Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Gotowanie i "kucharzenie".

Dodane przez Fantazja dnia 20-10-2008 17:42
#12

Jedynym daniem, które umiem zrobić od początku do końca i które naprawdę dobrze mi wychodzi jest omlet. Nauczyłam się go przygotowywać już dawno, kiedy to złożyło się, że na dłużej nie było i mamy, i babci mieszkającej na sąsiedztwie, a że męska część mojej rodziny do roboty typu sprzątanie czy gotowanie ruszają się tylko w sytuacji kryzysowej lub gdy 'coś' ich najdzie, co zdarza się rzadziej niż rzadko, ja wzięłam na siebie codzienne przygotowywanie czegoś zjadliwego. No i trafiłam na przepis na omlet. Wzięłam olej, jajka i co tam jeszcze potrzeba i zaczęłam indywidualną naukę. Z początku oczywiście poprzypalałam patelnie, a mój omlet omleta nie przypominał, ale w końcu się udało i teraz mogę powiedzieć, że omleta umiem zrobić. Dobrego. ;P
Inne dania? A gdzie tam! Zrobię wszystko, co z torebki, przygrzeję, odgrzeję i w zasadzie to tyle. No, chyba że wliczyć w to jeszcze kanapki i robienie herbaty, ale to już by było co najmniej dziwne, gdybym w moim wieku nie umiała zrobić tak prostych rzeczy. ;d Poza tym nie przyrządzę niczego, czego nie można by uznać za próbę otrucia. Przede wszystkim nie umiem doprawiać, bo zawsze wydaje mi się, że wsypuję za mało. Poratuj panie borze, gdy ktoś mi powie, żebym dodała szczyptę czegoś, bo moje szczypty szczypt nie przypominają wcale. Prędzej garści.
Oczywiście nie jestem aż tak niepojętną osobą, żeby nie móc opanować tej jakże trudnej sztuki kulinarnej. Problem tkwi w tym, że mi się po prostu nie chce i że odkładam to na później. Wiem, że całkiem niedługo, choć mi się wydaje, że za bardzo długo, zadrynda ten ostatni dzwoneczek, ale ja to uparcie ignoruję i jak gotować nie umiałam, tak nie umiem. Zresztą, nigdy nie ciągnęło mnie do kuchni. ;P

Edytowane przez Fantazja dnia 20-10-2008 17:54