Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Insygnia - właściciele.

Dodane przez Talasiek dnia 23-07-2014 01:16
#1

Witajcie.
Mam dwa pytania, problemy nurtujące mnie od kilku dni (zaczęło się podczas oglądania ostatniej części filmu O Potterze) odnośnie Insygnii. Jak wiemy Peleryna Niewidka była przekazywana w rodzinie Harrego z pokolenia na pokolenie. W książce 'Harry Potter i Książę Półkrwi' dowiadujemy się, że pierścień, który to nosił na palcu ojciec Voldemorta, również był w ich rodzinie od pokoleń.
Zapewne nie muszę tego przypominać, jednak dla nie poinformowanych - w pierścieniu, jako kamień został osadzony Kamień Wskrzeszenia, jeden z Insygniów.
Czy to oznacza, że Voldemort i Harry pochodzą od tego samego rodu - od Peverell'ów? Mają wspólnych przodków, są daleką rodziną?
Czy po prostu w przeszłości któryś z potomków Riddle'a odnalazł kamień, nie wiedząc (lub wiedząc) nakazał uczynić z niego pierścień jako symbol swojego rodu?

Warto wspomnieć, że sama bajka 'Opowieść O Trzech Braciach' mówi : 'Drugi brat postanowił jeszcze bardziej upokorzyć Śmierć...' Można to rozumieć jako że poniżanie innych leży w rodzie Voldemorta od bardzo dawna.

Kolejna rzecz - Czarna Różdżka. Jej poprzedni właściciel musiał zostać zabity, aby stuprocentowo słuchała nowego. Jakim więc cudem różdżka słuchała Grindenwalda, kiedy ten kradnąc różdżkę Gregorowiczowi nie zabił go. Można przyjąć, iż różdżka słuchała go, ponieważ sam Dumbledore stwierdził, że podczas pojedynku z nim był od niego tylko o 'trochę' lepszy. Niedopatrzenie pani Rowling? A może Grindenwald był na tyle utalentowany, że nawet bez stuprocentowej własności nad Czarną Różdżka był dla Dumbledore'a problemem w pojedynku? Oznacza to, że gdyby różdżka całkowicie go słuchała pokonałby Dumbledore'a bez problemu.

Jakieś pomysły? Może odpowiedzi leżą przed nosem a ja po prostu ich nie widzę ;)

Czekam na odpowiedzi :)

Dodane przez Flagrante dnia 23-07-2014 10:47
#2

Jej nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale prawdopodobnie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dotyczące Harry'ego i Voldemorta.
Albo byli spokrewnieni (mało prawdopodobne według mnie) albo w przeszłości któryś z potomków Riddle'a odnalazł kamień...
Ale o prawdę chyba trzeba by było zapytać p.Rowling :)
A co do Czarnej Różdżki myślę że to chyba niedopatrzenie pani Rowling...chociaż pewności nie mam (książki czytałam dawno, a filmy też już jakiś czas temu).
Ale pytania ciekawe i warte zastanowienia... ;)

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 23-07-2014 12:57
#3

Gdzieś czytałam, że Harry i Voldemort byli baaaardzo dalekimi krewnymi, ale nie jestem pewna, gdzie.
Być może z tą Różdżką to niedopatrzenie J.K. Rowling, ale równie dobrze Grindenwald mógł być tak utalentowany, że nie potrzebna mu była pełna władza nad Czarną Różdżką.

Dodane przez Flagrante dnia 23-07-2014 13:29
#4

Anka Potter Always Together napisał/a:
Gdzieś czytałam, że Harry i Voldemort byli baaaardzo dalekimi krewnymi, ale nie jestem pewna, gdzie.
Być może z tą Różdżką to niedopatrzenie J.K. Rowling, ale równie dobrze Grindenwald mógł być tak utalentowany, że nie potrzebna mu była pełna władza nad Czarną Różdżką.


Kurczę mi się teraz wydaje że chyba kiedyś też coś o tym czytałam (pokrewieństwo Harry'ego i Voldemorta)

Dodane przez Anna Potter dnia 15-02-2016 20:16
#5

Garrick Ollivander, wybitny znawca różdżkarstwa, twierdził, że nie trzeba zabić, wystarczy rozbroić właściciela różdżki, zarówno tej Czarnej jak i każdej innej żeby różdżka słuchała nowego właściciela.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-02-2016 20:36
#6

Mi gdzieś się o uszy obiło, że Czarny Pan istotnie był spokrewniony z Potterem. Zresztą wcale nie byłoby to jakoś nadzwyczajnie dziwne biorąc pod uwagę fakt, że wielu bohaterów było ze połączonych więzami krwi. Przykładem Syriusz Black i Molly Weasley... Zważywszy, że w porównaniu z mugolską populacją magicznych ludzi było stosunkowo mało. Tylko Hogsmeade było zamieszkiwane tylko przez czarodziejów. Oczywiście nie wykluczam możliwości, że ten kamień wskrzeszenia został przez któregoś z przodków Marvola znaleziony (raczej nie przypadkiem).
Co do czarnej różdżki, to przecież wiadomo, że wystarczyło rozbroić jej posiadacza, żeby ją "zdobyć". Dlatego to Draco Malfoy był jej panem a nie Snape (Malfoy rozbroił, Snape zabił Albusa, zresztą na jego własne życzenie). Dlatego też Grindelwald tylko rozbroił wytwórcę różdżek. Zatem śmierć Snape'a nie miała sensu, bo Potter wcześniej odebrał różdżkę Malfoyowi...

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 15-02-2016 20:38

Dodane przez wiechlina roczna dnia 15-02-2016 20:54
#7

Ja sądzę, że Albus Dumbledore był po prostu lepszy od Grindewalda. Nawet posiadającego "Czarną Różdżkę", która go, w pełni słuchała. Był trochę lepszy, w używaniu magii i miał nieporównywalnie większą motywację do walki. Walczył, w obronie czarodziejskiego świata przed niebezpiecznym szaleńcem.Oczywiście zgadzam się całkowicie z Anną Potter.
Jeśli chodzi o kamień, to pewnie było, tak jak przypuszczasz. Przez lata był on cenną pamiątką przekazywaną, w rodzinie. Prawdopodobnie po samobójstwie pierwszego właściciela, nikt nie odważył się korzystać zbyt często z jego mocy. Jeśli nawet to, w głębokiej tajemnicy. Z czasem wiedza o jego używaniu uległa zatarciu, lub została otoczona jakimś tabu. "Nie kręć "Kamieniem", bo dostaniesz świra i źle skończysz". Jednak jako cenna rodowa pamiątka pozostał.

Edytowane przez wiechlina roczna dnia 15-02-2016 20:54