Dodane przez Temeraire dnia 10-11-2008 16:59
#23
Perfum używam, jak nie zapomnę. Stoją sobie tak niewinnie na mojej maleńkiej półeczce pod lustrem... A ja i tak zwykle mam za mało czasu rano, żeby zaszczycić je wzięciem do ręki. Najczęściej są to perfumy
B.U. Trendy (mam nawet na nie taką fikuśną czarną puszeczkę iks de). A takie jakieś kwiatowe, dostałam na któreś urodziny i od tamtej pory właśnie te kupuję... Zwykle nie pogardzę też jakimś orzeźwiającym, owocowym zapachem. Nigdy, przenigdy słodkie, różowe perfumy. Ble. Mdli mnie od nich i źle mi się kojarzą...