Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Makijaż

Dodane przez Ra dnia 30-07-2009 11:52
#100

W moim gimnazjum makijaż był zakazany pod groźbą śmierci, toteż malowałam się codziennie :D Ot, tylko po to, by zrobić na złość nauczycielom. Teraz uważam, że powinnam znaleźć sobie lepszy powód, skoro przez te zabiegi na starość ma mi odpaść twarz^^.
Sądziłam, że w liceum makijaż również będzie postrzegany, jako akt bezprawia (moje liceum postrzegane jest przez społeczeństwo, jako fabryka kujonów - gdzie tam miejsce na makijaż?). Byłam przyjemnie zaskoczona, kiedy okazało się, że nauczyciele są pod tym względem bardzo tolerancyjni. Tylko pani od biologii ciska gromami, gdyż brudzimy jej tuszem obiektyw mikroskopu.
Poza tym, kiedy się wstaje o piątej rano, żeby zdążyć na autobus, makijaż jest ostatnią rzeczą, na jaką ma się ochotę.
Przez kilka pierwszych tygodni września malowałam się, jak szalona. Potem przestałam. Ja też nie maluję się w domu, a moja nowa klasa okazała się bardzo zgraną paczką i traktuję ich, jak rodzinę. Nie muszę się dla nich malować. Czasem tylko pociągnę moje mizerne rzęsy tuszem, żeby było widać, że w ogóle ich mam. Nie chcę niepotrzebnie niszczyć sobie cery.
Maluję się na imprezy i jest to makijaż dość odważny. Może nawet zbyt odważny jak na moje umiejętności kosmetyczne, ale kiedyś w końcu dojdę do perfekcji. Zazwyczaj szczególnie skupiam się na oczach.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:32