Dodane przez Nevya dnia 10-12-2009 20:15
#40
Omatko, gotowanie.
Szczerze mówiąc ani nie umiem, ani niespecjalnie lubię gotować. Co prawda od czasu do czasu kusi mnie, żeby pokombinować i zrobić coś z niczego, ale wiem, że i tak wyjdzie jakieś paskudztwo XD Do tego nie potrafię zrobić kawy (nigdy nie wiem ile sypać) i nienawidzę widoku i dotykania surowego mięsa. Jak byłam mała, to aż pchałam się, żeby tłuc kotlety. A teraz? Teraz nie dotknę się do kurczaka (którego ubóstwiam zresztą, gdyby nie to byłabym już wegetarianką xd), a widok świni do rozebrania (moja babcia kupuje ćwierć prosiaka i sama go dzieli... ) czy kości w garnku, na których potem jest ugotowana zupa, po prostu mnie odrzuca i jak najszybciej wychodzę z kuchni.
Będę szukać męża, który gotuje :D