Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Makijaż

Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 19-08-2008 00:00
#1

Czy poddajecie się tej czynności? Jeśli tak, czym najczęściej się upiększacie? Czy tolerują to w waszych szkołach?

Dodane przez Lady James dnia 25-08-2008 23:51
#2

Do tej pory w moim gimnazjum makijaż był przez nauczycieli tolerowany, ale niestety w liceum do którego idę, obowiązuje całkowity zakaz malowania się, ale nie za bardzo lubię się malować, więc zwykle się ograniczam do tuszu do rzęs i błyszczyku :)

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:21

Dodane przez kochanka_dracona dnia 25-08-2008 23:54
#3

Only tusz do rzęs. W starej szkole by mnie chyba zabili gdybym wyszła z czymś 'większym'. Niby teraz idę już do Liceum ale nawet tutaj nie można się malować. Kolczyków też nie można, w ogóle całkowity brak tolerancji i jakieś zacofanie w tych sprawach ;ccc

Dodane przez majka dnia 26-08-2008 00:14
#4

Nie maluję się wcale. Mama dermatolog, tata nauczyciel xD Poza tym nie lubię mieć makijażu na sobie. Źle się czuję, jest mi nie wygodnie. Zawsze muszę się zapomnieć i rozmazać. Oczywiście u mnie w szkole malują się prawie wszystkie dziewczyny, ale szczerze mówiąc wyglądają gorzej niż bez makijażu.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:22

Dodane przez Alice dnia 26-08-2008 00:19
#5

Na szczególne okazje robię sobie lekki makijaż. A normalnie to używam błyszczyka i tusz do rzęs. Nie wiem dlaczego, ale to mi daje większą pewność siebie.

Dodane przez LoonyHaw dnia 26-08-2008 00:20
#6

Uwielbiam się malować. Miałam się nawet zapisać na kurs makijażu, ale nie wyszło <beczy jak malpa>

Ja nie mogę obejść się bez cieni do oczu, najlepiej zielono-niebieskich i pudru <3

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:24

Dodane przez Empathy dnia 26-08-2008 00:23
#7

Tylko tusz do rzęs i błyszczyk. Na większe okazje też tylko to._Z czymś większym się nie czuję, wydaje mi się, że wyglądam śmiesznie. W mojej szkole niczego nie tolerują, ale akurat tego drobnego maźnięcia tuszem nie zauważają.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:24

Dodane przez Delirantka dnia 26-08-2008 00:50
#8

Taa, ja poddaję się tej 'czynności' ;d.
Jeżeli chodzi o szkołę, - może to zabrzmi trochę obcesowo - ale nigdy jakoś szczególnie nie przestrzegałam regulaminu. Nigdy też nie dostałam za to jakiejś strasznej kary, więc pewnie dlatego mam do statutu takie, a nie inne podejście.
W mojej obecnej szkole makijaż jest dozwolony w racjonalnych ilościach. Nie wiem, co dyrekcja rozumie poprzez 'racjonalne ilości', ale ja stosuję przede wszystkim podkład + puder oraz tusz do rzęs. Kiedyś nie wychodziłam z domu bez czarnej kredki na oczach, swego czasu miałam fazę na błyszczyk - te czasy na szczęście (?) minęły. Oczywiście to nie znaczy, że z nich zrezygnowałam - używam, tylko rzadziej. Wolę bezbarwną pomadkę Nivea, dużo lepsza niż błyszczyk.
Nie przepadam za kolorowymi cieniami, raczej ich nie używam. Jeśli już w ogóle używam jakiegoś cienia do powiek, jest to szary. Żaden inny.

Edytowane przez Delirantka dnia 01-03-2009 10:50

Dodane przez Sinoque dnia 26-08-2008 01:06
#9

Ja również poddaje się tej czynności, ale w niewielkich ilościach. Przede wszystkim tusz do rzęs i bezbarwny, ledwo widoczny błyszczyk (który zazwyczaj utrzymuje mi się przez pierwsze pół godziny ;p). Bardzo lubię też czarną kredkę pod oko, ale to już nie zawsze ;). Ogólnie nie lubię osstrego makijażu. Zdecydowanie wolę delikatny ;D

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:26

Dodane przez Yachiru dnia 26-08-2008 01:50
#10

Nie maluję się. Makijaż zostawię sobie na czas, gdy moja twarz będzie brzydka (nie żeby teraz jakaś super piękna była ;P). Czasem tylko maluję rzęsy i usta błyszczykiem ^^.

Dodane przez Blair dnia 26-08-2008 14:11
#11

Podkład, puder, róż do policzków, mocno pogrubiający tusz do rzęs i czarna kredka. Tak na co dzień, do szkoły. Nauczyciele ogólnie się nie czepiają, tylko moja wychowawczyni każe zawsze wszystkim dziewczynom zmywać makijaż, ale jej nikt nie traktuje poważnie, więc jej uwagi puszczamy sobie heeen daleko. Na większe okazje maluję się tak samo. No, może dodam jeszcze cień do powiek, ale nie zawsze.

Dodane przez niewesolypagorek dnia 26-08-2008 18:11
#12

Szczerze powiem wam, że rzadko chce mi się malować... rzadko mam na to czas i zawsze o tym zapominam... a gdy mi się przypomni? cóż... może nałożę trochę tuszu na rzęsy i pomaluję usta pomadką bezbarwną... to wszystko. ;P

Dodatkowo uwielbiam mieć pomalowane paznokcie na ciemny fiolet lub bordowy ;P

Czasem tylko maluję rzęsy i usta błyszczykiem ^^.


rzęsy błyszczykiem? o.o ]:->

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:27

Dodane przez Fantazja dnia 26-08-2008 19:37
#13

Jak byłam mała, to uwielbiałam się malować. Obojętne czy to był flamaster czy szminka mamy. Malowałam się. Byle jak i byle gdzie, ale malowałam. ;P
No ale teraz już mi się odwidziało. Czasami, jak gdzieś wychodzę, to nałożę na rzęsy tusz, oczy maznę kredką, a usta pomadką i viola. Makijaż gotowy. To, czego szczerze nienawidzę, to błyszczyk. Kiedyś zawsze miałam go pod ręką, ale teraz nie tykam się tego ustrojstwa, bo zawsze jak wychodziłam na dwór pomaziana tym świństwem, to rozwiewało mi włosy, które przylepiały mi się do ust, a gdy je odgarniałam, to "przejeżdżały" mi po okularach. Teraz czuję antypatię do wszelkiego rodzaju błyszczyków i ich nie używam. ;P
A do szkoły się nie maluję w ogóle. Po pierwsze, nie wolno, po drugie, wolę sobie dłużej pospać, a po trzecie, nie chcę zniszczyć sobie cery. ;d

Dodane przez Moony Alex dnia 26-08-2008 19:43
#14

Nie maluję się. Nie chce mi się tracić na to czasu xD. Makijaż nie jest dla mnie wygodny i nie sprawia mi jakiejś specjalnej przyjemności.
Jakiś czas temu stanęło na tym, że używam tylko jakiejś pomadki na usta, bo mam dość spękane.

W mojej szkole większość dziewczyn się maluje, jedne mocniej, drugie delikatniej. Nauczyciele raczej nie zwracają na to uwagi, nie słyszałam, żeby ktoś dostał za to jakąś specjalną reprymendę. Pewnie większość nie jest nim zachwycona u uczennic, ale już dawno machnęli na to ręką. Czasami jedynie ktoś robi uwagi, jak już jakaś dziewczyna naprawdę przesadza.

Dodane przez GiGi dnia 26-08-2008 19:44
#15

Ja sie narazie nie maluję;)

Dodane przez Laboleth dnia 26-08-2008 19:54
#16

Ja używam podkładu, wiadomo ja mi coś wyskoczy to korektor na to odrobinkę pudru, na usta błyszczyk i gotowe

od wielkiego dzwony tuszu użyję

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:28

Dodane przez Kinga dnia 26-08-2008 20:09
#17

Nie maluję się, choć wiele moich koleżanek nie może się obejść bez choćby lekkiego makijażu. Powodów jest kilka:
- nie chce mi się; żeby zdążyć do szkoły, muszę wstawać o 5:45. Makijaż nie jest dla mnie wystarczającym powodem, by skracać i tak krótki sen;
- nie lubię się malować, dziwnie się czuję umalowana.
- szkoda mi cery, która i bez tego pozostawia wiele do życzenia.

Tak więc błyszczyka używam tylko wtedy, gdy zmuszają mnie do tego okoliczności i/lub moja mama;) Tuszu do rzęs jeszcze rzadziej - jak dotąd 4 razy. Irytuje mnie, że nie mogę nawet przetrzeć oczu w obawie przed rozmazaniem się. Brr.
Jedynym lubianym przeze mnie kosmetykiem są pomadki nivea (zwłaszcza zimą) - mają przyjemny zapach i są bezbarwne.:)


Dodane przez Vithica dnia 26-08-2008 20:26
#18

Czasem jakiś korektor, ale raczej się nie maluję. Ostatni i pierwszy raz byłam na serio pomalowana na ślubie mojej siostry, w tym miesiącu.
Rzadko, ale zdarza mi się używać błyszczyka na imprezy...

Dodane przez Cee dnia 26-08-2008 21:36
#19

W szkole nie tolerują praktycznie niczego. Jak jakiś nauczyciel zobaczy co nieco na rzęsach, to od razu: "Do łazienki, marsz!". ;D Zwyczajnie nie tolerują, aczkolwiek nie spotkałam się, aby w liceum nie tolerowali. ^^ Ja tak jednak zakaz łamię i muszę zakryć swoje niedoskonałości na twarzy - zazwyczaj korektor, a czasem lekkim podkładem. <:
Nie do szkoły zazwyczaj biorę czarny tusz i jakąś pomadkę. Ale pomadkę, żadnego klejącego się błyszczyka. Mam jedną ładną szminkę z Loreal i używam jej wprost nałogowo.
Cieni nie używam, na razie niepotrzebne. No, może czasem jeszcze kredką oczy lekko podkreślę... <:

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:27

Dodane przez Swierszczyk dnia 26-08-2008 21:38
#20

U mnie w szkole tego nie tolerują .. ale ja sama się nie maluję .. sama osobiście jestem mało kobieca i jakoś mnie do tego nie ciągnie ...

Edytowane przez Tonks2812 dnia 30-12-2009 19:30

Dodane przez Ann dnia 26-08-2008 21:52
#21

W mojej szkole teoretycznie makijaż jest zakazany, ale w praktyce wygląda to dużo inaczej i większość nauczycieli nie zwraca na to uwagi. Ja osobiście używam tylko tuszu do rzęs ( nie na co_dzień) i bezbarwnego błyszczyka do ust.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:51

Dodane przez Kathleen Riddle dnia 26-08-2008 21:54
#22

Maluję się tylko na dyskotekę. Czasami pomaluję się błyszczykiem do szkoły, ale tak, żeby nikt nie zauważył.

Dodane przez antybratek dnia 27-08-2008 13:28
#23

Nigdy nie robię sobie makijażu. Nawet nie tknę błyszczyka. Wolę urodę naturalną, ale jak już będę dorosła będę używać krwistoczerwonej szminki. Ja na razie tylko czasem na wakacjach maluję paznokcie. W naszej szkole jest to czasem tolerowane, jeżeli nie makijaż nie jest zrobiony zbyt mocno.

Dodane przez Souriant dnia 27-08-2008 13:46
#24

Na co dzień nie maluję się. Zwyczajnie nie mam na to czasu. Zwłaszcza rano przed szkołą mam ważniejsze sprawy, niż robienie sobie makijażu. ;p
Od czasu do czasu pociągnę rzęsy tuszem, a usta błyszczykiem, ale to raczej na jakąś okazję. No i ewentualnie kredka do oczu, nic więcej. Nawet na dyskoteki nie maluje się jakoś przesadnie. Jeszcze będę miała czas na zakrywanie niedoskonałości, nie chce mieć zmarszczek przed 30-tką.

A w szkole i tak nie zwracają uwagi na makijaż. Pełno jest tam 'tapeciar', a nauczyciele sprawiają wrażenie, jakby im to w ogóle nie przeszkadzało.

Dodane przez Fiore dnia 27-08-2008 15:33
#25

Tusz do rzęs, czasem kredka, troszkę pudru - ale tylko na imprezy, wyjścia z domu.
Na co dzień się nie maluję, bo szkoda mi czasu i cery. Tak czy inaczej w mojej szkole make-up nie jest zakazany.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 27-08-2008 15:34
#26

Codziennie rano używam podkładu, pudru i tuszu do rzęs. Kiedy mam więcej czasu, delikatny cień. Nie lubię ostrego makijażu. W moim gimnazjum jest to niby zabronione, ale nauczyciele czepiają sie tylko tego naprawdę ostrego, także ja jestem niezauważalna ;p

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 20:44

Dodane przez al_iraqia dnia 27-08-2008 15:34
#27

U nas w szkole nawet to tolerują, chyba że jakaś dziewczyna naprawdę przesadza z makijażem. Ja osobiście maluję się, ale bez przesady. Mi wystarczy cień, tusz i błyszczyk i to dosłownie wszystko. Ewentualnie od czasu do czasu kredka.

Dodane przez Baguette dnia 27-08-2008 15:39
#28

Ja nie lubię się malować, używam tylko pomadki.

Dodane przez Doti_Tonks dnia 27-08-2008 18:04
#29

U mnie w gimnazjum jest spoko. Codziennie maluję mocno oczy czarną kredką i tuszem do rzęs, a nikt mi uwagi nie zwraca. Nauczyciele przyzwyczaili się do tego. Nie ma za makijaż kar albo coś.

Dodane przez Harsh Angel dnia 27-08-2008 18:07
#30

Ja preferuję mocno podkreslone oczy eye-linerem oraz wściekle czerwone usta. To jest mój image. :>

Dodane przez Bella dnia 27-08-2008 18:08
#31

Na co_dzień używam tylko błyszczyka, a na dyskoteki czy imprezy - to maluje się, ale nie za mocno. Bo za mocny makijaż szpeci człowieka. A w szkole tolerują makijaż, malowanie włosów, wszelkiego rodzaju ubrania i... prawdopodobnie wszytko inne. Nauczyciele to po_prostu olewają.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:54

Dodane przez Vanney dnia 27-08-2008 18:10
#32

Jano rózowy błyszczyk i kolorowe oczy ;)

Dodane przez Harry_Potter dnia 27-08-2008 18:16
#33

Nie używam ani błyszczyku, ani tuszu do rzęs, ani pudru i żadnych innych... i używać nie zamierzam, bo to jest nie potrzebne!

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:55

Dodane przez Peepsyble dnia 27-08-2008 18:17
#34

Ja maluję się na wyjścia z domu, imprezy itp. Tusz cień, lub kredka lub nic
[ xD ] i błyszczyk. Bezbarwny zazwyczaj - mam taką cerę i włosy, że bardziej podkreślam oczy. ; p

Dodane przez Cherry dnia 27-08-2008 18:19
#35

U mnie w szkole jest to zabronione, ale jak wiadomo i tak wszyscy to robią. x D
No prawie wszyscy, ja zwykle ograniczam się do błyszczyka, jeśli chodzi o szkołę.
Jakaś inna okazja - błyszczyk plus tusz.
Próbowałam też eyelinera- ale efekt był albo właściwie niewidoczny, albo żałosny. x D

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:56

Dodane przez Lucexide dnia 27-08-2008 18:26
#36

Do szkoły używam tylko błyszczyka. Kiedyś parę razy pomalowałam lekko oczy tuszem, ale tylko jakieś... 3 razy . xP
Na dyskoteki ... błyszczyk, mascara, i cień do powiek.

Dodane przez Dorianna dnia 27-08-2008 18:44
#37

Jeszcze będę miała sporo okazji do zużycia tych wszystkich "dodatków"... Obecnie wystarcza mi pomadka ochronna, ewentualnie tusz... Był okres, gdy używałam tylko błyszczyków.Z wiekiem jakoś minęło. Raz kupiłam na spółę z przyjaciółką wodoodporny tusz... żałuję do dziś! Poszła masa nerwów i kasy...

Dodane przez Dominika dnia 28-08-2008 00:52
#38

U mnie do podstawówki i gimnazjum nie wolno się było malować, więc też ja się nie malowałam. Teraz w liceum już można, chociaż ja jeszcze przez długi czas także chodziłam nieumalowana, bo nie lubię sobie robić makijażu. Teraz jedyne czego używam do 'poprawiania' urody to jest korektor, czarna kredka do oczu, którą maluję sobie delikatne kreski, no i jeszcze błyszczyk do ust. Żadnych cieni do powiek, tuszów do rzęs, pudrów itp.

Dodane przez Mala Mi dnia 28-08-2008 03:04
#39

Ja się właściwie nie maluję, bo nie muszę zakrywać żadnych niedoskonałości. Na jakieś wyjścia to fluid, tusz do rzęs i błyszczyk.

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-08-2008 13:14
#40

W mojej szkole to nawet jak się błyszczykiem ktoś pomaluje, to od razu wielkie halo z tego robią... Ale ja za to maluję się tylko delikatnie tuszem do rzęs tak, że widać, że są to moje naturalne i pomadka delikatnie różowa. Więcej nie, bo nie chcę skończyć jak moje mądre koleżanki ze szkoły, że bez tapety wyglądają jak czarownice :lomg:

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:58

Dodane przez Lilyanne dnia 28-08-2008 13:17
#41

Ja na co_dzień też się nie maluję, ale od czasu do czasu jak trzeba: podkład, maskara i błyszczyk.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 31-12-2009 16:59

Dodane przez Tanya dnia 28-08-2008 13:20
#42

U mnie w gim nie wolno było się malować... Ale były takie agentki, które to robiły... No cóż...Teraz zaczynam liceum więc wątpię, czy ktoś będzie zwracał uwagę na makijaż (chodzi mi tu o nauczycieli). Jeżeli już mam się malować to zwykle używam tuszu do rzęs, delikatnego podkładu i pudru, no i musowo pomadka. To wszystko ;P

Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-01-2010 15:50

Dodane przez Temeraire dnia 28-08-2008 14:36
#43

W mojej szkole absolutnie nie tolerują makijażu. Zresztą ja i tak nie lubię się malować. Tylko błyszczyka używam, ale też bez przesady. Wystarczy mi jak się pomaluję przed każdym wyjściem z domu (a z reguły wychodzę tylko do szkoły i do szkoły muzycznej, więc nie maluję się za często). No ale (chyba jak w każdej szkole) mamy takie lalusie, które co przerwę się smarują, jak tylko mogą.

Dodane przez Astoria Malfoy dnia 28-08-2008 17:40
#44

Ja się maluję zawsze jak wychodzę :P Oczy zwłaszcza na ciemno i tolerują to u mnie w szkole.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-01-2010 15:51

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 28-08-2008 20:48
#45

Ja osobiście się nie maluję, ale czasami. Moje koleżanki malują rzęsy. W szkole u mnie nie można się malować, ale i tak to robią:P

Dodane przez PWN dnia 28-08-2008 20:53
#46

Ja maluję się codziennie, nawet jak nie wychodzę gdzieś, już przyzwyczajenie ;p. Mam takie lekki podkład w musie, który codziennie używam, tak samo kredkę do brwi i tusz do rzęs, i tyle. Na imprezy to samo. Jakoś nie chce mi się dobierać cieni do powiek, i innych tych spraw, to nie na moje nerwy xd.

Dodane przez bry dnia 28-08-2008 20:58
#47

Nie maluję się. Strata czasu i pieniędzy, a poza tym... młodości, bo bez makijażu wyglądam o jakieś 5 lat młodziej, niż jestem w rzeczywistości :aff:

Dodane przez Lady_Derabia dnia 28-08-2008 21:37
#48

Ograniczam się do pomadki Nivea lub błyszczyku, jeśli czas mi na to pozwala to używam również tuszu do rzęs, ale to też zależy od humoru. W mojej szkole ( gimnazjum ) nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby nauczyciele komuś specjalnie zwracali uwagę, ale jest w niej tylu uczniów, [ ok. 500-600 ] więc mnie to nie dziwi.

Dodane przez Claire Lethal dnia 30-08-2008 16:57
#49

Niczego nie używam. Wolę być naturalna. Tuszu do rzęs, szminki, fluidu i pudru oraz innych tego typu przyborów nie miałam nawet nigdy w ręku! Poza tym, mam bardzo wrażliwą cerę i połowa tego typu specyfików wywyłałaby u mnie zapewne jakąś wysypkę. ;f

Jedynie mogę się przyznać, że używam bezbarwnej pomadki ochronnej zimą, kiedy mam posiekane usta.

Dodane przez Nelly dnia 30-08-2008 17:01
#50

A ja za młoda na jakies cudawianki z make-upem xD Używam korektora(jak trzeba) błyszczyk, i czasem maskara... nie przesadzam z makijażem...:P

Dodane przez Lady Shadow dnia 02-09-2008 20:12
#51

Kiedyś jak jeszcze chodziłam do polskiej szkoły to nauczycielka z ostatniej ławki cię przyłapała z błyszczykiem na ustach i miałaś lipę, a tu gdzie chodzę teraz to jest luz, malować się można, ale z umiarem.
Jak się maluję to maskarą i kredką do oczu. Czasem daje jakiś cień, ale to tak nie mocno.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-01-2010 15:54

Dodane przez Destiny dnia 11-09-2008 16:40
#52

Kredka do oczu, kredka do oczu i jeszcze raz kredka do oczu. Obowiązkowo czarna. To mi wystarcza. Nie używam nawet błyszczyka, bo od razu po umalowaniu włosy się do tego kleją;) Zastępuje go zwykłym kremem, którym smaruję usta. Żadnych cieni, pudrów, tuszów i tego typu specyfików nie używam, bo po prostu nie lubię ich mieć na sobie.

Dodane przez Kei dnia 15-09-2008 22:48
#53

W mojej szkole nie ma z tym problemu. Makijaże, lakiery do paznokci, tipsy. Co tam sobie chcecie :P (Tylko nie myślcie, że chodzę do szkoły dla marginesu, bo tak nie jest xD)
Ja się maluję... No właściwie to głównie używam podkładu, pudru i tuszu do rzęs. Rzęsy są dla mnie najważniejsze. Zawsze się pewniej czuję z pomalowanym okiem. (Czasem używam czarnej kredki).
Natomiast jeśli chodzi o cienie... Raczej na wyjścia i to wieczorne, bo... źle się czuję z mocnym makijażem w dzień. Chyba, że cienie w barwach ziemi... Wszystkie beże i brązy. Choć jednak to jest zdecydowanie rzadsza czynność w moim życiu.
Jeśli chodzi o usta to używam bezbarwnych pomadek ochronnych i czasem błyszczyków, ale takich, które nie koloryzują. Usta lubię mieć w naturalnym odcieniu :P

Dodane przez Shemya dnia 16-09-2008 18:36
#54

Kiedyś poszłam do szkoły z kredką bo ją lubię. I co było? Na każdej lekcji tylko zrzędzili, że się malować nie można :P Kredkę i tak używam jak idę na miasto czy coś takiego, a do tego pomadka od Nivea nawilżająca xD

Dodane przez Augurey dnia 16-09-2008 19:00
#55

Choć nie zawsze mi się chce, to zazwyczaj używam kredki (do oczu), tuszu i... tyle. Pudry, fluidy itp. rzadko - na jakieś wielkie wyjścia. U mnie w szkole nie ma żadnych problemów z makijażem, więc można malować się do woli. Ja jednakże nie przesadzam, bo przesada w żadną stronę dobra nie jest ^^

Dodane przez Lady Gaga dnia 16-09-2008 19:02
#56

Co pare dni, sporadycznie, przypominam sobie o umalowaniu się w samochodzie. Nie wiem czemu, ale zawsze w domu o tym zapominam.
Chodzi mi tu o tusz ;P
Z resztą to w sumie i dobrze, bo podczas szkoły to ja pare dobrych razy pocieram te oczy rękoma, więc nie wiem, co by z tego tuszu po południu zostało.
Ale ogólnie malowac mi sie nie chce, ani czas nie mam na to. Z resztą w szkole nie pozwalają <:

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 16-09-2008 19:07
#57

Moi nauczyciele się nie czepiają makijażu, chyba Że ktoś jest wymalowany jak emo. A ja? Hmm... Codziennie rano podkład i puder, delikatny cień do oczy i - wyjątkowo, jak wstanę wcześniej (xD) - tusz do rzęs. I obowiązkowo błyszczyk nabłyszczający. To tyle :)

Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-01-2010 15:56

Dodane przez Sunflower dnia 23-09-2008 15:59
#58

Nie, ''nie poddaję się tej czynności". Ani do szkoły, ani poza szkołą, ani nigdzie indziej. W makijażu czułabym się równie źle, jak w sukience, czyli, krótko mówiąc, czułabym się okropnie. Nie, dziękuję. Nigdy nie przepadałam za takimi rzeczami, typu błyszczyki, tusze, cienie do powiek i tym podobne. Ba, nie tyle nie przepadałam, co po prostu takich rzeczy osobiście nie posiadam i jakoś nie mam zamiar wchodzić w ich posiadanie.
A czy tolerują to w mojej szkole? Nie wiem, mnie to nie dotyczy, więc równocześnie nie interesuje ^^

Dodane przez BlackMagic dnia 29-09-2008 20:30
#59

A ja za młoda na jakies cudawianki z make-upem

Nelly, a twoim zdaniem jaki jest odpowiedni wiek na 'malowanie' ?

Ja natomiast, nie wyobrażam sobie życia bez malowania. xD
Używam fluidu 'Under Twenty' lub pudru. Maskara? Oczywiście. ;p Czarna, obowiązkowo. Błyszczyk.. Jedynie przezroczysty i mocno błyszczący ;p Cień do powiek? Nie zawsze, ale jeśli już, to jasny róż; beż lub inne, pastelowe kolory. Korektora nigdy nie używałam.. Zresztą nie mam po co. ;-) Liner? Tak, ale nie do szkoły..

Nie cierpię jedynie kulek rozświetlających lub brązujących.. Kto to w ogóle wymyślił?? xD

Ah.. I zaznaczam, że nie cierpię tanich podróbek. Po prostu, aż mnie coś skręca, jak widzę, że któraś z dziewczyn maluje się tym.

...

Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-01-2010 15:58

Dodane przez Elsanka dnia 29-09-2008 20:46
#60

Maluje się do szkoły i poza nią, ale szczerze mówiąc nie widać tego praktycznie, bo używam tylko korektora na jakieś niedoskonałości i tuszu do rzęs - oczywiście w rozsądnych ilościach. Czasem, ale bardzo rzadko - musi być jakaś okazja, albo musi mi się bardzo nudzić, nakładam jakiś ciemny cień do powiek i czarna kredkę do oczu.

Edytowane przez Elsanka dnia 25-06-2009 22:25

Dodane przez Damaris dnia 30-09-2008 00:00
#61

Nie lubię, nie mam czasu, nie chce mi się. Oto trzy powody, które sprawiają, że się nie maluję. Jak kiedyś zdarzyło mi się pomalować tuszem, to i tak nie było różnicy, bo rzęsy mam czarne jak smoła. Błyszczyków nie lubię, bo są maziowate i z reguły nietrwałe. Na imprezy też nie zdarza mi się malować, bo i tak pod wpływem temperatury wszystko spłynie. Lubię jednak mieć pomalowane paznokcie, ale nie na jakieś tam perłowe odcienie, tylko ciemnymi, intensywnymi kolorami.

Edytowane przez Damaris dnia 30-09-2008 00:01

Dodane przez Magic Dream dnia 30-09-2008 00:06
#62

U mnie w szkole nie można się malować. Ja się nie maluję. Ale nie tylko dlatego, że nie można, po prostu jakoś nie lubię. Jak idę na jakąś imprezę, albo dyskotekę, wtedy tradycyjnie - błyszczyk i eee... błyszczyk? ^^ Tusz do rzęs miałam chyba ze trzy razy w życiu. xD Jak na razie malować się nie lubię. Ale myślę, że się to zmieni. ;]

Dodane przez nymph dnia 03-10-2008 13:23
#63

Ja się maluję codziennie, o wiele lepiej się czuje z makijażem niż bez ... głównie może dlatego, że mam okropną cerę i po_prostu maluje się od dawna i teraz nie mogłabym się od tego odzwyczaić... dosłownie z domu bez makijażu nie wychodzę. Używam korektora, podkładu, pudru, kredki do oczu czarnej i maskary ... w szkole niby zakazane, ale i tak nikt na to uwago nie zwraca i cała szkoła chodzi wymalowana :p

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:16

Dodane przez Peepsyble dnia 05-10-2008 11:55
#64

Do szkoły - bezbarwny tusz, błyszczyk.
Na co_dzień mi się nie chce, ale jak mi się nudzi to tusz czarny, błyszczyk itp. Zwykle stawiam na naturale i nie lubię ostrego maquillage ; p

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:17

Dodane przez Shemya dnia 05-10-2008 14:25
#65

Raczej nie preferuję "ostrego" makijażu ;) Jedynie bezbarwny błyszczyk, tusz a od czasu do czasu kredka. Wolę raczej naturalność ;)

Dodane przez Janet dnia 12-10-2008 16:03
#66

Błyszczyk, nic więcej. U mnie w szkole tolerują makijaż, ale i tak na razie nie chcę się malować. Mam jeszcze czas.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:17

Dodane przez Yennefer dnia 12-10-2008 16:45
#67

W mojej szkole tolerują makijaż, ale ja nie maluję się nigdy. Czasem użyję bezbarwnej szminki Nivea, ale to i tak rzadkość.

Dodane przez Milka dnia 12-10-2008 17:33
#68

A Milla Was zagnie, bo jeszcze nigdy się nie malowała i jakoś żyje!
Jakoś nie mam zamiaru tego zmieniać, bo to strata czasu i pieniędzy [przede wszystkim] i naturalnej urody.

Engel napisał/a:
Ale ogólnie malowac mi sie nie chce, ani czas nie mam na to. Z resztą w szkole nie pozwalają <:

Mówisz? U mnie w szkole oprócz zakazu malowania, używania komórek i mp3 lub mp4, jest zakaz chodzenia.. z rozpuszczonymi włosami!
Ciekawe, nie? ~.~

Dodane przez Ann dnia 26-10-2008 08:19
#69

Oczywiste jest, że w mojej szkole nie wolno się malować ( jasne, połowa dziewczyn jest i tak pomalowana). Ja, jeśli się maluję, to: delikatny podkład, biały cień do powiek, bezbarwny błyszczyk i naprawdę mało tuszu do rzęs.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:16

Dodane przez Villemo dnia 05-11-2008 20:11
#70

A ja wprost wielbię mocny makijaż. Tusz i czarna kredka to podstawa. Do tego wiśniowy błyszczyk i efekt świetny....W mojej nowej szkole nie można się malować, ale w starej pozostawiali wolną rękę.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:17

Dodane przez Taka jedna dnia 14-11-2008 21:08
#71

Tego u nas w szkole również nie można. Nauczycielki nie tolerują nawet odrobiny tuszu... Ale jak się gdzieś wychodzi to obowiązkowo tusz i błyszczyk, nic więcej.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:19

Dodane przez Nicolette dnia 21-12-2008 03:01
#72

Po pierwsze: uważam, że makijaż w moim wieku to kompletny nonsens, po drugie: stawiam a naturalność.

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 21-12-2008 11:08
#73

Mnie się nie chcę, zresztą nie mam czasu. Czasami na jakieś urodziny to może błyszczyk nałożę, rzęsy umaluję. Ale to też rzadkość. W szkole nie tolerują, ale i tak dużo osób się maluje:P

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:18

Dodane przez karolina123 dnia 21-12-2008 11:21
#74

Lubię delikatnie podkreślić oczy czarną kredka i maskarą, ale do szkoły się nie maluję, bo jak dyrka widzi to każe zmywać:/

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:20

Dodane przez Karola__94 dnia 21-12-2008 11:37
#75

hmmm..w mojej sql raczej rzadko się czepiają jak jest ktoś umalowany, ale kiedy raz moja kumpela przegięła na kilometr było widać jej ostry makijaż wtedy ją wysłali do dyrki. U mnie jest tolerowany lekki makijaż Osobiście wolę delikatne makijaże od ostrych, bo jak patrzę na takie ostre to nie wygląda to dla mnie za pięknie.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:23

Dodane przez Alice Evithe dnia 21-12-2008 12:09
#76

Dopiero odkąd ukończyłam osiemnaście lat w tym roku, zaczęłam delikatnie i z gustem malować się. ^^ I przyznam, że jestem z siebie dumna. Bo jak widzę te wszystkie dziewczynki umalowane bez umiaru, bez smaku i krzty poczucia własności, to po prostu wymiotować mi się chce. ;P I do końca życia nie wybaczyłabym sobie tego, gdybym wcześniej ja też taka była.
Makijaż - okej, czemu nie. Ale, jak już, to stosować go z umiarem i żeby nie raził po oczach. Najlepiej jeszcze skonsultować się z kimś, kto zna się na tych rzeczach.

Dodane przez Ginny030 dnia 21-12-2008 12:21
#77

Ja lubię się malować ;P Na co dzień lekko, ale na impry mocno :P Najczęściej czarna kredka (lekko) i tusz. U nas w szkole nie można ani trochę się malować :|

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:25

Dodane przez ladybird dnia 22-12-2008 20:11
#78

Do szkoły nie mogę się malować, ale i tak zawsze mam trochę pudru, bo inaczej cala się świecę.
A tak na co_dzień trochę pudru i błyszczyk, czasami tusz, ale to już rzadziej.
Mocniej malują się tylko okazjonalnie. :)

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:25

Dodane przez potterfanka dnia 01-01-2009 18:38
#79

W mojej sql nie wolno się malować._Ale na wakacje czemu nie? Preferuję czarny makijaż._Czarna kredka bądź eay liner (tak się pisze?) czarny cień do powiek i tusz do rzęs.
A wieczorem to oczywiście tonik Avonu na wągry i trądzik^^

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:26

Dodane przez Sukebe dnia 01-01-2009 19:06
#80

Przeważnie się nie maluję do szkoły, wolę się porządnie wyglądać wyspać niż wyglądać super, jednak czasem się zdarza. Zazwyczaj wtedy kreska pod oczami i rzęsy czestuję tuszem. Od jakiegoś czasu zaczęłam również używać czerwonego cienia do powiek.

Dodane przez Cathy dnia 02-01-2009 22:58
#81

Nie lubię i mi się nie chce. Dość się napatrzyłam na wymalowane lale, które na każdej przerwie biegają do łazienki, żeby sprawdzić, czy 'przypadkiem tusz się nie rozmazał', by próbować takich eksperymentów na własnej skórze. Jedyne czego używam bez ograniczeń [średnio co parenaście sekund^^] to pomadka, najlepiej bezbarwna. Inne upiększacze urody na razie sobie daruję. I będzie to długie 'na razie'.

Dodane przez Claudia dnia 02-01-2009 23:04
#82

Ja używam tuszu do rzęs i pomadki ochronnej oraz CZASEM kredki do oczu lub eyelinera.
Nie mogę ścierpieć tych wypacykowanych dziewczyn z toną tynku na twarzy. Grr.

Dodane przez Star dnia 05-01-2009 09:12
#83

Hmm. Błyszczyki. W sumie to tylko to ;> Aczkolwiek zdarzy mi się maznąć rzęsy tuszem. Ale po prostu nie czuję potrzeby malowania się. Przeraża mnie czasem, jak widzę dziewczynę która ma więcej tapety na twarzy niż włosów na głowie ; D. Masakra : |

Dodane przez Anika dnia 14-01-2009 18:23
#84

Na co_dzień maluję sobie powieki cieniem i usta błyszczykiem. W szkole tolerują nawet grube kreski na oczach.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:27

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 14-01-2009 18:46
#85

Ja maluję się jasnym cieniem (mało widocznym), kredką i tuszem. Nakładam również na twarz trochę pudru w kulkach. Jest jasny jak moja cera i w ogóle go nie widać, po prostu matuje cerę. :) No i pomaluję jeszcze usta błyszczykiem, lub ochronną pomadką. Jak widzę u kogoś mocno pomarańczową buźkę i białą szyję, to śmiać mi się chce...

Dodane przez Dora156 dnia 14-01-2009 18:59
#86

Ja się maluję, chociaż nie przesadnie - tona fluidu, itp. Zawsze maluję się czarną kredką do oczu i różem do policzków, chyba że jakaś większa okazja lub mi się chce, to cieniami. W mojej starej szkole nie wolno było się malować, bo wtedy nauczyciel albo kazał się zmyć, albo wysyłał do dyrektora, ale odkąd się przeprowadziłam, w nowej szkole wolno wszystko xD

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:39

Dodane przez igla dnia 14-01-2009 20:06
#87

Całe szczęście, że skończyłam już gimnazjum, bo strasznie pilnowali. Dochodziło do tego, że w 2 klasie babka od fizyki kazała nam nawet tusz do rzęs zmywać...

A najczęściej maluję same rzęsy, albo brązowego cienia i czarnej kredki.

Dodane przez Ajlend dnia 18-01-2009 16:47
#88

Nie robię sobie makijażu, bo mi mama nie pozwala i twierdzi, że to tapeta na twarzy. Moja starsza siostra może, ale mama coś tam o niej mówi, że jest obłąkana a ja zupełnie nie wiem o co jej chodzi. Przecież moja siostra jest fajna i ma ładną twarz nawet jak nałoży tapetę. pozdrawiam.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:34

Dodane przez Feltonka dnia 18-01-2009 17:11
#89

Na co dzień to tylko maznę się błyszczykiem i wystarczy. W mojej szkole nie tolerują makijażu. Tacy jacyś dziwni są :)

Dodane przez BitterSweet dnia 03-02-2009 19:12
#90

W szkole makijaż jest zakazany teoretycznie, a praktycznie, że tak powiem "róbta co chceta". Kiedyś, w początkach gimnazjum bodajże, malowałam się codziennie pudrami itp, ale to był głupi wiek i na szczęście z tego wyrosłam. Teraz nie używam pudru, chyba, że na jakieś ważne wydarzenia, czy coś. Codziennie maluję się tylko czarną kredką i tuszem do rzęs. Mi to w zupełności wystarcza.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:51

Dodane przez Krzywolap21 dnia 15-02-2009 22:58
#91

Do szkoły nieee. Za duże ryzyko. :blah:
Ale na dyskotekę, czy urodziny, albo do koleżanki tak. Zasada: bez przesady. Jak idzie taka tipsiara ulicą to mi niedobrze się robi. Ogromniaste kręgi wokół oczu i dłuuugie paznokcie mnie odrzucają.
Ja używam jasnych cieni, a jak ciemne to mało. ;D Błyszczyk, rzadziej puder. W razie 'w' korektor. :tooth:

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:58

Dodane przez ewelka_bolitair dnia 15-02-2009 23:15
#92

Przeważnie nie. Oczu nie maluję - noszę okulary, to po co. Cieni nie będzie widać, tusz to i tak zawsze mi się rozmazuje ; o
Puder... puder tak, jak mi coś wyskoczy X_x
Usta pomadką ochronną.

Nie nazwałabym tego wielkim makijażem ;D

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 21:58

Dodane przez Hermi1992 dnia 23-02-2009 20:15
#93

Ja mam 16 lat i może jestem jakaś dziwna, ale się nie maluję. Czasem nałożę jakiś puder i błyszczyk. Pewnie nienormalna jestem ;) . A w szkole makijaż tolerują tylko nie może być bardzo ostry.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 03-01-2010 21:35

Dodane przez Upiorzyca dnia 23-02-2009 21:02
#94

U mnie w szkole nauczyciele nie zwracają uwagi na makijaż, czasami jedna czy druga palnie jakąś gadkę o naturalnym wyglądzie itd, itp...
Mimo to ja się nie maluję, tylko maznę korektorem po jakichś niedoskonałościach (pryszcze, których na szczęście mam niewiele), czasami jak nie zapomnę, to maznę po rzęsach tuszem.
Jak popatrzę na niektóre dziewczyny z mojej szkoły, to mi się niedobrze robi, tak mają naładowane fluidów, tuszów itd, itp, że można łopatką do tłuszczu to z nich ścierać.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 22:04

Dodane przez Gotess dnia 24-02-2009 08:39
#95

Mmm... Ja tam tylko korzystam z błyszczyka i przy wielkim święcie z tuszu do rzęs... Tak to w ogóle : D

Dodane przez Maladie dnia 24-02-2009 14:24
#96

W mojej szkole nauczyciele bardzo się czepiają wszelkiego makijażu, ale wcale im się nie dziwię. W klasie mam trzy panienki Barbie, które są ukryte w tuszu do rzęs i co przerwę latają do łazienki "do lustra" sprawdzić, czy nigdzie się nie rozmazały. Na co dzień do szkoły wystarcza mi błyszczyk, a na większe uroczystości ewentualnie bardzo delikatny makijaż bez użycia maskary.

Dodane przez sweetana dnia 24-02-2009 20:11
#97

Ja także, jak większość dziewczyn, nie maluję się WCALE ;P No bo pierwsze - strata kasy na jakieś tam pudry czy tusze :F, po drugie, mi się nie chce i w ogóle mi się to nie podoba. Pełno jest u mnie takich dziewczyn w szkole, nauczyciele nic nie mówią. Niektóre dziewczyny noszą 9847289347 kg na sobie i nic nauczyciele nie mówią. Po trzecie, noszę okulary, więc i tak nie widać. Żal mi tylko tych dziewczyn na WF. Musimy mieć obowiązkowe białe bluzki i ta tapeta na twarzy jeszcze bardziej się uwydatnia xD Poza tym jakieś rozmazane pod oczami ;f to nie dla mnie. :) Używam tylko bezbarwnych ochronnych pomadek Nivea :D

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 22:07

Dodane przez Rewolucja dnia 28-02-2009 23:18
#98

Powiem tak; nie wyjdę z domu bez eye-linera w kieszeni i zaufanego tuszu do rzęs. Podkład, puder, fluid czy inne tego typu wynalazki, zostawiam na czarną godzinę. To znaczy na taką, kiedy wyskoczy mi wyjątkowo uporczywy pryszcz, którego trzeba zamaskować. ^^
Lubię się malować. Niby to jest w szkole zabronione, ale rzadko kto przestrzega tej zasady.

Dodane przez Mao de Calinot dnia 01-03-2009 10:38
#99

Heh, temat jak "rzeka", przynajmniej dla mnie^^ I ogromne pole do popisu na zajęciach...
Co do samego makijażu, to zaczęłam stosować jakoś w LO. Bo wcześniej nie czułam takiej potrzeby. Bo po co wyglądać jak kapeć w wieku 30 - 40 lat?
Dlatego nie umiem (na Merlina, umię?!) pojąć, jak rodzice mogą pozwolić takiej gorącej 14 lub 15 w ogóle wyjść z domu? W końcu dziewczyny w tym wieku nie mają zielonego pojęcia o tym co powinno się nałożyć na twarz, jak dobrać odpowiedni podkład, puder itd. Mając przeświadczenie,_że jak nałoży kilo tapety, to zakryje syfy. I tu jest poważny błąd, bo skóra nie oddycha, pot i łój tamują ujścia porów, bakterie się rozmnażają i, tadam, można liczyć na kolejny syf..._Masakryczna masakra... Po prostu poddają się presji otoczenie, bo jak koleżanki mogą, to ja tym bardziej...

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 22:10

Dodane przez Madlenne dnia 01-03-2009 11:11
#100

Konturówka, tusz do rzęs i błyszczyk- cały makijaż.
Czasem, może na jakieś większe okazje delikatny cień, ale nic więcej.
W Gim za dużo się napatrzyłam na lalunie, z których tapeta aż kapała...

Dodane przez atrammarta dnia 13-03-2009 22:43
#101

Nie, nie, nie.
Nawet w moim wieku są dziewczyny, które się malują. Niech robią co chcą, jeśli to nie przechodzi pewnych granic.
W mojej szkole może i nie ma zakazu malowania się, ale jeśli jest "tego za dużo", to podejrzewam, że coś z tym zrobią. Nie wiem co ;p

Dodane przez Wolfy dnia 21-03-2009 14:59
#102

Nie maluję się, bo nawet nie wiem po co. I tak uważam, że jestem ładna, to poco mi makijaż. : O Ach, co za skromność...

Dodane przez Niewidka dnia 01-05-2009 14:53
#103

Ileż to się zmieniło od mojego starego posta. Teraz już używam podkładu, tuszu do rzęs, bezbarwnej pomadki. Trochę zmian jest. I zmieniłam podejście. Do szkoły, co nieco makijażu też się przyda, ale więcej makijażu stosuje gdy gdzieś wychodzę lub po prostu dyskoteka. Jednak cieni, ani kredki nie używam.
U mnie w szkole nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem że nauczyciel kazał uczennicy zmyć makijaż. Jedynie moja wychowawczyni dała ustne uwagi dwóm dziewczynom z mojej klasy aby nie używały kredki, no i wspomniała jeszcze o tym ich rodzicom na wywiadówce.

Edytowane przez Niewidka dnia 16-06-2010 18:58

Dodane przez Onyx dnia 11-05-2009 05:20
#104

Ja jestem antymejkap.
Nie używam, i nie za bardzo lubię ludzi, którzy z tym przesadzają, inaczej zwanych tapeciary;p
Ja jedyne co to lubię pomadki nawilżające ;D
Ewentualnie delikatne błyszczyki;)
W makijaży nic ciekawego nie widzę, chodź przyznam racje że delikatny i dobrze wykonany może dać dobry efekt.
Ale może też nieźle oszpecić...

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:28

Dodane przez Misery dnia 24-06-2009 14:57
#105

A niech sobie każdy robi ze swoją twarzą co chce :P
Nie jestem osobą, która mogłaby codziennie stawać przed lustrem i odwalać staranny makijaż. Jeśli już, to używam pudru i tylko tego - z racji, że jestem pryszczatą osobą bardzo się przydaje.

Makijaż ma podkreślać urodę, nie maskować ją - niestety, mam wrażenie, że niektóre panie, które spotykam w szkole tego nie rozumieją :P

Dodane przez Cyzioszek dnia 24-06-2009 15:24
#106

Ja nie mam zbytniej cierpliwości do tego, choć bardzo chciałabym się w końcu nauczyć robić przedłużane kreski eyelinerem na górnej powiece.
Kiedyś natomiast malowałam sobie kreskę na dolnej powiece, ale jako że mam małe oczy ona dodatkowo je pomniejszała.
Nadeszły wakacje więc teraz tylko tusz do rzęs i korektor na pryszcze ;P

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:28

Dodane przez Emiliannie dnia 29-06-2009 22:10
#107

To co generalnie każda dziewczyna :P
Podkład, puder, tusz do rzęs, czarna kredka lub eyeliner, cienie każdego koloru i błyszczyk ;)
Do szkoły preferuję kredkę, tusz i błyszczyk choć czasem daję podkład.

Dodane przez Patiix3 dnia 05-07-2009 20:23
#108

Ja tam zawsze muszę się pomalować:)
Jak się pomaluje to od razu robi mi się jakoś weselej;)

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:29

Dodane przez Tysia__x33 dnia 11-07-2009 19:03
#109

u mnie tylko tusz, błyszczyk:)
to mi wystarczy;)

Edytowane przez Tysia__x33 dnia 11-07-2009 19:03

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 30-07-2009 10:24
#110

Hmmm, jak sobie przypomnę używam tuszu do rzęs, bo wszyscy mi mówią, że mam duże, ładne oczy i muszę je podkreślić. Bardzo często tez używam fluidu, aby zakryć różnego typu niedoskonałości - wtedy jakoś wewnętrznie mi lepiej. A w szkole u mnie nie ma jakiegoś rygoru, wiele osób maluje paznokcie, oczy itp. i jakoś nic nie mówią. no chyba, że czarna kredka, to dyrektor czy bardziej wyrodny nauczyciel się przyczepi :|

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:30

Dodane przez Kamate dnia 30-07-2009 11:06
#111

Ja uważam, że makijaż jest ok, ale tylko dla tych, którzy potrafią umiejętnie go wykorzystywać dla podkreślenia urody, a nie wręcz odwrotnie. Sama używam tylko pudru i tuszu do rzęs, ale tylko kiedy gdzieś wychodzę, bo uważam, że w domu dla rodziców nie muszę się malować ;)
Nie przeszkadza mi jeśli ktoś ma narzuconą grubą warstwę tapety. To nie moja twarz i nie ja mam się czego wstydzić :D

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:31

Dodane przez Ra dnia 30-07-2009 11:52
#112

W moim gimnazjum makijaż był zakazany pod groźbą śmierci, toteż malowałam się codziennie :D Ot, tylko po to, by zrobić na złość nauczycielom. Teraz uważam, że powinnam znaleźć sobie lepszy powód, skoro przez te zabiegi na starość ma mi odpaść twarz^^.
Sądziłam, że w liceum makijaż również będzie postrzegany, jako akt bezprawia (moje liceum postrzegane jest przez społeczeństwo, jako fabryka kujonów - gdzie tam miejsce na makijaż?). Byłam przyjemnie zaskoczona, kiedy okazało się, że nauczyciele są pod tym względem bardzo tolerancyjni. Tylko pani od biologii ciska gromami, gdyż brudzimy jej tuszem obiektyw mikroskopu.
Poza tym, kiedy się wstaje o piątej rano, żeby zdążyć na autobus, makijaż jest ostatnią rzeczą, na jaką ma się ochotę.
Przez kilka pierwszych tygodni września malowałam się, jak szalona. Potem przestałam. Ja też nie maluję się w domu, a moja nowa klasa okazała się bardzo zgraną paczką i traktuję ich, jak rodzinę. Nie muszę się dla nich malować. Czasem tylko pociągnę moje mizerne rzęsy tuszem, żeby było widać, że w ogóle ich mam. Nie chcę niepotrzebnie niszczyć sobie cery.
Maluję się na imprezy i jest to makijaż dość odważny. Może nawet zbyt odważny jak na moje umiejętności kosmetyczne, ale kiedyś w końcu dojdę do perfekcji. Zazwyczaj szczególnie skupiam się na oczach.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:32

Dodane przez gamon dnia 06-08-2009 00:27
#113

Mnie się podoba corpse painting. Szkoda, że Piotr Kupicha nie korzysta z tego dobrodziejstwa. Tak rockowy zespół jak Feel powinien potęgować swoją mroczność.

Dodane przez al_kaida dnia 07-08-2009 22:41
#114

Ja zazwyczaj ograniczam się do cienia(zazwyczaj szary), tuszu i błyszczyka. Kreski niestety rzadko mi wychodzą ładne, nie mam zbytniej wprawy. Nigdy nie przesadzam z makijażem, nie czuję potrzeby robienia sobie tapety.

Dodane przez Ginny W dnia 19-08-2009 12:24
#115

Nie lubię się malować, nie jestem do tego przyzwyczajona. Nie mam cierpliwości do tuszu, podkładu i innych bzdetów. Najlepiej czuję się bez make - up'u.

Dodane przez Crima dnia 20-08-2009 20:23
#116

A ja się nie maluję, bo nie potrafię i nie lubię mieć tego czegoś na sobie. Z resztą, jak na razie jestem tak cudownie piękna naturalnie, że dodawać tego uroku makijażem będę sobie w przyszłości. :amgad:

majka napisał/a:
Oczywiście u mnie w szkole malują się prawie wszytskie dziewczyny, ale szczerze mówiąc wyglądają gorzej niż bez makijażu.

U mnie dokładnie tak samo. ;d

Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 20:33
#117

Hm. Ja mam zawsze na oczach eyeliner, kredkę i delikatnie tusz, ale szczerze? Nie wygląda to źle bo jest użyte w minimalnych ilościach. No i niestety [przysięgam] puder, ale to dlatego, że mam okropną cerę.

Dodane przez kasias_122 dnia 20-08-2009 20:52
#118

W mojej szkole nie tolerują makijażu. Ja też się nie maluję... Możliwe, że mam więcej z chłopaka niż z dziewczyny, ale to mnie w ogóle nie kreci... No, i przesadzony makijaż, jest jak dla mnie szpetny.

Dodane przez Lady Lilian dnia 02-09-2009 11:59
#119

Lubię naturalne piękno, gdy chodziłam do szkoły wolałam raczej się wyspać niż ślęczeć przy lustrze. Teraz raczej preferuje bardzo delikatny makijaż typu tusz do rzęs. A mocniejszy tylko na odpowiednie okazje ;) .

Dodane przez Potteromaniak0987 dnia 01-12-2009 14:03
#120

Na co dzień obędę się wyłącznie z brązową maskarą, ewentualnie brązowa bądź zielona kredka, ale sporadycznie. Praktycznie to co nałożę jest mało widoczne.
Ogólnie rzecz biorąc, lubię mieć mocny makijaż, to podkreśla kobiecość, byle tylko umiejętnie go nałożyć i ze smakiem. Tak więc stosuję i mocniejszy make up.

W moim przypadku najlepiej wyglądają podkreślone, kocie oczy. Reszta może być przytłumiona. Nie używam pudru, ani nie nie nakładam szpachlą podkładu. Uważam, że tapeta postarza mnie o kilka lat (choć z tym może i z jednej stromy byłoby czasem przydatne). Zawsze podobały mi się eyelinerowe kreski na oczach choć do kocich oczu wolę używać brązowej kredki (nie daje takiego rażącego kontrastu z jasną karnacją) + mocno wytuszowane rzęsy. Róż na policzkach również obowiązuje wg mojego przepisu oraz ciemno-różowe usta.
I tak można iść na wieczorowe większe spotkanie towarzyskie ;)

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:34

Dodane przez mooll dnia 01-12-2009 15:09
#121

Jak widzę tak temat, to od razu przypomina mi się opowieść mojej mamy, która pomalowała powieki lakierem do paznokci. Zresztą w innych kwestiach też była niezłą aparatką.;p

Ja sama nie maluję się prawie. Mój Man zawsze powtarza, że to mój atut: nie musieć się malować a i tak dobrze wyglądać. Miewam odmienne zdanie w tej kwestii ;p.
Jak wychodzę na spotkanie klasowe, imprezę i tego typu okazje - jakiś delikatny jasnobrązowy i brązowy cień (przy kąciku bliżej nosa jasny, w drugim - ciemny), tusz. Czasem kredka do podkreślenia oczu. No i błyszczyk.
W grę nigdy nie wchodzą podkłady, pudry i inne elementy "dusznego" asortymentu.

Na co dzień? Nie. A, przepraszam, zdarza się. Jeśli jestem naprawdę wybitnie niewyspana i widać to na sporą odległość [okazja: zarwana noc], to w ten sposób się maskuję. Czasem nawet zwinę mamie trochę różu, bo w takich wypadkach wyglądam bardziej trupio niż denat ;p

Dodane przez makulatura dnia 01-12-2009 17:12
#122

Zazwyczaj używam tylko błyszczyka, ewentualnie tuszu do rzęs, jedynie jak gdzieś wychodzę, to czasami ( rzadko!) maluję kredką oczy... W szkole nikt się nie sprzeciwia makijażowi, choćby był nie wiem jak mocny! Choć szkoda, bo niektóre divy są tak wytapetowane, że by się im przydało kilka zadań dodatkowych ( nie żebym coś miała do tych co lubią się malować, po prostu nie przepadam za dziewczynami z mojej szkoły... )

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 23:07

Dodane przez Hermi1108 dnia 01-12-2009 17:55
#123

No więc... To mój ulubiony temat! Ja bez malowania to nie jestem sobą (pewnie uznacie mnie za tapeciarę ale wyprowadzę Was z błędu: nie). Na co dzień do szkoły lekki błyszczyk no i lekki róż. Ale jak jakaś impreza to wołem mnie z łazienki nie wyciągną! No więc po kolei: najpierw krem, fluid, róż, błyszczyk, cienie, eyeliner, tusz do rzęs, konturówka, kredka do oczu. No ale niestety w mojej szkole jest zakaz mocnego malowania się, ale od czego są zakazy? od łamania ich! xD. Ja się maluje do: teatru, na imprezki, do koleżanek, na urodzinki, na imieninki, no i do miasta. Nie mam problemu z cerą, ale mnie malowanie się odpręża.

Edytowane przez Tonks2812 dnia 04-01-2010 21:36

Dodane przez karolina123 dnia 23-04-2010 23:25
#124

Zero pudru, zero podkładu, zero korektoru- błyszczyk i mascara.
Właściwie to u mnie makijaż jest jak mam czas, nie jest to absolutnie coś obowiązkowego.U nas w szkole oficjalnie nie wolno ale nieoficjalnie to w końcu zasady są po to że by je łamać wiec oczywiście wiekszość i tak sie maluje a nauczyciele przymykają oko.

Dodane przez N dnia 24-04-2010 14:33
#125

Ja jestem za leniwa na makijaż ^^
Nie chcę mi się 10 minut wcześniej wstawać, tylko po to, żeby się upiększać. Ale są też wyjątki. Jak mi coś odbije, albo jak mam czas, to chętnie sięgam po mascarę i czasem kredkę do oczu. Jednak, to zdarza się bardzo rzadko.

Dodane przez Alecto Carrow dnia 26-04-2010 18:56
#126

Ja zawsze mam ostry makijaż i nauczyciele w szkole już do tego przywykli, ze mną nie wygrają.

Dodane przez PioRuN dnia 18-05-2010 17:34
#127

Hmm... w mojej szkole w podstawówce nie można się malować ale dziewczyny z 6 klas się malują. Ja maluje się tylko na dyskoteki, bo jak do szkoły bym tak poszła to było by mi niewygodnie i mogłabym przy okazji rozmazać się ;D W gimnazjum już można. Tam praktycznie wszystko można . Doczekać się już nie mogę ;)

Dodane przez Lori_Lemonberry dnia 08-06-2010 21:40
#128

Jestem zwolenniczką delikatnego i naturalnego makijażu. Grunt to wyglądać świeżo i zadbanie, a nie wytapetować się na maxa, bo to nie estetyczne. Robię sobie delikatny makijaż codziennie (czarny tusz, delikatnie podkreślone brwi, delikatny błyszczyk, jasne lekko brokatowe cienie, które nie rzucają się w oczy i czasami trochę pudru). Mi to starcza. Maluję się ostrzej jak idę na imprezkę czy coś. Wtedy konieczna będzie czarna kredka i kolorowe cienie ;).

Dodane przez muchor dnia 16-06-2010 16:43
#129

Uwielbiam się malować, niestety moja mama ma na to fiksa i mi nie pozwala. W szkole całkowicie nam wolno.
Co do makijażu, wiąże z nim plany na przyszłość, bo chciałabym być wizażystką lub charakteryzatorką.
Do szkoły, zazwyczaj, tylko tusz i błyszczyk. No, czasem machnę się kredką. Miałam bardzo ładne dwie pomadki, ale siora je ,,pożyczyła"!:upset:

Dodane przez Malkontentka dnia 16-06-2010 16:49
#130

Ha! Ja się nie maluję, bo nie potrzebuję. U nas w szkole bardzo rygorystycznie podchodzą do, jak to mówi moja wychowawczyni: "Majekapu". Nawet na lekcji wysyłają do łazienki i każą wszystko zmyć. Dosyć upokarzające

Edytowane przez raven dnia 15-04-2013 21:13

Dodane przez Lucexide dnia 11-08-2010 18:56
#131

W mojej szkole nie tolerują żadnego makijażu, ale nie przeszkadza mi to szczególnie xd jak nie jest tak gorąco, zazwyczaj maluję sobie bardzo mocno oczy na czarno-czerwono, przez co podobno wyglądam strasznie, a tak to nic.

Edytowane przez Lucexide dnia 11-08-2010 18:56

Dodane przez Feliks dnia 09-11-2010 23:28
#132

Malować zaczęłam się stosunkowo późno, gdyż dopiero w pierwszej liceum, poprzez interwencję moich koleżanek, które zechciały z szarej, nie wyróżniającej się z tłumu myszki, zrobić lady dżagę. Dżagą nigdy nie zostałam, gdyż nie przepadam za zbyt mocnym makijażem, ale sądzę, że dzięki umiejętnemu wyeksponowaniu niektórych atutów wyglądam po prostu korzystniej.

Maluję się jednak niezwykle rzadko, ponieważ po pierwsze albo mi się nie chce albo nie mam na to czasu. Kiedy jednak zdecyduję się na ów czynność to stawiam raczej na umiar. Mam okropną cerę więc koniecznym jest użycie matującego pudru. Na zewnętrzne kąciki oczu (czyli bliżej skroni) używam ciemniejszych cieni, że nadać "drapieżności" oczom. Podkręcam rzęsy zalotką, potem je porządnie tuszuję. I przy użyciu szminki w jakimś przyjemnym odcieniu, makijaż mój można uznać za skończony.
Czasami, wedle mojego życzenia, dodaję do tego czarną kredkę i róż.

Jeżeli natomiast chodzi o szkołę to w gimnazjum makijaż był zakazany, a dziewczyn, które się do tego nie stosowały, czekały punkty ujemne. W liceum panowała już całkowita tolerancja i nikomu nie przeszkadzało kto i jak wygląda, podobnież jest i na studiach ;)

Edytowane przez Feliks dnia 09-11-2010 23:29

Dodane przez hermiona27 dnia 10-11-2010 16:28
#133

U mnie w liceum nie zwracają uwagę na makijaż. A sama maluję się bardzo delikatnie. Podkład, odrobinkę różu na policzki, tusz do rzęs i bezbarwny błyszczyk. Nienawidzę ostrych makijaży, przynajmniej do mnie nie pasują. Na innych dziewczynach już bardziej. Zależy co do kogo pasuje:)

Dodane przez Padme dnia 10-11-2010 16:44
#134

W mojej szkole makijaż (jak i pomalowane paznokcie i w ufarbowane włosy) jest zakazany, można dostać za to bodajże do -1 do -5 punktów, więc do szkoły się nie maluję. Chyba, ze jest to Dzień Samorządności i wtedy nam wolno:D W weekend i czasami po szkole uwielbiam się malować. Najczęściej jest to czarna kredka do oczu i takiż sam tusz do rzęs oraz bezbarwny balsam do ust lub błyszczyk (w ostateczności czerwona lub fioletowa pomadka - na specjalne okazje xD) Cieni używam rzadko, jeśli już tak to szare lub jasno fioletowe.

Dodane przez Eisblume dnia 10-11-2010 17:33
#135

Nie przepadam za malowaniem, ale gdy gdzieś wychodzę to przeważnie używam grafitowego cienia do powiek, tuszu i pomadki. W naszej szkole teoretyczni nie wolno się malować, ale i tak wszyscy to robią. To zależy od nauczyciela czy zwraca na to uwagę czy nie.

Dodane przez Miionka dnia 10-11-2010 21:29
#136

W moim gimnazjum nie tolerują tego. Oczywiście pomińmy fakt, że chodzą do niego same młode tapeciary, które noszą z sobą do szkoły prostownice. Oczywiście są nauczyciele, którzy przymrużają oko na dziewczyny TAK umalowane, ale co poniektórzy każą im się myć - no i dobrze!

Ja osobiście się nie maluję, po co mi to? Od czasu do czasu przemaluję rzęsy tuszem - to wszystko. Makijaż nie jest mi do szczęścia jakoś potrzebny. ;)

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 18-11-2010 19:28
#137

W mojej szkole makijaż jest niby zakazany, ale trudno znaleźć taką dziewczynę, która by się nie malowała. Ja do szkoły ograniczam się do pudru, błyszczyka i tuszu do rzęs, ale normalnie to się bardzo mocno maluję, co oczywiście kończy się wrzaskami mamy, że wyglądam jak trup, bo lubię gothic.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 23:24

Dodane przez Hermioina98 dnia 21-03-2011 16:16
#138

U mnie w szkole makijaż jest zakazany z wyjątkiem Dnia Kobiet, Dnia Dziecka, Dnia Luzu_(wymysł szkoły._W danym dniu uczniowie przychodzą do szkoły jak chcą, są luźne lekcje, a czasem prowadzą je uczniowie ze starszych klas),_itp.
Osobiście lubię sobie pomalować tylko rzęsy. Nie lubię kosmetyków w stylu pudru, podkładu, kredek, itp. Uważam, że na razie jest mi to niepotrzebne i nie chcę sobie psuć cery.

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 23:26

Dodane przez Adrienne dnia 04-05-2011 19:05
#139

U mnie w szkole tolerują tylko tusz do rzęs, ale większość sobie nic z tego nie robi. Ja maluję się tylko tuszem, ale mam wrednego nauczyciela od matmy, który jak czegoś nie umiem, każe mi zmywać. ;D

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 23:27

Dodane przez blackout dnia 07-05-2011 12:04
#140

Nie lubię się malować, maluję się tylko na ważne okazje, np. ślub. Ale wtedy tylko błyszczyk, tusz, ew. cień do oczu.
Na co dzień tylko balsam do ust, ew. bezbarwny błyszczyk, na święta ew. błyszczyk o jakimś kolorze.
U mnie w szkole właściwie nie toleruje się makijażu, ale i tak większość dziewczyn ma pomalowane rzęsy, ew. błyszczyk i nikt nic nie mówi. Chyba, że ktoś jest zbyt mocno pomalowany. Np. moja kumpela ma zawsze puder (twierdzi, że to kryje jej piegi), czarny tusz i czarną kredkę do oczu (w wielkich ilościach). Często robi też makijaż "pandę", dlatego ostatnio pani pedagog i pani od geografii na nią naskakują - pani pedagog spokojnie zwraca uwagę, a pani od geografii wpada w szał xD. Na dodatek z powodu choroby naszej matematyczki (ta "choroba" to chyba ciąża) przychodzi do nas nauczycielka z podstawówki (w mojej podstawówce nie było (i nie ma) gimnazjum). (Nie wiem czemu, bo przecież jest jeszcze 2 nauczycieli matmy :(.) Ona za ten makijaż moją kumpelę wykończy xD.

Dodane przez szakalaka dnia 07-05-2011 12:52
#141

U mnie makijaż jest tolerowany, więc korzystam z okazji ;]
A to, że mam duże oczy i baardzo długie rzęsy, makijaż mi pasuje. Tak więc ja się maluję ;]

Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 23:33

Dodane przez zaeli dnia 30-08-2011 12:33
#142

Na co dzień to tylko błyszczyk, ale to bardziej z lenistwa niż z powodu jakichś zakazów :) Na wyjście na miasto dorzucam tusz do rzęs, a na jakąś imprezkę staram się już bardziej - puder, kredka, czasami cienie ...

Dodane przez Gryf5r dnia 30-08-2011 12:37
#143

Ja nakładam Under Twenty 2 w 1 : lekki krem+puder antybakteryjny, później cienie do powiek : odcienie złota, beżu, pomarańczu, później odżywka do rzęs i brwi lub tusz do rzęs i pomadka ochronna lub błyszczyk. U mnie tolerują :)

Dodane przez Bellie dnia 30-08-2011 12:41
#144

Na pewno nie do szkoły, ale np. na dyskotekę tak.

Dodane przez Blackie Black dnia 30-08-2011 13:11
#145

Ogółem nie maluję się, a jak już to powieki tylko kremowym, jakimś lśniącym cieniem, który nie rzuca się w oczy i błyszczyk, najlepiej jak najbardziej przypominający kolor moich ust. Na jakieś imprezy albo dyskoteki w szkole to oczywiście szaleję z makijażem (kiedyś dzięki szmince, cieniom i pudrze stworzyłam całkiem wiarygodnego sińca). U mnie w szkole jest luz jeśli chodzi o makijaż. Dopuszcza się w miarę nierzucający się w oczy lakier (odcienie różu, bezbarwny, delikatne fiolety i wszystko, żeby tylko nie było najintensywniejsze), cienie do powiek podobnie jak lakier, a tusz do rzęs powinien być jednak w miarę możliwości naturalnie koloryzujący i prawie nie wydłużający czy jakieś inne tegesy. Ja najczęściej wieczorem, dzień przed szkołą maluję rzęsy, niedokładnie zmywając tusz i gotowe :)

Dodane przez fanka98 dnia 30-08-2011 13:20
#146

Ja się nie maluję. Nie potrzebuję tego. Chcę być naturalna.

Dodane przez iamodile dnia 30-08-2011 13:36
#147

Ja też się prawie nie maluję. Tusz do rzęs, błyszczyk, czasem cień na powieki. W przeciwieństwie do moich koleżanek nie używam fluidu, czasem tylko trochę pudru. Do fluidu mam wielki uraz, przez koleżanki z twarzą pomarańczową! od nadmiaru i ich zniszczoną skórą po latach takiej tortury.

Dodane przez Raksha dnia 30-08-2011 13:42
#148

Pffff, NEVER. Nie ma mowy, siłą byście tego na mnie nie nałożyli.
Pod koniec roku się mój nauczyciel historii ze mnie śmiał, że nie wiem czym jest fluid x)

Edytowane przez Raksha dnia 30-08-2011 13:43

Dodane przez RedQueen dnia 30-08-2011 16:43
#149

Maluję się od czasu do czasu, ale tylko lekko tuszem do rzęs, ewentualnie błyszczykiem. Na dyskotekę czasem użyję eye-linera. Według mnie makijaż ma tylko delikatnie podkreślać urodę, dziewczyny z ostrym makijażem postarzają się i wyglądają sztucznie!! :)

Edytowane przez RedQueen dnia 30-08-2011 16:45

Dodane przez Cho-Chang dnia 31-08-2011 14:59
#150

Używam tylko tuszu do rzęs i czasem ( bardzo rzadko) pudru.

Dodane przez Hermioina98 dnia 10-09-2011 00:11
#151

W mojej szkole nie można się malować, farbować włosów ani malować paznokci, chociaż większość dziewczyn się maluje nauczyciele przymykają na to oko. Dla mnie nie jest to straszne, bo jak się maluję to jedynie rzęsy, bo po prostu nie lubię być za bardzo umalowana. Do szkoły używam jedynie korektora maskującego, ale tylko wtedy jak wyleci mi jakiś syf lub coś w tym stylu. Paznokcie maluję kiedy mam wolne, a włosów wcale.

Dodane przez lexie dnia 10-09-2011 07:02
#152

Ja bardzo rzadko się maluję. A jak już to w mój skład wchodzą te rzeczy:

-Tusz do rzęs
-Jaskrawy lakier do paznokci....(Jaskrawy czyli nie czarny ^^)
-I szminka ochronna lub także zrobiony prze zemnie błyszczyk koloru fioletowego. I to wszystko.

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 17:30
#153

U nas nie tolerują, jak ktoś zmienia fryzury, maluje się. Ja nie cierpię makijaży, moim zdaniem przyjdzie jeszcze na to czas. Po co psuć sobie cerę już na samym 'starcie'?

Dodane przez onlyHorcrux dnia 11-03-2012 14:38
#154

Ja mam popaprane gimnazjum, gdzie każda dziewczyna wali na siebie pół tony makijażu, i ubiera się jak... Okej, nie dokończę. W sumie, to maluję tylko paznokcie, i oczy tuszem, czasami kredką. I tyle. Nienawidzę przesady.

Dodane przez xowiki dnia 11-04-2012 22:11
#155

Ja ostatnio zrobiłam się niezwykle leniwa w tej kwestii. Jedynym kosmetykiem do makijażu, którego używam jest tusz do rzęs (w nadmiarze wręcz) i od święta (czyli, gdy mi się chcę) linerka. Ot cały mój makijaż :D

Dodane przez N dnia 11-04-2012 22:26
#156

Tak jakoś w drugiej klasie liceum zaczęłam się malować. Podkład antybakteryjny w kremie + puder + mascara, to u mnie codzienność. Żeby zakryć niedoskonałości na twarzy, często używam korektora antybakteryjnego. Jeśli w moim syfie w pokoju, napatoczy mi się kredka do oczu, to również jej używam. Być może te wszystkie kosmetyki wypisane przeze mnie sprawią, że niektórzy uznają mnie za jakąś pustą, wypudrowaną lalę, jednak umiem się umiejętnie pomalować, więc mojego makijażu praktycznie nie widać. W tej kwestii ważnym elementem jest dobór kosmetyków, a nie wpychanie do koszyka pierwszych lepszych produktów.

Czasem jeszcze, jak idę na imprezę, albo mam zwyczajnie ochotę, to nakładam sobie cień do powiek.

Edytowane przez N dnia 11-04-2012 22:27

Dodane przez HermionaTonks dnia 12-04-2012 09:09
#157

u mnie w szkole "nie można" się malować, ale i tak prawie wszystkie dziewczyny się malują

Dodane przez Zosia dnia 23-04-2012 21:25
#158

Ja się nie maluję i jak na razie nie mam zamiaru. Są dziewczyny u mnie w klasie, które np. malują rzęsy, ale chyba nawet nie potrafią, bo tylko im grudki na rzęsach widać. Oczywiście starsze dziewczyny bez podkładu z domu nie wyjdą. tylko wtedy wyglądają tak, że aż chce się podejść i powiedzieć "Puk, puk! Kto jest pod tą tapetą?". Niektórzy chyba nie potrafią zrozumieć, że trądzik z 2 cm pudru na sobie wcale nie wygląda lepiej. A szkoda, bo cała ta szkoła by lepiej wyglądała...

Edytowane przez Zosia dnia 23-04-2012 21:25

Dodane przez SevLily36 dnia 24-04-2012 18:47
#159

Kiedy wstaję rano i jakoś 'dowlokę się' do łazienki zwykle jestem zbyt zmęczona, żeby zawracać sobie głowę jakimś wymyślnym makijażem. Maluję tylko rzęsy grubo tuszem i nakładam puder antybakteryjny. To wszystko ;)

Dodane przez Natalia Tena dnia 30-07-2012 17:44
#160

U mnie w gimnazjum makijaż nie był tolerowany,ale każda dziewczyna i tak się malowała. Od września będę w liceum, a tam to inna sprawda. Wszystko można.
Na co dzień to korektor, fluid, (pudru nie używam), kredka bądź eyeliner i tusz. Na wyjście dodatkowo dochodzi cień i szminka ;)

Dodane przez marihermiona dnia 26-08-2012 12:09
#161

W mojej szkole tolerują ale lekki no trzeba się do tego dostosować. Robię dość łagodny makijaż.

Dodane przez bochenek89 dnia 27-09-2012 21:07
#162

Przestałam robić make-up jakieś 3 lata temu. Wcześniej malowałam oczy bardzo ciemnymi cieniami, obowiązkowo nakładałam tusz i pokład, używałam neutralnego błyszczyka. Teraz już się nie maluję i dobrze się z tym czuję. Nie robię nawet makijażu na "okazjonalne" wyjścia. Nie wiedzę powodu, dla którego miałabym to robić. Nie mam zastrzeżeń do naturalnego wyglądu swojej twarzy, a opinia innych na ten temat w ogóle mnie nie interesuję.

Dodane przez fanka98 dnia 27-09-2012 22:02
#163

Ja nie maluję się i żyję. Nawet na szczególne okazje. Nic, zero. Żyję? Żyję! Za to co przerwę latam z koleżanką do toalety, bo przecież ona "nie może tak się ludziom pokazać" -,-

Dodane przez Nicole Colin dnia 04-10-2012 19:19
#164

Ja raczej nie używam podkładów, bo jakoś dziwnie czuję się z czymś takim na twarzy. Przede wszystkim fajna, delikatna szminka nie błyszczyk, tusz do rzęs tylko czasem, nigdy do szkoły. Moja wychowawczyni nieźle jeździ po wymalowanych dziewczynach.

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 05-10-2012 14:26
#165

Tusz do rzęs i podkład .korektor i błyszczyk prawie codziennie. Mam troche trądzik więc muszę się maskować ;p A na weekendy specyjalne okazje i takie tam jeszcze kredka.

Dodane przez HannaAbbot dnia 05-10-2012 15:41
#166

Nie maluję twarzy w ogóle, żadnych błyszczyków czy pomadek ochronnych nawet. Po prostu tak lubię. Ale obowiązkowo w każdy weekend mam pomalowane paznokcie i sporadycznie do szkoły, ale w gim raczej tego nie tolerują więc bardzo rzadko.

Dodane przez TakkJakbyJa dnia 05-10-2012 17:10
#167

Szczególnie nie obchodzi mnie co myśli o tym moja szkoła, po prostu chodzę tam się uczyć i tyle. Stawiam na prosty makijaż, tusz do rzęs, którego używam w nadmiarze i kredka :D kiedyś malowałam się ajlajnerem, ale teraz używam go jedynie na jakieś specjalne okazje, np. koncert. Za to nie toleruję pudru w żadnej postaci -,- a już o fluidzie nie wspomnę...

Edytowane przez raven dnia 07-04-2013 00:05

Dodane przez cukiereczeck dnia 06-01-2013 18:49
#168

Stawiam na naturalność. Oczy podkreślam tylko brązowym tuszem do rzęs. Czasem używam niebieskiej kredki żeby podkreślić kąciki oczu. Stosuję jeszcze podkład, żeby zamaskować te wszystkie niedoskonałości. Jak się pomaluję to i tak tego nie widać.

Dodane przez Alveanerle dnia 15-01-2013 16:41
#169

Do szkoły ograniczam się do tuszu do rzęs i ewentualnie trochę pudru, gdy potrzebuję .. xp

Dodane przez Miranda dnia 03-03-2013 15:03
#170

Mój codzienny makijaż to tusz, eyeliner, bronzer i korektor ;) Stały zestaw od dawien dawna, w szkole nie ma i nigdy nie było z tym problemu także luz.

Dodane przez Hermiona 338 dnia 03-03-2013 15:40
#171

Ja codziennie maluję się tuszem do rzęs i błyszczykiem. Gdy mam więcej czasu dodaję jeszcze albo cienie do powiek albo linerką.

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 03-03-2013 15:43
#172

O malowaniu się w moim wieku(16 lat) myślę dwie rzeczy: nic nie zastąpi naturalnego piękna i po co się postarzać.

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 03-03-2013 15:50
#173

Jednak używam podkładu, bo mam trądzik.

Dodane przez akedavra dnia 03-03-2013 16:01
#174

U mnie - 16-latki - stały zestaw. Podkład, korektor, tusz, eyeliner, ostatnio często jakiś lekki cień do powiek i oczywiście błyszczyk. Podkładu używam przez wzgląd na swoją karnację, która jest wyjątkowo jasna. Bez tego wszystkiego jestem stanowczo za blada, więc niestety jestem skazana na tego rodzaju kosmetyki. Nie mam problemów z trądzikiem, ani niczym innym, więc o tyle dobrze, że niczego więcej nakładać nie muszę. :)

Dodane przez Domi Potterka dnia 03-03-2013 16:19
#175

Maluję się. Korektor. Trzeba zamalować krosty. I trochę błyszczyku nie zaszkodzi. Na jakieś specjalne okazje tusz do rzęs.

Dodane przez MaFaRa10 dnia 03-03-2013 17:53
#176

Ja się na co dzień nie maluje - trudni się dziwić, bo mam 11 lat. Po prostu pomadka i ew.malutko pudru, żeby zatuszować pryszcze.
Na jakieś wyjścia to samo, tylko że zamiast pomadki błyszczyk.
Na bal karnawałowy sytuacja jest inna. Jakieś farby do twarzy, puder, kredka do oczu, trwały błyszczyk. Jednak raz do roku chyba można, co?
Malowanie paznokci? Chętnie, ale to w wakacje i ferie. Ewentualnie na bal karnawałowy
lub większą dyskoteke.
W mojej szkole nie można się ostro malować, ale błyszczyk + trochę pudru to nie zbrodnia. Paznokci nie można mieć pomalowanych, jednak nauczyciele przymykają na to oko.

Dodane przez MaFaRa10 dnia 03-03-2013 17:53
#177

Ja się na co dzień nie maluje - trudni się dziwić, bo mam 11 lat. Po prostu pomadka i ew.malutko pudru, żeby zatuszować pryszcze.
Na jakieś wyjścia to samo, tylko że zamiast pomadki błyszczyk.
Na bal karnawałowy sytuacja jest inna. Jakieś farby do twarzy, puder, kredka do oczu, trwały błyszczyk. Jednak raz do roku chyba można, co?
Malowanie paznokci? Chętnie, ale to w wakacje i ferie. Ewentualnie na bal karnawałowy
lub większą dyskoteke.
W mojej szkole nie można się ostro malować, ale błyszczyk + trochę pudru to nie zbrodnia. Paznokci nie można mieć pomalowanych, jednak nauczyciele przymykają na to oko.

Dodane przez Milva dnia 03-03-2013 19:33
#178

Na co dzień nie maluję się z niewygody. Oczy szczypią, kleją się, trzeba uważać żeby przypadkiem się nie rozmazać.
Na jakieś wyjścia to koniecznie tusz i szminka. Zazwyczaj dodaję też cienie albo kredkę.
Nigdy nie używam pudru ani podkładu. Jedynie naturalny żel rozświetlający.
W szkole nic nie mówią nawet jak dziewczyna ma pomalowane paznokcie na jaskrawy kolor. Na szczęście zbyt mocny makijaż w mojej klasie się nie zdarza.

Edytowane przez Milva dnia 03-03-2013 19:37

Dodane przez missBlack dnia 28-03-2013 19:46
#179

Jak mam więcej czasu to staram ładnie się umowalowć : podkład, puder, eyeliner, pomadka, maskara. Jeśli nie mam czasy tu nakładam pędzelkiem tylko puder i tuszuje rzesy.

Dodane przez hermiona_182312 dnia 27-10-2013 15:28
#180

Nie za mocny, wiadomo, no najwyżej czarne kreski na pół twarzy są tolerowane, ale mi wystarczy umycie buźki, tusz do rzęs i pomadka na wyschnięte usta smaku wiśniowym, tylko na dyskoteki wiadomo jakąś kreseczkę na oczko, ale tylko białą ;) Z czarną mam złe doświadczenia :D

Dodane przez monia3437 dnia 27-10-2013 18:41
#181

Najczęściej używam tylko podkładu, korektora i zalotki na co dzień. Ale jak mam rano czas to eyeliner też się znajduje w moim makijażu. Lubię używać kosmetyków, ale z nimi nie przesadzam.

Dodane przez Bou dnia 27-10-2013 19:29
#182

Tak szczerze to mam obsesję na punkcie makijażu. xD Maluję się codziennie i to raczej nie jest lekki makijaż. Samych cieni mam kilkadziesiąt. W najróżniejszych kolorach. Jeszcze jest puder, brązer, tusz, eyeliner itp. itd. Niektórzy mogą mnie uznać za wariatkę, ale w głębi duszy jestem chłopczycą. :)

Dodane przez LUNA98 dnia 29-10-2013 19:24
#183

A ja się nie maluje bo nie widzę w tym sensu no chyba że na jakąś wyjątkową okazje ;D Ale nie potępiam nikogo za makijaż uważam że jeśli ktoś ma czas, ochotę i chce lepiej wyglądać to dlaczego miał by się nie malować

Dodane przez ceresxxx dnia 30-10-2013 17:26
#184

Osobiście się nie maluję nie mam 18 czy 20 lat, żeby się malować.Choć wiele moich rówieśniczek robiąc sobie makijaż i ubierając się w nie wiadomo co chce być"dorosłymi" ja nie należę do tego grona.Za parę lat pewnie będę się malować, jak inne dziewczyny, ale na pewno jeszcze nie teraz, bo bądźmy szczerzy wygląda to po prostu śmiesznie.

Dodane przez Connie-Moody dnia 03-11-2013 13:41
#185

Makijaż. Jakoś do mnie nie przemawia. Raczej się nie maluję poza pomadką ochronną firmy Nivea, bo moje biedne usta strasznie pieżchną i pękają jak tylko nadchodzi zima, a z resztą lubię się nią czasami wysmarować... bo ładnie pachnie ._. Mam w klasie taką jedną co bez makijażu z domu nie wychodzi ( a mamy tylko 13 lat! ). Ładuje podkład, korektor, tusz do rzęs i tonę błuszczyku, który zaraz zmazuje i smaruje się jeszcze raz. Także wygląda okropnie. Uważam, że nawet jak będę starsza tak się nie będę tapetować. Ewentualnie na jakieś przyjęcia, imprezy itp.

Dodane przez Lawrencee dnia 07-01-2014 00:39
#186

Ja mam zbut dużo ruchu w ciągu tygodnia :P
Jedynie we wtorki nie muszę przebierać się w strój sportowy :P Także w reszte dni mi się malować nie opłaca :P
Zazwyczaj po prostu rzęsy sobie machnę tuszem, jeżeli mam czas, ochotę i widzę w tym sens, to czasami eyelinerem sobie pojeżdżę wokół oczu i spyknie :P
Wiele dziewczyn się maluje, make-upy i te sprawy :P każdy lubi co lubi, ale ja nie mam cery, żeby nakłądać na siebie zbyt wiele :)

Dodane przez Sharon665 dnia 13-09-2014 19:44
#187

Na co dzień używam tusz do rzęs i balsam ochronnego na usta. Do tego czasami dokładam korektor, jeśli mam spore cienie pod oczami czy irytującą niedoskonałość.
Podkłady, cienie, pudry, linery i pozostałe kolorówki zostawiam sobie na jakieś okazje typu święta czy większe wyjścia. I to nie tylko z lenistwa, po prostu nie lubię mieć za dużo na twarzy jak nie ma potrzeby.
W mojej szkole nie ma zakazu malowania się, dają nam swobodę pod tym względem.

Dodane przez lyyy dnia 13-09-2014 20:04
#188

Ja nacodzień się nie maluję. Używam tylko korektora do twarzy, jak stwierdzę, że jest masakrycznie źle. No i tonik obowiązkowo.