszna uczelnie:
AGH!!!
poza tym miejsc do mieszkania w krakowie jest w cholere i jeszcze wiecej, akademiki powstaja jak grzyby po deszczu- o to sie nie martw. ja sama mam znajomych, ktorzy strasznie bali sie podjac studiow w krakowie przez mieszkanie w tym miescie, ale nie bylo zadnych problemow z oplaceniem akademika. a wynajem mieszkan i tak nie jest zbyt drogi.
a mowie: najlepsza uczelnia w krakowie zawsze bedzie politechnika i AGH. o uniwersytecie ekonomicznym slyszy sie rozne rzeczy... to plusy, to minusy. a o agh zawsze pozytywnie.
pozdrawiam!

Dodane przez Enia dnia 31-10-2008 17:41
#15

Na razie jestem w 1 klasie LO i chcę w przyszłości studiować.
Chciałabym na państwowej we Wrocławiu, ale nie wiem czy się dostanę. Myślałam nad psychologią, ale nie jestem do końca pewna. Dużo osób ją teraz kończy i boję się, że mogę nie znaleźć pracy po studiach.

Edytowane przez Enia dnia 31-10-2008 17:42

Dodane przez Inferius dnia 31-10-2008 17:54
#16

A Ja juz nie mam tego problemu bo jestem na drugim roku chemii. Studiuje na AP w siedlcach, jest to uczelni państwowa, nie wiem czy za rok nie zaczne zaocznie anglistyki bądź technika farmacji ale mam jeszcze rok :)

Dodane przez Dominika dnia 31-10-2008 18:09
#17

Studia - oczywiście! I oczywiście w Krakwie.
Ale co dalej? Nie wiem. Trudno mi jest wybrać kierunek. Coraz poważniej myślę nad matematyką nauczycielską na AP, ale boję się, że będąc nauczycielką pozabijam dzieciaki w szkole.
Ale z drugiej strony nie kręci mnie w ogóle praca gdzieś za biurkiem. No chyba, że mi się odwidzi, ale w sumie to mi niewiele czasu zostało.

a wynajem mieszkań i tak nie jest zbyt drogi.

No, nie byłabym taka pewna, czy obecnie mieszkania w Krk nie są drogie. Ostatnio moja siostra szukała mieszkania do wynajęcia i ceny zdecydowanie do niskich nie należą, wręcz zupełnie przeciwnie. A jeśli cena nie jest już tak bardzo wysoka, to mieszkanie znajduje się gdzieś na obrzeżach miasta.

Edytowane przez Dominika dnia 06-11-2008 16:18

Dodane przez Bela dnia 31-10-2008 18:11
#18

BHP - jest taka jedna szkoła w Kato, myślałam nad tym. (ekonomia, filozofia, matematyka, coś tam) :D
Poza tym.. ekonomia.. rachunkowość. :P 3 rok w tym siedzę w technikum i odpowiada mi (mimo, że ciężko czasem jest zatrybić niektóre zagadnienia :bigrazz:, ale zwykła, nie bankowa). Ostatecznie jakiś marketing.. ale to mnie aż tak nie kręci. Chociaż nie wiem czy mi się nie odwidzi i nie pójdę na coś, co będzie po prostu łatwe. :F

Dodane przez Deltar dnia 31-10-2008 18:39
#19

Tak jak Inferius, też nie mam tego problemu. Jestem już na trzecim roku kulturoznawstwa krajów śródziemnomorskich na wydziale historii na UJ. W tym roku piszę licencjat. Jak jest na UJ? Ogólnie trochę bajzel, ale spoko jak ktoś ma dobry instynkt samozachowawczy to przeżyje:D

Dodane przez Amethysa dnia 31-10-2008 18:43
#20

Ja oczywiście zamierzam. Na jakim kierunku? Weterynaria, fotofrafika, grafikia lub projektant wnętrz. Czego? Zwierzęta kocham, i najbardziej prawdobodobne jest to, że zostane weterynarzem. Fotografika, kocham fotografować! xD Grafika: mam talent, i to kocham! xD projektantka wnętrz? Też mam talent! xDD

Dodane przez Cherry dnia 31-10-2008 18:46
#21

Oczywiście, że chcę studiować. ; ]
Kierunki, które biorę pod uwagę to dziennikarstwo, prawo, polonistyka, psychologia, ewentualnie aktorstwo.
Najbardziej ciągnie mnie do tych trzech pierwszych. ; d
Jeszcze nie wiem, gdzie chce się uczyć.
Marzą mi się studia zagraniczne...zobaczymy, jak to będzie. ; ]

Dodane przez Ann dnia 31-10-2008 18:48
#22

W sumie nie jestem pewna ale może psychologia, fotografia lub prawo może jeszcze być architekt. Jak widać pewna nie jestem miasta też nie wybrałam bo to zależy gdzie będę mieć najlepszą uczelnię.

Dodane przez Vampirzyca dnia 31-10-2008 21:33
#23

Hmm... Jestem w VI klasie, ale już znam swoje mocne strony i zawody z przyszłością. Niedawno ktoś na hogsie sądził, że jestem w 3 gim. A to się zdziwiłam...

Nie czuję się dobrze w przedmiotach ścisłych. Jestem humanistą. Może na politologię? Coś z literaturą? Pisanie? Coś z j. polskim. A może psychologia? A może... na razie to tylko domysły.

Chciałabym studiować na Uniwersytecie Jagiellońskim. Niedawno odwiedzałam tam kuzynkę. Cudo. I wysoki poziom.

Dodane przez nymph dnia 31-10-2008 21:36
#24

studiować to napewno a kierunek ?? jeszcze nie wiem .. myślałam nad architekturą

Dodane przez Vampirzyca dnia 01-11-2008 16:23
#25

Ja widzęs woją przyszłość w filologii polskiej i na takim kierunku chciałabym studiować. Humanistyka to moja pasja. Humanistyka i język angielski. Planuję zrobić doktorat z filologii, a może nawet profesorat? Ale nie zapeszam. Ludzie planują, a Bóg się śmieje, jak to mówi moja babcia. Rozmyślam nad anglistyką na zaocznych, ale jeszcze nie wiem. Studiować raczej będę na Jagiellonce.

Dodane przez SweetDream dnia 01-11-2008 17:48
#26

ja zamierzam studiowac na awf we wroclawiu waham sie pomiedzy siatkowka plazowa a zwykla ...

Dodane przez Claire Lethal dnia 01-11-2008 18:16
#27

Oczywiście, że mam zamiar studiować. Osoba bez wyższego wykształcenia w dzisiejszych czasach nie znajdzie dobrej pracy, która przyniesie sporo gotówki oraz przede wszystkim satysfakcję.

Hm. Jeśli chodzi o kierunki zastanawiam się nad historią (archeologia), prawem oraz medycyną (onkologia prawdopodobnie...). Jeszcze nie wiem, co wybiorę. Mam na to jeszcze kilka lat. Jeśli chodzi o miasta biorę pod uwagę Kraków, Warszawę i Wrocław. Z rodzinnego Radomia mam zamiar jak najszybciej uciec.

Dodane przez Lady Shadow dnia 01-11-2008 18:23
#28

Studia? Oczywiście, że chcę studiować i będę.
Kiedyś, jeszcze w podstawówce dokładnie wiedziałam co chcę robić w przyszłości, gdzie, jak i oczywiście był to weterynarz ale mnie już to przeszło. Teraz to naprawdę nie mam pojęcia... Ale jednak jak kierunek to: biznes, ekonomia, stosunki międzynarodowe albo filologia angielska, może psychologia, ostatni wariant-historia. Czyli pasuje mi wszystko to co nie zawiera w sobie dwóch przedmiotów- chemii i fizyki bo z tego to jestem noga...
Gdzie? Nie wiem, na pewno na jakiejś dobrej uczelni (prawdopodobnie Kraków,Poznań, Toruń, Wrocław, Warszawa...)
A no i uczelnie to państwowa.

Dodane przez Guardian dnia 01-11-2008 18:37
#29

A ja nadal nie wiem co wybrać. Zwłaszcza, że moje pasje zmieniają się jak pogoda. Najpierw marzyłem o medycynie (chciałem być chirurgiem), jednak z czasem doszedłem do wniosku, że na widok krwi robi mi się słabo i jest to za duża odpowiedzialność, a w dodatku długie studia. Moje zainteresowania poszły gdzie indziej - aktorstwo. Taki kierunek bardzo mi odpowiada, ale... z czasem coraz mniej ćwiczyłem swoje zdolności aktorskie, aż wreszcie przestałem. Poza tym byłoby mi o wiele trudniej, ponieważ u mnie z przedmiotami humanistycznymi na maturze będzie ciężko. Wtedy postanowiłem zostać w przyszłości nauczycielem, ale i ten pomysł szybko sobie z głowy wybiłem - nie chciałem, żeby wszystkie dzieciaki mnie nienawidziły i obgadywały, jak to zwykle się robi. Poza tym mam nieco większe ambicje... Wpadłem na pomysł: filologia angielska! Z tym zamiarem żyłem dość długo, ale... wreszcie zdałem sobie sprawę, że nigdy nie opanuję w ciągu 3 lat angielskiego na tyle, żeby trafić na takie studia. Czarno widzę teraz swoją maturę rozszerzoną z angielskiego więc... Aktualnie moje plany wiążą się ze studiami związanymi z fizyką, matematyką i ewentualnie biologią... Jakie? Nie mam pojęcia. Gdzie? Pewnie w Krakowie albo Wrocławiu. Pożyjemy, zobaczymy...

Dodane przez Rock_Idiot dnia 01-11-2008 18:41
#30

Chciałabym studiować fizykę i astronomię. Myślę równiez nad weterynarią, a także filologią polską, ale fizyka i astronomia najbardziej do mnie przemawiają.
Gdzie? Poznań albo Wrocław.

Dodane przez Red Crayon dnia 01-11-2008 18:50
#31

Psychiatria lub Psychologia. Ale raczej to pierwsze. Gdzie? Nie wiem jeszcze...

Dodane przez Alae dnia 01-11-2008 20:10
#32

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie studiować. A gdzie? Zapewne Uniwersytet Wrocławski, a jak mi coś odbije to Politechnika. Jestem z okolic Wro, a regularnie mieszkam w tym mieście od dwóch miesięcy i jestem coraz bardziej zakochana we Wrocławiu.
Kierunku nadal nie sprecyzowałam, oprócz tego, że będzie miał coś wspólnego z chemią i biologią. Na medycynę wybiera się trzy czwarte mojej klasy, ja nigdy w życiu, bycie chirurgiem i trzymanie w rękach życia innych wykończyłoby mnie psychicznie. Obecnie najbardziej skłaniam się ku farmacji, nie przeraża mnie straszenie, że to bardzo ciężki kierunek, więc czemu nie? W odwodzie mam biotechnologię, ale jakoś mnie to nie kręci.

Dodane przez Elsanka dnia 01-11-2008 20:34
#33

W gimnazjum miałam już praktycznie wybrany kierunek na studia - prawo i nic innego dla siebie nie widziałam. Poszłam do liceum na kierunek społeczno - prawny i przez pierwszy rok liceum byłam na 100% pewna, że idę na prawo, bo od zawsze moim marzeniem było zostać prawnikiem, sędzią lub prokuratorem. W 2 klasie praktycznie nie myślałam o studiach, był to można powiedzieć taki sielankowy okres, szkoda bo może gdybym wcześniej się zastanowiła nad tym, to na początku 3 klasy nie przeżyłabym takiego szoku. Mianowicie w połowie września, dowiedziałam się, że mam podać co zdaję na maturze, na jakim poziomie - co się wiąże z tym że trzeba mieć praktycznie wybrany kierunek i powoli decydować się na uczelnie. Niestety, wtedy musiałam realnie przemyśleć czy dam sobie radę a przede wszystkim czy dostanę się na jeden z najcięższych kierunków - i doszłam do wniosku, że za duży ze mnie leń i na pewno nie chciałoby mi się tyle wkuwać. Musiałam na szybko znaleźć alternatywę - wybrałam administrację - zastanawiam się jeszcze, czy iść na publiczną czy bezpieczeństwa. Prawdopodobnie wybiorę zaoczne, bo nie chcę żeby rodzice cały czas mnie utrzymywali. Nie powiem, że jestem całkowicie zadowolona ze swojej decyzji, ale może kiedyś jak już będę starsza, to zrealizuję swoje marzenie i pójdę na studia prawnicze.

Edytowane przez Elsanka dnia 17-07-2009 23:45

Dodane przez Martucha dnia 04-11-2008 15:57
#34

Studia? Oczywiście.
Nie wyobrażam sobie mojej przyszłości bez wyższego wykształcenia.
Kierunki mam od szóstej klasy sprecyzowane.
Chciałabym [i pójdę] na kierunek: zdrowie publiczne. Głównie będzie to skierowane do opieki nad ludźmi niepełnosprawnymi i pomaganie ludziom z problemami psychicznymi, ale nie tylko.
Od zawsze wiem, że będę pracować w białym fartuchu. ;D

Gdzie? I tu jest problem. Takich wydziałów jest na razie mało, chętnych również. Mam nadzieję, że zanim pójdę jeszcze coś powstanie. ;P Kierowałabym się głównie na miasta takie jak: Wrocław, ostatecznie, gdy we Wrocku nic się nie znajdzie to Lublin i Uniwersytet Marii Skłodowskiej, wydziały psychologiczno-pedagogiczne. :]

Dodane przez Maladie dnia 04-11-2008 16:00
#35

Na pewno pójdę na studia, muszę mieć wyższe wykształcenie! Zamierzam iść na prawo i zrobić aplikację, ale jaką to się jeszcze zastanawiam. Prawdopodobnie będę studiować na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 04-11-2008 19:31
#36

Czy chcę studiować? Oczywiście. Jak prawie każdy.
Co bym chciała... Tu zdania są podzielone. Z początku chciałam zostać piosenkarką - dlaczego? Chodziłam na jakieśtam kursy, na chórki, nie tylko szkolne... Sporo tego było. Każdy wróżył mi karierę muzyczną. Ale ja osobiście jakoś nie wzrószam się do tego. Ciężki orzech do zgryzienia, oj ciężki... Choć każdy chciałby być sławnym, lubianym, podziwianym. Mieć 100 zer na koncie i 4 wille z basenem w Australii. Bywają gusta i guściki, oraz zainteresowania.
Ja zawsze interesowałam się nauką. Samą w sobie. Lubię się uczyc, nie znacząco od tego, czy coś, czego się uczę jest dziedziną łatwą, czy też trudną do zrozumienia. Liczy się samo to, ze powielasz swoją wiedzę o więcej.
Także od dziecka interesuje mnie medycyną. Chciałam kiedyś zostać transplantalogiem. Dlaczego? Ileż to się kasy za to zbiera... kusi, oj, kusi.
Zaraz po tym stawiam na chirurgię. Operacje, skalpele i inne przyżądy - kusi. ^^
Ale teraz myślę o neurochirurgii. Lubię zajmować się, jak nie operacjami to czymś jako w sensie badań nad mózgiem.
Ale.. czas pokaże.

Dodane przez Marta_Mara dnia 04-11-2008 23:23
#37

Guardian napisał/a:
Gdzie? Pewnie w Krakowie albo Wrocławiu. Pożyjemy, zobaczymy...


Zapraszamy, zapraszamy ;D
A w zasadzie zapraszam :P

Ja się wyróżnię i powiem, że już wybrałam i nawet się dostałam na historię.
Dziennie, Uniwersytet Wrocławski.
I, że tak ładnie powiem, będę specjalistką od archiwistyki i dokumentalistyki konserwatorskiej.
Fajnie brzmi ^^

Chciałabym też studiować polonistykę i filozofię...
Ale to sobie już chyba odpuszczę, ewentualnie dokształcę się indywidualnie, bez tytułu.
Rok temu myślałam też bardzo poważnie o pedagogice- specjalności: kształcenie zintegrowane i edukacja przedszkolna.

I chyba od przyszłego roku zacznę to studiować, ale zaocznie.
Żeby później licencjat ze studiów dziennych nie kolidował z zaocznymi.

Ale to jeszcze rok. Obaczym.

Aha.
UWr master, grande szacun.
Dobranoc. B)

Edytowane przez Marta_Mara dnia 04-11-2008 23:24

Dodane przez Empathy dnia 05-11-2008 17:44
#38

Jeśli chodzi o studia to jestem jak najbardziej na tak. Tylko co, gdzie, kiedy? I tu sie tworzy mały problem. Na razie jako uczennica trzeciej gimnazjalnej mam problem z wyborem liceum. Bardzo, bardzo bym chciała zajmować się zwierzętami w przyszłości, ale nie jako weterynarz tylko zoolog. Tylko jest jeszcze zdrowie do którego ciągnie mnie okropnie, także myślę nad dietetyką. A z kolei mam jeszcze ambicje żeby ludziom pomagać. Liczę na to, że wszystko z czasem w mojej głowie się poukłada i wtedy coś wybiorę. A gdzie? Serce mówi, że Kraków, a głowa, że nie da rady. W grę wchodzą jeszcze Wrocław i Poznań. Będzie jak będzie.

Dodane przez macie_k1 dnia 05-11-2008 18:15
#39

Informayyka LUB programistyka LUB weterynaria LUB historia.
Studia mają być państwowe w Warszawie lub Krakowie :)

(Ale to dobiero 6 lub 7 lat :P )

Dodane przez Villemo dnia 08-11-2008 11:27
#40

Ja marze o dostaniu się na dziennikarstwo i to najlepiej na uczelnie prywatną, bo tam przyjmują bez egzaminów. Mam talent i uwielbiam pisać, a więc ten kierunek to coś w sam raz dla mnie ;P

Dodane przez alexis_tonks dnia 08-11-2008 11:54
#41

Chciałbym zadać Wam pytanie, czy chcecie w przyszłości studiować? Jeżeli tak, to na jakiej uczelni ?, państwowej czy prywatnej? W jakim mieście? O jakich kierunkach myślicie? Może jesteście już w 100% pewni, co będziecie studiować? A może wahacie się jeszcze?


Zamierzam studiować - powiedziałabym nawet że zamierzam zacząć studia na conajmniej dwóch kierunkach...
Myślałam o uczelni państwowej bo idąc do prywatnej...no cóż...te szkoły mają trochę inne zasady i delikatnie mówiąc nie wszystko zależy od wiedzy i umiejętności.
Zastanawiam się nad uczelniami w Warszawie, Krakowie...w sumie nie jestem jeszcze pewna...Ale fajnie byloby studiować na ASP w Krakowie albo PW.
Kierunki o których myślałam są jakby...każdy z innej beczki ale nie szkodzi - podobają mi się wszystkie, każdy ma w sobie cos co mnie bardzo interesuje
Są to:
-architekstura
-prawo (a później aplikacja adwokacka)
-architektura wnętrz
-psychologia
-farmacja
-kulturoznawstwo
-filologia angielska
-japonistyka
No tak... Jeszcze dośc fajna jest praca programisty - dużo logiki co jej moją dobrą stroną i matematyki...

No kończę...:)

Dodane przez Kinga dnia 08-11-2008 17:23
#42

Studiować? Oczywiście, że chcę. Bez tego ani rusz, tym bardziej po ogólniaku. Problem pojawia się razem z pytaniami o konkrety.
W grę wchodzą tylko uczelnie państwowe i studia dzienne - z tego prostego powodu, że na uczelnie prywatną mnie nie stać. Chodzę do klasy o nachyleniu humanistycznym z rozszerzonymi historią, WOS-em, polskim i angielskim, więc będzie to pewnie jakiś uniwersytet. Marzy mi się UJ - bo Kraków to ładne miasto jest, a uczelnia jedna z lepszych w kraju. Warszawa - mieszka tam moja sistra cioteczna, więc łatwiej mi się będzie znaleźć w tym mieście (dosłownie i w przenośni). Biorąc jednak pod uwagę, że tam jest się strasznie trudno dostać, pewnie wyląduję w jakimś mniejszym mieście, a i to jak dobrze pójdzie. Jedno jest pewne - nie chcę iść do Łodzi.
Kierunek - tutaj zaczynają się prawdziwe schody. Przez długi czas wahałam się miedzy prawem a psychologią. To drugie aktualnie odpada, gdyż rozszerzonej matury z biologii zdawać na pewno nie będę. Prawo - przeraża mnie ilość materiału do wykucia na pamięć. Biorąc po uwagę ilość chętnych na jedno miejsce, moje szanse na dostanie się są, mówiąc oględnie, małe. Niby uczę się nieźle, w pierwszej klasie LO zdałam nawet z paskiem, ale oceny to jedno, a wynik z matury to drugie. Szczerze wątpię, żebym napisała ją na tyle dobrze, żeby dostać się na ten kierunek. Po głowie chodzą mi jeszcze stosunki międzynarodowe, ale nawet nie wiem, na czym te studia konkretnie polegają i co bym mogła po nich robić. Jedyny pewniak w kwestii kierunku to to, że na pewno nie będzie to pedagogika. Moja ciocia-nauczycielka przy każdej okazji mówi mi, że to najgorszy możliwy zawód - niewdzięczny i słaboopłacalny. Poza tym nie mam powołania.

Dodane przez king_xd dnia 08-11-2008 18:05
#43

Ja raczej na prawo lub aktorstwo, ale raczej to drugie ;)

Dodane przez Lady James dnia 09-11-2008 11:49
#44

oczywiście zamierzam studiować i choć do wyboru miasta i uczelni mam jeszcze całkiem sporo czasu to jak większość mojej klasy zamierzam studiować medycynę, chcę po postu robić coś, w czym będę sie czuła pewnie i będę mogła się spełnic przez pomoc ludziom :)

Dodane przez Shemya dnia 09-11-2008 14:44
#45

Do studiów mi jeszcze daleko, ale co tam, mogę napisać aktualne pomysły. Tak więc myślę o weterynarii. Gdzie? Pewnie gdzieś w okolicach Olsztyna, mam do tego miasta sentyment ; ) Ale wszystko może się jeszcze zmienić, a ja mam jeszcze czas.

Dodane przez Esuoh dnia 09-11-2008 14:56
#46

Ja też prawo lub aktorstwo (co dziwne bo kocham matmę), ale raczej zmieni mi się jeszcze z dziesięć razy więc nic nie wiadomo na pewno. Aktorstwo interesuje mnie już od dzieciństwa a prawo to nowy pomysł. Moim marzeniem jest studiować prawo na Harvardzie albo na Oxfordzie ewntualnie aktorstwo tam gdzie studiowała Angelina Julie :D
Ach te marzenia.....XD

Dodane przez Sensoria dnia 09-11-2008 16:03
#47

Ja wiąże swoją przyszłość z polonistyką lub archeologią.Mam duże szanse wyjechać do Anglii więc nie wykluczam tamtejszych uczelni.

Dodane przez Cally dnia 09-11-2008 16:27
#48

Studiować zamierzam na pewno. Gdzie? W sumie to zawsze mogę zostać tu gdzie jestem, czyli w Poznaniu, ale zawsze, odkąd pamiętam chciałam wyjechać do Anglii i tak pewnie zrobię, a tam moim głównym celem jest Uniwersytet Oksfordzki, o tak, o tym też marzę odkąd pamiętam.
Kierunek? Uuu... i tu mam mini problem, nie mam pojęcia, myślałam nad tym dość długo, no i jakby tak coś mi to nie wychodzi.

Dodane przez Temeraire dnia 09-11-2008 20:36
#49

Studia - oczywiście! Mam jednak do nich kilka latek...
Mimo to, mam na ten moment kilka wariantów. Pierwszy i taki, który jest także moim aktualnym marzeniem - konserwatorium! I tutaj się różnię od poprzedników. Jestem na drugim stopniu szkoły muzycznej (to tak, jak liceum, tyle że trwa 6 lat) i od dłuższego czasu swoją przyszłość wiążę z muzyką. Koniecznie skrzypce, a miejscowość? Z polskich tego typu szkół jest Poznań, Gdańsk, Łódź, ale bardziej mnie ciągnie za granicę - do Londynu, Paryża, Wiednia... Pożyjemy, zobaczymy, jakoś to będzie.
Pozostałe opcje - prawo, dziennikarstwo, polonistyka...
Zresztą, mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się. I, jak mawia moja babcia, wszystko - "Wyjdzie w praniu"

Dodane przez Blair dnia 10-11-2008 13:02
#50

Studia? Oczywiście. ;d W Warszawie, ewentualnie w Krakowie. A kierunek? Waham się pomiędzy dziennikarstwem a filologią angielską. Bardzo chciałabym pracować w jakiejś gazecie, bo pisanie to moje hobby. Ale jednocześnie uwielbiam j. angielski i wciąż nie mogę się zdecydować. Ale idę do liceum na profil językowo-humanistyczny i będę miała czas na zdecydowanie. ;]

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 30-12-2008 10:45
#51

Ja bardzo chciałabym studiować filologię angielską, dlatego już od paru lat pilnie się uczę angielskiego. Jakoś nie wyobrażam sobie studiowania innego kierunku. A gdzie bym chciała studiować? Chyba raczej w swoim mieście, nie chcę nigdzie wyjeżdżać. :)

Dodane przez Rewolucja dnia 30-12-2008 13:59
#52

Hmm.. ja waham się miedzy dwoma kierunkami. A dokładniej trzema. Między prawem, psychologią i psychiatrią. Co do tego ostatniego to jestem prawie pewna, że będzie to psychologia, bo na medycynie to siebie nie widzę. Prawo. Hmm... zawsze fascynowało mnie noszenie takiej szaty z zieloną chustą, normalnie jak w Slytherinie! A ostatnio, gdy byłam w sądzie i widziałam ich wszystkich w tych fajnych szatach, pomyślałam, że czułabym się jak w Hogwarcie. ^^
Głupia jestem, prawda? :D
**
Co do miejsca. Na pewno Wrocław, a jeśli będą jakieś problemy to Poznań, może Kopenhaga.
Dlaczego te kierunki?
Psychologia i prawo wiążą się poniekąd z nauką o człowieku, psychologia na pewno. Zawsze lubiłam polski [historię trochę mniej] aby być na prawie, a do psychologii potrzebna jest biologia, chemia, matematyka i polski, bodajże.
Tak więc na razie mam inny problem - do jakiego liceum/technikum się udać? Muszę to jeszcze z kimś przedyskutować. ^^^

Dodane przez Antipoison dnia 30-12-2008 14:26
#53

Mieszkając w Krakowie wybieram studiowanie w... Krakowie! <fanfary>
Kierunek? interesuje mnie mnóstwo... najbardziej psychologia ale w klasie humanistycznej to tylko marzenie :F
Archeologia, Historia, Stosunki międzynarodowe, dziennikarstwo... cos sie wybierze ;]

Dodane przez Claudia dnia 20-01-2009 20:34
#54

Studiować chcę i muszę. Bo co zrobię bez wyższego wykształcenia w dzisiejszym świecie?
Zastanawiałam się nad filologią angielską (ew. niemiecką), dziennikarstwem, psychologią i prawem, kulturoznawstwem.
Wiem, że o prawie nie mam co myśleć, bo nie wkuję na pamięć wszystkich kodeksów itepe.
Psychologia bardzo mi się podoba, jako kierunek. Jednakże jest ona bardzo oblegana, a ja nie chcę startować na jedno miejsce jako jedna ze stu.
Pociąga mnie filologia, bo uwielbiam języki obce, ale strasznie się tego obawiam, że sobie nie poradzę. Po tych studiach, jeżeli już, chciałabym zostać tłumaczką książek.
Dziennikarstwo to w sumie mój upatrzony kierunek. Zawsze interesowało mnie pisanie itp. Myślę już o kierunku w LO, którym ma być dziennikarstwo. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy w liceum.
Kulturoznawstwo też jest świetne, ale myślę, że szybko bym się zniechęciła. Traktuję to chyba bardziej jako pasję.

Dodane przez aparecjum dnia 30-01-2009 16:37
#55

Tak!
Mnie interesuje resocjalizacja.
Moja siostra studiuje właśnie to, a większość prac, które musi zrobić, po prostu prosi mnie o to. Przeczytałam jej książki na podstawie których ma zrobić prace i za każde dostaje piątki. Za co jest mi ogromnie wdzięczna, bo ma wymagających nauczycieli.
Dlatego wybrałam ten kierunek, może się do tego czasu coś jeszcze zmieni, w co szczerze wątpię. Książki psychologiczne mnie ciekawią. Jest tam wiele tematów, chorób psychicznych, o których ja nawet nie miałam pojęcia.

Dodane przez BitterSweet dnia 30-01-2009 22:02
#56

Ja jestem już prawie pewna jakie studia wybiorę. Oczywiście Archeologia. Uwielbiam to. Bardzo też się interesuję historią i budową wulkanów. Może jakiś drugi kierunek z tym związany. Nie wiem jeszcze. Trochę czasu jeszce mam.

Dodane przez Ami dnia 02-02-2009 09:28
#57

Ja chciałałabym studiować prawo lub psychologie. Bardzo ciągnie mie do tych dwóch rzeczy. Chodzę do 6 klasy więc wszystko może się jeszcze zmienić, ale jak na razie myślę o tych kierunkach.

Dodane przez Peepsyble dnia 02-02-2009 09:32
#58

Ja jeszcze mam dużo czasu do studiów, lecz coś tam już wiem.
Sama nie wiem dokładnie na co bym chciała pójść... lecz moi rodzice mają już jakieś upodobania. Chcą mnie wyciągnąć na matofize, lecz nie mam bladego pojęcia, co potem można robić, gdzie i jak pracować. Jeżeli ktoś wie, to chętnie się dowiem ; ) Ostatnio też mama zaproponowała informatykę, jak po raz kolejny zepsuł się jej laptop oO"

Dodane przez Hermi1992 dnia 18-02-2009 22:08
#59

Chciałabym studiować prawo. Ewentualnie w grę wchodzi jeszcze politologia i aktorstwo. Podobno talent aktorski mam. Prawo chciałam studiować od pierwszej klasy gimnazjum i dalej i chce studiować. Tylko jak pomyślę ile nauki mnie czeka. Zawsze marzyłam o posadzie adwokata. A gdzie bym chciała studiować ? Myslę ze Kraków.

Dodane przez igla dnia 18-02-2009 23:13
#60

Ja studiować chciałabym u mnie, we Wrocławiu. A co, sama już nie wiem. Moja korepetytorka chce ze mnie matematyka zrobić ;P. Tak na poważnie, to dziennikarstwo chyba najbardziej wchodzi w grę. Myślałam jeszcze o archeologii.

Dodane przez Safana dnia 22-02-2009 17:47
#61

Myślałam o studiowaniu japonistyki moje największej miłości i o ile mi nie przejdzie (małe szanse) pójdę na to.
Kiedyś myślałam o informatyce ale matematyka, fizyka i ja nie lubimy się ^^'.
Może jeszcze archeologia (moje marzenie z dzieciństwa)? Kto wie ^^.
Myślałam też o psychologi ale nie wiem czy się nadaję xD.

Co do miejsca, jeżeli pójdę na japonistykę (ach, marzenia) to nie mam dużego wyboru o ile dobrze pamiętam to trzy uniwersytety w Polsce. Na pewno nie chcę studiować w moim rodzinnym mieście - Częstochowie zresztą ty niezbyt jest co.

Dodane przez Blair dnia 22-02-2009 19:16
#62

Mnie co prawda zawsze ciągnęło na medycynę, a szczególnie już gdy zaczęłam oglądać Grey's Anatomy. Ale przy moich zdolnościach do chemii i tego typu przedmiotów, kariera chirurga to tylko i wyłącznie ciekawe marzenie. ;) Niedawno byłam jeszcze rozdarta pomiędzy filologią angielską a dziennikarstwem, ale dzięki przyjaciółce mojej mamy podjęłam już decyzję. Wybieram filologię angielską w Warszawie, ew. Krakowie, to się akurat nie zmieniło. Po filologi jest dostępnych wiele ciekawych zawodów, ale jeśli nadal pragnę być dziennikarką, to ona radziła mi wybrać się potem na studia zaoczne. Każdy dobry dziennikarz ma inny kierunek studiów, a dziennikarstwo zrobił dodatkowo.

Dodane przez lili-mari dnia 22-02-2009 19:42
#63

Mnie ciagnęło i ciągnie na medycynę, konkretnie pediatria. Ale zastanawiałam się też nad pedagogiką wczesno-przedszkolną lub psychologia dziecięcą. Na pewno coś związane z dziećmi bo mam zamiar otworzyć własne prywatne przedszkole.. ale takie prawdziwe.. ze rodzice wydając pieniadze nie będa mieli pretensji że płacą za nic...;))

Dodane przez Taka jedna dnia 22-02-2009 20:56
#64

Hm... Ja zaczęłam zastanawiac się dość poważnie, bo teraz w gimnazjum muszę się odpowiednio "ukierunkować". Sądzę, że będę podążała za moimi pasjami i waham się między trzema kierunkami: Akademia Sztuk Pięknych, Dziennikarstwo albo szkoła aktorska.

Dodane przez macie_k1 dnia 22-02-2009 21:01
#65

Ja chciałbtm studiować prawo lub informatyke :)

Dodane przez Dziewczyna Toma Feltona dnia 22-02-2009 21:56
#66

Ja nie wiem gdzie..Ale zawsze zastanawiałam nad zostaniem aktorkę.. Uwielbiam uczyć się na pamięć różnych rzeczy tym podobnym.. Gram w teatrze szkolnym itp.Lecz jeżeli nie dostanę się do szkoły aktorskiej chciałabym pójść na prawo.. I zostać..... Panią Prokurator.. Albo może pracować w FBI.. Kręci mnie wszystko co niebezpieczne.. Nudziłaby mnie taka praca za biurkiem w stylu sekretarki.. No i chciałabym zarabiać mnóstwo ForsyxD.. Ale ja uwielbiam takie różne mroczne tajemnice, morderstwa.. Czytam mnóstwo takich książek i w ogóle... Kręci mnie to:jupi:

Dodane przez addicted_to_HP dnia 22-02-2009 23:21
#67

Nie ukrywam, że przyszłość od dawna sobie zaplanowałam, a jak wyjdzie, tak wyjdzie. Zamierzam iść na studia dzienne do ILS w Warszawie, na Lingwistykę Stosowaną i wyrobić się na tłumaczkę sumultaniczną lub ewentualnie konsekutywną. Kocham język angielski i wiążę z nim spore plany na przyszłość.

Dodane przez Ephileps dnia 22-02-2009 23:27
#68

Mnie kusi aby iść na reżyserię filmową i telewizyjną do łódzkiej szkoły, ale wiem, że ciężko się tam dostać więc mam pewne obawy. Jeśli nie, to medycyna - i tu kolejny problem - znowu szkoła do której ciężko się dostać. Jeśli nic nie wyjdzie mi z tych planów to zostanę pustelnikiem B) i wyniosę się gdzieś na Alaskę :)

Dodane przez Martyna dnia 23-02-2009 08:22
#69

czy chcecie w przyszłości studiować?

Oczywiście :P

Jeżeli tak, to na jakiej uczelni ?, państwowej czy prywatnej?

Jeszcze nie wiem. Nad wyborem uczelni się jeszcze nie zastanawiam, bardziej myślę nad kierunkiem...

W jakim mieście?

Kraków, oczywiście! Nie będę się fatygować do Wrocka czy Warszawy... ;d

O jakich kierunkach myślicie?

Hmmmmm. Zważywszy na mój, powiedzmy, kłopot zdrowotny... To... No cóż, myślałam nad polonistyką, dziennikarstwem lub... seksuologią. Nad ASP przestałam już myśleć - może i mam talent, ale czasu i głowy do tego już nie. xF
Już w 6 klasie wiedziałam, że moja przyszłość waha się między polskim a plastyką. Jednak ostatecznie realizm - albo lenistwo - przeważyło i zdecydowałam się na studia związane z polskim, plastyka już się nie liczy.
A może zdecyduję się jeszcze na seksuologię. Jeszcze nie wiem, co ostatecznie. x.x
Kim będę? Nie wiem. Pisarką? Dziennikarką? Seksuolożką? Nie mam zielonego pojęcia. Pożyjemy, zobaczymy. Jeszcze mam czas na przemyślenie.

Dodane przez Souriant dnia 12-03-2009 11:41
#70

Ostatnio myślałam bardzo intensywnie o studiach, chociaż powinnam na razie zająć się wyborem liceum, co ostatnio niemal spędza mi sen z powiek, ale co tam. ;D

Jedyne, czego na razie jestem pewna, to że studiować będę i na 100% na uczelni państwowej. Póki co mam też w planach dołożenie sobie drugiego kierunku po kilku latach, ale wszystko się jeszcze okaże - mam trochę czasu do namysłu, w końcu nawet nie skończyłam gimnazjum.

Na chwilę obecną najbardziej pociąga mnie astronomia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu lub ewentualnie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od dziecka się tym interesuję i możliwość studiowania tego kierunku wydaje mi się cudowna. Jednak z drugiej strony to mało przyszłościowe studia. Astronomowi raczej ciężko znaleźć w Polsce pracę w zawodzie. No chyba, że poświęciłabym się pracy naukowej, np. w obserwatorium, ale na daną chwilę to bardzo mało opłacalne zajęcie u nas w kraju, bardziej traktowane wręcz jak hobby. Jedyna moja nadzieja w tym, że przez te kilka lat coś się zmieni jeśli chodzi o zawód astronoma tutaj, co jest niestety raczej wątpliwe.

Drugim kierunkiem o jakim myślę, jest chemia. Nie wiem jeszcze w jakim mieście, nie wiem też czy lepiej byłoby wybrać politechnikę czy uniwersytet. Nie zastanawiałam się nad tym zbytnio, bo jednak astronomia ciągnie mnie bardziej. Zresztą na podejmowanie takich decyzji mam jeszcze czas.

Edytowane przez Souriant dnia 12-03-2009 11:43

Dodane przez Harry_ dnia 12-03-2009 11:51
#71

Szczerze mówiąc jestem jeszcze młody i nie planowałem sobie przyszłości, lecz chciałbym bardzo dobrze poznać język angielski i wyjechać w przyszłości za granicę. Gdzie to jeszcze nie wiem, ale gdy przyjdzie czas i miejsce to się dobrze zastanowię. Moim zdaniem przyda mi się.

Edytowane przez Ariana dnia 12-03-2009 14:56

Dodane przez Rybka_109a dnia 12-03-2009 15:12
#72

Nie myślę o tym bo jestem dopiero w podstawówce...Ale już chyba mam kierunek.:) Chciałabym chodzić do Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. :) Chyba pójdę na pedagogikę resocjalizacyjną, tak jak mój brat. :D Jak brat się uczy to ja czasami też coś przeczytam i wiem. :)

Dodane przez Madlenne dnia 12-03-2009 15:23
#73

Najintensywniej myślę o geografii lub germanistyce ( jestem na profilu językowo-geograficznym) ale moim marzeniem z dzieciństwa, które chyba nigdy się nie spełni jest archeologia. ;)

Dodane przez Nicolette dnia 12-03-2009 15:41
#74

Jestem dopiero w pierwszej klasie gimnazjum i studia to na razie trochę odległy dla mnie temat. Owszem, studiować mam zamiar w przyszłości, ale jaki kierunek to będzie obejmować nie jestem pewna. Chciałabym, aby było to coś ściśle związane z psychologią, bo tym się interesuje. Pamiętam z wcześniejszych lat, że bardzo paliłam się do archeologii, tak jak Madlenne, i muszę przyznać, że byłoby to na swój sposób interesujące, lecz czy chciałabym kształtować się w tym kierunku nie wiem. Zresztą, mam jeszcze czas i zapewne moje marzenia nie raz się zmienią.
A co do miejsca, to na pewno będzie to Wrocław.

Edytowane przez Nicolette dnia 20-03-2009 20:51

Dodane przez Kasztan dnia 12-03-2009 19:29
#75

Jasne, że zamierzam studiować;)
Co prawda mam nieco ograniczone możliwości - money, money, money...
Zastanawiam się nad grafiką. W sumie jakiś tam talent plastyczny mam...
Pociąga mnie także polonistyka. Tu także podobno jakiś malutki potencjalik jest, więc może uda mi się napisać książkę, co jest moim marzeniem. Najlepiej fantasy.
Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc. Ale jest tak wielu prawników...

Dodane przez Marta_Mara dnia 13-03-2009 13:40
#76

Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc.

Studia załatwione po znajomościach- rzal.

Kierunek, po którym ludzie mają stać na straży prawa jest najbardziej kojarzony ze znajomościami, kolesiostwem, etc.
To jest to prostu beznadzieja :}

Dodane przez Kasztan dnia 13-03-2009 14:26
#77

Studia załatwione po znajomościach- rzal.


Nie chodzi mi o studia załatwione po znajomości, a o pomoc w opanowaniu materiału, przygotowywaniu się etc.
~Marto_Maro, czy można tak szybko rzucać oskarżeniami?

Dodane przez Marta_Mara dnia 13-03-2009 14:37
#78

Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc.


mam możliwość-> mój wujek jest prokuratorem

W czym ma pomóc? Uczyć się prawa przed studiami?
Nie wkręcisz mi teraz, że o to chodziło. :}

Dodane przez Maladie dnia 13-03-2009 16:33
#79

Kiedyś chciałam pójść w ślady rodziców i zostać lekarzem, ale wybiłam to sobie z głowy. Obecnie mam pomysł na prawo. Zamierzam zostać notariuszem albo adwokatem...

Dodane przez Hermione dnia 13-03-2009 18:49
#80

Hmm, do studiów mi jeszcze daleko, mimo to nieraz zastanawiałam się nad kierunkiem. xd
Możliwości, które rozważałam (kolejność zależy od humoru :) ):

~AWF,
~humanistyka, anglistyka,
~prawo,
~historia literatury albo sztuki,
~filmówka albo szkoła teatralna.


Tak, tak, wiem, że to dość różnorodne pomysły, ale wierzcie mi, interesuję się wszystkim i mam podstawy do takich a nie innych kierunków.

Edytowane przez Ariana dnia 13-03-2009 19:00

Dodane przez Kasztan dnia 13-03-2009 18:58
#81

Marta_Mara napisał/a:
Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc.


mam możliwość-> mój wujek jest prokuratorem

W czym ma pomóc? Uczyć się prawa przed studiami?
Nie wkręcisz mi teraz, że o to chodziło. :}


Napisałam -> Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc..
Nie napisałam -> Mam możliwość studiowania prawa, bo mój wujek jest prokuratorem.

Dodane przez Shemya dnia 13-03-2009 19:57
#82

Oczywiście, że zamierzam iść na studia. W tych czasach człowiek bez wyższego wykształcenia nie ma praktycznie szans na jakąś konkretną pracę.
Na jaki kierunek chciałabym się wybrać? Właśnie nie mam pojęcia. Kompletnego. Mam tam jakieś niby pomysły, ale nie wiem czemu, wydają mi się nierealne. No ale cóż - mam jeszcze dużo czasu. ;d
Jeśli zaś chodzi o miejsce, to jakoś ciągnie mnie do Olsztyna, Wrocławia lub Warszawy. {:

Dodane przez igla dnia 13-03-2009 20:10
#83

Ja myślałam o kilku kierunkach- dziennikarstwo, pedagogika i coś na medycznej- najbardziej chyba fizjoterapia.

Studiować chciałabym na państwowej, ale zobaczymy czy się dostanę. I jeszcze pewnie ze 100 razy mi się zmieni, co chciałabym studiować.

Dodane przez Marta_Mara dnia 13-03-2009 20:53
#84

Kasztan napisał/a:
Marta_Mara napisał/a:
Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc.


mam możliwość-> mój wujek jest prokuratorem

W czym ma pomóc? Uczyć się prawa przed studiami?
Nie wkręcisz mi teraz, że o to chodziło. :}


Napisałam -> Mój wujek jest prokuratorem, więc mógłby mi pomóc..
Nie napisałam -> Mam możliwość studiowania prawa, bo mój wujek jest prokuratorem.


Nie, napisałaś:

Oprócz tego mam możliwość studiowania prawa. Mój wujek jest prokuratorem ... [i dopiero "więc..."]


Nie będę się już przepychała o te zdanie.
Ale wujek prokurator poza znajomościami raczej Ci nie pomoże w dostaniu się na studia.
No chyba, że jest biegłym korepetytorem z historii maturalnej. :}

Dodane przez Tanya dnia 13-03-2009 21:28
#85

Raczej tak. Mam inne wyjście? Po LO nie będę miała nic, więc studia wydają się być najrozsądniejszym rozwiązaniem w tym wypadku. Co dokładnie i gdzie? Nie mam pojęcia, a wypadałoby, żebym się jakoś zorientowała w tej sprawie. Ale co najdziwniejsze mi się nie śpieszy. Jestem dopiero w 1 klasie, mam jeszcze czas, ale według mojej mamy ten czas już dawno minął. Jestem na profilu humanistycznym, wydawało mi się, że che w przyszłości się z tym jakoś związać, a tu psikus. Historia przestała mnie interesować, polski, hm, nie bardzo, a angielski może być. W każdym razie nie chciałabym studiować czegoś związanego z tymi przedmiotami. Interesuje mnie geografia, i to cholernie. Wygląda na to, że chciałabym studiować coś z geografią związanego. Geodezja? Być może. Na razie nie mam żadnych koncepcji co i gdzie... Może Wy mi pomożecie?

Dodane przez Fantazja dnia 14-03-2009 10:04
#86

Oczywiście, że zamierzam studiować. Nigdy nawet nie przeszło mi przez głowę, że tak mogłoby się nie stać. Jeśli chodzi o kierunek, jeszcze dwa lata temu moje plany nie były zbyt sprecyzowane, jednak wtedy na swojej drodze spotkałam panią G., która sprawiła, że pokochałam miłością szczerą język polski. Teraz doskonale wiem, co chciałabym studiować. Polonistykę. I nie widzę siebie gdzieś indziej. Jeśli chodzi o miejsce, najprawdopodobniej będzie to Kraków, a uczelnia państwowa, jednak tego nie jestem już stuprocentowo pewna.

Dodane przez June dnia 17-03-2009 10:34
#87

Oj oj ja już na studiach ładne parę lat ale niestety nie czuję się na nich dobrze. Obecnie studiuję filologię węgierską (z poprzednich studiów zrezygnowałam) ale wiem że i to nie był dobry wybór. Gdyby nie to że szkoda mi zmarnować tych kilku lat już dawno by mnie tam nie było.

Ogólnie moje zdanie na temat studiowania jest takie:
nie powinno się produkować (bo obecnie to już produkcja masowa) ludzi z wyższym wykształceniem. Ktoś kto naprawdę czuje powołanie niech zostanie tym lekarzem, prawnikiem czy kim tam innym. Ale 90% studentów których znam są na swoich studiach z przypadku, woleliby robić w życiu zupełnie co innego ale przecież trzeba mieć jakiś papierek.
I nadejdzie ten moment kiedy każdy będzie profesorem a nie będzie komu naprawić kranu. :)

Dodane przez Hexia dnia 12-07-2009 02:12
#88

Już od dłuższego czasu mam zaplanowane, że pójdę na dziennikarstwo. Kiedyś rozważałam inne możliwości, jednakże szybko z nich zrezygnowałam. Dziennikarstwa ciągle się trzymam i nie wydaje mi się, żeby się to miało zmienić.

Dodane przez Oliwia dnia 12-07-2009 10:10
#89

Waham się pomiędzy weterynarią a medycyną. :|Jeszcze się nie zastanawiałam gdzie będę studiowac.

Dodane przez Raffinio dnia 12-07-2009 10:16
#90

Nie wiem gdzie, ale waham się pomiędzy sportem, bo trenuje siatę a informatyką, która mnie bardzo kreci. :P

Edytowane przez Ariana dnia 12-07-2009 11:36

Dodane przez Mirabelka dnia 12-07-2009 11:56
#91

Ja w przyszłości chciałabym studiować architekturę w Krakowie.

Dodane przez glexab dnia 17-07-2009 21:14
#92

Oczywiście że zamierzam. Jak się nic nie zmieni to mam zamiar iść na architekturę krajobrazu.

Dodane przez Miona dnia 17-07-2009 21:47
#93

Pochodzę z rodziny, w której wykształcenie to niezbędna podstawa do życia i nawet nigdy nie wyobrażałam sobie, że mogłabym nie studiować, po prostu jest to u mnie tak oczywiste, jak np. mycie zębów, czy jedzenie posiłków...
A zamierzam iść na prawo, chcę zostać sędzią, ewentualnie prokuratorem. ;>
Myślałam też o dziennikarstwie albo medycynie, ale to pierwsze - jeszcze nie rozstrzygnięte, zaś to drugie definitywnie skreślone zważywszy na znienawidzoną przeze mnie atmosferę szpitala, przychodni, w których już wystarczająco często bywam. ;P

Dodane przez Baguette dnia 18-07-2009 11:01
#94

Kiedyś myślałam o studiowaniu psychologii, ale teraz bardziej skłaniam się ku romanistyce.

Dodane przez Baguette dnia 18-07-2009 11:06
#95

Kiedyś myślałam o studiowaniu psychologii, ale teraz bardziej skłaniam się ku romanistyce.

Dodane przez atrammarta dnia 18-07-2009 11:34
#96

Jako, że mam jeszcze dużo czasu do wybiernia kierunków, decyzję moją zmienię jeszcze z tysiąc razy. Na chwilę obecną bardzo interesują mnie psychologia, polonistyka, filologia angielska lub politologia. Myślałam również o historii, jednak to, nie to czego szukam - ten kierunek musi otwierać przede mną jakieś możliwości. Większe.
Moja kuzynka aktualnie studiuje historię. Z założenia nie chce uczyć w szkole. Więc co? Co pozostaje? Niewiele, szczerze powiedziawszy.
Mój brat studiuje, na pierwszy roku, politologię w Poznaniu. jest, jak widzę, bardzo zadowolony. Wiadomo, zawsze znajdzie się to, czego nie lubimy, co nam podpanie. Zawsze tak jest.
Więc Tobie, drogi Lewisie, radzę spróbować sił w Pozaniu - z tego co pamiętam, to pod względem politologii jest najepsza ; )
Jeju, jak to paskudnie i egoistycznie zabrzmiało. Mój brat mógłby być równie dobrze w Bydgoszczy - naprawdę nie o to chodzi (;

Edytowane przez atrammarta dnia 18-07-2009 11:35

Dodane przez Sayuki dnia 18-07-2009 13:25
#97

Ja wiem, że na pewno chciałabym zostać nauczycielem. Dlatego wybiera się, z racji profilu klasy w liceum na kierunek matematyka nauczycielska albo fizyka nauczycielska i chciałaby zaocznie studiować równoległy kierunek teologia pastoralna żebym mogła być katechetką dodatkowo. A tak to chcę studiować na Uniwersytecie Wrocławskim we Wrocławiu albo na Uniwersytecie Opolskim w Opolu. Mam nadzieję wrócić do swojego liceum jako nauczyciel. Chciałabym uczyć innych. Chociaż najbardziej chyba matematyki. Trochę próbowałam i nawet mi się udawało, koleżanki zdevydowanie poprawiły oceny. Mam nadzieję, że się uda i będę dobrym nauczycielem. No, ale do matury mam jeszcze dwa lata. Chociaż zauważyłam, że im jej bliżej tym czas jakoś tak szybciej leci.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 19-07-2009 10:04
#98

Ja póki co obieram kierunek: prawo. Od dłuższego czasu jakoś zaczęło mnie to interesować no i póki co to jest mój priorytet. Ewentualnie zastanawiam się jeszcze nad dziennikarstwem, filozofią, psychologią. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dodane przez Elfka dnia 19-07-2009 13:29
#99

Nie ma żadnych wątpliwości że będę studiowała farmację. To było ustalone zanim się jeszcze urodziłam.

Dodane przez Kinga dnia 19-07-2009 14:31
#100

Oczywiście, że chcę pójść na studia. Chciałabym dostać się na studia dzienne na uczelni publicznej.
Jaki kierunek? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Marzy mi się prawo (i aplikacja prokuratorska) na UJ, UW lub Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. To są jednak marzenia, a nie plany. Wiem, jak nikłe są moje szanse na studiowanie tam. Nadal jednak, o zgrozo, nie potrafię wymyślić czegoś innego. Uczepiła się mnie wizja siebie jako pani prokurator, że aż sama jestem na siebie zła.
Na razie czekam na ukazanie się nowych informatorów o uczelniach i kierunkach. Mam nadzieję, że może tam znajdę coś sensownego.
Czasu na zastanowienie zostało mi już niewiele, bo tylko do 30 września, kiedy to trzeba będzie złożyć wstępne deklaracje maturalne.
Słowem: masakra.

Dodane przez just_tina dnia 20-07-2009 09:47
#101

Na wybór studiów mam jeszcze czas, bo dopiero wybrałam liceum, ale już od dawna chciałabym dostać się na PWST. Jeśli ten plan by nie wypalił to dziennikarstwo lub filologia polska.

Dodane przez Alice dnia 20-07-2009 14:25
#102

Mimo, że teraz zacznę klasę maturalną kompletnie nie mam pojęcia co dalej. Jedno jest pewne! Będę studiować! Myślę o fizjoterapii lub farmaceutyce. Ewentualnie ekonomia lub marketing. Zostaje jeszcze pedagogika, bo lubię pracować z dziećmi i ewentualnie uczyć w szkole;]

Dodane przez Kreska dnia 25-07-2009 14:12
#103

Na pewno będę studiowała, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Na jakim kierunku? Zdecydowanie: Architektura Wnętrz. Chcę być dekoratorem wnętrz. Pytasz na jaką pójdę uczelnię: Akademia Sztuk Pięknych [ASP] w Gdańsku. Sama nie wiem, czy jest prywatna, czy nie. Moim rodzicom to obojętne, czy będą musieli płacić za moje studia, czy nie. Budżet rodzinny nie uszczupleje ;).

Dodane przez Agatka dnia 29-07-2009 22:42
#104

Zdecydowanie: medycyna. A konkretniej neurologia z neurochirurgią, diagnostyka lub stomatologia. Jestem już w liceum na profilu medycznym, więc nie ma sensu się na nim męczyć 3 lata, żeby potem studiować coś nie związanego z kierunkiem.

Dodane przez al_kaida dnia 04-08-2009 23:27
#105

Ja mam w planach Akademię Medyczną w Gdańsku, ewentualnie w Białymstoku. Najbardziej marzy mi się medycyna, a następnie specjalizacja toksykologia xD Ewentualnie także choroby zakaźne, choroby tropikalne, kardiologia. A jak nie medycyna to analityka. A jeśli nie Medyczna, to Polibuda Gdańska i coś związanego z chemią, biologią i fizyką :)

Dodane przez Zenon dnia 05-08-2009 17:04
#106

****cie studia, lepiej zostać ninja!

Dodane przez hagrid123 dnia 05-08-2009 18:46
#107

Zastanawiam się między studiami informatycznymi a matematycznymi(będziej raczej trudniej niż z informatyką) . Infa to moja pasja. Lubię niekiedy w wolnym czasie czytać ciekawe artykuły z branży IT. Sądze że będzie to najprawdopodobniej Informatyka.

Dodane przez majones_xD dnia 05-08-2009 20:02
#108

Na 100 % będę studiowała w Krakowie [bo kocham Kraków].
Na razie mysle o prawie na Uniwersytecie Jagiellońskim. ;P

Dodane przez Hermiona_Mia dnia 05-08-2009 20:26
#109

Na pewno będę studiowała :) . Tylko że jeszcze nie wiem na jakim kierunku.
Jak byłam malutka zawsze pragnęłam być lekarzem, ale gdy obejrzałam pierwszy film z chirurgami to kompletnie mi się odechciało. Później chciałam być fryzjerką jak moja sąsiadka. co weekend męczyłam tatę, aby dawał mi swoje włosy do czesania (używałam tyle żelu do włosów, że później ciężko mu było domyć xD). Moja mania na fryzjerstwo skończyła się wtedy kiedy rodzice powiedzieli, że fryzjerstwo jest mało płatne i lepiej żebym zajęła się czymś porządniejszym. Więc przestałam myśleć o studiach...
Później, gdy trochę podrosłam znowu zaczęłam myśleć o studiach i postanowiłam, że wybiorę się na studia dziennikarskie.
A teraz to już sama nie wiem... jeszcze mam czas.. zobaczę:D
Ale na pewno wiem, że w przyszłości będę chciała dużo podróżować:)

Dodane przez Kamate dnia 05-08-2009 21:11
#110

Ja na pewno pójdę na studia. Jest to moje marzenie od ukończenia lat 12. Prawdopodobnie wybiorę Poznań, ale waham się jeszcze co do Wrocławia. Mam zamiar studiować prawo i być adwokatem, ale podoba mi się też kierunek psychologia. Ale mam [przed sobą jeszcze 3 lata nauki w liceum, więc jeszcze trochę czasu żeby się pomartwić jest.

Dodane przez PunkRock_Princess dnia 08-08-2009 15:52
#111

Mam jeszcze dużo czasu, żeby wybrać kierunek, bo studiować będę na pewno. Pewnie będą to kierunki humanistyczne.

Dodane przez Melody dnia 08-08-2009 18:54
#112

Jestem przerażona własnym niezdecydowaniem, bo większość gimnazjalistów już wie na jakim kierunku będzie studiować, a ja mimo że mam niecały rok na wybór nadal nie wiem. Naturalnie będą to studia humanistyczne, to nie podlega dyskusji. Żałuje jedynie, że można składać papiery tylko na 3 uczelnie maksymalnie. Skuszę się albo na dziennikarstwo, filologie polską, kulturoznawstwo, filmoznawstwo, teatrologię lub judaistykę. Startuję na dzienną uczelnie, ale nie jestem pewna czy się dostane, mimo dużej ilości przedmiotów zdawanych na maturze. Mam nadzieję, że mi dobrze pójdzie. Najbardziej przychylam się ku dziennikarstwu, widzę się w tym zawodzie, pisane jest moją pasją i całkiem nieźle sobie z tym radze. Nie zależnie od tego, czy zostanę dziennikarką czy nie, drugim kierunkiem na który pójdę, już bezwzględnie będzie filologia polska - umarłabym bez literatury, a muszę ją przewertować fachowo całą, nie ma innej opcji. Na filmoznawstwo raczej jako hobby, podobnie jak judaistykę pójdę z przyjaciółką. Innymi słowy - będę wieczna studentką^^
Uczelnia raczej Uniwersytet Śląski, mam najbliżej.
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego niektórzy ludzie tak bardzo negują studia zaoczne, prywatne, płatne? Wiadomo, że każdy chce się dostać na dzienne, ale nie każdemu się udaje, albo ktoś studiuje drugi kierunek jednocześnie pracując. A na płatnych dziennych czyli studia 4 dni w ciągu tygodnia, wcale nie są łatwe i przyjemnie, nie wiem co niektórzy myślą, że się zapłaci za egzaminy i ma się je zdane? Trzeba się uczyć jak wszędzie, a czesne jest normalną sprawą na uniwersytetach zachodnich, tam nie ma studiów bezpłatnych żadnych - chyba że stypendium. Ciekawa jestem, co będzie gdy ci którzy negują takie studia, nie dostaną się na państwowe... cóż to będzie za hańba.
A co do balangowania i lekkiego studenckiego życia - jest ono wszędzie. Na szczęście ^^

Dodane przez Melody dnia 08-08-2009 18:59
#113

Jestem przerażona własnym niezdecydowaniem, bo większość gimnazjalistów już wie na jakim kierunku będzie studiować, a ja mimo że mam niecały rok na wybór nadal nie wiem. Naturalnie będą to studia humanistyczne, to nie podlega dyskusji. Żałuje jedynie, że można składać papiery tylko na 3 uczelnie maksymalnie. Skuszę się albo na dziennikarstwo, filologie polską, kulturoznawstwo, filmoznawstwo, teatrologię lub judaistykę. Startuję na dzienną uczelnie, ale nie jestem pewna czy się dostane, mimo dużej ilości przedmiotów zdawanych na maturze. Mam nadzieję, że mi dobrze pójdzie. Najbardziej przychylam się ku dziennikarstwu, widzę się w tym zawodzie, pisane jest moją pasją i całkiem nieźle sobie z tym radze. Nie zależnie od tego, czy zostanę dziennikarką czy nie, drugim kierunkiem na który pójdę, już bezwzględnie będzie filologia polska - umarłabym bez literatury, a muszę ją przewertować fachowo całą, nie ma innej opcji. Na filmoznawstwo raczej jako hobby, podobnie jak judaistykę pójdę z przyjaciółką. Innymi słowy - będę wieczna studentką^^
Uczelnia raczej Uniwersytet Śląski, mam najbliżej.
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego niektórzy ludzie tak bardzo negują studia zaoczne, prywatne, płatne? Wiadomo, że każdy chce się dostać na dzienne, ale nie każdemu się udaje, albo ktoś studiuje drugi kierunek jednocześnie pracując. A na płatnych dziennych czyli studia 4 dni w ciągu tygodnia, wcale nie są łatwe i przyjemnie, nie wiem co niektórzy myślą, że się zapłaci za egzaminy i ma się je zdane? Trzeba się uczyć jak wszędzie, a czesne jest normalną sprawą na uniwersytetach zachodnich, tam nie ma studiów bezpłatnych żadnych - chyba że stypendium. Ciekawa jestem, co będzie gdy ci którzy negują takie studia, nie dostaną się na państwowe... cóż to będzie za hańba.
A co do balangowania i lekkiego studenckiego życia - jest ono wszędzie. Na szczęście ^^

Dodane przez Evi91 dnia 08-08-2009 19:19
#114

Oczywiście, że idę na studia... nie ma innej opcji. Mam zamiar zdawać maturę z biologii i chemii rozszerzoną. Zawsze marzyłam o faramcji, ale co z tego wyjdzie to się okaże. Jaka uczelnia? Państwowa... pewnie gdzieś tu na śląsku... i nie ma tu znaczenia kierunek.

Dodane przez Ariana dnia 08-08-2009 23:43
#115

June napisał/a:
Ogólnie moje zdanie na temat studiowania jest takie:
nie powinno się produkować (bo obecnie to już produkcja masowa) ludzi z wyższym wykształceniem. (...)
I nadejdzie ten moment kiedy każdy będzie profesorem a nie będzie komu naprawić kranu.


Brawa dla tej Pani. Wreszcie ktoś to powiedział, bo taka jest prawda, że w Polsce studentów jest naprawdę wielu, ale większość z nich (z całym szacunkiem) studiuje dla samego studiowania jakieś nikomu niepotrzebne kierunki. Jak to kiedyś gdzieś przeczytałam: czy to że mamy wielu studentów oznacza, że nasze społeczeństwo jest wykształcone? Właśnie w tym problem, że nie. Żeby nie zdać polskiej matury trzeba się naprawdę mocno postarać a uczelni, które z otwartymi rękoma przyjmują każdego, kogo się da, też nie brakuje, więc efekt jest, jaki jest.


Marta_Mara napisał/a:
Studia załatwione po znajomościach- rzal.


Dla tej Pani również brawa. Nie ma nic gorszego niż studia dzięki znajomościom. -.-

Kinga napisał/a:
Na razie czekam na ukazanie się nowych informatorów o uczelniach i kierunkach. Mam nadzieję, że może tam znajdę coś sensownego.


Przejrzyj tegoroczne informatory. Uczelnie raczej nie zmieniają jakoś radykalnie swoich programów, więc, niestety (znam ten ból z zeszłego roku), nowe informatory za bardzo Ci nie pomogą. ;p
Poza tym tych informatorów to się nawet kupować nie opłaca, bo właściwie i tak się z nich za dużo nie dowiesz.


Melody napisał/a:
Żałuje jedynie, że można składać papiery tylko na 3 uczelnie maksymalnie.


Ale że kto tak powiedział? Rekordzista z mojej klasy zdawał na 17 kierunków na 11 uczelniach. Zdajesz na ile uczelni chcesz, czasami jest tylko tak, że uczelnia X wyznacza, na ile maksymalnie możesz zdawać kierunków na akurat tej uczelni X, ale uczelni X nie obchodzi czy zdajesz na uczelnię Y, czy uczelnię Z.

Melody napisał/a:
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego niektórzy ludzie tak bardzo negują studia zaoczne, prywatne, płatne?


Oj nie czarujmy się, ale większość prywatnych uczelni to jest jakaś porażka. Oczywiście wszytko zależy od uczelni, czasami ta prywatna może być lepsza od niektórych państwowych, ale to raczej rzadkie przypadki. Moja mama zna faceta, który wykłada na pewnej prywatnej uczelni i który wprost mówi, że nie rozumie, po co Ci ludzie tam "studiują" jak i tak nic z tego nie będą mieć, ale że jemu [wykładowcy] to gra, bo ma większe zarobki (przynajmniej szczery jest).

Studia zaoczne? Nie spotkałam się jeszcze z kimś kto by narzekał na studia zaoczne albo wypowiadał się o nich w jakiś negatywny sposób, więc akurat tej Twojej uwagi nie rozumiem.

A teraz co do płatnych studiów (na uczelniach państwowych nie prywatnych).
Podam Ci pewien przykład, który powinien pozwolić Ci zrozumieć jakie to może być dla niektórych krzywdzące (liczby wymyślone, ale w Polsce są takie sytuacje). Uczelnia X przyjmuje na kierunek Y 120 osób w tym: 100 osób na studia stacjonarne (niepłatne) i 20 osób na studia niestacjonarne (płatne). Żeby znaleźć się w setce, która nie płaci za studiowanie trzeba napisać maturę rozszerzoną z dwóch przedmiotów, załóżmy, na ponad 80% (każdą). Wszytko jest super, pięknie, ładnie - do czasu... Ostatnia osoba, która znajduje się w tej setce ma, załóżmy, 166 pkt. Pod "kreską" znajduje się kilkanaście osób mających po 165 pkt. Mają ten 1 pkt mniej, bo czegoś nie doczytały, bo popełniły jakiś głupi błąd itp. Jakie jest efekt? Nie dostają się na wymarzony kierunek. Tymczasem uczelnia X dysponuje 20 miejscami, na które zostaną przyjęte osoby, które mają maturę napisaną, znów załóżmy, po np. 40% (w sumie mają po ok. 80 pkt). Jaka jest różnica pomiędzy tymi osobami? Ano taka, że osoby, które mają w sumie 165 punków zasłużyły sobie na te studia i prawdopodobnie ciężko pracowały, ale wyłożyły się na błahostce. Natomiast osoby, które mają po 80 punktów prawdopodobnie nie zasługują na te studia, ale mają bogatych rodziców, którzy będą im za nie [studia] płacić. Czy nie sądzisz, że dużo bardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby na te 20 miejsc "wskoczyło" te kilkanaście osób ze 165 pkt? Więc jest tak jak mówisz - te osoby, które płacą, też muszą się na studiach uczyć, ale w rzeczywistości zajmują po prostu miejsce tym, którzy są bardziej zdolni/pracowici. Dla mnie uruchamianie studiów w trybie niestacjonarnym na państwowych uczelniach jest naprawdę nienormalne. Wiem, że uczelnie czerpią z tego zyski i jeszcze jestem w stanie zrozumieć sytuację, gdyby różnica w punktach na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych wynosi 10 pkt, ale gdy różnica sięga 90 pkt to jest to po prostu chore.

Melody napisał/a:
Ciekawa jestem, co będzie gdy ci którzy negują takie studia, nie dostaną się na państwowe... cóż to będzie za hańba.


Moim zdaniem niedostanie się na żadne studia nie jest hańbą. Jeżeli miałabym wybierać pomiędzy studiowaniem na jakiejś prywatnej uczelni, jakiegoś kierunku, po którym moje wykształcenie nie będzie wiele wyższe niż wykształcenie po ogólniaku a zrobieniem roku przerwy i ponownym przystępowaniem do matury to nie wahałabym się nawet chwili i wybrałabym to drugie.

Żeby nie było - ja się na studia dostałam, teraz tylko po cichu marzę, że październik nigdy nie nadejdzie, bo się trochę rozleniwiłam na tych bardzo-długich i bardzo-fantastycznych wakacjach.

Chyba się zagalopowałam z tym postem. Więc brawa też dla tych, co przeczytają. ;d

Edytowane przez Ariana dnia 08-08-2009 23:51

Dodane przez Melody dnia 09-08-2009 18:34
#116

Oj nie czarujmy się, ale moje koleżanki są na prywatnych i uczą się o wiele więcej i o wiele lepiej niż studentki z państwowych. Bywa. I nie wiem czy to są znowu takie rzadkie przypadki. Jak ktoś się chce uczyć, to wszędzie może. Co do tych miejsc, może rzeczywiście tak jest, słyszałam że można na 3 kierunki składać maksymalnie, jeśli jednak rzeczywiście na dowolną ilość... to dobrze ^^ Nie zrozumiałaś ironii, jeśli chodzi o ,,hańbę". Chodziło mi o to, że ech ludzie którzy tak bardzo gardzą płatnymi studiami, mogą nie dostać się na dzienne i co wtedy? Ano wtedy pozostaje albo uczelnia tak szczerze znienawidzona, albo żadna.

Dodane przez Ariana dnia 09-08-2009 20:30
#117

Okk, nie chcę mi się sprzeczać. Wiadomo - ile ludzi, tyle opinii. Ty nie masz nic przeciwko uczelniom prywatnym, ja nie poszłabym na taką za żadne skarby świata, więc raczej do porozumienia nigdy nie dojdziemy.
Moja uwaga jest tylko taka, że uczelni nie porównuje się po tym ile i jak się ktoś uczy, bo to zależy od indywidualnego podejścia każdej osoby - ktoś uczy się szybko, ktoś inny wolniej, komuś na studiach zależy, inny ktoś będzie je olewał. Poza tym wszytko zależy też od kierunku, bo naprawdę bez obrazy, ale niektórych kierunków się do siebie nie porównuje.

Ironię zrozumiałam, ale moim zdaniem, ktoś, kto potrafi ocenić, że nie ma szans dostać się na studia stacjonarne, płatnymi gardzić nie będzie. A ktoś, kto gardzi, będzie dążył do tego, by się dostać na studia stacjonarne - nawet jeżeli wiązałoby się to z poprawianiem matury. Natomiast ktoś, kto domyśla się, że na niepłatne studia się nie dostanie i chce studiować a równocześnie gardzi studiami płatnymi to jest po prostu głupi i tyle.

Dodane przez Bella1918 dnia 09-08-2009 21:19
#118

Zamierzam studiować, ale jeszcze nie wiem do końca co. Raczej nie medycynę, bo jestem tępa z chemii i biologii, i nie ekonomię, bo takie grzebanie w papierach raczej mnie nudzi. Myślałam o architekturze. Mam nadzieję, że dostanę się do państwowej uczelni, bo uważam, że są lepsze. Moja mama pracowała kiedyś w prywatnej uczelni i nie ma o nich dobrej opinii. Jeśli chodzi o miejsce, to z pewnością będzie to Warszawa, bo tam mieszkam. Chyba, że jakoś tak wyjdzie, że będę musiała wyjechać, ale nie biorę pod uwagę takiej opcji.

Dodane przez Melody dnia 10-08-2009 14:45
#119

No, zależy na jakim kierunku - ja będę studiowała (o ile będę) na humanistycznym. Nie widzę się na jakimkolwiek ścisłym.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 10-08-2009 14:49
#120

jeśli tylko się dostanę to prawo, prawo, prawo. a specjalizacja to jeszcze się zobaczy ...

Dodane przez kdanielk3 dnia 14-11-2009 22:24
#121

Ja jestem na dietetyce. GUMed :) Bo jak mówią w gumie bezpieczniej. Wybrałem ten kierunek bo jest na pewno przyszłościowy i bardzo interesujący.
Moja decyzja ukierunkowana była własnym doświadczeniem i profilem bio-chem w liceum. Właśne doświadczenie to moja własna metoda na odchudzanie (pół roku schudłem 23kg), no i zdawane przedmioty na maturze umozliwiły mi studiowanie wymarzonego kierunku.

Dodane przez Doru Arabea dnia 14-11-2009 22:34
#122

W moim wieku mogę na razie tylko marzyc ;) Ale chciałabym studiować dziennikarstwo lub prawo. To mnie po prostu kręci. Od roku jestem jednym z dziennikarzy naszej szkolnej gazetki. Uwielbiam sie rozpisywać na dany temat... ;) A co do prawa, zawsze broniłam słabszych i starałam się w jakimkolwiek sporze wyjaśnić wszystko w sposób mądry. Lubię to ;)

Dodane przez Kinga dnia 15-11-2009 17:21
#123

Oczywiście przegapiłam i odpowiadam teraz.
Przejrzyj tegoroczne informatory. Uczelnie raczej nie zmieniają jakoś radykalnie swoich programów, więc, niestety (znam ten ból z zeszłego roku), nowe informatory za bardzo Ci nie pomogą. ;p
Poza tym tych informatorów to się nawet kupować nie opłaca, bo właściwie i tak się z nich za dużo nie dowiesz.

Uczelnie programów może faktycznie nie zmieniają (nie wiem, nie porównywałam), ale w związku z obowiązkową maturą z matematyki zmieniły się trochę zasady rekrutacji. Nie miałam dostępu do starego informatora, a jak już musiałam kupować, to już poczekałam na nowy.
Dla osoby tak niezdecydowanej/niepewnej jak ja, to był jednak konieczny wydatek. Dzięki niemu mam już opracowanych kilka opcji awaryjnych - <s>chociaż, co to za opcje awaryjne, jak to są akurat takie kierunki i akurat na takich uczelniach, na których trzeba mieć porównywalnie wysokie wyniki z matury? </s>

Oprócz prawa rozważam też pójście na psychologię, stosunki międzynarodowe, zaś moim ostatnim "genialnym" pomysłem jest iberystyka. Ostatecznie historia. Z uczelni: uniwersytety w Warszawie (UW i Kardynała Stefana Wyszyńskiego też), w Poznaniu, w Toruniu. Może jeszcze Wrocław? Mam nadzieję, że nie będę musiała pójść do Łodzi.

Dodane przez PaniWeasley dnia 03-01-2010 13:53
#124

Muzykologia.
Po technikum hotelarskim pewnie będzie trudno się dostać, ale będę próbować :)

To na razie chwilowe plany, bo jestem w pierwszej klasie.
Pewnie się zmienią w 4 :P

Dodane przez Slitherinianka dnia 03-01-2010 14:30
#125

Ja się wybieram na psychologie. O studiach dla 'młodocianych Goków' nie słyszałam...

Dodane przez Silencia dnia 13-02-2010 20:25
#126

Tak, mam zamiar studiować. Nie wiem na jakim kierunku, nie mogę się zdecydować. Jako że lubuję się w najróżniejszych dziedzinach nauki chciałbym studiować dwa kierunki. Jednym na 90% będzie filologia angielska. Oprócz tego najbardziej ciągnie mnie na prawo, fotografię lub coś związanego z chemią i/lub biologią (ale na pewno nie medycyna, prędzej farmacja bądź coś pokrewnego).
Naprawdę nie wiem na co się zdecydować. Chciałabym wszystko, ale z dwoma kierunkami już będę mieć problemy, biorąc pod uwagę moje wrodzone lenistwo do nauki.

Dodane przez Shemya dnia 13-02-2010 21:37
#127

Oczywiście, że zamierzam iść na studia.
Na jaki kierunek chciałabym się wybrać? Właśnie nie wiem. Mam jakieś pomysły, ale w większości wydają mi się nierealne. No ale cóż - mam jeszcze dużo czasu. ;d
Jeśli zaś chodzi o miejsce, to jakoś ciągnie mnie do Olsztyna, Wrocławia lub Warszawy. {:

Edytowane przez Shemya dnia 13-02-2010 21:40

Dodane przez Lilyanne dnia 13-02-2010 21:51
#128

Oczywiście, że będę studiować ;D nie wiem jeszcze co i gdzie, ale to tylko kwestia wyboru i zdanej matury. Bardzo bym chciała dostać się na uniwersytet państwowy, ale jeżeli się nie dostanę, to chyba zdecyduję się na prywatną (ale będę szukać jakiejś lepszej). Co do kierunku to albo ekonomia, rachunkowość i finanse, lub coś w tym stylu. Czas pokaże xD

Dodane przez Henna dnia 13-02-2010 22:44
#129

Ja jeszcze nie powinnam myśleć o studiach ale na razie mam zamiar iść na studia chirurgiczne. Być chirurgiem.

Dodane przez Melody dnia 15-02-2010 01:13
#130

moi drodzy, czy ktoś z was studiuje na mishu? mish czyli międzywydziałowe indywidualne studia humanistyczne (jest także opcja: matematyczne). naczytałam się o tym kierunku i filologia poszła w odstawkę. to dość rzadki, ale i bardzo interesujący wydział. jestem ciekawa, czy ktoś jest mishowcem, bo jeżeli tak to mam parę pytań ^^ sama zamierzam iść albo na polonistykę, albo właśnie na mish, oczywiście wszystko na US

Edytowane przez Melody dnia 15-02-2010 01:22

Dodane przez Tom_Riddle dnia 14-04-2010 21:25
#131

Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad wyborem studiów. Jestem z natury bardzo niezdecydowany dlatego jest to dla mnie twardy orzech do zgryzienia. Jako profil w liceum wybrałem medyczno-biologiczny, sądze zatem, że raczej ukierunkuję się na medycynę. Interesuje mnie anatomia człowieka, jego funkcjonowanie, lubię pomagać ludziom, dlatego chcę zwalczać choroby. Myślałem też nad farmacją, ale chemia nie jest moją mocną stroną:) Celem moich zamysłów byłby Poznań lub Wrocław, czyli zachód Polski. Kocham też historię, ale ta niestety w żaden sposób nie łączy się z medycyną czy farmacją... Mówię więc, że biologia to moja żona, a historia - kochanka, bo zajmuję się nią, kiedy mam wolną chwilę. To są jednak na razie jedynie przypuszczenia i nie jestem jeszcze na 100% pewien, co tak naprawdę chciałbym robić w życiu.

Dodane przez BlackGold8 dnia 15-04-2010 16:07
#132

Chciałabym pójść na prawo czyli zostać prawnikiem , albo być kimś z rodzaju policjantów xD

Dodane przez Bella Muerte dnia 15-04-2010 17:22
#133

Nie chcę głosić tu jakiś pseudo naukowych kazań, ale uczelnie wyższe powinny skupiać właśnie tych najlepszych: pracowitych, oczytanych, wykształconych, zdolnych ;o Naprawdę *** mnie ludzie,którzy idą równo na 2,3 w gimnazjum, i losowo wybierają taki profil w liceum, który nie wymaga dużo nauki, a gwarantuje wysokie zarobki i życie w dostatku. . Do bólu naiwny tok myślenia. Jeśli nie zamierzają się uczyć...niech idą do technikum i wyuczą się fachu hydraulika czy elektryka. W ten sposób wspaniale przysłużą się ojczyźnie. ;o Bo to właśnie tu, w Polsce, a nie w Irlandii jest zapotrzebowanie na tak wykształconych ludzi. : D

Jak ja widzę swoją przyszłość? Rodzice zapewnili mi edukację na wysokim poziomie, za co jestem im wdzięczna. Uczę się w elitarnym gimnazjum, opanowałam 1 język obcy, 3 inne znam w stopniu dobrym, potrafię się w nich komunikować. Wybiorę profil biologiczno chemiczny lub humanistyczny.
Na razie dużo wskazuje na to, że zawód "przejmę" po rodzicach i wybiorę się na studia prawnicze, możliwe że na Uczelnię łazarskiego w Warszawie ;o Jednak dobrze zdane studia medyczne dadzą gwarancję dobrze płatnej pracy, ten drugi kierunek nie zagwarantuje mi niczego płatnego. ;o Nie ma letko. Chleb po 2 złote. ;o

Edytowane przez Ariana dnia 15-04-2010 23:09

Dodane przez Tonks2812 dnia 15-04-2010 18:24
#134

Od ładnych paru lat jestem zdecydowana na archeologię i już nawet nie wyobrażam sobie siebie na innym kierunku ^^ Na maturze będę zdawać historię, geografię i angielski (rozszerzone). Jestem raczej osobą, która nie olewa sobie nauki, więc mam nadzieję, że uda mi się je dobrze zdać. Jeżeli nie dostanę się na archeologię nie mam pojęcia co wtedy zrobię ;p Jeżeli mój wynik z matury będzie dawał nadzieję, "że może w przyszłym roku się załapię", to wcale bym się nie zdziwiła gdybym udał się na tzw. "gap year", ale wolę tego uniknąć ;D Jednak gdybym miała wybrać całkowicie wymarzony zawód (niekoniecznie zgodny z moimi umiejętnościami ;p) to byłaby to weterynaria, zoologia (ale jestem noga z chemii, biologia też nie jest na 1. miejscu). Praca ze zwierzętami *.*

Dodane przez Loonyy dnia 15-04-2010 19:51
#135

Ja chcę studiować. W Gdańsku. Farmację. Jeszcze może mi do tego trochę czasu zostało, ale on szybko leci. Od zawsze marzyłam żeby być architektem albo dekoratorem wnętrz. Potem chciałam być weterynarzem, ale stwierdziłam, że za każdym chorym zwierzęciem będę płakać, więc w lutym, tego roku będąc na nartach stwierdziłam, że chcę być farmaceutą. Jak moja ciocia i mój wujek, którzy też byli z nami na nartach. I to jest to, co chcę robić w przyszłości.

Dodane przez Malkontentka dnia 25-06-2010 18:05
#136

W sumie to jeszcze nie wiem co bym chciał studiować, ale wiem, że napewno za granicą. A co do kierunku to waham się między medycyną, chemią, historią i socjologią. Lubie pomagać ludziom, ale pasjonuje się chemią i historią. Jak ktoś miałby jakieś rady(poparte argumentami) to pliz na PW:D

Dodane przez Milka dnia 29-07-2010 20:56
#137

Mój poprzedni post z tego tematu jest taki śmieszny, w ogóle nie trafiłam ze swoim kierunkiem :D

Życie mnie tak poprowadziło, że od października będę studentką Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na kierunku Inżynieria Środowiska. Składałam jeszcze papiery na Polibude Białostocką na zarządzanie i inżynierię produkcji [bratowa mi od razu odradziła, bo podobno wszyscy się z tego śmieją ;d] oraz Uniwersytet Ekonomiczny w Kraku na analitykę gospodarczą. Dostałam się na wszystkie, więc został mi wybór między obiema uczelniami krakowskimi. Ostatecznie na Un. Ekon. załapałam się z minimalną ilością punktów potrzebnych na ten kierunek, a AGH ma większą renomę i ogólnie wiele osób mnie namawiało na tą uczelnię ["Dominika, !LoonyHaw + parę osób jeszcze], więc padło na to drugie.

A, bym zapomniała. Nie dość, że idę na kierunek zamawiany, to jeszcze fajne specjalizacje są do wyboru ^^. Zapewne wybiorę Odnawialne źródła energii.

Edytowane przez Milka dnia 29-07-2010 21:27

Dodane przez InLoveWithSnape dnia 01-08-2010 02:41
#138

Ja zawsze wiedziałam, że chcę studiować. Problem był tylko co. Przez całą podstawówkę, gimnazjum i większą część liceum jasne było dla mnie, że idę do szkoły teatralnej. W końcu całe moje dzieciństwo opierało się na wystąpieniach w przedstawieniach teatralnych i konkursach recytatorskich. Było to coś co mnie kręci, wierzyłam też że mam talent. Jednak im bliżej było 3 liceum, tym większy strach mnie ogarnął. Na takie studia to jednak ciężko się dostać i trzeba bardzo, ale to bardzo się napracować. Tu nie wystarczy zdać matury, na maturę możesz się wykuć i ją zdasz bez problemu, natomiast talentu w sobie nie wykujesz...hehe :P I wtedy właśnie podjęłam decyzję, że oddam się mojej drugiej pasji- językowi hiszpańskiemu. Jestem samoukiem, wierzyłam w swoje możliwości i byłam przekonana, że poradzę sobie na maturze rozszerzonej. I sobie poradziłam, zdając ją na 80%. Ale niestety na filologię hiszpańską też się nie dostałam:mad: Chciałam iść na UAM do Poznania, a tam hiszpański był tylko dodatkiem, tam liczył się dla nich rozszerzony angielski i polski- totalny absurd, w końcu ja chcę studiować hiszpański, więc to fakt, że znam ten język powinien ich najbardziej obchodzić. Zabrakło mi za dużo punktów...I pomyśleć, że teraz sobie tam studiują osoby, które nawet "Hola, que tal?" wcześniej nie umiały powiedzieć:mad: No, ale jakoś się z tym pogodziłam i wylądowałam ostatecznie na turystyce i rekreacji. Obecnie skończyłam pierwszy rok na Uniwersytecie Szczecińskim. Są to studia 3 letnie- licencjackie, magistra zamierzam robić w innym mieście, najprawdopodobniej Kraków :) Studiuje mi się lekko, łatwo i przyjemnie, chociaż w 1 semestrze miałam jedną poprawkę na sesji, ale udało mi się zaliczyć. Teraz wybieram specjalizację- krajoznawstwo. Zamierzam iść w kierunku przewodnika wycieczki :) Może nie spełniłam do końca marzeń, które gdzieś tam we mnie wciąż tkwią, ale mogę powiedzieć, że jestem zadowolona gdyż po części pokrywa się to z moimi zainteresowaniami. Moja kumpela wylądowała na budownictwie:o To jest dopiero iść byle gdzie na studia. Przez całe liceum co 5 minut zmieniała zdanie, aż w końcu poszła tam gdzie się dostała, studiować po to aby studiować z braku laku. Cieszę się, że ja nie miałam takich dylematów :)
Studiowanie to fajna rzecz. Dużo lepsza od tego co przeżywamy w szkole :)

Edytowane przez InLoveWithSnape dnia 01-08-2010 02:47

Dodane przez Pandora dnia 03-08-2010 23:24
#139

ja chcę studiować medycynę,zrobić specjalizacje z onkologii dziecięcej i pomagać dzieciakom...to taki pokrótce mój plan życiowy:)

Dodane przez Malkontentka dnia 13-09-2010 20:48
#140

Ja raczej na pewno zamierzem studiować, ale tu jest problem, bo nie mam pojęcia co...
Jestem tak zmienna, że mnie to przeraża... w ostatnim czasie planuje iść w przyszłości na:
- psychologie(w kierunku negocjatora)
- chemię(jeszcze nie sprecyzowałam)
- I być może coś związanego ze sportem, ale jeszcze nie wiem co...
No cóż licze na pomoc, że ktoś kiedyś pomoże mi to sprecyzować:D

Dodane przez Arya dnia 18-09-2010 11:52
#141

Wiem, mam dopiero 12 lat i mój post tutaj może wydawać się co najmniej śmieszny, ale plany na przyszłość już mam.

Kiedyś, jak większość małych dziewczynek marzyłam, żeby zostać aktorką, piosenkarką, tancerką. Byc piękną, sławną i bogatą. Później wpadłam na pomysł bycia astronomem [nawet nie wiem, skąd mi się to wzięło ;P]. Dopiero jakieś parę miesięcy temu zaczęłam poważnie o tym myśleć. Wiem, że bez studiów nie ma dobrze płatnej pracy, a żeby takie studia skończyć, trzeba się napracować. Potem doszłam do wniosku, ze chętnie zostałabym onkologiem. Ale moje plany legły w gruzach, kiedy zrozumiałam, że z moim zapałem do nauk ścisłych, nawet się tam nie dostanę. Moja siostra cioteczna uczy się 3 klasie liceum, na profilu medycznym, a z jej opowieści wynika, że czekałaby mnie naprawdę, ale to naprawdę ciężka orka. I to zaprzepaściło moje marzenia. Potem zaczęłam myśleć o kierunku, który odpowiadałby moim zdolnościom i zainteresowaniom. I padło na coś związanego z j. polskim. I takie myśli ciągle mam w głowie. Najlepiej dziennikarstwo, bo praca nauczyciela ani mnie nie ciekawi, ani nie daje zbyt dużych zarobków. A dziennikarstwo jest w sam raz. I wiąże się z językiem polskim, i przynosi dobre zarobki, i, co najważniejsze, dobrze się z tym czuję. Wiem, że rodzice zrobiliby chętnie ze mnie lekarza, że chcieliby, żebym poszła na SGH w Warszawie, ale ja wiem, że tam nie będę szczęśliwa. A może, po paru latach nauki na dziennikarstwie zacznę się uczyć na drugim fakultecie? Kto wie. Pożyjemy, zobaczymy.

Edytowane przez Arya dnia 18-09-2010 11:54

Dodane przez Larinne dnia 18-09-2010 12:20
#142

Oczywiście, że pójdę na studia. Przecież nie mam nic innego do wyboru po LO. Żartuję, na studia wybiorę się z własnej woli, a nie jakiejś tam przymuszonej, bo chcę coś w życiu osiągnąć. Zależy mi na tym, aby czegoś dokonać i nie być jakimś tam szaraczkiem, ale kimś kto zdobędzie uznanie innych ludzi za swoją ciężką pracę. Tak, mam zamiar ciężko harować, a potem liczyć na to, że mnie inni docenią ; )
Planuję studia taneczne, już od dawna. Jedyne 'ale' w tej kwestii to w jakim mieście i czy będą to studia w Polsce. Wszystko zależy od moich osiągnięć teraz. Trzeba się spiąć i wysilić, aby zasłużyć sobie na dobrą szkołę. Liczę, że uda mi się zrealizować marzenia. Lubię [uwieeelbiam] stawiać sobie wysokie wymagania i dążyć do ich realizacji, sprawiać by moje życie ciągle mnie zaskakiwało i wiele się w nim działo. Nie jestem typem osoby leniwej, to jest pewne! Nie wiem jakie plany zgotowało dla mnie życie, ale postaram się by było jak najlepsze i dołożę wszelkich starań by się spełnić.

Dodane przez Vivienn dnia 16-10-2010 20:45
#143

Zdecydowanie chcę studiować.
Poważnie biorę pod uwagę medycynę :)
Szczególnie chirurgię,po prostu mnie to strasznie kręci i uważam,że sprawdzę się ^^
__________________________________

From Yesterday is coming


Odczuwam straszne uczucie,jakim jest nuda.

Dodane przez LilyPotter dnia 19-10-2010 14:00
#144

Ja jeszcze trochę muszę poczekać, skończyć gimnazjum, a potem liceum. Studia na końcu=) Ale już mam plany. Wszystko zależy od liceum (tj. na jaki profil tam się dostanę). Ale najpewniej coś z informatyką: grafik, projektant stron internetowych albo coś takiego.

Dodane przez Pomylunaa_ dnia 19-10-2010 16:15
#145

Oczywiście, że wybiorę się kiedyś na studia. Na_pewno Warszawa i na_pewno dziennikarstwo. ;)

Edytowane przez Alae dnia 19-10-2010 17:21

Dodane przez Lady_Badger dnia 19-10-2010 16:43
#146

Ja mam dwie opcje, aczkolwiek bardzo różne. Pierwsza to ekonomia na SGH w Warszawie, a druga to lingwistyka na UW. Mam jeszcze trochę czasu, żeby się zdecydować :)

Dodane przez Feliks dnia 20-10-2010 21:48
#147

Wiem że na pewno chcę studiować na uczelni państwowej, gdyż moim zdaniem uzyska się lepsze kwalifikacje. Do prywatnych często (ale nie zawsze) bogaci rodzice posyłają swoje pociechy. A one tylko imprezują i zupełnie nie interesuje ich studiowanie. W państwowych też się tak zdarza, ale tam są raczej ambitniejsi

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Mało tego, czuję się poniekąd nieco urażona. W tym miesiącu rozpoczęłam studia na uczelni prywatnej na kierunku zaocznym, ale nie posłali mnie tam 'bogaci rodzice' lecz była to moja samodzielna decyzja związana również z podjęciem w tym celu pracy, gdyż sama muszę je opłacić, to po pierwsze. Na uczelni tej znajdują się osoby ambitne i pracowite (przynajmniej z tego co widzę teraz), które mają o tyle trudniejsze zadanie, że muszą naukę łączyć z pracą w dni powszechne, to po drugie. I po trzecie, znam wiele osób, które podjęły się nauki zarówno na uczelniach prywatnych jak i państwowych. Większość tych osób posiada pracę adekwatną do swoich kierunków studiów i nie sadzę, żeby kwalifikacje osób z obu uczelni aż tak dosadnie się różniły.
Dlatego nie podoba mi się trochę ta typizacja uczelni na "lepsze" lub "gorsze".

Wracając do zadanego pytania: studiuję w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów, mimo iż z krwi i kości jestem humanistką, a tam królują bardziej ścisłe przedmioty, typu matematyka czy też rachunkowość :P
Moim zdaniem osoby z umysłem ścisłym mają nieco lepszą sytuację od humanistów, gdyż posiadają większy wybór przyszłych zawodów, na których, chcąc lub nie, wymaga się już znajomości matematyki. Postanowiłam dać sobie jednak szansę i spróbować swych sił w danym dziale (bankowość i ubezpieczenia), gdyż mam nadzieję w przyszłości pracować w banku i ufam, że moje dążenie dotrwa do celu :)
Jeśli natomiast nie udało by mi się pokonać postawionej sobie poprzeczki, to może udam się na studia o kierunkach związanych z j. polskim tudzież z historią. Ewentualnie jakieś studium kosmetologiczne, bo nie od dziś wiadomo, że kobiety (i niektórzy mężczyźni) zawsze będą dbały o urodę i odwiedzać salony piękności ;D

Napomknę jeszcze może o moich dawnym planach. Na pytanie wychowawczyni w III klasie podstawówki, kim chcę być w przyszłości odpowiedziałam stanowczo: kierowniczką banku xP A dziesięć lat później wybrałam się dokładnie na ten kierunek (przeznaczenie?). Kiedy trochę podrosłam moim marzeniem było zostać weterynarzem, ponieważ kocham zwierzęta do bólu. Jednak biologia i chemia nigdy nie były moją mocną stroną. I może jeszcze bym się do nich przyłożyła, gdyby nie mdlenie na widok jakiejkolwiek krwi (ach, ta psychika). Później chciałam iść na psychologię, ale zbyt duży pobór na jedno stanowisko plus moje wątpliwe szczęście, zniechęciły mnie. I tyle.

Edytowane przez Feliks dnia 20-10-2010 22:13

Dodane przez Milka dnia 20-10-2010 22:08
#148

Chodziło raczej o to, że uczelni niepublicznych jest teraz cała masa, wyrastają one jak grzyby po deszczu, a większość z nich nie oferuje dobrych studiów, tylko lecą na kasę [wypuszczając co popularniejsze wśród studentów kierunki]. Teraz każdy musi mieć studia, 'no bo jak to, średnie wykształcenie?', więc taki średniak idzie sobie na pierwszą lepszą uczelnię, płaci x złotych za semestr, pracuje w międzyczasie, a potem może pochwalić się skończonymi studiami. Ale jaka jest jakość tych studiów - cóż, często [ale nie zawsze] pozostawiają one wiele do życzenia.
Oczywiście są uczelnie niepubliczne, które radzą sobie świetnie - np. Akademia Leona Koźmińskiego jest w ścisłej czołówce uczelni ekonomicznych, ma wiele certyfikatów i jest szkołą bardzo dobrą.

Edytowane przez Milka dnia 20-10-2010 22:10

Dodane przez Nika_Snape dnia 30-10-2010 12:45
#149

Myślałam o architekturze na Politechnice Gdańskiej, albo coś w tym stylu. A może później jeszcze filologia angielska i iberystyka, gdzieś za granicą ;)

Dodane przez Miionka dnia 30-10-2010 18:40
#150

Oczywiście, że zamierzam. Kierunek - dziennikarstwo. Fakt, jestem dopiero w trzeciej klasie gimnazjum no ale trzeba już myśleć bo dwudziestego drugiego testy. No ale przed studiami liceum humanistyczne.

Dodane przez Crazy Flower dnia 30-10-2010 19:17
#151

Zamierzam studiować, owszem. Co? Dziennikarstwo. Mam dopiero dwanaście lat, a te plany utrzymują mi się od kilku lat i mam nadzieję, że jeszcze będą. NIC związanego w większym stopniu z matematyką. Nie znoszę jej. Muszę jakoś dążyć do tego dziennikarstwa, dlatego postanowiłam pracować na 6 z polskiego na koniec roku. To nie lada wyczyn. Byłam w siódmym niebie, kiedy dowiedziałam się, że dostałam -6 (omg) z wypracowania. Ponadto, biorę udział w wielu konkursach polonistycznych. Uwielbiam pisanie. Oczywiście nie zabrakło też I etapu konkursu przedmiotowego. Moja nauczycielka oznajmiła, że najprawdopodobniej dostałam się do II etapu, ponieważ zdobyłam najwięcej punktów w klasie. Ale porządnie się walnęłam na listach, pamiętnikach etc, także nie ma się czym chwalić, bo wiem, że na świecie jest dużo moich rówieśników, który są o wiele ode mnie lepsi. Sporo brakuje mi do perfekcji, ale staram się, bo nie mam lepszego planu na życie, niż zostanie redaktorką jakiejś gazety, czy dziennikarką. Mogę też się zdecydować na coś związanego z historią, (jest to mój ulubiony przedmiot, wraz z językiem polskim), bądź z angielskim. Nie mam takich dylematów jak niektórzy przed liceum, którzy są równie dobrzy z polskiego, jak i z matematyki, a nie umieją historii, geografii i fizyki. Nie mogą się zdecydować na nic. Ja mam wszystko w jednej kupie, czyli profil humanistyczny w liceum. Komuś może wydawać się śmieszne, że w tym wieku mam plany dotyczące studiów i pracy, ale to już jego problem.

Jeśli chodzi natomiast o to, gdzie zamierzam studiować, to wybieram duże miasto. Warszawa, Kraków, Poznań etc, ale najprawdziwsze opcje, to te dwie pierwsze.

Edytowane przez Crazy Flower dnia 30-10-2010 19:19

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 14-11-2010 17:20
#152

Ja chciałabym iść na studia, ale jeszcze nie wiem jakie, na pewno w Krakowie albo w Katowicach. Mam dużo pomysłów na życie, chyba nawet troche za dużo, ale mam jeszcze czas, może będę aktorką...:D

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 14-11-2010 17:21
#153

Ja chciałabym iść na studia, ale jeszcze nie wiem jakie, na pewno w Krakowie albo w Katowicach. Mam dużo pomysłów na życie, chyba nawet troche za dużo, ale mam jeszcze czas, może będę aktorką...:D

Dodane przez Avrione dnia 27-11-2010 17:12
#154

Myślę że chciałabym najbardziej studiować biologię i być nauczycielką. A jeżeli nie to może chciałabym pracować w reklamach.

Dodane przez Riddiculus dnia 25-01-2011 23:12
#155

Na pewno pójdę na studia. Dzięki temu że u nas w szkole mamy doradcę zawodowego i umówiłam się z nim na wizytę to wiem jakie mam predyspozycje i jaka byłabym w pracy. I wyszło mi, że jestem perfekcjonistą, przywódcą i że pragnę pomagać ludziom. Także wybierając kierunek studiów, zastanawiam się nad: medycyną/ farmaceutyką/ analityką medyczną lub chemią. Coś z tego, bo medycyna mnie zawsze interesowała. A zaczęło się od tego, że jak się mojej mamy o coś pytałam to ona zawsze odpowiadała mi: Sprawdź w książkach. I sprawdzałam. Książki medyczne były moją pasją. I tak to się zaczęło....

Dodane przez Wasp dnia 26-01-2011 10:06
#156

Będę studiować weterynarie we Wrocławiu.Dlaczego tam?Bo Wrocław jest najbliżej Katowic,a w Katowicach nie ma takiego kierunku.Kocham zwierzęta.

Dodane przez Fulanita dnia 26-01-2011 10:19
#157

Tak, chciałabym studiować. Mimo, iż po technikum nie musiałabym dalej się uczyć to nie chcę kończyć swojej edukacji.
Wolałabym prywatną uczelnię. Zobaczymy jak to będzie.
Jakie kierunki? Szczerze mówiąc mam ich kilka. Pierwszym była filologia angielska, bo uwielbiam ten przedmiot i świetnie się w nim odnajduję. Kolejnym filologia germańska, powód taki jak przy angielskiej. Teraz jednak waham się nad psychologią i aktorstwem. Bardzo chciałabym się dostać do Warszawskiej lub Łódzkiej filmówki. Skłaniam się bardziej ku aktorstwu, aczkolwiek psychologia też mnie pociąga. Jak wyjdzie - zobaczymy.

Dodane przez hermionkaaa91 dnia 26-01-2011 12:10
#158

no ja juz studiuje .. ! ;)
pedagogike

Dodane przez lord_voldemort007 dnia 26-01-2011 12:36
#159

ludzie! olejcie studia! przyłączcie się do grona śmierciożerców ;D

Dodane przez leea dnia 26-01-2011 15:38
#160

Oczywiście, że zamierzam studiować! Mam nadzieję, że maturę zdam jak najlepiej i nie będę miała problemów z dostaniem się na te wymarzone studia ; ) Jeszcze nie do końca wiem dokładnie co to będzie. Na pewno będzie to związane z projektowaniem: projektowanie wnętrz, grafika, wzornictwo, fotografia albo... aktorstwo. Nie zależnie od tego jak dużo będę miała pkt. ( ach! marzenia ) chcę robić w życiu to, co lubię. Gdzie? Nie wiem, mogłoby być i za granicą, dlatego postanowiłam, że będę uczęszczać na dodatkowe lekcje tego języka.

Dodane przez Veinlii dnia 26-01-2011 18:37
#161

MAM zamiar studiować choć propozycja zostania śmierciożercą jest bardzo kusząca!

Dodane przez Annabelle Hemingway dnia 26-01-2011 19:09
#162

Ogólnie wolałabym zostać śmierciożercą, ale jednak dziennikarstwo lub reżyseria.

Dodane przez Giny_Weasley dnia 26-01-2011 19:29
#163

Może prawo albo zarządzanie... Choć zgłębianie tajemnic świata czarodziejów jest o wiele ciekawsze!

Dodane przez Gabii dnia 02-02-2011 16:14
#164

Ja do pójścia na studia mam jeszcze mnóstwo czasu (obecnie II klasa gimnazjum), ale owszem, wybieram się... Ostatnio myślę nad teologią lub dziennikarstwem.
Teologia najlepiej na KUL'u, jeśli się dostanę.
Czemu?
Bo pasjonuje mnie katolicyzm i kiedyś (0,5 roku temu) chciałam być siostrą zakonną.
Co do dziennikarstwa, to najlepiej we Wrocławiu, w Łodzi lub Krakowie.
Dlaczego dziennikarstwo?
Bo uwielbiam poznawać nowych ludzi i miejsca. Słuchać ich historii. Pisać wszystko, włącznie z artykułami:D

Dodane przez Annabelle Hemingway dnia 02-02-2011 16:35
#165

Dopiero od września zaczynam liceum, gdzie tam studia. Ale jak do średniej idę na dziennikarstwo, studia pewnie to samo. Może reżyseria, jeszcze pomyśle, mam sporo czasu do zastanowienia się.

Dodane przez leea dnia 02-02-2011 17:14
#166

MAM zamiar studiować choć propozycja zostania śmierciożercą jest bardzo kusząca!

Ogólnie wolałabym zostać śmierciożercą, ale jednak dziennikarstwo lub reżyseria.

O co wam chodzi z tymi Śmierciożercami O.o
Z resztą, czy Śmierciożerca, nie może iść na studia? Czy to jakaś dyskryminacja?! Z samego Śmierciożerstwa, człowiek nie wyżyje (za długo), trzeba się kształcić. :<

Dodane przez Rewolucja dnia 02-02-2011 18:55
#167

Studiowanie, oczywiście. Gdzie? Na pewno na uczelni państwowej, nawet nie wiem, czy jest jakaś niepubliczna[?], niepaństwowa uczelnia, na której można studiować medycynę. Co będę studiować? Oczywiście nie mam pojęcia. Co chcę studiować? Medycynę. Wszystko zależy tylko od matury, mam nadzieję, że się dostanę. Jak dotąd mózg ludzki jest dla mnie największą zagadką, więc przez jakiś czas poważnie zastanawiałam się nad psychologią. Lecz nie w moim zwyczaju jest tak altruistyczna postawa, jak wysłuchiwanie żali innych ludzi. Jednak mózg, świat uczuć, prawie abstrakcyjny, nadal mnie pasjonuje, pochłania. Zatem wymyśliłam sobie psychiatrię. Oczywiście medycyna, wiadomo, te sprawy, mają się u mnie dobrze - ubóstwiam biologię, lubię chemię. Gorzej z fizyką, nie przepadam za nauką tego przedmiotu, ale sama w sobie fizyka jest fascynująca, pociąga mnie. Medycyna - hm, zdrowie, układy, zależności, to wszystko mnie pochłania, lubię o tym czytać, słuchać, wszystko! Zatem mam nadzieję, że uda mi się dostać na medycynę. Wiem, że jest trudno, tak.
Ciągle się zastanawiam co będę robić, jeśli się nie dostanę. Nie wiem, serioł, nie mogę do siebie przyjąć myśli, że mogłabym się nie dostać się na wymarzone studia. Zwykle jestem najlepsza [sorry, za tę skromność^^], więc nie wyobrażam sobie, by ktoś bardziej nadawał się niż ja. Oczywiście zawsze będę się starać, żeby mnie przyjęli, nawet jeśli za pierwszym razem się nie uda. Cóż, farmacja mnie raczej nie pociąga, może zajmę się biologią, jeśli się nie dostanę? Nie wiem. Chce tylko spełniać marzenia.
Jeśli chodzi o uczelnię, czytałam już opinie na temat tych, do których mam niedaleko: Poznań, Wrocław. Ponoś najlepsza Akademia Medyczna mieści się w Poznaniu, jednak mam słabość do Wrocławia, zatem wolałabym studiować tam. Czas pokaże, nie zamierzam rezygnować z medycyny.

Jeśli chodzi o te niepubliczne uczelnie, to nie są chyba[?] - zasięgając opinii znajomych - wyborem. U nas, niedaleko, w dużym mieście, ale ustępującym rzecz jasna wielkością Wrocławiowi, czy Poznaniowi, otwarto niedawno taką niepubliczną uczelnię. Tak, jest tak ekonomia, ale najbardziej oblegana jest pedagogika, bo chyba niewiele trzeba mieć na maturze i jest stosunkowo łatwo. Jednak co po tym kierunku można robić? Odpowiedź jest jasna i aż sama ciśnie się na usta - sprzedawać w sklepie!
Nie warto na siłę studiować, serio.

Dodane przez brudneulicemiast dnia 18-02-2011 10:12
#168

Jakbym była dobra z matmy i ogólnie gdybym była ścisłowcem to poszłabym na Politechnikę na inżyniera :D najbardziej opłacalny zawód.

ale że bardziej wolę humanistykę to wybieram
- filologię polską,specjalizacja nauczycielska na UAMie,w Poznaniu ofc.
lub
-politologię,UAM,Poznań.

Więc jak widać mam zamiar studiować na uczelni państwowej, na wymarzonym UAMie <3

Dodane przez RedQueen dnia 18-02-2011 13:55
#169

Chciałabym studiować turystkę, bo bardzo lubię geografię, lub bibliotekoznawstwo, bo kocham czytać książki i podoba mi się praca bibliotekarki :)

Dodane przez leea dnia 23-04-2012 21:18
#170

hm, ja myślę, że to będzie raczej ASP - miasto dowolne, tam gdzie mi się spodoba, chociaż liczę na to do którego mam najbliżej ; ) chociaż w dalekich marzeniach studiuję w Londynie (ach!). Kierunek Grafika i Sztuka Mediów, Wzornictwo przemysłowe itp. broń Boże oddzielne kierunki jak malarstwo czy rzeźba, bo jednak chciałabym podszkolić w dziedzinie reklamy, fotografii, animacji czy chociażby grafiki komputerowej i mieć większe możliwości w wyborze pracy, jaką lubię. Po ASP, chciałabym pójść na filmówkę kierunek Operatorstwo, Reżyseria, coś związane z animacją ( podobno w Krakowie jest taki oddzielny kierunek w tym stylu ). Ogólnie tematyka filmu, fotografii i obróbki chociaż tak naprawdę chciałabym też dorabiać storyboardzista bądź jako ilustrator ;) ( i pisarka co można połączyć ).
Trochę jednak dobija mnie fakt tego, że do tej drugiej szkoły bardzo trudno się dostać, a nauka trwa tak długo... :< stara będę jak to po kończę xD ale zobaczymy jak się życie potoczy.

Edytowane przez leea dnia 23-04-2012 21:20

Dodane przez DawnScarlet dnia 23-04-2012 21:39
#171

Ja chciałabym się dostać na filologię polską, specjalizacja dziennikarstwo na UŚ. A jak się nie uda to filologia angielska Kolegium Języków Obcych w Gliwicach.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 26-04-2012 14:54
#172

Ja pragne zostac antropologiem (lekarzem badającym kosci).Studia to najlepiem we Wrocławiu choc od zawsze marze o dostaniu sie na prawdziwy Oxford.

Dodane przez Rose Granger dnia 26-04-2012 15:28
#173

Ze względu na to, że przez hm.. "życiowe perypetie" sprawa ze studiami przesunęła się u mnie trochę, mam jeszcze jakiś czas na decydowanie.
Brałam pod uwagę na pewno humanistyczne kierunki, bo do ścisłego umysłu naprawdę mi daleko. Filologia angielska, dziennikarstwo, fotografia... aż jakiś czas temu stanęło na pedagogice resocjalizacyjnej z profilaktyką uzależnień na Uczelni Warszawskiej.

Raz, że od zawsze chodziło mi to po głowie, zawsze powtarzałam, że chcę to robić: pracować z trudną młodzieżą, z dziećmi. Dwa, że nieświadomie zainspirował mnie ktoś, kto w pewnym momencie życia zszedł z "dobrej ścieżki", ale najważniejsze jest to, że przy pomocy innych osób, które były w stanie mu pomóc, potrafił na nią wrócić i zaimponował mi tym. To w jakiś sposób popchnęło mnie do tego, żeby nie odkładać dawnych planów z pedagogiką na później i jednak spróbować. Jak pójdzie - poczekamy, zobaczymy.

Edytowane przez Rose Granger dnia 26-04-2012 15:33

Dodane przez Evans558 dnia 26-04-2012 16:10
#174

Ledwo zaczynam myśleć na ten temat, już głowa zaczyna mnie boleć :D. Na studia na 100% idę. Mam zamiar skończyć UMK w Toruniu - znam dobrze miasto, mój brat aktualnie tam studiuje ^^. Teraz kierunki.
1) Psychologia - często przychodzą do mnie po poradę (najczęściej sercową :D) i dobrze na tym wychodzą. Kto wie, może akurat zawód dla mnie?
2) Chemia - mój konik. Jakoś ciężko mi wyobrazić siebie bez fenoloftaleiny w ręku XD.
3) Medycyna - zawsze pierwsza stawiam sobie "diagnozę" i często lekarz powtarza to samo :D.
4) Język angielski - zdecydowanie jeden z dwóch przedmiotów które lubię najbardziej.
Mam trochę do wyboru, ale tak poważniej zacznę się nad tym zastanawiać za rok, przy wyborze liceum. Na razie nie chcę się przejmować na zapas :D.

Dodane przez hedwigowo dnia 26-04-2012 16:39
#175

Germanistyka :)

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 26-04-2012 18:15
#176

Nie ukrywam, że uczę się bardzo dobrze. Wprawdzie dopiero czeka mnie wybór liceum ale i tak przejmuję się tą dalszą przyszłością bardziej niż tą najbliższą. Z pewnością będę studiować albo w Katowicach, albo w Krakowie, bo to moje ulubione miasta. Od dziecka marzyłam, żeby pójść do szkoły teatralnej, jednak ciężko jest się dostać do takiej szkoły a po niej trudno znalezć dobrze płatną pracę w teatrze. Rodzice zawsze chcieli, żebym poszła na medycynę (bo sami są lekarzami), ale natura zrobiła i im, i mnie psikusa, bo jestem beznadziejna z biologii :P. W końcu odpuścili. A ja nadal waham się pomiędzy szkołą teatralną, prawem i pedagogiką. Prawo jest ciężkie, trzeba się duuużo uczyć, a ja jestem taka leniwa... :D. Z kolei pedagogika nie byłaby taka najgorsza, ale za nic w świecie nie uczyłabym dzieci poniżej 12 roku życia :mad:. Dobrze, że jeszcze mam sporo czasu do zastanowienia, ale szkoda, że pewnie i tak cała szkoła średnia bardzo szybko zleci...:(

Dodane przez Lily Evans Potter dnia 26-04-2012 19:10
#177

Oczywiście, że zamierzam studiować. Moje wymarzone studia to prawo.:)

Dodane przez syrius_black dnia 26-04-2012 19:44
#178

Na razie myślę o liceum bądź technikum ale moim marzeniem jest studiować Stosunki Międzynarodowe z Rosją , choć pewnie będę studiował ekonomię . Co do miejsca to marzy mi się Uniwersytet Lwowski jednak pewnie będę uczył się w Warszawie .

Dodane przez Valeriana dnia 27-04-2012 19:59
#179

Eh, ale wy jesteście już ukierunkowani, wiecie co chcecie robić, chociaż niektórzy z was w gimnazjum siedzą, ja dopiero zaczęłam się nad tym zastanawiać w grudniu w 3 liceum, a powiem szczerze, że nadal się zastanawiam nad przyszłością, bo nie wiem czy dobrze wybrałam (psychologia), ale może rozpocznę drugi kierunek w tym roku i to na pewno będzie język obcy lub archeologia. ;) w końcu mogę być wieczną studentką ;)

Dodane przez trampka dnia 27-04-2012 20:18
#180

Mnie marzy się psychologia lub stosunki międzynarodowe. Chciałabym do Anglii, na Cambridge, a jak się nie uda to do Warszawy :).

Dodane przez whitely dnia 22-05-2012 09:58
#181

in the end of every week and contrast it with the previous week's photograph. short prom dressesshort prom dresses . If you have been truthful in your weight reduction regime, lace dresseslace dresses . your pictures will certainly reflect the very same causing a sense of achievement thereby pushing to invest more efforts discount wedding dressesdiscount wedding dresses . Want to find out more about weight loss homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . . , then visit this site on how to choose the quickest way to lose weight for your needs homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . New Year resolutions are a challenge to keep and very few folks manage to take steps to realize them. Most difficult resolution of all might be the one which involves shedding weight sexy prom dressessexy prom dresses . However, with increasing awareness concerning the risks tied to being obese and overweight, many people around the world make conscious efforts to alter their lifestyle habits. Below are a few tips that you can incorporate as a part of your New Year resolution that will assist you to reduce weight

Dodane przez Kab Hun dnia 09-07-2012 23:31
#182

Międzynarodowe stosunki gospodarcze na UE w Poznaniu. Ewentualnie logistyka/filologia angielska w Łodzi. Jako że jestem tegorocznym maturzystą, wkrótce dowiem się, co z tych planów będzie...

Dodane przez marihermiona dnia 10-07-2012 07:28
#183

Studia mam nadzieję, że tak na uczelni w Poznaniu najpewniej, bo ta uczelnia jest najbliżej mojego miejsca zamieszania. Ja mam 15 lat wię waham się nad medyczyną i farmacją. Bardzo lubię chemię i biologię. I chcę iść do liceum na profil biochemi z innowacją.

Dodane przez Kab Hun dnia 24-07-2012 00:22
#184

No. Od kilku dni możecie mnie nazwać chlubnym mieszkańcem stolicy Wielkopolski in spe. Chyba nie muszę mówić, gdzie się dostałem i gdzie złożyłem papierkologię. ;]

Dodane przez Soren dnia 24-07-2012 01:47
#185

byłaby w siódmym niebie gdybym sie dostała na japonistykę (język troche znam, pismo podstawowe opanowane więc nie byłoby problemu bo na takich kierunkach startuje sie do początku), ciekawa wydaje mi sie też koreanistyka ale z tego to raczej głównie z naciskiem na kuturę bo język (wymowa) do łatwych nie należy. Ale najpierw trzeba zdać maturę na 70%

Dodane przez pommeraie dnia 11-08-2012 11:53
#186

Studia. Ten temat męczy mnie już od dłuższego czasu. Mam zupełny mętlik w głowie. Na wybór studiów zostało mi ok. pół roku, ponieważ już w lutym (?) muszę wybrać fakultety z przedmiotów, które chcę zdawać na maturze. Dotychczas chciałam studiować filologię angielską, jednak jest to już dość oklepany kierunek i na rynku jest nadmiar tłumaczy tego języka. Teraz zastanawiam się nad skandynawistyką na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, która obejmuje filologię szwedzką, norweską, duńską, czy fińską. Dlaczego akurat ten kierunek? Odpowiedź jest prosta. Uwielbiam kraje skandynawskie i zawsze się nimi interesowałam, może dlatego że mam korzenie w Szwecji. Co po tych studiach? Zdecydowanie tłumacz bądź osoba pracująca w firmie, która utrzymuje współpracę z innym krajem, na nauczyciela z pewnością się nie nadaję. Jednak czas pokaże w którym kierunku pójdę.

Dodane przez Ms_Kane dnia 11-08-2012 11:59
#187

Tak mam zamiar studiować. Chociaż mam dopiero 14 lat już wiem co chce robić w życiu i na jaki kierunek iść. Więc ja sobie wymyśliłam, że pójdę na studia do Łodzi. Te studia będą reżyserskie. Dlaczego akurat ten kierunek wybrałam? Ponieważ bardzo kręcić krótkie filmiki oraz chciałabym żeby Polski filmy w końcu nabrały wartości:D

Dodane przez Carla-24 dnia 11-08-2012 12:11
#188

Pewnie większość się będzie śmiała... bo taki zawód, o którym marzy każda mała dziewczynka.
Ja na Uniwersytecie Przyrodniczym w Wrocławiu chce studiować weterynarię, a potem też specjalizację w chirulgii weterynaryjner.

Dodane przez MCMatylda dnia 11-08-2012 12:13
#189

raczej nie w moim wieku:rotfl:

Dodane przez Natalia Tena dnia 11-08-2012 12:37
#190

oczywiście, że będę studiować. nie ma innej opcji.
rozważam politechnikę.

Dodane przez Anna Potter dnia 03-04-2014 11:55
#191

Ja bym chciała studiować, ale jeszcze nie wiem gdzie. W ogóle to strasznie ze mnie niezdecydowana osoba.

Dodane przez Bou dnia 06-04-2014 13:11
#192

Nie wyobrażam sobie innej drogi dla siebie niż studiowanie. Za miesiąc kończę szkołę, więc kierunki mam już dawno wybrane. :) Najbardziej chciałabym studiować turystykę. Uwielbiam podróże. Jedyny problem to języki, które nie idą mi najlepiej, nie mam do nich talentów. :( Na drugim miejscu, geografię. Uwielbiam ten przedmiot, zastanawiam się czy nie zająć się hydroklimatologią. Złożę też papiery na historię sztuki, która też bardzo mnie interesuje. :)

Edytowane przez Bou dnia 06-04-2014 13:12

Dodane przez Anna Potter dnia 06-04-2014 14:15
#193

Dziwne moją wypowiedź nagle wcięło. Ja już się wypowiadałam parę dni temu tutaj w tym temacie i już mówiłam, że na razie się nie zdecydowałam gdzie chce studiować. A teraz chciałam się ustosunkować do wypowiedzi Bou i powiedzieć, że turystykę też rozważałam, ale kiepska jestem z geografii więc nie wiem czy to odpowiedni kierunek dla mnie.

N: Twój post został usunięty, ponieważ nic z niego nie wynikało, a spamu na forum nie hodujemy.

Edytowane przez N dnia 06-04-2014 14:23

Dodane przez Seszen202 dnia 07-04-2014 19:12
#194

Co prawda mam dopiero 12 lat,ale od kilku lat mam plan co do swoich studiów.Otóż,chciałabym studiować archeologię. Co do uczelni,to jeszcze nie wiem.Najbliżej mam UMK w Toruniu,ale może wybiorę się gdzieś dalej...Szczyt marzeń to Jagielonka w Krakowie,ale o tym mogę tylko pomarzyć..

Dodane przez Lunia Lovegood dnia 08-04-2014 12:12
#195

Ja chciała bym studiować aktorstwo, podobno bardzo interesująca praca i dość mnie w tym kierunku ciągnie. Jak chodzi o miasto to chyba Londyn albo gdzieś w Polsce.
A z resztą i tak dostane się do Hogwartu, tylko sowa mi się spóźnia o kilka lat. Wtedy studiowała bym na nauczyciela w Hogwarcie, jako nauczyciej transmutacji. :)

Dodane przez Malfoyowa123 dnia 27-07-2014 14:38
#196

Jeszcze mam dużo czasu rodzice cały czas szeptają mi żebym poszła na medycyne ale to raczej nie jest moja bajka . Zastanawiam się nad filologią angielską albo prawem . Mam jeszcze sporo czasu. :)

Dodane przez Flagrante dnia 17-08-2014 15:48
#197

Ojojoj studiować będę na 100%, ale nie jestem pewna co do kierunku. Bo będą to albo studia na AWF albo będę się uczyć na policjantkę w Szczytnie... i mam dylemat co lepsze...:confused:

Dodane przez daseyy dnia 17-08-2014 16:55
#198

Rozważam pójście na medycynę i zrobienie specjalizacji w psychiatry bądź pójście na psychologię kliniczną. Czas pokaże gdzie trafię.

Dodane przez Marin12 dnia 17-08-2014 17:18
#199

Medycyna. Dokładniej pedatria.

Dodane przez LilyPotter dnia 17-08-2014 17:45
#200

W maju matura, a ja nadal nie wiem co chcę studiowac. także ten. Wiem że na studia idę, korci sporo kierunków, nawet teologia, ale na co w końcu pójdę - nie mam zielonego pojęcia.
ba, ja nawet nie wiem z czego maturę zdaję...

Dodane przez Sharon665 dnia 17-08-2014 22:59
#201

Tak jak poprzedniczka, maturka w maju, a pomysłów 1000 i żaden z nich nie jest konkretny ani ostateczny. Generalnie raczej będzie to coś w stronę matematyki lub informatyki. A może jednak się pokuszę na ekonomię? Robotykę? Mechanikę? A może zaszaleję i zostanę elektrykiem? Ostatnio nawet zastanawiałam się nad byciem kosmetyczką, fryzjerką albo masażystką. No cóż, niezdecydowanie to moje drugie imię.
Dwie rzeczy są pewne:
1) pójdę na studia
2) nie zostanę nauczycielką/przedszkolanką/opiekunką czy czymkolwiek w tym rodzaju.
Dobrze, że przynajmniej dwa przedmioty na rozszerzoną maturę mam wybrane, to już jest coś jak na mnie.