Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wasze pokoje

Dodane przez Lavanda dnia 11-11-2008 21:02
#44

Moj pokoj jest jak mala prywatna Utopia. Jest prostokatny i rozmiarami przypomina obciety wagon pociagowy. W sumie nie mam co narzekac na rozmiary, bo nie jezdze czolgiem po domu, ani nie ganiam sie stylem dzikich afrykanskich zwierzat, no ale zdrarza sie, ze zapikuje lbem o polki albo lozko.
Wchodzac po lewej stronie jest kaloryfer, zawsze obwieszony suszacymi sie skarpetkami, a nad nim wiszaca, trzypietrowa polka z ksiazkami (90% polska fantastyka). Tuz obok kaloryfera i jakies 10 cm od futryny drzwi stoi wysoka, waska polka na plyty i dvd, na ktorej jest wiecej rupieci typu klucze, chusteczki, swieczki, ladowarki, kable usb niz same plyty. Tuz pod kaloryferem stoi moj antyczny fotel koloru seledynowego, ktory zawsze zakrywam jakas kolorowa narzuta, bo po prostu juz mam dosyc tego pastelowego koloru. Obok fotela stoi czarny stolik (tu juz przesuwamy sie wzdluz lewej, dluzszej sciany pokoju), na ktorym stoi wieza (bo bez muzyki to ani rusz :D) i waski wazonik z zielonym bambusem. Nastepnie stoi lozko- raz wygodne, raz nie, z czerwona lub czarna posciela i 7 poduszkami. Za glowa lozka stoi nastepna polka, na ktorej widnieja segregatory z moimi rysunkami, farby, pedzle, kartki, czasopisma mniej lub wiecej artystyczne, arsenal swieczek i kadzidelek zapachowych i ''kacik kosmetyczny''. Na samej gorze stoi lampka poobwieszana kolczykami (bo nie mam gdzie ich schowac...), statuetka wiezy Eiffela, suwenir z Francji obwieszony pierscionkami i bransoletkami... Tu sie konczy lewa sciana i dochodzimy do okna, ktore jest naprzeciwko drzwi. Okno jest duze, widac przez nie drzewo pomaranczy i grzadki baklazanow i czasami nawet biegajacego kochanego psa sasiada, ktorego (psa) kocham i ubostwiam nad wszystko :D. Obok okna wisza stare plyty winylowe, zakoszone wlasnej babci. Pod oknem lezy sztaluga. Cala prawa sciane zajmuje cala kombinacja szaf pod sam sufit z dziura na biurko. Ach, biurko. Zawalone ksiazkami, rysunkami, pustymi butelkami po wodzie mineralnej, kredkami, flamastrami, ostatnio nawet wydrukami z przeroznych uniwersytetow, wycinkami z gazet, plytami cd. Gdzies tam mozna sie dopatrzec wielkiego monitora, czarnej nieprzemakalnej klawiatury i ledwo dyszacej elektronicznej myszki komputerowej. Caly arsenal szaf dochodzi prawie do drzwi, za ktorymi stoi kilka zakurzonych plocien, tuba z rysunkami i mala, czerwona drabina xD.
Sciany mojego pokoju sa... biale, lecz prawie w 80% zakryte wycinkami z gazet, znowu moimi malymi szkicami, cytatami, zdjeciami ulubionych zespolow, plakatem mojej szkoly, pocztowkami... Na podlodze co jakis czas mozna znalezc jakis dywan i zawsze sie przez niego zabic.

Edytowane przez Lavanda dnia 11-11-2008 21:07