---

A ja, w przeciwieństwie do większości powyższych userów, po Tomka w krainie kangurów sięgnąłem sam z siebie. Omawiać będziemy ją dopiero na tym roku, w szóstej klasie, a ja przeczytałem ją w czwartej. Rodzice kupili mi w nagrodę za dobre wyniki w nauce Tomka na tropach yeti (część czwarta). Jako że lektura nie szła mi zbyt dobrze, odłożyłem ją po kilku rozdziałach. Po jakimś czasie postanowiłem ponownie spróbować zaznajomić się z lekturą tej książki i sięgnąłem po pierwszą część. Powiem, rzeczywiście było sporo nudnych, nieciekawych opisów przyrodniczych, którymi zbytnio się nie interesuje, ale książka mi się spodobała. Fabuła bardzo ciekawa, interesująca akcja, ogółem bardzo miła (polska!) powieść. Spodobało mi się, więc sięgnąłem po kolejne części. Biblioteka nie miała drugiego, więc sięgnąłem po trzeci dom - Tomek na wojennej ścieżce. To mój ulubiony tom z tej serii. Był genialny, spodobały mi się wątki o Indianach. Po przeczytaniu książki sięgnąłem po następną część serii, Tomka na tropach yeti, której wcześniej nie dokończyłem. Teraz, wiedząc już o co chodzi, przeczytałem całą książkę i podobnie jak przy poprzednich częściach, byłem pod wrażeniem.